Kilka dni temu odstawiłam od piersi moją 11 miesieczną Milenę, robiłam to stopniowo i przeszlo bezboleśnie. Ale moja córka zapałała miłością do butli z Bebilonem, miałam nadzieję, że przestanie jeść w nocy a wydaje mi się, że je jeszcze więcej. Zaczynam się bać, że ją utuczę tym Bebilonem (Waży 9,5 kg) O 20.30 zjada 150-200ml kaszki. Budzi się po niej już nawet o 11.00, a potem jeszcze nawet 2-3 razy i wypija 100-150 ml mleka. Wydaje mi się, że to dużo. Jak ją odzwyczaić??Czy można w tym celu stopniowo zmniejszać ilość miarek mleka albo nie wiem co jeszcze. Bo z wodaą od razu to chyba nie przejdzie, potrafi tak ryczeć, ze obudzi nie tylko brata ale i całą klatkę. Przy okazji czy to wielki grzech gdy zrobi się w nocy butlę na zaś, wiedząc, że najdalej za 3 godziny będzie zjedzona?Tak jak pisałam Milena nie z tych dzieci, co dają dyskretne znaki – Mamo, zaraz sie obudzę, nie ona od razu wrzask na pełnych obrotach. Jednym słowem napiszcie jak udało się Wam odzwyczaic dziecko od jedzenia w nocy. Coraz bardziej brakuje mi snu, a rano czuję sie wymęczona tą musztrą (tyle co padne do łózka zaraz komenda powstań – dochodzą jeszcze pobudki Przemka, związane chyba z jakimiś lękami)
Przemek Milena (07.04 11.05)
15 odpowiedzi na pytanie: 11 miesięcy i jedzenie w nocy, co z tym zrobić?
Re: 11 miesięcy i jedzenie w nocy, co z tym zrobić?
Tylko moje dziecko jada jak noworodek co 2 godziny w nocy :((
Przemek Milena (07.04 11.05)
Re: 11 miesięcy i jedzenie w nocy, co z tym zrobić?
odzwyczaiłam Kubę jednym z “brutalnych” metod: nie dałam cyca. przytulałam, tłumaczyłam, że w nocy się nie je. płacz był coraz krótszy (wiem: w nocy 5 minut to cała wieczność). po 4 dniach nie chciał już jeść w nocy.
z tym stopniowymzmiejszaniem ilości mleka to dobry pomysł.
Re: 11 miesięcy i jedzenie w nocy, co z tym zrobić?
No cóż chciałabym żeby tylko Twoje dziecko tak często jadło w nocy 🙂 I pewnie nie ja jedna. Patryk ma 11,5 miesiąca i na kolację je około 200 ml kaszy na gęsto to popija cycem (mniej więcej jest to około godz 20.30) na pierwsze jedzenie budzi sie około 23 i pózniej co godz do dwóch i tak do rana. Z tym że on jeszcze jest na piersi. No i wazy 9400 (z tego co mi mówi pediatra bo jest bardzo niska waga) Tak że powinnas się cieszyc że tylko tyle się budzi 🙂 Ja swojego jakos nie mogę na butlę przestawic. A szkoda bo moze byłoby lepiej ze spaniem. Pozdrawiam
Aga + Iza + Patryk
Re: 11 miesięcy i jedzenie w nocy, co z tym zrobić
Ale fajna waga!! 9400!! I uważasz, że to mało?? To jest niesamowicie fajna waga!! Nasze marzenie!! No cóż niektórzy pediatrzy lubia robić problem z niczego. To co by było gdyby zobaczyła naszego “grubasa”
Bep, Szymek (4.11.2005)
Re: 11 miesięcy i jedzenie w nocy, co z tym zrobić?
Ile miał Kubuś, gdy go odzwyczajałaś?
Porcja mleka z 3 miarek proszku zamiast 5 okazała sie niekoszerna, w sumie krótko krzyczała może uda się ją odzwyczaić póki Przemek u dziadków.
Przemek Milena (07.04 11.05)
Re: 11 miesięcy i jedzenie w nocy, co z tym zrobić?
Przemek miał 9 miesięcy gdy go musiałam odstawić, nie zaakceptował butli, przestał jeść w nocy i zaczął przesypiać.( butle to dopiero teraz popróbował od siostry) No ale moja córka to jak widać zupełnie inny przypadek. Dla mnie to przygotowywanie mleka po nocach o wiele gorsze od karmienia piersią, wpadłam z deszczu pod rynnę
Przemek Milena (07.04 11.05)
Re: 11 miesięcy i jedzenie w nocy, co z tym zrobić
Jak dla mnie 9400 to jest fajna waga przynajmniej dzwigac duzo nie musze. Jedyny problem że od 2 miesiecy on wogóle nieprzybrał. No i żeby go nakarmic trzeba miec anielskie zdrowie.
Aga + Iza + Patryk
Re: 11 miesięcy i jedzenie w nocy, co z tym zrobić?
Kubek miał 15 miesięcy.
uda się 🙂 może od razu odstawić butlę, bez rozcieńczania? tylko musisz być konsekwentna: jak już się zdecydujesz to nie dawaj butli, bo będzie jeszcze gorzej.
Re: 11 miesięcy i jedzenie w nocy, co z tym zrobić
To Cię zszokuję. Mój ma prawie 2,5 roku i nadal je w nocy. Przeważnie je 2x. Zdaża się, że czasem zje raz, a innym razem wcale, ale generalnie przeważają noce, gdy wyje z głodu. Żeby nie było, że to efekt chodzenia spać na głodnego, to powiem, że nocne karmienia są standardem pomimo zjadania wcześniejszej kolacji.
Do tej pory nie podejmowałam decyzji o rezygnacji z tych posiłków z racji tego, że u Michała długo było tragicznie z wagą. Karmienia te odbywały/odbywają się za zaleceniem lekarza, ale już wkrótce zacznę procedurę odzwyczajania, bo z wagą powoli dochodzimy do ładu.
Dla mnie nocne przygotowywanie mleka to żaden problem, pomimo iż Michał też musi dostać je w trybie natychmiastowym. Wypracowałam sobie odpowiedni system i przygotowanie porcji trwa tyle, co wymieszanie składników z wodą i nakręcenie smoczka.
Michaś 09.05.04
Re: 11 miesięcy i jedzenie w nocy, co z tym zrobić
Przede wszystkim Milena przez to jedzenie nocne zaczęła rezygnować z posiłków do południa, w niektóre noce jadła nawet co dwie godziny Jeśli w nocy mam dwie pobudki to jest super, zresztą z jednym dzieckiem to jest na prawdę luzik wręcz nudy (Przemek jest na 4 dni u dziadków) Staram się nie dopuścić do tego by Milena budziła mi Przemka, mieszkanie mamy dwupokojowe więc o to nietrudno. Na noc mam przygotowany termos z wodą, czasem przygotuję ciut wcześniej do termoopakowania, a mimo wszystko wydaje mi się, że trwa to zdecydowanie za długo.Gdy biorę na ręce zaraz się uspokaja ale jakos nie próbowałam przygotowywać mleka z dzieckiem na rękach.
Świetnie zdaję sobie sprawę, że dwuatki jedza w nocy, niejednokrotnie z zaleceń lekarskich jednak w naszej sytuacji jestem za odwykiem, zostaje z nimi sama przez wiekszą część dnia i muszę jakoś sprawnie działać.
Odwyk raczej bez większych sukcesów choć dwie pobudki w nocy da się wytrzymać( plus jeszcze krzyki bo smoczek się zgubił)
Przemek Milena (07.04 11.05)
Jestem w trakcie odzwyczjania 🙂
3 dni zajelo mi odzwyczajanie od cyca – nieprzespana tylko 1-sza noc (niewyobrazalny koszmar) – reszta z tradycyjnym budzeniem co godzina ale bez wrzaskow, histerii i spazmow (Ala skonczyla wczoraj 9 m-cy – odstawiam bo mam poporodowe zapalenie tarczycy).
Teraz na noc jest albo 60 ml kaszki + 120 ml mleka albo 180 ml mleka (Bebiko2) – potem przy budzeniu bylo przytulanie na raczkach tylko mamy (niestety tata jest teraz be) ale od wczoraj jest glaskanie po pleckach a tylko jak nie pomaga biore ja na rece, pilnuje aby mleka nie dac wczesniej niz za min. 6h od ostatniego razu (zoladek musi miec czas na trawienie) w miedzyczasie herbatka. Wolalabym jednak przesunac granice do 8h a najlepiej do rana czyli do 11h..
Trzeba sie zawziac – wprost niewiarygodne jak zelazna konsekwencja procentuje – dziecko jakims cudem to wyczuwa, ze nie ustapisz. Jest wrzask ale z czasem (wcale nedlugo) coraz mniej, coraz krocej – potem juz szybciutko sie uspakaja.
Po 1-szej nocy bylam zalamana ze to sie nie uda ale musze sie leczyc i nie bylo wyjscia.
Teraz daze do przesypiania calych nocy. Ala spi juz 3h ciagiem :))
——————–
Wg mnie zle jest dla zoladka jak w nocy dostaje pokarm – kiedy ma strawic? To bledne kolo i trzeba to przerwac.
Mi sie udalo i NA PEWNO Wam sie uda – powodzenia!
Re: 11 miesięcy i jedzenie w nocy, co z tym zrobić?
Przede wszystkim mleko przygotowane 3 godziny przed spożyciem do tak owego się nie nadaje.
U nas to było tak, że gdy odstawilam Lili kilka pierwszych nocy budziła się tak jak na karmienie ok 4 (tak mi się zdaje, już nie pamiętam dokładnie) i wtedy dawaliśmy jej herbatki ziołowej albo wody. Po kilku nocach szok… Lili pięknie spała i obudziła się ok 8.
Nie poddawaj się i podsuwaj małej zamiast mleka coś innego (plusem jest też to, że możesz przygotować sobie wodę czy herbatę wcześniej) i zobaczysz jak to będzie. Myślę, że to zda egzamin.
Ja też byłam sceptycznie nastawiona do wody (“nigdy w życiu Lili nie będzie pić samej wody”) i się zdziwiłam, choć za pierwszym razem jej nie pasowało za drugim już było lepiej… a teraz woda mineralna to chleb powszedni 🙂
[img]https://b2.lilypie.com/2xavp2/.png[/img”>
Re: Jestem w trakcie odzwyczjania 🙂
Dzięki za wsparcie chyba tego mi trzeba
Przemek Milena (07.04 11.05)
Re: 11 miesięcy i jedzenie w nocy, co z tym zrobić?
U nas pierwsza noc spoko. atak przypuściła w następne, po 1,5 ryku zaczęła kaszlec i krztusić się, skończyło sie usypianiem na rękach ( zwalczonym zresztą 2 miesiące temu)
Przemek Milena (07.04 11.05)
Ech, u Nas Adaś już był oduczony jedzenia w nocy, ma 11 miesięcy i załapał w żłobku chorobę i wszystko w łeb wzięło, nocne dramaty… No cóż, będziemy musieli przez oduczanie przejść raz jeszcze, ale zdecydowanie polecam zmieniejszanie np. o miarkę co 2-3 dni, potem po 2 miarkach zmniejszyć o 30ml wodę itd aż zostanie 60ml z np. 1 miarką, wtedy jak przy tym nie będzie dramatu, to można już zrezygnować całkiem…
Ale gorzej z tym usypianiem na rękach… Ewike, jak to zwalczyłaś kobieto? :O
Znasz odpowiedź na pytanie: 11 miesięcy i jedzenie w nocy, co z tym zrobić?