Czy polonia powinna głosować?

Tak się zastanawiam czy Polacy od wielu lat mieszkający za granicą powinni mieć prawo do głosowania – wydaje mi się, że nie. I nie chodzi mi tutaj o jakąś konkretną grupę np. polonii amerykańskiej, niemieckiej czy z UK – chodzi o wszystkich polonusów. Zupełnie nie rozumiem dlaczego osoby, które nie płacą podatków w Polsce mają wpływ na to jaki rząd czy też prezydent będzie rządzić w naszym kraju. Skoro nie dorzucają do wspólnej kasy niech nie decydują jak ta kasa będzie wydawana. Bo skoro wybierają lewicę, prawicę, liberałów itd. wybiera się ich program, a przez to pomysły na zarządzanie budżetem Polski.
Oczywiście jeżeli ktoś wyjechał z kraju np. rok temu niech głosuje, ale np. osoba od 15 czy 20 lat nie mieszkająca u nas IMHO nie powinna głosować.
Co sądzicie na ten temat?

81 odpowiedzi na pytanie: Czy polonia powinna głosować?

  1. Jestem tego samego zdania, to powinno być regulowane choćby czasem pobytu poza granicami kraju ojczystego.

    • dokladnie na ten sam temat gadalam wczoraj z mezem, dlaczego glosuja….
      a jak ulyszalam Polke zacinajaca po amerykansku, ze ma paszport i glosowac moze i nikt jej nie zabroni!na pytanie ile lat mieszka w USA odpowiedziala od u25 a miala jakas 30, w Pl byla jeden raz….15 lat temu…..

      • Mam młodych znajomych, którzy nie zamierzają wrócić i dlatego nie zagłosowali.

        Ale wg mnie to sprawa osobista, bo trudno odgórnie to jakoś ograniczyć – kto niedługo wraca, kto nie chce wcale, a kto może i nie chce, ale ma tu bliskich i chce im pomóc swoim głosem, albo po prostu rzeczywiście czuje się z tym krajem związany i w zgodzie ze swoim sumieniem chce dla niego – subiektywnie – dobrze.

        A ograniczać prawa obywatelskie?

        • sa obywatelami, a to jedyny wymog jesli chodzi o prawo glosu.
          to ze dzis mieszkaja tam nie znaczy ze jutro nie zechca wrocic.
          nawet jesli ich emigracja trwa 20 lat. pomysl z pozostawieniem praw wyborczych tym, ktorzy za granice wyjechali rok temu, a zabranie tych praw tym ktorzy mieszkaja tam od 20 lat juz zupelnie chybiony bo to jawna dyskryminacja.
          w koncu ani jeden ani drugi podatkow w pl nie placi…
          mysle, ze ten ktory Polakiem sie nie czuje glosowac nie pojdzie, bo ma to wszystko gleboko.

          • głosować powinni ci, których to bezpośrednio dotyka- czyli Polacy w Kraju, turyści za granicą…

            • Zamieszczone przez Lea
              Ale wg mnie to sprawa osobista, bo trudno odgórnie to jakoś ograniczyć – kto niedługo wraca, kto nie chce wcale, a kto może i nie chce, ale ma tu bliskich i chce im pomóc swoim głosem, albo po prostu rzeczywiście czuje się z tym krajem związany i w zgodzie ze swoim sumieniem chce dla niego – subiektywnie – dobrze.

              A ograniczać prawa obywatelskie?

              Ale nie chodzi o to czy ktoś będzie chciał wrócić lub nie, tylko czy de facto “mieszka i żyje” w Pl czy nie.

              Zamieszczone przez garstka
              sa obywatelami, a to jedyny wymog jesli chodzi o prawo glosu.
              to ze dzis mieszkaja tam nie znaczy ze jutro nie zechca wrocic.
              nawet jesli ich emigracja trwa 20 lat. pomysl z pozostawieniem praw wyborczych tym, ktorzy za granice wyjechali rok temu, a zabranie tych praw tym ktorzy mieszkaja tam od 20 lat juz zupelnie chybiony bo to jawna dyskryminacja.
              w koncu ani jeden ani drugi podatkow w pl nie placi…
              mysle, ze ten ktory Polakiem sie nie czuje glosowac nie pojdzie, bo ma to wszystko gleboko.

              Niech wrócą i wtedy głosują ;).

              • Zamieszczone przez anulcia
                Ale nie chodzi o to czy ktoś będzie chciał wrócić lub nie, tylko czy de facto “mieszka i żyje” w Pl czy nie.

                Niech wrócą i wtedy głosują ;).

                no tak, tylko wiesz kto by to ocenial? na jakiej podstawie? 😉
                miejsca zameldowania? czy moze PIT?
                i wiesz najpierw wyeliminowano by tych co mieszkaja za granica 20 lat, pozniej tych co nie przyczynaja sie do wytworzenia PKB, pozniej brunetow, rudych…;)

                • chyba nie nam decydować, kto z nich ma prawo głosu a kto nie

                  • Zamieszczone przez anulcia
                    Ale nie chodzi o to czy ktoś będzie chciał wrócić lub nie, tylko czy de facto “mieszka i żyje” w Pl czy nie.

                    Niech wrócą i wtedy głosują ;).

                    jak wroce, to moze byc juz calkiem napsute jezeli nie zaglosuje teraz, nie uwazasz?;)
                    mam w Polsce praktycznie cala swoja rodzine. ich los jest rowniez dla mnie bardzo istotny.

                    czy bezrobotnych, ktorzy nie dosc ze podatkow nie placa, to jeszcze pieniadze z kasy panstwowej ciagna rowniez przywileju wyboru prezydenta chcialabys pozbawic?

                    (dodam, ze zanim wyjechalam swoje naplacilam z gorka)

                    • Też zadawałam sobie to pytanie. Ci, którzy mieszkają za granicą na stałe i nie zamierzają wrócić nie poniosą konsekwencji swojego wyboru, za to my i owszem, konsekwencje ich wyboru poniesiemy.
                      Ale cóż, zmiany i tak nie będzie, bo każdy polityk zdaje sobie sprawę jak wielki to kapitał Polonia i nie odważy się nawet szepnać, że nie powinna ona głosować. 1 mln osób Polonii to mniej więcej tyle o ile wygrał Komorowski z Kaczyńskim.
                      A tak przy okazji przypomniał mi się kawał z wyborów parlamentarnych: jaki jest szyt bezczelności?
                      zaglosować na PIS i wyjechać z kraju
                      heh

                      • Myślę, że to kwestia, którą każdy emigrant powinien samemu rozważyć: na ile czuje się Polakiem. Narodowości nie da się przecież zmierzyć ani wysokością podatku, ani częstotliwością pobytu w kraju, prawda?

                        • podatki to tylko jedna malenka frakcja wszystkiego, co dotyczy politycznego zycia kraju
                          imho, idac twoim tokiem myslenia, skoro mieszkam w bulgarii, tutaj place podatki, powinnam moc tutaj glosowac
                          a jednak polityka w bg nie budzi we mnie zadnych emocji
                          polska jak najbardziej!
                          chociaz jestem poza krajem, chcialabym, zeby moj kraj byl reprezentowany przez kogos, kogo poglady sa zbiezne z moimi
                          chcialabym, zeby polska rozwijala sie w rozsadnym w moich oczach kierunku, zeby prezentowala wartosci, ktore sama uwazam za madre
                          chce tez, zeby miala porzadny wizerunek na swiecie, a to przeciez politycy ten wizerunek tworza

                          • Zamieszczone przez anulcia
                            Ale nie chodzi o to czy ktoś będzie chciał wrócić lub nie, tylko czy de facto “mieszka i żyje” w Pl czy nie.

                            Ale mnie właśnie o to chodzi… Dla mnie to ważne w odpowiedzi na Twoje pytanie… To, a nie same podatki.

                            A jak “mieszka” tu a “żyje” (np. 250 dni w roku, pracując) tam? Itd., itp. – jak to odciąć, rozpatrzyć wszystkie przypadki – po ilu latach? 15 lat – nie, 14,5 – tak? (granica umowna, nawet jeśli to będzie rok i 11 miesiecy, gdzieś przebiegać by musiała).

                            Do tego dlaczego większe prawa do decydowania miałby mieć ktoś, kto wyjechał rok temu, ale na zawsze, od tego, kto 15 lat temu, ale wróci i będzie tu pod tymi rządami? Różnie się w życiu…
                            No i zgadzam się z kantalupą – podatki to jedna mała cząstka całokształtu życia politycznego. Przyznaję, że ta cząstka, o której ja myślę niewiele…

                            Ale skoro nie to, czy ktoś wróci i na ile czuje się nadal Polakiem zainteresowanym losem kraju, miałaś na myśli, zadając pytanie,
                            i skoro jest tu ważna kwestia, czy ktoś wie, że za miesiąc wraca na stałe do kraju, albo nawet i za 5 lat i chciałby, aby w tym czasie w jego subiektywnym mniemaniu działo się w kraju “lepiej” – to odpowiem tak:
                            nigdy przy okazji wyborów, bez względu na wynik głosowania za granicą, nie pomyślałam, że niby to dlaczego ta Polonia może głosować. Nie nad Polonią się zastanawiałam…

                            • Oczywiście że nie z jakiej racji ktoś kto jest za granicą 10/15 i więcej lat ma decydować o mojej przyszłości
                              oni żyją w zupełnie innych realiach i niech głosują tam gdzie są(jak mogą)

                              • Tak mi jeszcze przyszło do głowy, że w tym zagadnieniu być może tkwi niewykorzystany chyba jak dotąd motywator do głosowania dla rodaków w kraju:
                                ”Nie chcesz, by Polonia podjęła decyzję za Ciebie – idź na wybory” 😉
                                Im więcej mieszkańców Polski głosuje, tym mniejszy % wpływu ma Polonia 😉 Poszlibyśmy wszyscy do urn, a głosy Polonii byłyby kropelką w morzu 😉
                                Idę o zakład, że dla niektórych niegłosujących (takich leniwców i narzekaczy, nie dla tych, którzy nie poszli, bo nie wiedzieli, jak wybrać) byłoby to hasło poruszające wyobraźnię (adrenalinę 😉 )

                                • Zamieszczone przez Lea

                                  Do tego dlaczego większe prawa do decydowania miałby mieć ktoś, kto wyjechał rok temu, ale na zawsze, od tego, kto 15 lat temu, ale wróci i będzie tu pod tymi rządami? Różnie się w życiu…
                                  No i zgadzam się z kantalupą – podatki to jedna mała cząstka całokształtu życia politycznego. Przyznaję, że ta cząstka, o której ja myślę niewiele…

                                  Może mnie się kiedyś tak uloży, że będę we Francji mieszkać albo Australii na przykład, ale nie roszczę sobie prawa do głosowania, bo a nuż, więc chciałabym, żeby “po mojemu” tam było poukładane..
                                  A jeśli chodzi o podatki, to nie chodzi o to czy myślisz o nich dużo czy w ogóle, tylko czy je płacisz. Państwo się z nich utrzymuje, a ustawa budżetowa jest bodaj najważniejszą z ustaw.

                                  • Zamieszczone przez Gaba
                                    Może mnie się kiedyś tak uloży, że będę we Francji mieszkać albo Australii na przykład, ale nie roszczę sobie prawa do głosowania, bo a nuż, więc chciałabym, żeby “po mojemu” tam było poukładane..
                                    A jeśli chodzi o podatki, to nie chodzi o to czy myślisz o nich dużo czy w ogóle, tylko czy je płacisz. Państwo się z nich utrzymuje, a ustawa budżetowa jest bodaj najważniejszą z ustaw.

                                    czyli rozumiem zabieramy prawo glosowania bezrobotnym.

                                    • Zamieszczone przez Gaba
                                      Może mnie się kiedyś tak uloży, że będę we Francji mieszkać albo Australii na przykład, ale nie roszczę sobie prawa do głosowania, bo a nuż, więc chciałabym, żeby “po mojemu” tam było poukładane..
                                      .

                                      ja sobie nie roszcze praw. ja je mam.

                                      Zamieszczone przez Gaba

                                      A jeśli chodzi o podatki, to nie chodzi o to czy myślisz o nich dużo czy w ogóle, tylko czy je płacisz. Państwo się z nich utrzymuje, a ustawa budżetowa jest bodaj najważniejszą z ustaw.

                                      czyli jednak zabieramy prawa bezrobotnym co to nie placa, a wyjmuja;)

                                      • No cóż, w ten sposób można uprościć wszystko..
                                        Zauważ, że bezrobotni poniosą konsekwencje wyborów, a wśród nich są pewnie i tacy, którzy mają nadzieję, że zmiana na wierchołku coś da i będą mieli szansę w końcu te podatki zacząć płacić.

                                        • Zamieszczone przez tora
                                          ja sobie nie roszcze praw. ja je mam.

                                          Uderz w stół, a nożyce się odezwą 😉

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: Czy polonia powinna głosować?

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general