🙂 czerwony kapturek wersja nowoczesna
Zapina ziomala Kaptur przez osiedle na miejscówke do starszej
Jareckiej. Pokitrane ma po kieszeniach troche bakania i jakiś szamunek. Wyczaił ją wilk wypas i ścieme jej z klatki odstawia:
– Elo sztuka. Gdzie się idziesz ustawić?
– Wybiłam się z chawiry i hetam sie z tym towarem do starej ojca.
Wilk skumał akcje w moment i między blokami skrót na miejscówke do
starej Jareckiej wylukał, a po drodze zdążył jeszcze bucha ściągnąć z writerami. Wpier* Jarecką, kabone jej z szuflad powyjmował, co by na zioło starczyło. Walnął się na wyro i ścieme odstawia. Moment i laska w czerwonej bluzie też ustawia się na miejscówce. Patrzy na babke i nie czai wszystkiego:
– Babka, melanż jakiś był, że uszy i oczy troche przyduże masz, czy to może ja za dużo smażyłam?
A wilk zajawkę już taką złapał, że opier* w moment Kaptura i faze na wyrze dalej odstawia. Nagle psy wbiły się do chawiry Jareckiej i w moment skatowały wilka za odstawianie nielegalu. Klime z podwórka zdążył jeszcze pozdrowić, “CHWDP” krzyknął i zszedł ze świata z rozpier* bębnem. Psy Kaptura i Babke wywlekły z bebechów i razem z wilka towaru po kresce ściągnęli.
Pozdrówki 🙂
4 odpowiedzi na pytanie: Bajka o Czerwonym Kapturku… bynajmniej nie dla bobasów….
A gdzieś to wygrzebała?
Heh, pamiętam, że jakis czas temu miałam czerwonego kapturka w wresji dla więźniów. Grypserą napisany. Podobne to było do tej Twojej bajki – i “jarecka” tam była i “chawira”…może to nawet to samo? Kurcze z 15 lat miałam, jak się tym ekscytowałam. To przeszło pół mójego życia temu 🙁 Ale ja stara jestem!!!
stary to jest ser a to podesłała mi kolezanka 🙂
Pozdrówki 🙂
chyba mało kumat ajestem bo długo mi szo tp czyatanie…. ale jak wkońcu rozszyfrowałam to dobre to to dobre….
… natomiast pamiętam powatarzany gdzieś morał z bajki o czerwonym kapturku (przepraszam z słowa) “wpuścić kurwę do lasu to zwierzynę wytłucze” (bardzo przepraszam za słoaw alae gdybym napisała K. to było by źe Kapturek)
idzie Czerwony kapturek przez las, spotyka wilka:
-Ty jesteś Czerwony Kapturek???
-tak.
-Dawaj co masz w koszyczku….
..i wilk zwiał, Czerwony kapturek zły wrócił do domu i by przechytrzyć wilka ubrał zielony kapturek i idzie przez las, spotyka wilka:
-Ty jesteś Czerwony Kapturek, który teraz dla niepoznaki ubrał zielony kapturek????
-tak.
-Dawaj co masz w koszyczku….
..i wilk zwiał, Czerwony kapturek zły wrócił do domu i by przechytrzyć wilka tym razem ubrał niebieski kapturek i idzie przez las, spotyka wilka:
-Ty jesteś Czerwony Kapturek, który teraz dla niepoznaki ubrał niebieskie kapturek a wcześniej zielony????
-tak.
-Dawaj co masz w koszyczku….
..i wilk zwiał,… jaki z tego morał????
Znasz odpowiedź na pytanie: Bajka o Czerwonym Kapturku… bynajmniej nie dla bobasów….