Zaczerpnięte z książki o niepłodności.
1. Niepłodność nie jest chorobą – jest objawem. W medycynie panuje zasad, że zanim zacznie się leczyć objawy, należy znaleźć przyczyne. Upewnijcie się zatem, że nie zostaniecie poddani leczeniu, zanim nie zostana przeprowadzone próby poznania przyczyn waszej niepłodności.
2. Upewnijcie się, że znacie zarówno cele każdego testu, jakiemu jesteście poddawani, jak i jego wyniki. Powinniście również poznać założenia sposobu leczeniu, który się wam proponuje. CHodzi o to abyście wiedzieli, czego się od was oczekuje, jaki leczenia ma przebieg oraz – co najważniejsze – abyście czuli, ze naprawdę uczestniczycie w leczeniu.
3 Chociaż poszukiwanie innych opinii jest całkiem uzasadnione, podobnie jak próby konsultacji w specjalistycznym ośrodku oferującym metodę niedostępną w miejscu waszego zamieszkania, to starajcie się nie wykonywac nerwowych, rozpaczliwych posunięć. Ciągłe zmiany metod i wizyty u różnych lekarzy spowodują jedynie to, że spotkacie się z przeciwstawnymi opiniami i sposobami leczenia waszych problemów. Nerwowośc posunięc może zupełnie uniemożliwić leczenie. (Ja popełniam ten błąd od dawna)
4. Testy zawsze muszą byc przeprowadzane we właściwych, kontrolowanych warunkach po to, aby ich wyniki były wiarygodne. Nie załamujcie z powodu pojedynczego naegatywnego wyniku: próby po stosunku, badania liczby plemników, oznaczenia hormonu bądź niepowodzeniem cyklu kuracji klomifenem (Clostylbegyt). Pojedynczy wynik nie oznacza jaszcze ustgalonego rozpoznania.
5. Jeżeli proponuje się wam metodę leczenia o nie udowodnionej wartości, jak np. tabletki mające zwiększyć liczbę plemników lub polepszyć wyniki próby po stosunku, bądź proponuje się metody dokładnego wyznaczania momentu stosunku, zastanówcie się nad tym uważnie. Ostatecznie wypróbujcie je, lecz pamiętajcie, że są to jedynie teoretycznie pomocne a wynik może popsuć wasze samopoczucie. Ustalcie pewien zakres czasu, w jakim będziecei je stosować i trzymajcie się go.
6. Sztuczne zapłodnienie nesieniem męża ( inseminacja) jest metodą szczególnie uciążliwą dla niepłodnych par. Jeśli rozważanie możliwość jego zastosowania, zastanówcie się co chcecie osiągną. Lekarze proponują tę metodę wówczas, gdy nie mają nic konkretnego do zaoferowania. Jest ona w aspekcie seksu bardzo przykra i często nie do końca moralna. Pamiętajcie że poza pewnymi szczególnymi okolicznościami sami możecie to osiągnąć, tzn. umieścić we właściwym miejscu odpowiednią liczbę plemników, bez niczyjej ingerencji. Poza tym zapewne będzie wam to bardziej odpowiadało. ( to pewnie dlatego tak bardzo boi się tego mój mąż)
7. Pamiętajcie,że bardzo rzadko leczenie niepłodności przynosi natychmiastowe wyniki. Normalnie płodnej parze doprowadzenie do poczęcia zajmuje średnio 5 miesięcy. Osoby niepłodne powinny liczyć się z tym, że będzie to trwało dłużej, szczególnie gdy zachodzą takie przypadki, jak przebyty zabieg chirurgiczny na jajowodach lub zbyt mała liczba plemników. W razie małej liczby plemników najlepsze wyjście to stale próbować, nie zwracając uwagi na upływający czas (łatwo powiedzieć…..)
8. Pamiętajcie ze zapłodnie nie pozaustrojowe (in vitro ) jest ostatnią instancją. Absurdalny rozgłos tej metody bez wątpienia odwrócił uwagę od znacznie ważniejszych metod leczenia., które są zarazem tańsze, bardziej erektywne i mniej obciążające emocjonalnie. Istnieje poważne niebezpieczeństow, że zbyt duże poświęcenie przez świat medyczny uwagi zapłodnieniu in vitro opóźni rozwój pozostałych metod, znacznie od tej ważniejszych.
9. Sztuczne zapłodnienie nasieniem dawcy( AIU) i adopcja są często traktowane jako metody leczenia niepłodności, choć nimi nie są. WYmagają ponownej oceny całej sytuacji, waszego nastawienia i działania. Nawet inseminacja nasieniem dawcy, chociaż wykonywana w klinice, ma wiele wspólnego z adopcją, a medyczne aspekty są tu jedynie osnową.
10. Niepłodność ma wiele ujemnych i destrukcyjnych stron. Może mieć jednak przejawy pozytywne – umocnienie i wzbogacenie więzi między wami. Róbcie wszystko, co w waszej mocy, aby niepłodność podkreśliwa pozytywne strony waszego życia.
Jednym słowem głowy do góry, nie tracić nadziei, próbować i stale próbować, ale sobie poklikałam.
Pozdrawiam…..
Gabi – to już 18 mies. starań o maluszka
6 odpowiedzi na pytanie: 10 wskazówek dla par z problemem – długie….
Re: 10 wskazówek dla par z problemem – długie….
Co to za książka?
Re: 10 wskazówek dla par z problemem – długie….
odnosze wrazenie, ze autorka zamiast skupic sie na problemie nieplodnosci jako takiej wylacznie krytykuje sposoby jej leczenia. Nie jestem przekonana, czy jakiejs parze moze pomoc informacja o absolutnej bezcelowosci zabiegu inseminacji, czy mozliwych przykrosciach jakie sie z nim wiaza. Takie moralizatorskie teksty dzialaja na mnie jak plachta na byka. No i jeszcze ten fragment sugerujacy globalny spisek popularyzowania in vitro kosztem innych, skuteczniejszych technik wspomaganego rozrodu…WRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRR!
W kazdym razie zgadzam sie z Twoim komentarzem Gablysiu, trzeba probowac i nie poddawac sie. Predzej czy pozniej sie uda, a mnie cale szczescie udalo sie juz wyciszyc i uspokoic. Pokornie czekam na swoja kolej. Natomiast jesli bede musiala skorzystac z inseminacji czy zabiegu in vitro – zrobie to z pewnoscia.
Sylvie
Re: 10 wskazówek dla par z problemem – długie….
Jejku, nie to chciałam osiągnąć, przytaczając ten fragment. Ja osobiście jestem za wszystkim co moze pomóc w dzidziusiu, i czy to jest sztuczne czy naturalne zapłodnienie, to nie ważne, jeżeli ma na celu dzidziusia i może ten cel osiągnąć.
Książka nazywa się ” Dlaczego nie mamy dziecka” Roberta WInstona. Jest bardzo szokująca i nie zawsze pozytywnie działająca. Ja wiem że czasem okrutna prawda choć boli powinna zostać powiedziana na głos, bo i tak gdzieś tam się w nas czai.
Przeslanie ma jednak takie że nigdy absolutnie nigdy nie należy się poddawać. I z nim właśnie chciałam się podzielić.
Cieszę się Sylwiu, że się uspokoiłaś, to bardzo ważne, czy podjęłaś już kroki żeby zmienić sposób stymulacji? Np. na Gonadotropiny? Jestem ciekawa jak to widzi twój lekarz.
Gabi – to już 18 mies. starań o maluszka
Re: 10 wskazówek dla par z problemem – długie….
hej Gabi:) ja wiem, o co Ci chodzilo, tylko zawsze mnie denerwuje jak ktos pisze o nieplodnosci w sposob moralizatorski, tak jak ten autor, nakazujacy zastanowienie sie, czy aby niektore metody nie sa niemoralne. Dla mnie tez nie ma czegos takiego jak niemoralne sposoby poczecia dziecka. Dawanie zycia jest darem, ale jesli ktos go nie dostal, to powinien korzystac z cudow najnowszych technologii, bo w koncu dlaczego mialby byc pozbawiony szczescia rodzicielstwa?
co do mnie, moj lekarz kazal mi ponownie sprobowac z tymi samymi lekami (zadzialaly cykl wczesniej i owu byla, a w tym cyklu niestety nie). Teraz jestem w 4dc kolejnego cyklu i biore Bromergon, Clostilbegyt i Castagnus, a do tego korple Hormeel S. Zaczynam czuc pobolewanie w jajnikach – oznaka, ze Clo chyba zaczyna robic swoje. Mam taka nadzieje, bo w styczniu minie juz rok od kiedy zeszlam z tabletek antykoncepcyjnych i zaczynam sie powaznie niecierpliwic….
Sylvie
Re: 10 wskazówek dla par z problemem – długie….
Sylvi! Masz rację, na nas też kiedyś przyjdzie pora. Tylko pytanie, które dręczy to KIEDY??? I DLACZEGO TAK DŁUGO??
U mnie właśnie minął rok od odstawienia tabletek, organizm powoli wskakuje na swoje tory, tylko czy to wystarczy? Moja pani lekarz ma mi wypozyczyć “PERSONĘ”, działa tak samo jak testy owu-zobaczymy, może to trochę pomoże. Chciałam przejść na clo, ale lekarka stwierdziła,że nie ma sensu-moje jajniki niby same pracują, a przy clo mogę sobie wystymulować torbiel. Też czasami wkracza we mnie zwątpienie, na szczęście mam mało czasu na rozmyślania, staram się cieszyć wszystkim innym co mnie otacza.
I mam nadzieję, że wkrótce wszystkie przeniesiemy się na oczekujące
Kasia lecząca i starająca się
Re: 10 wskazówek dla par z problemem – długie….
dzieki kochana wąśnie rycze jak bóbr, bo przeczytałam ze leczenie jest dosc długiie itp…
dzieki za te rady,
pomimo to mam nadzieje
pozdrawiam
Znasz odpowiedź na pytanie: 10 wskazówek dla par z problemem – długie….