Jestem ciekawa Waszych opini odnośnie tego tematu.
Otóż, wybrałam się dziś z Adą na rynek koło domu żeby kupić jej kapelusik przeciwsłoneczny. Wybór był spory, wybrałam jeden śliczny z kwiatuszkami, pasował jak ulał, pytam jej czy jej się podoba a ona NIE! Zdjęła go z głowy i za nic nie chciała ubrać. Więc ją pytam który jej się podoba i wskazała na czapkę z daszkiem! Więc przymierzyłyśmy i już jej nie zdjęła….
Wróciłyśmy do domu w czapce (całe szczęście dziewczęca)
I tak się zastanawiam – czy taki mały brzdąc może decydować co będzie nosić?
A jak nie spodoba jej się kurtka zimowa którą jej już kupiłam na wyprzedaży
Co myślicie?
Ada 2lata!
ps.friko.pl
Strona 2 odpowiedzi na pytanie: 2 latek – prawo wyboru
Re: 2 latek – prawo wyboru
Bardzo czesto pozwalam Ali decydowac i szanuje jej zdanie. Ale straram sie nie przeginac w obie strony. W kazdym badz razie mala decyduje w wyborze rzeczy podobnych – jak np ostatnio cala rodzina wybierala krolika kazdy chcial co innego – kupilismy tego ktorego mala sobie wybrala. Podobnie jest z ubraniami. Daje jej z szafy 2/3 ubrania i sama decyduje ktore zaklada. Powiedzialabym ze jest to wybor pod pewna kontrola (pewnie jek bedzie starsza to sie bardziej wycwani). W sklepie rowniez – znosze jej np 2 do 3 okryc glowy, mierzymy i Ala sama decyduje ktore kupujemy
Toeris, Ala i 10.12.05
Re: 2 latek – prawo wyboru
U nas prawo wyboru działa tylko częściowo – nie kupuję, kiedy to co wybiorę spotyka się ze zdecydowanym sprzeciwem Zuzki 😉
Beata i Ptysia (30.01.03)
Re: 2 latek – prawo wyboru
Wiecie co ja jakoś nie mam takich problemów.
Basdiuta ubiera to co jej zaproponuję, buty też (tym bardziej, ze powiem, ze są od cioci, a wszystko od cioci jest “mega super”).
Zauważylam, ze ona poprostu nie ma czasu…
Cokolwiek jednak chce wziąć pyta “mamuniu cy mogę?”. Aż zaczynam sie zastanawiać po kim ona taka ulegla????
Sama zaczęlam interesować ją wyborem. Jak idziemy spać Basiucie pokazuję dwie pieluszki z innymi rysunkami i pytam, którą zakladamy. Wtedy wybiera i jest OK. Jeśli jednak bym jej zalożyla tą a nie inną n8ie bylo by problemu.
Nie wiem co to będzie później! Siostrzenica Jarka bądąc już w tym wieku to “prawo wyboru” miala nadwyraz rozwinięte. Szkoda opowiadać horror….
Anka i Basiulec z 17.12.2002
Re: 2 latek – prawo wyboru
Hihi, zapewne wyglądałby uroczo.
Ja też stosuję wybór ograniczony – bo bywa tak, jak w Waszym przypadku, odpowiedź z przekory. Zdaża się też, że upiera się na coś, czego nie mam zamiaru jej kupić. W zeszłym roku spodobały jej się buciki z kwiatuszkami. Sliczne – niestety, nie spełniały wymogów wygodnego dziecięcego bucika. Na szczęście takie sceny rzadko się zdarzają.
Re: 2 latek – prawo wyboru
Hihi, może przyszyj cekiny do sandałków.
Re: 2 latek – prawo wyboru
Staram sie dawac Patysiowi mozliwosc wyboru. Robie to troche podstepem bo ja wybieram dwie bluzki a on wybiera konkretnie jedna z nich. Wybiera sam co chce pic w danym momencie ( slowa pesi czyli pepsi udaje, ze nie slysze ). Male kompromisty. Czasami jest latwiej, czasami trudniej ale staram sie uszanowac jego niezaleznosc w tym wieku
Asia i Patys
Znasz odpowiedź na pytanie: 2 latek – prawo wyboru