2 córki/2 synów(frustracja)

Witam,
mam pytanie dotyczące waszych doświadczeń,szczególnie do mam 2 córek (lub 2 synów)…jak zareagowali Wasi mężowie/rodzina na wiadomość o drugim dziecku tej samej płci?
My mamy córkę,3 letnią i właśnie okazało się,że 2ga dzidzia(lipcowa)też będzie dziewczynką.Ja i córka b.się cieszymy,mąż przyjął to OK,choć wiem,że liczył na syna(chodziło o “zachowanie nazwiska”)… Moja rodzina też ok(ja mam 2 siostry),męża rodzina z pewnym rozczarowaniem (to 4-ta wnuczka,wnuków zero).Ale denerwuje mnie to,że wszyscy życzyli nam “syna”,”parki”…to chyba wpływ tradycji i mediów,bo w prawie każdej reklamie gdzie są rodzice jest też “parka”…
Cieszę się z córki/siostry dla córki,ale odczuwam też pewną frustrację z powodu reakcji otoczenia/mitu,że ‘prawdziwy mężczyzna powinien mieć syna”:(
A jak to było u Was?POZDRAWIAMY

Strona 3 odpowiedzi na pytanie: 2 córki/2 synów(frustracja)

  1. Zamieszczone przez Julcia1000
    Serdecznie dziękuję wszytskim za słowa otuchy i zrozumienia:))

    Rzeczywiście w tej ciąży hormony buzują, to prawda.
    Też mam taką nadzieję ( a nawet jestem pewna), że mi przejdzie i przyzwyczaję się do tej myśli, choć pewnie tęsknota za dziewczynką pozostanie.

    Najgorsze jest to, że znam takie pary, które za przeproszeniem rok to prorok nie myślą, nie planują, a rodzą dzieci płci takiej jakiej chcą. To jest po prostu niesprawiedliwe.

    Hormony szaleją, do tego jakieś dawne pragnienie dziewczynki…
    Ale jest jeszcze przewrotny LOS co pisze różniste scenariusze!!!

    Ja od dziecka chciałam mieć córeczkę. Ciąża pierwsza synuś, planowana druga znów synuś 🙂 Na szczęście u mnie hormony ciążowe działały inaczej, bo od razu pokochałam myśl, ze będę mama dwóch synów.
    Kiedy pragnienie dziewczynki odeszło w niepamięć, poukładałam swój wspaniały 4-OSOBOWY świat… I NIESPODZIANKA! DODATNI TEST CIĄŻOWY!, MYŚLI JAK TO SIĘ MOGŁO STAĆ!, I USG – DZIEWCZYNKA!!!

    co prawda jak się urodzi i zobaczę na własne oczy to uwierzę, ale myślę sobie coraz częściej, że to wszystko TAK WŁAŚNIE MIAŁO BYĆ!!!

    • Zamieszczone przez Julcia1000
      Witajcie
      A ja tam jestem załamana.
      Spodziewam się drugiego synka:(
      Przeraża mnie ten fakt, po prostu nie wyobrażam sobie takiego duetu w domu, potem okresu dojrzewania….
      Dziewczynki są delikatniejze i spokojniejsze. Zresztą większość mam marzy o córce.
      Syna chowa się dla świata, a córkę dla siebie. Niestety taka prawda. Syn to soboie pójdzie w świat za żoną, a córka to córka.
      Nie wim może mi się odmieni, ale jak niedawno się dlowiedziałam, że to syn to jakby ktoś mi w mordę za przeproszeniem dał:(
      Wszyscy mówią, że będzie córka. Nawet się nie przyznaję na razie do tej diagnozy, bo mam nadzieję, że to USG się pomyliło:(((

      Trochę Cię rozumiem ale tylko troszeczkę.
      Kobieta w ciąży wyobraża sobie to dzieciątko które nosi i myśli o nim jak o córce lub synu. Nie zawsze ale wiele kobiet tak robi.Dlatego jak na usg usłyszy coś nie po swojej myśli to jest rozczarowana. Tak jak Ty.
      Ale wydaje mnie się że Ty to aż przesadnie zareagowałaś. Mam wrażenie że nie zależy Ci na samym dziecku tylko żeby to dziecko było dziewczynką. Naprawdę to jest smutne i przykre.
      I ja życzę Ci z całego serca żebyś urodziła zdrowe dziecko,nie ważne jakiej płci.Zdrowie jest najważniejsze.

      I uwierz mi,ja wiem o czym piszę.

      Mój synek urodził się chory.W naszym szpitalu był leczony na zapalenie płuc,potem został przeniesiony do Krakowa Prokocimia gdzie okazało się że ma bardzo poważną wadę serca i musi być natychmiast operowany 🙁
      Jutro minie 2 tyg jak jest po operacji.Wciąż jest pod respiratorem,nie wiadomo kiedy dojdzie do siebie,nie wiadomo jak długo będzie trwało leczenie 🙁
      A ja od chwili jego narodzin nie miałam go ani razu na rękach,ani raz nie mogłam go przytulić…. Mogę go tylko głaskać…

      Od początku ciąży czułam się “na chłopaka”.O płci dowiedzieliśmy się na połówkowym-na 70% dziewczynka… Nie byłam rozczarowana ale jakoś tak dziwnie mi było Potem następne usg i potwierdzenie już na 99% że dziewczynka. Bo 100% to po porodzie jest 🙂
      A w 33 tc byliśmy na usg 3/4D i tam lekarz odkrył że jednak nasza Ala jest Szymkiem 🙂
      I znowu w głowie musiałam sobie poprzestawiać.
      Chociaż my z M zawsze powtarzaliśmy że nie ważne jakiej płci byle zdrowe było.

      A teraz myślę tylko dlaczego nas to spotkało,dlaczego mój synuś musi tak cierpieć od samego początku swojego życia 🙁 I modlę się by jak najszybciej wyzdrowiał i wrócił do nas w pełni sił.

      A co do chowania córek dla siebie. To jest totalna bzdura.I dzieci nie powinno się rodzić z myślą że to będzie opieka na stare lata.Dzieci to nie nasi służący,pamiętaj o tym.
      Moja babcia miała 4 synów i jedną córkę.A na starość opiekowała się nią tylko synowa-moja mama. Córka miała ją daleko w d….

      Także zweryfikuj swoje myślenie i przede wszystkim zmień swoje nastawienie do swojego dziecka.
      I nie zganiaj wszystkiego na hormony.

      • przeciez…. najwazniejsze jest, zeby dzieciatko bylo Z D R O W E ! !

        eeehh

        • Tak to prawda, że najważniejsze żeby było zdrowe!!!!!
          2 lata staraliśmy się o drugie dziecko. Mi tak naprawdę było wszystko jedno jaka płeć, modliłam się tylko o zdrówko dla dzidzi.
          Nawet było mi trochę smutno jak każdy zyczył córki, ba wszyscy przekonani do tej pory, że będzie dziewczynka.
          A jak dowiedziałam się prawdopodobnie chłopczyk to cos we mnie pękło. Nienawidzę się za to.
          Każda moja ciąża była wyczekiwana

          • A co do chowania córek dla siebie. To jest totalna bzdura.I dzieci nie powinno się rodzić z myślą że to będzie opieka na stare lata.Dzieci to nie nasi służący,pamiętaj o tym.
            Moja babcia miała 4 synów i jedną córkę.A na starość opiekowała się nią tylko synowa-moja mama. Córka miała ją daleko w d….

            Także zweryfikuj swoje myślenie i przede wszystkim zmi
            eń swoje nastawienie do swojego dziecka.
            I nie zganiaj wszystkiego na hormony.

            Amen!

            ps. pamiętam jak byłam zszokowana jak mi moja koleżanka oświadczyła, że “gdy będzie córka to ją chyba przez okno wywali”… Na szczęście urodziła syna;)

            Ja wtedy nie miałam jeszcze dzieci ale zapadło to we mnie na lata!

            • ja jak sie dowiedziałam ze pierwszy bedzie synek byłam bardzo rozczarowana. ale ze sie dowiedziałam w 36 tyg w poniedziałek a urodziłam w sobote to roczarowanie długo nie trwało. całkowicie przeszło jak juz go zobaczyłam :). ja rozumiem te rozterki. kazdy ma jakieś wyobraznia co do dziecka. jak nie mamy przukładów z otoczenia, zyjemy w szczęsciu i zrdowiu to nie zakładamy ze dziecko moze byc chore. marzymy sobie aby było jakos tak idealnie. jedne chca synków a inne córki. I jak sie okazuje ze jest inaczej nic w naszych głowach to zawsze jest jakieś takie zmącenie naszego marzenia. No ale przecież nie jest tak ze kazde marzenie musi byc w 100% spełnione zeby byc szczęsliwym. czas te marzenia zmienia 🙂

              co do drugiego dziecka – tu juz nastawienia nie miałam, o płci dowiedziałm sie wczesnie i sie sprawdziła. mam parke… Mysle ze jak kobieta ma dzici jednej płci to moze mieć takie pragnienie zeby doświadczyć tego jak sie wychowuje te druga płec. ot taka ciekawość któej tak łątwo zaspokoic sie nie da.

              • aborka
                napisałaś bardzo mądrze…
                dziękuję, dokładnie tak samo myślę.
                Póki co mam ambiwalencję uczuć:(

                • Zamieszczone przez Julcia1000
                  aborka
                  napisałaś bardzo mądrze…
                  dziękuję, dokładnie tak samo myślę.
                  Póki co mam ambiwalencję uczuć:(

                  Bedzie dobrze
                  Do trzech razy sztuka:)

                  Też byłam szczęścliwa jak drugie okazało się dziewczynką
                  Parcie społeczne było duze ale i ja tez chciałam “poczuć” dziewuchę w domu
                  Także rozumiem

                  • Ciesz sie dziewczyno, ze masz ten dar bycia w ciazy, urodzic zdrowe dziecko….
                    Przykro mi, nie jestem wstanie zrozumiec Twojego smutku, aczkolwiek sama sie przekonalam co to sa hormony w ciazy i jak szybko sie one zmieniaja.
                    Ja mam synka, teraz chcialabym bardzo dziewczynke. Ale u nas takie geny ze szczerze mowiac watpie w te szanse 😉 Pewnie bedzie kolejny chlopak. I jakos to mnie nie przeraza.
                    Poczytalam kiedys dzial “strata dziecka” i my mamy zdrowych dzieci tak naprawde w ogole nie mamy zielonego pojecia co przezywaja te matki ktore tam opisaly swoje historie. Moze jedno nie ma nic wspolnego z drugim, poruszajac ten temat mialam na mysli Tobie pokazac co tak naprawde jest teraz wazne…
                    Powodzenia

                    • Za jakiś czas przeczytasz swoje słowa z tego wątku- i bardzo będziesz chciała je cofnąć

                      • Zamieszczone przez aborka
                        ja jak sie dowiedziałam ze pierwszy bedzie synek byłam bardzo rozczarowana. ale ze sie dowiedziałam w 36 tyg w poniedziałek a urodziłam w sobote to roczarowanie długo nie trwało. całkowicie przeszło jak juz go zobaczyłam :). ja rozumiem te rozterki. kazdy ma jakieś wyobraznia co do dziecka. jak nie mamy przukładów z otoczenia, zyjemy w szczęsciu i zrdowiu to nie zakładamy ze dziecko moze byc chore. marzymy sobie aby było jakos tak idealnie. jedne chca synków a inne córki. I jak sie okazuje ze jest inaczej nic w naszych głowach to zawsze jest jakieś takie zmącenie naszego marzenia. No ale przecież nie jest tak ze kazde marzenie musi byc w 100% spełnione zeby byc szczęsliwym. czas te marzenia zmienia 🙂

                        co do drugiego dziecka – tu juz nastawienia nie miałam, o płci dowiedziałm sie wczesnie i sie sprawdziła. mam parke… Mysle ze jak kobieta ma dzici jednej płci to moze mieć takie pragnienie zeby doświadczyć tego jak sie wychowuje te druga płec. ot taka ciekawość któej tak łątwo zaspokoic sie nie da.

                        O to chodzi.
                        Ileż matek jest załamanych ciążą, nie chce dziecka, a potem są wspaniałymi matkami.
                        To,że chce ktoś dziewczynki, to nie znaczy, że będzie potem prześladować dziecko, że jest chłopcem, albo non stop płakać z tego powodu.
                        Ja jestem pewna, że miłość przyjdzie do dziecka bez względu na płeć, ot takieoczekiwania.
                        Tak jakpisze aborka, kto nie przeżył albo nie miał styczności z chorobą, nie myśli kategoriami aby zdrowe.
                        Nie masz ochoty na chleb z masłem, jesz z szynką,nie myślisz o tym, że w Afryce wiele osób zabiłoby się za kromkę chleba.
                        Wiem, że ktoś zaraz napisze, co za porówaninie chleba z dzieckiem,a ja jedynie chce napisać, że syty głodnego nie zrozumie w szerszym słowa tego znaczeniu.
                        Ja nie wstydzę się swojegowcześniejszego pragnienia dziewczynki. nie sądzę że moi chłopcy są z tego nieszczęśliwi. Nawet nie mam myśl,aby któremuś wpiąć spineczki:);)

                        • Aj dziewczyny przesadzacie….
                          Każdy ma prawo do swoich emocji
                          To tak jakby na moje narzekanie, ze jestem gruba, ktoś zaczął wypalać – ciesz się, ze nie masz raka, bo przy tym twoje marudzenie to bzdura, głupota i w ogóle nie mam do tego prawa…
                          Dziewczyna ma prawo czuć się tak a nie inaczej, napisała głośno to, co większość z nas by nie napiasała z obawy przed reakcją innych, nie przekreśla ją jako przyszłą matkę

                          Trzymam kciuki za oswojenie się z nową sytacją 🙂

                          • Zamieszczone przez ciapa
                            Aj dziewczyny przesadzacie….
                            Każdy ma prawo do swoich emocji
                            To tak jakby na moje narzekanie, ze jestem gruba, ktoś zaczął wypalać – ciesz się, ze nie masz raka, bo przy tym twoje marudzenie to bzdura, głupota i w ogóle nie mam do tego prawa…
                            Dziewczyna ma prawo czuć się tak a nie inaczej, napisała głośno to, co większość z nas by nie napiasała z obawy przed reakcją innych, nie przekreśla ją jako przyszłą matkę

                            Trzymam kciuki za oswojenie się z nową sytacją 🙂

                            Też bym chciała syna w następnej ciąży. Zresztą w 2 poprzednich też po cichu liczyłam na syna. Ale płakać aż z tego powowdu?? Dla mnie nie do pojęcia, żeby to aż tak było istotne.
                            Właśnie takie sytuacje pokazują, jak nie doceniane jest szczęście, jakie kobieteę dotyka-mozliwość bycia matką. No cóż. Może w sumie pozazdrościć, że większych problemów kobieta nie ma,tylko płeć dziecka. W sumie tak…Ja bym tak chciała. I wiele, wiele innych kobiet, które czekają latami na ten cud macierzyństwa. Po co się cieszyć, że ma wszystko na swoim miejscu. lepiej się zamartwiać, że ma nie to co “potrzebne” między nogami.

                            • Zamieszczone przez Wasyl
                              Też bym chciała syna w następnej ciąży. Zresztą w 2 poprzednich też po cichu liczyłam na syna. Ale płakać aż z tego powowdu?? Dla mnie nie do pojęcia, żeby to aż tak było istotne.
                              Właśnie takie sytuacje pokazują, jak nie doceniane jest szczęście, jakie kobieteę dotyka-mozliwość bycia matką. No cóż. Może w sumie pozazdrościć, że większych problemów kobieta nie ma,tylko płeć dziecka. W sumie tak…Ja bym tak chciała. I wiele, wiele innych kobiet, które czekają latami na ten cud macierzyństwa. Po co się cieszyć, że ma wszystko na swoim miejscu. lepiej się zamartwiać, że ma nie to co “potrzebne” między nogami.

                              Zgadzam się z Tobą, nie doceniamy tego co mamy… niestety
                              Już chyba tak skonstruowani jesteśmy, nasze własne doświadczenie zmienia punkt odniesienia…i rozumiem, ze ten post może być drażniący mocno, w szczególności dla kobiet po przejściach

                              Z drugiej strony uważam, ze jeżeli człowiek ma jakiś problem (nawet z naszego punktu widzenia banalny) to dla tego konkretnego człowieka ten konkretny problem jest najważniejszy na całym świecie
                              W tej konkretnej sytuacji myśle, że nie pomoże “pocieszanie” ciesz się, ze masz w ogóle dziecko, że jest zdrowe…tylko właścicielkę posta wepchnie w większe poczucie winy…
                              Myślę, że potrzbuje czasu na oswjenie się z sytuacją i tyle… i tego jej zyczę

                              • Wiecie co?Każda z nas ma prawo chcieć lub nie i nie należy nikogo za to ochrzaniaćKobieta w ciąży ma prawo czuć się sfrustrowana, zła zawiedziona,w końcu niejedna z nas przeżywa w ciąży załamania,humory itp.Ja też strasznie chcę mieć syna…..i czy to ma byc grzech?Jak urodziła się trzecia córka(według USG miał być syn),jeszcze na stole płakałam.teraz tez czekam na syna…. ale jak bęzie córka,jakaś nutka żalu będzie…Ale z chwilą gdy wezmę maleństwo w ręce…będę je kochać.Ale to nie znaczy,że nie mam prawa chcieć… i to nie robi ze mnie wyrodnej matki…tak jak każdej z nas.Form to miejsce w którym miedzy innymi można się wygadać,wyżalić,wyrzucić z siebie co nas trapi. I choć czasem któras z nas powie coś głupiego,nie znaczy,że jest taka zła jak zaraz o niej myślą inni.

                                • Zamieszczone przez ciapa
                                  Zgadzam się z Tobą, nie doceniamy tego co mamy… niestety
                                  Już chyba tak skonstruowani jesteśmy, nasze własne doświadczenie zmienia punkt odniesienia…i rozumiem, ze ten post może być drażniący mocno, w szczególności dla kobiet po przejściach

                                  Z drugiej strony uważam, ze jeżeli człowiek ma jakiś problem (nawet z naszego punktu widzenia banalny) to dla tego konkretnego człowieka ten konkretny problem jest najważniejszy na całym świecie
                                  W tej konkretnej sytuacji myśle, że nie pomoże “pocieszanie” ciesz się, ze masz w ogóle dziecko, że jest zdrowe…tylko właścicielkę posta wepchnie w większe poczucie winy…
                                  Myślę, że potrzbuje czasu na oswjenie się z sytuacją i tyle… i tego jej zyczę

                                  Ja nie neguję tego że ta dziewczyna ma problem i dla niej jest to poważny problem. Tylko dobrze wiesz Ty i inne kobietki które jej bronią że to jest wydumany problem.
                                  Rozumiem jej pierwsze zaskoczenie i zdziwienie. Tak jak pisałam wcześniej wiem że kobiety w ciąży mają swoje wyobrażenie o dziecku.Ona się nastawiła że będzie miała córkę,otoczenie jej wmawiało że będzie córka a tu niespodzianka.
                                  Ale po jakimś czasie powinna się oswoić z tą myślą i zebrać w sobie a nie wciąż rozpaczać i samą siebie wpędzać w jakieś poczucie winy.

                                  Bo potem jak się dziecko urodzi pokocha je i będzie wstydziła się swoich uczuć z ciąży.

                                  I ja nie mam za złe nikomu że chce córkę czy syna.Wydaje mnie się naturalne że mamy jakieś swoje osobiste pragnienia. Tylko dziwna i niezrozumiała jest dla mnie rozpacz jeśli stan rzeczywisty nie pokrywa się z naszymi pragnieniami.

                                  • Edi.pl
                                    Napisałaś Ale po jakimś czasie powinna się oswoić z tą myślą i zebrać w sobie a nie wciąż rozpaczać i samą siebie wpędzać w jakieś poczucie winy.
                                    No… po jakimś czasie pewnie się oswoi
                                    Na razie jest na świeżo i ma prawo czuć to co czuje, piszesz, ze rozumiesz ale zarzucasz jej, ze za silno czuje? Jakby czuła mniej emocji to by było ok?

                                    Nie uważam, ze to wydumany (w sensie banalny) problem, bo dla tej dziewczyny jest to na chwilę obecną powazny problem, zapewne pokocha dziecko całym sercem, ale obecnie przeżywa silne emocje i ma do nich prawo i tak jak napisałam “porady” w stylu “wymyślasz sobie jakieś bzdury, ciesz się, ze w ogóle masz dziecko” jej nie pomogą…

                                    • ja mam dwie córki i nie mam tego samego, nie mogę powiedzieć że to nuda, każda jest od urodzenia inna mimo, ze pielęgnuje bułeczki…mąż przy każdej ciąży chciał syna,marzył, że będzie grał w piłke, że będzie jeżdził na mecze itp ale córki kocha bardziej ode mnie

                                      rozumiem Edi, bo ja tak samo walczyłam o życie moje młodszej córki, wiem jakie to jest cierpienie patrzeć tylko na dziecko a nie móc jej dotknąć, wtedy myślenie sie zmienia, nie ważna jest płeć a zdrowie

                                      mam nadzieje, że hormonki troszkę będa mnie pracować to wszystko wróci do normy

                                      • Zamieszczone przez ciapa
                                        Edi.pl
                                        Napisałaś Ale po jakimś czasie powinna się oswoić z tą myślą i zebrać w sobie a nie wciąż rozpaczać i samą siebie wpędzać w jakieś poczucie winy.
                                        No… po jakimś czasie pewnie się oswoi
                                        Na razie jest na świeżo i ma prawo czuć to co czuje, piszesz, ze rozumiesz ale zarzucasz jej, ze za silno czuje? Jakby czuła mniej emocji to by było ok?

                                        Nie uważam, ze to wydumany (w sensie banalny) problem, bo dla tej dziewczyny jest to na chwilę obecną powazny problem, zapewne pokocha dziecko całym sercem, ale obecnie przeżywa silne emocje i ma do nich prawo i tak jak napisałam “porady” w stylu “wymyślasz sobie jakieś bzdury, ciesz się, ze w ogóle masz dziecko” jej nie pomogą…

                                        Dla mni to brzmi: mam prawo nie chcieć dziecka, bo nie jest dziewczynka/ładne/mądre…
                                        Czuć zawód, takie małe rozczarowanie to jedno, ale być sfrustrowanym?? I mieć problem z akceptacją ciąży przez płeć?? To mój malutki rozumek już tego nie ogarnia…choć wiem, że takich ludzi, których drobne niedoskonałości przerastają. W różnych dziedzinach. Ale w życiu nic nie jest idealne i może końcu nadszedł czas, aby zycie pokazało, że nie dostaje się wszystkiego na zawołanie i wg własnego “widzi mi się”.
                                        W głowach się ludziom przewraca;)

                                        • Zamieszczone przez ciapa
                                          Edi.pl
                                          Napisałaś Ale po jakimś czasie powinna się oswoić z tą myślą i zebrać w sobie a nie wciąż rozpaczać i samą siebie wpędzać w jakieś poczucie winy.
                                          No… po jakimś czasie pewnie się oswoi
                                          Na razie jest na świeżo i ma prawo czuć to co czuje, piszesz, ze rozumiesz ale zarzucasz jej, ze za silno czuje? Jakby czuła mniej emocji to by było ok?

                                          Nie uważam, ze to wydumany (w sensie banalny) problem, bo dla tej dziewczyny jest to na chwilę obecną powazny problem, zapewne pokocha dziecko całym sercem, ale obecnie przeżywa silne emocje i ma do nich prawo i tak jak napisałam “porady” w stylu “wymyślasz sobie jakieś bzdury, ciesz się, ze w ogóle masz dziecko” jej nie pomogą…

                                          Masz rację, zarzucam jej że za silno czuje.Jej rozpacz i załamanie jest nieadekwatne w stosunku do całej sprawy.
                                          Tym bardziej że napisała że jest to wyczekiwana ciąża i starali się o to dziecko 2 lata.

                                          Z resztą może nie powinnam w ogóle wypowiadać się bo przez pryzmat choroby mojego synka to ta sprawa jest dla mnie denerwująca.

                                          A tak w ogóle to się cieszę bo właśnie się dowiedzieliśmy że od 3 godź nasz Szymek oddycha samodzielnie 🙂 Mam nadzieję że nie będą go musieli znowu zaintubować

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: 2 córki/2 synów(frustracja)

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general