A wiecie gdzie ja bylam…………
Na dniach otwartych w szkole podstawowej gdzie H. bedzie chodzil. H. spodobalo sie i to bardzo, byl bardzo zadowolony, ladne sale itd. fajna swietlica z mnostwem zabawek i juz powiedzial, ze moze chodzic do swietlicy, i ze obiady to on bedzie w domu jadal.
Kurcze ta szkola taka przytulna, klasy 1-3 sa oddzielne, nie maja konretnych przerw, jak jest przerwa spedzaja czas razem, czyli ida sie pobawic lub na sniadanie na stolowke, w sali sa tez zabawki, dywan do wypoczynku.
no i od wrzesnia moj malusi synus idzie do szkoly
Ciekawe jak bedzie, bo nikogo nie zna tam niestety, do przedszkola i zerowki chodzi dalekgo od domu i szkoly, a teraz szkola bedzie na osiedlu.
Chyba wiosna zaczne z nim chodzic na plac zabaw na osiedlu i moze poznam jakas mame z synkiem….zobaczymy….
Strona 5 odpowiedzi na pytanie: 2003 do szkoly!!!!
no nie wiem… absencję miałam sporą…
podczytywałam od czasu do czasu, ale w końcu szkolny temat mnie zmusił do zalogowania się na nowo, bo nie mam z kim pogadać….
a zresztą niech będzie… jeśli ktoś pamięta “weronkę” to właśnie JA 🙂 (dzieci czerwiec2003 i kwiecień2006)
no to się ujawniłam…ufffff
W.
no to pięknie “pierwszy” post i już plama
a tak na poważnie…o Herlitzu wyczytałam w zeszłorocznym wątku pierwszoklasistów… o innych plecakach/tronistrach również myślałam…. szukałam, kombinowałam i ten przypadł do gustu nam (rodzicom) i dziecku…tak więc klamka zapadła i tornister jest już w domu od wczoraj… były przymiarki i wieeeelka radość 🙂
W.
pamietam
mam dobrą pamiec do nicków 😉
ale ja tez chce kupic Emilce wlasnie ten tornister 😀
ooo cześć weronka 🙂
ja cie doskonale pamietam:) zastanawialam sie nawet co u ciebie kilka razy.
Witam witam 🙂
miło widzieć, że ktoś pamięta 😉 mam tylko nadzieję, że w nałóg znowu nie wpadnę, bo pamiętam czasy kiedy 90% wolnego czasu spędzałam na forum…
bry 😉
zaglądaj zaglądaj
wiesz ze mi tu ciebie brakowało
a nałóg, hmm kiedyś było łatwiej, bo miałaś więcej wolnego czasu na forum.
jak czytam o waszych przygotowaniach czy tornistrze w domu, to myślę sobie ze my zupełnie do tylu jesteśmy. no ale kiedyś to nadrobimy.
ja jestem w gorącej wodzie kąpana i jak już zaczełam myślec o szkole to poprostu MUSIAŁAM zrobić jakiś krok w tym kierunku 😉 zapisałam K. do szkoły ale było mi mało…. zajrzałam an forum a tu kopalnia wiedzy!! więc zaczełam szperać i tak oto pierwsze zakupy mamy za sobą…. poza tym łączny wydatek na szkołę jest spory i poprostu wiem, że w lipcu, sierpniu nie będę miała wystarczających pieniędzy na wszystko… była jeszcze opcja odkładania kasy co miesiąc, ale jak znam życie to mogłoby się to nie sprawdzić…
Finia ja tez pamieta weronke:)fajnie ze wrocilas….
P. S ciekawe czy Ty mnei pamietasz
hehe ja wolałam nie pytać 😉
wiesz, biada jak napisze ze niepamieta….
p. S nie ma to jak babska ciekawosc:), a prawda jest taka, ze ja nie zawsze bylam bardzo aktywna….
taa… a ja nie byłam i nie jestem 🙂
:):):) Pamiętam was dziewczyny doskonale!! i naprawdę strasznie mi miło, że i o mnie ktoś pamięta.
Dziewczyny, mam do Was pytanko: czy podejmujecie próby samodzielnego wychodzenia na dwór (np “na dół do sklepu”) waszych dzieci? ja planuje takie treningi w najbliższym czasie, ale nie ukrywam że się boję… z drugiej strony może czas już na to by w kontrolowany sposób puszczać naszych starszaków na głęboką wodę? K. ma szkołę dosłownie 3 minuty drogi z domu… planujemy, że będzie go odbierać babcia, ale babcia ma zdrowie nie najlepsze i zastanawiam się, czy nie podjąć prób samodzielności – żeby w razie sytuacji awaryjnej nie martwił się i sam przyszedł do domu.
więc powiem tak… mój Dawid do sklepu chodzi juz od zeszłego roku, sklep mamy rzut beretem, mogę obserwować go z balkonu, na podwórko tez już sam wychodzi, ale zerkam na niego co chwilę, juz sobie nawet raz pannę z podwórka do domu przyprowadził :D, noi od jakiś 3 tygodni chodzi sam do zerówki, szkołę widzę z okna dzieci pokoju, dosłownie mam naprzeciwko bloku, więc też mamy go jak na dłoni, przejście jest bezpieczne, ulica mało ruchliwa, młody stoi i bacznie obserwuje auta, naprawdę jest ostrożny i jest taki dumny z siebie, że chodzi już sam, nie powiem, że nie było mi ciężko zrobić taki krok, ale kiedyś trzeba wypuścić nasze dzieci spod naszych skrzydeł, zawsze są obawy… ale my znamy nasze dzieci najlepiej i wiemy czy się nadają już na takie samodzielne wyjścia.
Dodam, że wychodzenie do zerówki zaczęło się z musu, małż miał jelitówkę razem z Młodą i nie byli w stanie odprowadzić Dawida do przedszkola, więc zdecydowaliśmy się na taki krok, tzn. małż się zdecydował… i nie żałuje 🙂
dodałaś mi otuchy 🙂 K. jest ostrożny, wie jak się ma zachować wobec obcych, z przechodzeniem przez ulicę kiepsko jeszcze, ale po drodze do szkoły nie musi przechodzić, przez żadną, więc ma czas na naukę.
Ja też pamiętam…
Moja Nadia jak na razie samodzielnie chodzi tylko do sąsiadki na drugą stronę ulicy (a uliczka osiedlowa – domki), no i z tą sąsiadką na dalsze spacerki, ale sąsiadka ma 16 lat więc….
Chciałabym ją trochę “potrenować” ale na razie to bez sensu, bo i tak w sierpniu się przeprowadzamy, więc otoczenie będzie inne. U nas na razie do sklepu samej jej nie wyślę, bo mieszkamy na obrzeżach miasta i do sklepu jest dobre 15-20 min (tempem dziecka). Jak się przeprowadzimy to będziemy mieć szkołę i sklepy bliżej. O początek się nie martwię, minimum do stycznia siedzę w domku, więc będę Młodą z wózeczkiem odprowadzać do szkoły. A później jak znajdzie kolegów to może sama stopniowo będzie chciała wracać sama. Zresztą do szkoły będzie miała blisko, jakieś 5-7 minut (tempem żółwia, czyli oglądając kwiatki po drodze), jedno przejście przez ulicę, mało ruchliwą, ale i tak stoi “Agatka” a później mały park, oświetlony. Właściwie Agatka widzi dzieciaki wychodzące z bramy szkoły aż do momentu przejścia, a tuż za przejściem jest nasz blok :D. Jestem dobrej myśli 🙂
Emilka od ubieglego lata biega sama wokol domu z dzieciakami z sąsiedztwa. Krążą po podwórkach albo po naszej wewnetrznej drodze (odejscie od malo ruchliwej drogi osiedlowej, u nas ruch samochodowy dla 7 domów, obcy się nie kręcą).
Nina od zeszłej wiosny wychodzi sama na podwórko – mamy ogrodzony teren przy bloku. Ma też już za sobą wyprawy do sklepu tuż przy domu 🙂
Znasz odpowiedź na pytanie: 2003 do szkoly!!!!