2 córki/2 synów(frustracja)

Witam,
mam pytanie dotyczące waszych doświadczeń,szczególnie do mam 2 córek (lub 2 synów)…jak zareagowali Wasi mężowie/rodzina na wiadomość o drugim dziecku tej samej płci?
My mamy córkę,3 letnią i właśnie okazało się,że 2ga dzidzia(lipcowa)też będzie dziewczynką.Ja i córka b.się cieszymy,mąż przyjął to OK,choć wiem,że liczył na syna(chodziło o “zachowanie nazwiska”)… Moja rodzina też ok(ja mam 2 siostry),męża rodzina z pewnym rozczarowaniem (to 4-ta wnuczka,wnuków zero).Ale denerwuje mnie to,że wszyscy życzyli nam “syna”,”parki”…to chyba wpływ tradycji i mediów,bo w prawie każdej reklamie gdzie są rodzice jest też “parka”…
Cieszę się z córki/siostry dla córki,ale odczuwam też pewną frustrację z powodu reakcji otoczenia/mitu,że ‘prawdziwy mężczyzna powinien mieć syna”:(
A jak to było u Was?POZDRAWIAMY

Strona 4 odpowiedzi na pytanie: 2 córki/2 synów(frustracja)

  1. Zamieszczone przez edi.pl

    Z resztą może nie powinnam w ogóle wypowiadać się bo przez pryzmat choroby mojego synka to ta sprawa jest dla mnie denerwująca.

    A tak w ogóle to się cieszę bo właśnie się dowiedzieliśmy że od 3 godź nasz Szymek oddycha samodzielnie 🙂 Mam nadzieję że nie będą go musieli znowu zaintubować

    dla Małego
    na przyszłość

    • Zamieszczone przez ciapa
      dla Małego
      na przyszłość

      Dzięki 😀

      • Zamieszczone przez asia4
        Wiecie co?Każda z nas ma prawo chcieć lub nie i nie należy nikogo za to ochrzaniaćKobieta w ciąży ma prawo czuć się sfrustrowana, zła zawiedziona,w końcu niejedna z nas przeżywa w ciąży załamania,humory itp.Ja też strasznie chcę mieć syna…..i czy to ma byc grzech?Jak urodziła się trzecia córka(według USG miał być syn),jeszcze na stole płakałam.teraz tez czekam na syna…. ale jak bęzie córka,jakaś nutka żalu będzie…Ale z chwilą gdy wezmę maleństwo w ręce…będę je kochać.Ale to nie znaczy,że nie mam prawa chcieć… i to nie robi ze mnie wyrodnej matki…tak jak każdej z nas.Form to miejsce w którym miedzy innymi można się wygadać,wyżalić,wyrzucić z siebie co nas trapi. I choć czasem któras z nas powie coś głupiego,nie znaczy,że jest taka zła jak zaraz o niej myślą inni.

        E no luzik;) pewnie, że można marzyć o synie czy córce ale tak chyba nie napisałaś?;)

        niedawno się dlowiedziałam, że to syn to jakby ktoś mi w mordę za przeproszeniem dał

        • Zamieszczone przez maggie79
          Witam,
          mam pytanie dotyczące waszych doświadczeń,szczególnie do mam 2 córek (lub 2 synów)…jak zareagowali Wasi mężowie/rodzina na wiadomość o drugim dziecku tej samej płci?
          My mamy córkę,3 letnią i właśnie okazało się,że 2ga dzidzia(lipcowa)też będzie dziewczynką.Ja i córka b.się cieszymy,mąż przyjął to OK,choć wiem,że liczył na syna(chodziło o “zachowanie nazwiska”)… Moja rodzina też ok(ja mam 2 siostry),męża rodzina z pewnym rozczarowaniem (to 4-ta wnuczka,wnuków zero).Ale denerwuje mnie to,że wszyscy życzyli nam “syna”,”parki”…to chyba wpływ tradycji i mediów,bo w prawie każdej reklamie gdzie są rodzice jest też “parka”…
          Cieszę się z córki/siostry dla córki,ale odczuwam też pewną frustrację z powodu reakcji otoczenia/mitu,że ‘prawdziwy mężczyzna powinien mieć syna”:(
          A jak to było u Was?POZDRAWIAMY

          Ja mam na razie jedno dziecko,ale powiem Ci,że wszyscy od mojego K rodziny chcieli chłopaka i ja stwierdziłam,że właśnie po złości im zrobię i będzie dziewczynka:DZosia jest DOSŁOWNIE klonem tatusia,ale za to charakterek mamusi. Powiem Ci,że nie byli zadowoleni w ogóle z wnuczki. Nie masz sięczym przejmować bo ja bym chyba właśnie chciała jeszcze jedną córcie

          • i ja się wypowiem, bo w czasie ciąży okazało się nagle, że płeć dziecka ma dla mnie duże emocjonalne znaczenie, ale nie takie, że chcę jedną czy drugą, tylko zupełnie inne.

            Miałam przeczucie na chłopca. Do 20 tygodnia, w którym na USG lekarz sprawdził płeć, myślałam o Maluszku pod moim sercem neutralnie. Unisex :-). Ale to trudne tak myśleć o dziecku, którego płeć jest określona od samego poczęcia. Więc bardziej się skłaniałam w tych myślach ku chłopcu.

            Na USG wyszło, że dziewczynka. Wielkie było moje zaskoczenie, bo wytrąciło mnie to z równowagi. Nie dawałam sobie z tym rady przez kilka dni. Nikomu o tym nie mówiłam, bo nie chciałam, żeby mnie ktoś oceniał. Nawet z mężem o tym nie rozmawiałam na początku. Nie wiedziałam, co zrobić z tym faktem. Trochę płakałam. Przestraszyłam się jakoś… I w końcu dotarło do mnie, że to mój problem. Jako dorosła kobieta wiem, co jest trudne dla małej i większej dziewczynki. Przypomniały mi się różne dziecięce i nastoletnie problemy. Niezależnie od tego, czy dziecko będzie miało charakter mój czy męża, prawdopodobnie – będzie wrażliwe. Taką wrażliwością, z którą się czasem trudno żyje. I to mnie tak przestraszyło – że nie będę umiała mojej córki przed tym uchronić (i że nawet nie powinnam za bardzo próbować). Ale ten strach minął, kiedy znalazło się jego źródło. Zaczęłam myśleć, jakby to było, gdyby nam się urodziła dziewczynka. Zaczęłam się cieszyć.

            Teraz trudno mi sobie wyobrazić, że mógłby być chłopak i muszę specjalnie uważać, żeby zachować dystans do wyników z usg.

            Więc moim zdaniem kwestia naszych odczuć co do płci dziecka to skomplikowana sprawa. Że negatywne uczucia mogą się pojawić, gdy poznajemy płeć dziecka, czy to na usg czy przy porodzie. I za negatywne uczucia nie ma się co oceniać- ani siebie ani kogoś. Jak dla mnie to tylko znak, że trzeba się zastanowić, o co nam chodzi.

            A prawdopodobnie w większości przypadków jest tak, jak niektóre z Was napisały – dziecko przychodzi na świat i po jakimś czasie nie ma żadnego znaczenia, że w którymś momencie coś nam nie pasowało z płcią. Chociaż znam jeden drastyczny przypadek… w którym kilkunastoletnia dziewczynka praktycznie nie wyróżniała się w gronie kilkunastoletnich chłopców co do wyglądu, zainteresowań, sposobu poruszania się, mówienia itp. Ojciec chciał syna… to miał jakby… Ale to patologia.

            • ja juz pisałam ale napisze jeszcze raz 😉

              PO usg 3 dni temu wyszło ze bedize 2 chłopiec… Niepowiem bardzo sie rozczarowłam bo marzyłam zawsze o parce pierwszy chłopiec 2-3 lata później 2 dzidzia-dziewczynka wszysko sie zgadza po za ostatnim. Mówiłam wszystkim ze bedzie chłopak,dzien przed badaniam męzowi ze za duzo męskich genów z jego strony. Mówiłam tak ale szczerze w to nie wierzyłam.W sercu widziałm śliczną brązowooka dziewczynkę. No ale nie jest mi pisana..JAk po złości wszędie teraz widze małe dziewczynki,czy ciuszki rózowe, z falbankami..

              Nic nie poradzę ale oswoiłam sie z myśla ze bede miała 2 ślicznego brązowookiego przystojniaka 🙂 Byle urodził sie cały i zdrowy…

              • a ja zawsze chciałam 2 dziewczynki, sama miałam siostrę i negatywne odczucia do rozwrzeszczanych chłopaków chuliganów;) jak trafil sie chłopiec to tez miałam problemy z zaakceptowaniem ale przeszło. faktycznie otoczenie gada-ale mieliście szczęście parka. a ja uważam,że tej samej płci jest nawet lepiej jednak inna nić porozumienia. przy drugiej ciązy nastawiałam się na drugiego syna no ale trafiła się dziewczynka, cieszę się,że dzieci rosną prawidłowo i nie mają problemów ze zdrowiem to najważniejsze a ludzie niech sobie gadają.

                • Zamieszczone przez maggie79
                  Witam,
                  mam pytanie dotyczące waszych doświadczeń,szczególnie do mam 2 córek (lub 2 synów)…jak zareagowali Wasi mężowie/rodzina na wiadomość o drugim dziecku tej samej płci?
                  My mamy córkę,3 letnią i właśnie okazało się,że 2ga dzidzia(lipcowa)też będzie dziewczynką.Ja i córka b.się cieszymy,mąż przyjął to OK,choć wiem,że liczył na syna(chodziło o “zachowanie nazwiska”)… Moja rodzina też ok(ja mam 2 siostry),męża rodzina z pewnym rozczarowaniem (to 4-ta wnuczka,wnuków zero).Ale denerwuje mnie to,że wszyscy życzyli nam “syna”,”parki”…to chyba wpływ tradycji i mediów,bo w prawie każdej reklamie gdzie są rodzice jest też “parka”…
                  Cieszę się z córki/siostry dla córki,ale odczuwam też pewną frustrację z powodu reakcji otoczenia/mitu,że ‘prawdziwy mężczyzna powinien mieć syna”:(
                  A jak to było u Was?POZDRAWIAMY

                  normalne, że trują tyłek o syna. Jestem w drugiej ciąży, mamy juz dziewczynkę i teraz wygląda na to, ze druga w drodze. Wszyscy oczywiście życzyli nam chłopca, bo jesteśmy ostatnią szansą na przedłużenie nazwiska ale my uparcie twierdziliśmy, że chcemy córkę no i mam nadzieję, że już jej fiutek nie urośnie:)) Zawsze można zostać przy swoim nazwisku i swoje nadać dzieciom, nie wiem co za problem…

                  • Zamieszczone przez Bajka
                    Jak słyszę o ludzkich komentarzach na temat płci, np. gdy mówią “parka”, to mam wrażenie, że myślą o dzieciach jak o hodowli królików. To po prostu jakieś głupie schematy i sądzę, że wynikają z tego iż w Polsce rodzi się przeciętnie jedno lub dwoje dzieci w rodzinie. Dlatego pewnie każdy oczekuje by mieć obydwie płcie w domu ;0 )
                    Ja mam czwórkę dzieci, obydwie płcie, ale też słyszałam komentarze, a propos kolejnego syna: “O jak ci współczuję” Niektórzy ludzie nie mają taktu!

                    Bajka

                    Ludzie taktu mają zero. Moja znajoma na wieść o mojej drugiej ciąży powiedziała ” o matko boska jak ja ci współczuję ja bym się chyba załamała. Jeszcze jednego nie odchowałaś a tu drugie”

                    Mi również życzą córci a ja chcę synka 🙂 a to dlatego, że za kilka lat chciałabym mieć córcię najmłodszą rodzyneczkę żeby się nią bracia opiekowali kiedy będzie dorastać 🙂 Co Bóg da z takiej płci będziemy się cieszyć 🙂 Myślę, że nie ma powodu do frustracji 🙂

                    • :). Pisałam tutaj, jak byłam niedawno w pierwszej ciąży. Teraz jestem w drugiej, za kilka tygodni poznam płeć. Przypomniałam sobie ten wątek i zaczynam się obawiać komentarzy ludzi. Już kilka słyszałam, typu: no to czas na chłopca. Bez sensu.

                      W związku z tą drugą niespodziewajkową ciążą wyklarowały mi się poglądy na temat płci. Chciałabym mieć dzieci obu płci. Uważam, że to jest dobre dla nich. Nie żeby było źle jak są same dziewczynki albo same chłopaki, ale pewne rzeczy są łatwiejsze i przychodzą naturalnie, jak się dzieci wychowują z ta drugą płcią (oczywiście, jak się je mądrze wychowuje). Wiem, bo mam dwie siostry i to poza rodziną musiałam się nauczyć rozumieć chłopców i mężczyzn.

                      Ale że nie mam zamiaru poprzestać na dwójce, w tej chwili płeć nie ma znaczenia. Będzie druga dziewczynka – super – może się zaprzyjaźnią na śmierć i życie jak ja z moją młodszą. Będzie chłopiec – też super :). Jak w przyszłości będą same dziewczynki, to będziemy żartować, że w każdym pokoleniu musi tak być (moja mama też ma dwie siostry) i tyle. Albo, że jak w tym dowcipie: wróżka facetowi przepowiedziała, że w wieku 30 lat będzie wszystkie pieniądze wydawał na dziewczyny…

                      To nie jest tak, że płeć nie ma znaczenia. Kształt rodziny od tego jakoś zależy. Ale na ten kształt pod tym względem nie mamy wpływu. Faktycznie coś jest nie tak, jeśli ktoś myśli, że to niesprawiedliwe, że na coś nie mamy wpływu… albo że to los z nas drwi w ten sposób. To chyba znak czasów.

                      • my chcieliśmy mieć odmianę po pierwszej córce, marzył nam się mały facecik.
                        będzie druga laska 😀
                        i tez dobrze 🙂
                        więcej dzieci nie mamy w planie.

                        • Mi osobiscie bylo zawsze obojetne jesli urodze syna czy corke, ale rowniez odczulam ze strony rodziny i przyjaciol co to znaczy “przedluzenie nazwiska” itd itd

                          Wczesniej jakos mnie to nie ruszalo, jak ktos mowil “fajnie by bylo miec parke”.
                          Urodzilam pierwszego syna, ale nazwisko zostawilam mu swoje.
                          Ale teraz oczekuje corki. I tu widzialam RÓZNE rekacje:
                          rodzina meza
                          -“no to dla synka mamy imiona” [i tu szereg imion wybierali]
                          przy czym nikt jakby nie bral pod uwage, ze moze byc corka
                          mąz
                          -“corka? hmmmm no super, fajnie”
                          ale odczulam, ze nie tryska radoscia bo juz mial imie wybrane dla syna…
                          i juz sobie wyobrazal, jak bedzie z synkiem na rybki jezdzil i gral w pilke… a corke to “trzeba pilnowac”

                          moja rodzina
                          -“wow, corcia, rewelacja ! w koncu bedzie parka”…
                          moja siostra ma 2 synow, ja jednego wiec nastala ogolna radocha, ze bedzie cora

                          ja
                          z jednej strony cieszylam sie, ze bedzie corka bo synka juz mam, z drugiej strony jakby byl drugi syn tez mi bylo obojetne, wazne aby bylo zdrowe !

                          moi znajomi
                          -“no to extra, mamy dla ciebie mase ubranek i rzeczy ogolnie dla corci to sie o nic nie martw, trzymalismy kciuki aby to byla corka”…

                          Ale wiecie co? Nigdy mi nawet nie przyszlo do glowy zapytac ich CZEMU WY WSZYSCY MACIE TAKIE PODEJSCIE RADOSNE? Czemu tak moi przyjaciele czy rodzina tak sie ekscytuja płcią? Czemu reaguja tak a nie inaczej…

                          Jesli chodzi o przedluzenie nazwiska to moj maz ma syna i corke, wiec powinno byc mu obojetne juz czy bedzie mial syna czy corke bo ma kogos, kto mu nazwisko przedluzy a jednak odczulam jakos delikatnie, ze bardziej by byl zadowolony jakby mu sie urodzil syn.

                          • nadyjka, mój mąż tez chciał synka – córkę już ma, ma przerobione strojenie, zabawy z nią w barbie i syrenki i inne takie…
                            myślę, że chciał miec chlopak trochę odmiany 😉
                            ale wiem, że z drugiej córy tez się cieszy 🙂

                            • Moj tez sie cieszy z corki, ale jak sobie przypomne, ze planowal juz imie dla synka i nagle..”jak to? a lekarz ci to potwierdzil? jestes pewna?” hahaha i ta konsternacja w telefonie. Zaluje, ze jego miny nie widzialam wtedy osobiscie.
                              U nas ta roznica, ze juz ma syna, wiec nie wiem czemu teraz mial napor na kolejnego syna.

                              • U mnie pierwszy jest chłopak,teraz też będzie chłopak. Na początku po cichu marzyłam o córeczce,ale jak dowiedzieliśmy się ze będzie 2 syn tez super nie wyobrażam sobie żebym mogla mieć pretensje bo i do kogo?natury?. Niektórzy walnęli tekst”no coś ty drugi chłopak??to jak ten M się
                                starał,jak robił”-NO JAK KURNA NA LEŻĄCO -odpowiadałam. Pomijając fakt że niektorzy dawali nam”złote” rady nawet w jakich pozycjach robi sie syna a w jakich córkęNormalnie szok
                                Ludzie potrafią być beznadziejni,niech sami się do roboty wezmą zaplanują i daj boże co by im się ta “zachcianka płciowa” spełniła. Czasami mam wrażenie ze jak ktoś zachodzi w ciąże to ludzie w kolo jakby mogli to by zakłady robili

                                • Dla mnie niektorzy wspolczuli jak w drugiej ciązy mowilam ze drugi syn bedzie.
                                  Niektórzy mowili ze to zle.. ;/ A ja patrzylam na nich jak na dziwolągow.

                                  Fakt na początku ciazy myslalam sobie” fajnie byloby miec corcie, sukieneczki, kucyczki i takie tam” drugą ciaza inna od pierwszej wiec moje myslenie ze moze jednak corcia bylo intensywne.. na usgokazalo sie chlopak. Ł dumny jak paw siedzial. “Dwoch synow.. zaden kolega niema”. A ja sie rozplakalam jakby lekarz powiedzial ze ciąza obumarla. Tak sie zdenerwowalam.. niewiem czym.. tym moze ze nastawialam sie na corke, hormony wziely gore ( ogolem placzliwa bylam strasznie..) czy moze wkurzylo mnie to ze Ł sie tak ucieszyl ( to ja mu na zlosc musialam byc zla 😀 ). No ale oswoilam sie z myslą ze bedzie synek..i zaczelam sie cieszyc tym ze zdrowy bedzie..

                                  Oczywiscie nie ominely mnie pytania ” kiedy czas na dziewczynke bedzie? ” zawsze odpowiadam ze bede miala dwie synowe 😀

                                  Znasz odpowiedź na pytanie: 2 córki/2 synów(frustracja)

                                  Dodaj komentarz

                                  Angina u dwulatka

                                  Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                  Czytaj dalej →

                                  Mozarella w ciąży

                                  Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                  Czytaj dalej →

                                  Ile kosztuje żłobek?

                                  Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                  Czytaj dalej →

                                  Dziewczyny po cc – dreny

                                  Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                  Czytaj dalej →

                                  Meskie imie miedzynarodowe.

                                  Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                  Czytaj dalej →

                                  Wielotorbielowatość nerek

                                  W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                  Czytaj dalej →

                                  Ruchome kolano

                                  Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                  Czytaj dalej →
                                  Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                  Logo
                                  Enable registration in settings - general