Dziewczyny!
Jestem na L4 od początku grudnia. Zapewne będę już do końca ciąży czyli do lipca. Ostatnio kobieta w pracy mnie op…. ze ja to nie powinnam w ogole z domu wychodzic jak jestem na zwolnieniu. A juz na pewno nigdzie jezdzic.
Mam na zwolnieniu napisane że mogę chodzić. Ale nie wiem czy tylko od pokoju do kuchni i łazienki? bo tak to zabrzmialo z jej strony. Nie wiem czy sie ktos nie przyczepi jak mnie zobacza na zakupach w miescie. Rodzicow mam kawalek drogi stad i czasem chcialabym sobie do nich pojechac zwlaszcza ze nie wiadomo co z tym nadmiarem czasu zrobic. Często jestem sama (maz na wyjezdzie) i wręcz muszę wyjeżdżac do miasta w roznych sprawach: poczawszy od prozaicznych zakupow po sprawy urzedowe. Nie jezdze przeciez na wczasy, tylko normalnie funkcjonuje.
A ta wyzej wymieniona pani poinformowala mnie ze skoro ja moge sobie jezdzic tyle kilometrow to mogę też wrócić do pracy !! Oczywiscie jej odpyskowalam ale nie wiem do konca kto mial racje…..
Pomożecie?
Baby+bąbel
9 odpowiedzi na pytanie: jak to jest z wychodzeniem z domu na L4?
Re: jak to jest z wychodzeniem z domu na L4?
Tez jestem na L4 i mam napisane moze chodzic. Oznacza to ze mozesz wychodzic z domu a wiec normalnie funkcjonowac. Takie L4 zwalnia cie tylko z obowiazku pracy. Tak wiec nie przejmuj sie tym co mowia jakies babsztyle:)
OZZIE i córcia (1.07.04)
Re: jak to jest z wychodzeniem z domu na L4?
ja jestem na L4 od poczatku swojej ciazy tj. od wrzesnia. co prawda atmosfera w mojej pracy jest raczej sprzyjajaca – szkola jest daleko od mojego miejsca zamieszkania, poza tym wszyscy wiedza o stracie poprzedniej ciazy, wiec nikt mi nie robi zadnych wymowek, ze siedze w domu. nigdy jednak nie bralam pod uwage, ze ma byc w domu non-stop (tym bardziej, ze ginek powiedzial ze zwolnienie jest tylko ze wzgledu na moje glowe – ciagla paranoja, ze strace ciaze i specyficzne miejsce pracy – szkola i to specjalne). dopoki to bylo mozliwe (tj. do konca 5 mies.) jezdzilam udzielac korepetycji, poza tym spotykam sie z ludzmi, chodze na spacery z mezem i psem itp.
wydje mi sie, ze nie ma podstaw, zeby cie oskarzac, a spacery mozesz tlumaczyc jako potrzebe zdrowotna (kazdy lekarz ci to powie, jesli oczywiscie nie ma NAKAZU lezenia). nie wiem, czy ci pomoglam, moze ktos napisze ci o jakies podstawie prawnej, czy cos.
w kazdym razie zycze usmioechu i spokoju
k8 i A. (29 tydz.)
Re: jak to jest z wychodzeniem z domu na L4?
Zawsze możesz powiedzieć, że coś się działo i byłaś u lekarza, tylko musisz mu o tym powiedzieć, by Cię wpisał, że ‘faktycznie’ byłaś na wizycie. Sęk w tym jak się dowiedzieć, że byli??? Czy zostawiają jakąś informację czy co??? Jak ktoś wie, to bardzo proszę o info, bo dzisiaj się dowiedziałam, że do końca ciąży muszę być na L4 i to nie ze względu na samą ciążę, a na moje serce. Zeświruję, jeśli tyle czasu będę tylko czekać na ich kontrolę!
Re: jak to jest z wychodzeniem z domu na L4?
Prawdę mówiąc też się obawiam, że jak pójdę na zwolnienie to szefowa będzie miała pretensje jak mnie spotka gdzieś “na mieście” albo nie zastanie w domu, kiedy będzie dzwoniła, a nie mam zamiaru siedzieć w domu przez 2,5 m-ca non stop!!!
Teraz jestem w 24 tyg., pod koniec marca planuję pójść na zwolnienie i pozostać na nim już do końca ciąży. Wiem,że będą wydzwaniać, bo nie będą sobie radzić w pracy beze mnie, a ja nie mam zamiaru siedzieć tam do samego porodu, jak to sobie wyobraża moja szefowa. Właśnie jestem przez nią na zwolnieniu, bo wysłała mnie do pracy w teren na kilka godzin, no i nieźle się rozchorowałam. Nie ma mnie 2 dzień w pracy,a już nie mogą się beze mnie obyć…
Basia i Najukochańsza Kruszynka (12.06.2004)
Re: jak to jest z wychodzeniem z domu na L4?
Hej!
Ja jestem na L4 juz 7 miesiac. Mam zalecenie lezenia, jednak dobrze sie czuje i czasami tylko sobie poleguje.
Do tej pory nie mialam zadnej kontroli. Dostalam przedluzenie zasilku o dodatkowe 3 miesiace bez stawiania sie w Zus-ie.
Jezeli masz na L4 informacje, ze mozesz chodzic to nie martw sie tak bardzo. Zwolnienie jest rowniez po to, aby unikac stresujacych czynnikow jakie wystepuja w pracy, ktorych nadmiar moze powodowac pogorszenie Twojego stanu zdrowia. W pracy wiadomo, ze sa nerwy, czasem duzo biegania, czasami za malo, zmeczenie itp, itd. W domu masz mozliwosc odpoczynku, snu kiedy tylko poczujesz taka potrzebe.
Na “lezacym” L4 niekoniecznie musisz byc w swoim domu. Glownie chodzi o to, abys nie nadwyrezala sie. Masz byc – lezec – tam gdzie masz zapewniona opieke, czyli gdzie sie Tobie najbardziej podoba. Musisz jednak w razie czego miec zapewniona opieke lekarska.
Nie przejmuj sie tym, ze w razie kontroli -ODPUKAC!- nie bedzie Ciebie w domu.
Duzo zdrowka!
,
Marcela i mala Fasolina MAJA 3.05.04
Re: jak to jest z wychodzeniem z domu na L4?
Witaj!
Jestem na L-4 od listopada i wiem, że jeśli na druku zwolnienia nie jest zaznaczone, że muszę leżeć, nikt nie ma prawa tego wymagać. Również wyjeżdżam do rodziców – 200 km w jedną stronę, nie przejmując się paniami z Działu Kadr. Rozmawiałam na ten temat z zaprzyjaźnionymi lekarzami oraz panem, który zajmuje się BHP. Dowiedziałam się, że mam prawo poruszać się bez ograniczeń. A do pracy chodzić nie mogę, chociażby ze względu na stres…
Pozdrawiam,
monika
monika oczekująca na Franka (29.03.04)
Re: jak to jest z wychodzeniem z domu na L4?
Witaj!
Jestem na L-4 od listopada i wiem, że jeśli na druku zwolnienia nie jest zaznaczone, że muszę leżeć, nikt nie ma prawa tego wymagać. Również wyjeżdżam do rodziców – 200 km w jedną stronę, nie przejmując się paniami z Działu Kadr. Rozmawiałam na ten temat z zaprzyjaźnionymi lekarzami oraz panem, który zajmuje się BHP. Dowiedziałam się, że mam prawo poruszać się bez ograniczeń. A do pracy chodzić nie mogę, chociażby ze względu na stres…
Pozdrawiam,
monika
monika oczekująca na Franka (29.03.04)
Jak zwykle można na was liczyć
Dzieki dziewczyny za szybka odpowiedz.
Oczywiscie jzu sie nie martwie – zreszta od poczatku wydalo mi sie to dziwne – przeciez cokolwiek by mi gin powiedzial albo ktos inny. A to tylko jedna glupia baba z kadr. Stara jest i sama dzieci nie miala i pewnie jej zal cos tam sciska. Ale moglaby sie opanowac zwlaszcza ze wie ze poprzednia ciaza skonczyla sie u mnie niepowodzeniem.
Ale co tam – niech jej sie zdrowo zyje !! ale niech nie probuje mnie zaczepiac na ten temat 🙂
Baby+bąbel
Do Beasi!
Beasia! Olej tą swoją szefową, złamała prawo wysyłając Cię w teren w czasie ciązy. Kobieta w ciąży jest pod ochroną prawną:nie wolno jej pracować w terenie, mieć nadgodzin, pracować w godz. Nocnych ani w szkodliwych warunkach. Teraz stawiaj na dzidzie i na siebie! Każda choroba może mieć wpływ na dzidzie!
Pozdrawiam gorąco i uważaj na siebia
Mamisia i dzidzio marcowe lub kwietniowe
Znasz odpowiedź na pytanie: jak to jest z wychodzeniem z domu na L4?