3lata zwiazku ciaza oddalanie sie od siebie jak sobie radzic?

Witam mam pewien problem
jestem ze swoim chłopakiem ponad 3 lata, mieszkamy razem, będziemy mieli dziecko, urodzi się we wrześniu, jednak widzę, że od kiedy jestem w ciąży niektóre rzeczy mi bardziej przeszkadzają i nie wiem jak sobie z tym radzić. Ze względu na miejsca spotkań z moimi znajomymi często muszę z nich rezygnować, powodem jest nikotyna i hałas, także basen odpada i rower, bo lekarz mi zabronił ze względu na zagrożenie dla rozwijającego się dziecka, przyznam szczerze, ze samotnie spędzane dni w domu dłużą, zajmuję się czytaniem o dziecku, nauką do szkoły i robieniem prac na zaliczenia, jeżdżę na badania, chodzę na spacery, lecz brakuje mi towarzystwa, bo w tych godzinach większość ludzi pracuje, mój chłopak też (aktualnie jestem na zwolnieniu lekarskim). Po południu wraca mój chłopak je obiad, siada przy komputerze, ogląda telewizję,czasem mam wrażenie, jakbym była niewidzialna. Proponuję spacer – nie ma ochoty, wspólna grę w skrable – odpada, itd. Czasem gdzieś wyjdziemy czasem sama gdzieś wyjdę z koleżankami. Mam wrażenie, ze coraz bardziej oddalamy się od siebie, mało rozmawiamy, bo jak pytam co w pracy, to mówi mi, ze nie będzie mi o tym mówił bo to nic ciekawego i gapi się w ekran jak nie jeden to drugi, więcej się o tym dowiaduję jak odwiedzi nas ktoś z jego znajomych, a to dla mnie jest duży cios, nie zapyta się jak się czuję, ostatnio częściej sięga po alkohol. Z kumplami z pracy wymyślili, ze co 2 pt będą grac u jednego z nich w karty i grają od 15 do 23, choć wg naszych ustaleń o 22 oboje mamy być w domu, dziś tez idzie, zakładam, choć denerwuje się na mnie, ze znów wróci pijany, a ja to będę wdychać, razem z maleństwem, rozmawialiśmy o tym i miał zmienić zachowanie i nie zmienił wrócił pijany po 23, w pozostałe weekendy mamy oboje szkołę, jego kończy się zazwyczaj w knajpie w pobliżu szkoły, moja różnie, choć częściej w domu ze względu na to, że nie wszędzie jest mi wskazane być w obecnym stanie. Nie wiem czy przesadzam czy moje myślenie jest normalne ale brak przede wszystkim dłuższych rozmów wspólnego spędzania czasu a nie spędzania go obok siebie, bliskości, nie mówiąc już o seksie, który uprawiamy bardzo rzadko doprowadza mnie do mało optymistycznego myślenia o naszej przyszłości, choć jeszcze niedawno rozmawialiśmy o ślubie….
napiszcie co myślicie, co powinnam zrobić, może ja źle go odbieram, może to normalne, może chce wykorzystać ostatnie chwile “wolności” od płaczu, pieluch, tylko dlaczego beze mnie tylko w innym towarzystwie, teraz go potrzebuję bardziej niż kiedykolwiek.
Każda odpowiedź będzie dla mnie cenna, czy krytyka czy rada.

12 odpowiedzi na pytanie: 3lata zwiazku ciaza oddalanie sie od siebie jak sobie radzic?

  1. U mnie problemy w zwiazku zaczeły sie około 14 tyg moj M sie zaczał oddalac jak urodziłam bło jeszcze gorzej po 8 tyg sierozstalismy…i wtedy cos pekło cos sie zmieniłoon zaczał zabiegac starac sie spedzac z nami czas…Kochac nas na nowo i teraz to czuje choc za wczesnie by powiedziec ze jest dobrze ciii nie chce zapeszac

    Ciaza to dla faceta bardzo duza zmina ze swoich doswiadczen uwazam ze nie jest wstanie zrozumiec z ilu spraw musimy (i oczywiscie chcemy) zrezygnowac my potrzebujemy wiecej bliskosci oni wiecej swobody my chcemy byc blisko a oni chyba chca sie wyszalec bo zostało mało czasu zycze Ci zeby w twoim przypadku zrozumienie twojego partnera przyszło wczesniej bo ja morze łez wylałam zanim cos pekło( kiedy pojawi sie malenstwo jest łatwiej masz dla kogo zyc samotnosc tak nie doskwiera ) wierze ze obydwoje przywkniecie do nowej sytuacji i dotrzecie d siebie na nowo zycze powodzenia

    • Może to zależy od dojrzałości faceta i nie chodzi tu o wiek bo nawet 50-letni mężczyzna niekoniecznie jest emocjonalnie dojrzały. Ja jestem w związku 12 lat, dopiero zaczynam starania o dziecko, ale po takim czasie mogę śmiało powiedzieć, że mój mąż dopiero teraz tak na prawdę dojrzał do dziecka (ja zresztą też). Zagląda do wózków, bawi się z małymi dziećmi, ma wiele cierpliwości do nich. Poczekaj, nie denerwuj się, mam nadzieję, że Twój wybranek oswoi się z myślą, że będzie ojcem i za dwa – trzy miesiące wszystko się zmieni na lepsze.

      • Bardzo Wam dziękuję za odpowiedzi myślę, że będzie dobrze też nie wytrzymałam zrobilam mu awanturę przy ktorej sie poplakalam ( w ciązy zrobilam sie gorsza niz podczas miesiączki- chodzi mi tu przede wszystkim o zmiennosc nastrojow), ale 2,5 godzinna rozmowa poprzez krzyk i lzy pomogla w tym tygodniu zrezygnowal z wyjazdu na mecz, zebysmy mogli go spedzic razem, mam dowiedziec sie w jakich godzinach jest jego urzad stanu cywilnego i pojdziemy dowiedziec sie jakie sa terminy, jakie sa potrzebne dokumenty…
        mam wrazenie ze dopoki brzucha nie bylo widac to nie czul tej sytuacji tak jak ja, bo to ja nosze w sobie nasze dziecko, on teraz gdy widzi jak powieksza mi sie brzuszek robi sie inny czesciej go dotyka, rozmawia z ludzmi na temat zachowan w ciazy…. zeby mnie lepiej rozumiec i dla siebie tez. Mam nadzieję, że teraz już będzie tylko lepiej tymbardziej ze tamten post napisalam w chwili slabosci…. pozdrawiam 😉

        • Zamieszczone przez edit_g
          Bardzo Wam dziękuję za odpowiedzi myślę, że będzie dobrze też nie wytrzymałam zrobilam mu awanturę przy ktorej sie poplakalam ( w ciązy zrobilam sie gorsza niz podczas miesiączki- chodzi mi tu przede wszystkim o zmiennosc nastrojow), ale 2,5 godzinna rozmowa poprzez krzyk i lzy pomogla w tym tygodniu zrezygnowal z wyjazdu na mecz, zebysmy mogli go spedzic razem, mam dowiedziec sie w jakich godzinach jest jego urzad stanu cywilnego i pojdziemy dowiedziec sie jakie sa terminy, jakie sa potrzebne dokumenty…
          mam wrazenie ze dopoki brzucha nie bylo widac to nie czul tej sytuacji tak jak ja, bo to ja nosze w sobie nasze dziecko, on teraz gdy widzi jak powieksza mi sie brzuszek robi sie inny czesciej go dotyka, rozmawia z ludzmi na temat zachowan w ciazy…. zeby mnie lepiej rozumiec i dla siebie tez. Mam nadzieję, że teraz już będzie tylko lepiej tymbardziej ze tamten post napisalam w chwili slabosci…. pozdrawiam 😉

          W ciąży zmiany hormonów są normą. Ja podczas dwóch ciąż zachowywałam się okropnie w stosunku do wszystkich tak mi hormony dawały w kość. Po porodzie wszystko mineło, jestem łagodna jak baranek
          Zastanawiam się tylko czy ślub jest decyzją was obojga, czy to ty bardziej naciskasz???

          Na twoim miejscu skupiłabym się bardziej na sobie. Wiem, że w ciązy potrzebna jest bliskość, wsparcie,ale zorganizuj sobie również czas tylko dla siebie, bo uwierz mi jak dziecię się urodzi będziesz go miała coraz mniej. Spróbuj przez jakiś czas ( nie wiem dzień, kilka dni) życ i zachowywać się tak jakbys to ty była najwazniejsza i dziecko i tak delikatnie “olać’ swojego faceta. Żadnych awantur, pretensji, płaczu. Może się zdarzyć, ze wtedy zachowanie męzszyzny się zmieni o 180 stopni.
          Facet ma swoją “jaskinie” do której wchodzi i nikogo nie wpuszcza. Może nie warto wtedy wypytywać, żalić się…choc w tym czasie jest się na drugim planie. Mozna się zająć swoimi sprawami, bo kazdy w związku powinien mieć jakaś swoja “przestrzeń”. Efekt jest taki, że męższyzna sam “wraca” do nas jakby odmienniony:)

          I pamiętaj, ze tu mozesz pisac, dzielić się obawami, radościami:) To naprawdę pomaga:) Forumki poradzą na ile mogą, choc nie traktuj tego jako wyrocznię, bo ty znasz najlepiej swoja sytuację:)
          Powodzenia i dbaj o siebie:)

          • Edit… pamiętam Twoje posty z wrześniówek. Jak je czytałam, miałam wrażenie, że wymyśliłaś sobie swój idealny świat i za wszelką cenę do niego dąży, nie próbując zrozumieć uczuć narzeczonego.

            Takie parcie na zaręczyny i ślub mogą spowodować coś odwrotnego niż sobie wymyśliłaś. On może poczuć, że na siłę chcesz go wpasować do tego wyidealizowanego świata, że go do tego zmuszasz.

            Jesteście bardzo młodzi, oboje potrzebujecie nie tylko siebie, ale i przyjaciół. Jeśli Ty już teraz masz pretensje, że on wychodzi z kolegami co dwa tygodnie, to co będzie za parę lat? Z tego, co rozumiem też lubiłaś spotkania z przyjaciółmi, ale przez maleństwo to się zmieniło. Ty dorastasz do nowej roli, on nie. Daj mu czas. Poza tym faceci przeważnie boją się, że my przestaniemy ich kochać, kiedy pojawi się dziecko. Zwyczajnie robią się zazdrośni o czas, który poświęcamy już nie tylko im; o to, że już nie tylko w nich jesteśmy wpatrzone. Czy Ty w ogóle wiesz, jakie są jego odczucia?

            Krótko mówiąc – moim zdaniem powinniście więcej rozmawiać, a sprawę ślubu zostawić na ten moment, gdy oboje poczujecie, że to TO.

            • Zamieszczone przez edit_g
              Z kumplami z pracy wymyślili, ze co 2 pt będą grac u jednego z nich w karty i grają od 15 do 23, choć wg naszych ustaleń o 22 oboje mamy być w domu,.

              Ale dlaczego? Godziny policyjnej nie ma…
              Co Ci szkodzi, że wróci godzinę później?
              Jeśli już idzie, to wg. mnie nie jest w porządku wymaganie, żeby dorosły facet musiał się przed kolegami tłumaczyć, że ma wrócić na określoną godzinę…

              Zamieszczone przez edit_g
              , nie mówiąc już o seksie, który uprawiamy bardzo rzadko.

              To akurat uważam, że zależy od dwojga…
              Ty nie chcesz? On nie chce?

              • ja nie naciskam na slub,powazne rozmowy o nim zaczely sie jeszcze przed moim zajsciem w ciaze, ktore zreszta nie bylo przypadkowe. wspolnie zdecydowalismy, ze go wezmiemy przed narodzinami dziecka,ale nie tylko dla tego, bardziej dla tego, ze poprostu chcemy ale tylko cywilny na razie. Presję wywierali na mnie moi rodzice, ktorzy naciskali, chcieli konkordatowego, my postanowilismy inaczej, bo koscielny chcemy wziac pozniej razem ze chrzcinami najprawdopodobniej, tymbardziej, ze nie jestesmy ludzmi, ktorzy chodza co niedziele do kosciola, tylko uwazamy, ze dziecko powinno byc wychowywane w wierze takiej jaka jest nakazana przez panstwo dopoki samo nie postanowi inaczej. Po dlugiej rozmowie z moimi rodzicami w ktorej ojciec wykrzyczal mi ze najwyrazniej planuje z taaaaakim brzuchem isc do slubu lub wcale, moze niezbyt milym tonem poprosilam zeby mnie posluchal nie przerywal i powiedzialam, ze nie on bedzie wybieral mi date bo to moje zycie, nie jego i planuje je z Łukaszem i jego zdanie jest dla mnie bardziej istotne w tej kwestii, ze ustalilismy, ze slub bedzie przed narodzinami, ze bedzie tylko cywilny,nie koscielny i bez wesela, bo tak chcemy…. byla obraza majestatu wyjscie bez slowa, ale przeszlo i terraz juz nie wtraca sie a ze mnie zeszlo napiecie i moge sie cieszyc, bo sami poszlismy do urzedu dowiedziec sie co i jak bez napiec, z planem slubu tylko ze swiadkami i planem wyjazdu zeby nacieszyc sie soba w nowych rolach jeszcze zanim pojawi sie malenstwo.

                • a co do ustalania godzin powrotu do domu, wspolnie ustalilismy, ze do 22 jestesmy oboje, jesli sa jakies zmiany to informujemy siebie o tym, a w sytuacjach o ktorych pisalam wczesniej bylo zlamane wspolne postanowienie. nie dostalam telefonu martwilam sie a on uwazal ze nic sie nie stalo. rozmowa pomogla na tyle, ze takie sytuacje sie nie zdazaja. ja rowniez wychodze nieraz sama wracam pozniej niz o 22 ale roznica z tamtymi sytuacjami polega na tym, ze nie daje mu szans by sie zamartwial, bo wie ze bede pozniej i gdzie jestem, ze jest wszystko ok i nie zjadaja go nerwy.

                  • i nie kaze mu sie tlumaczyc przed kolegami ze musi juz isc tylko zadzwonic ze zostaje jeszcze zebym sie nie martwila o niego i spokojnie mogla np. usnac.

                    • Zamieszczone przez Bronia

                      Jesteście bardzo młodzi, oboje potrzebujecie nie tylko siebie, ale i przyjaciół. Jeśli Ty już teraz masz pretensje, że on wychodzi z kolegami co dwa tygodnie, to co będzie za parę lat? Z tego, co rozumiem też lubiłaś spotkania z przyjaciółmi, ale przez maleństwo to się zmieniło. Ty dorastasz do nowej roli, on nie. Daj mu czas. Poza tym faceci przeważnie boją się, że my przestaniemy ich kochać, kiedy pojawi się dziecko. Zwyczajnie robią się zazdrośni o czas, który poświęcamy już nie tylko im; o to, że już nie tylko w nich jesteśmy wpatrzone. Czy Ty w ogóle wiesz, jakie są jego odczucia?

                      Krótko mówiąc – moim zdaniem powinniście więcej rozmawiać, a sprawę ślubu zostawić na ten moment, gdy oboje poczujecie, że to TO.

                      z tego co napisala Edit wynika ze wlasnie w tych rozmowach jest problem ze jej facet nie ma na nie ochoty tylko woli ogladac telewizje

                      temat slubu zostawilabym na razie jak mowia dziewczyny ale co do pozostalych rzeczy dziewczyny ja uwazam troche tak samo jak Edit A ty Edit popraw mnie jesli sie myle ale jesli para decyduje sie na dziecko to oboje musza mniec tego swiadomosc i o ile kobieta jest w ciazy i dzieje sie duzo w niej to facet wedlug wielu ma pelna swobode powiedzcie mi czemu? jasne ze kazdy potrzebuje przestrzeni w zwiazku chociaz nie zawsze zdajemy sobie z tego sprawe i odczuwamy tylko ze czegos brak lub ze jest cos nie tak, ale jesli oboje partnerow decyduje sie na posiadanie dziecka to uwazam ze facet nie jest w uprzywilejowanej sytuacji tutaj tzn nie powinien byc jezeli kobieta musi rezygnawac z wyjsc towarzyskich ze wzgledu np na dym papierosow czemu facet ma miec pelna swobode w tej kwestii dla mnie oboje decydujecie sie na dziecko i oboje zmieniacie swoje zycie

                      to ze chcesz zeby zadzwonil jesli wraca pozniej nawet jesli wiesz ze wroci pozniej moze bedac z kolegami zadzwonic jak idziesz spac zeby powiedziec dobranoc, nie wymaga to od niego wiele a tobie bedzie przyjemniej, nie wiem jak ty Edit ale ja w ciazy tak jak i w pierwszej tak i w obecnej czuje sie samotna strasznie nawet jesli mam ludzi kolo siebie i nie zrozumiana i traktuje to jako objaw ciazy i mysle ze faceta rola w ciazy taka zeby ulatwic przejscie przez ciaze kobiecie bo dbajac o swoja ciezarowke dba juz o swoje dziecko, ale kazdy woli powiedziec o jezu o co ci kobieto chodzi czepiasz sie go? o dziwo nawet te ktore same niedawno przez to przechodzily
                      Edit ja jesli moge ci cos poradzic to skup sie na sobie poki co moze oboje troszke dystansu musicie zlapac do siebie, zycze ci jak najlepiej i tzrymam kciuki

                      • Zamieszczone przez rudzieleccc
                        z tego co napisala Edit wynika ze wlasnie w tych rozmowach jest problem ze jej facet nie ma na nie ochoty tylko woli ogladac telewizje

                        temat slubu zostawilabym na razie jak mowia dziewczyny ale co do pozostalych rzeczy dziewczyny ja uwazam troche tak samo jak Edit A ty Edit popraw mnie jesli sie myle ale jesli para decyduje sie na dziecko to oboje musza mniec tego swiadomosc i o ile kobieta jest w ciazy i dzieje sie duzo w niej to facet wedlug wielu ma pelna swobode powiedzcie mi czemu? jasne ze kazdy potrzebuje przestrzeni w zwiazku chociaz nie zawsze zdajemy sobie z tego sprawe i odczuwamy tylko ze czegos brak lub ze jest cos nie tak, ale jesli oboje partnerow decyduje sie na posiadanie dziecka to uwazam ze facet nie jest w uprzywilejowanej sytuacji tutaj tzn nie powinien byc jezeli kobieta musi rezygnawac z wyjsc towarzyskich ze wzgledu np na dym papierosow czemu facet ma miec pelna swobode w tej kwestii dla mnie oboje decydujecie sie na dziecko i oboje zmieniacie swoje zycie

                        to ze chcesz zeby zadzwonil jesli wraca pozniej nawet jesli wiesz ze wroci pozniej moze bedac z kolegami zadzwonic jak idziesz spac zeby powiedziec dobranoc, nie wymaga to od niego wiele a tobie bedzie przyjemniej, nie wiem jak ty Edit ale ja w ciazy tak jak i w pierwszej tak i w obecnej czuje sie samotna strasznie nawet jesli mam ludzi kolo siebie i nie zrozumiana i traktuje to jako objaw ciazy i mysle ze faceta rola w ciazy taka zeby ulatwic przejscie przez ciaze kobiecie bo dbajac o swoja ciezarowke dba juz o swoje dziecko, ale kazdy woli powiedziec o jezu o co ci kobieto chodzi czepiasz sie go? o dziwo nawet te ktore same niedawno przez to przechodzily
                        Edit ja jesli moge ci cos poradzic to skup sie na sobie poki co moze oboje troszke dystansu musicie zlapac do siebie, zycze ci jak najlepiej i tzrymam kciuki

                        Poproszę o więcej znaków interpunkcyjnych, wielkich liter i kropek w twojej wypowiedzi:)
                        Strasznie ciężko się czyta takie zdania na kilka linijek.Wtedy równiez inaczej się rozuie posty, a przecież chodzi o to, żeby każdy cię zrozumiał:)

                        • re

                          Witam ponownie i dziękuję za odpowiedź rudzielcowi – w końcu czuję, że mnie ktoś zrozumiał. Dla tych, którzy nie zrozumieli: nie jest tak, że nie chcę żeby mój chłopak wychodził ze znajomymi, że go ograniczam, uważam,że wspólnie ustalone “zasady” obowiązują obie strony a nie tylko mnie, wiem,że bardziej teraz zwracam uwagę na niektóre rzeczy, ale w ciąży to normalne, bo ma się wyczulony węch i zmienne nastroje i z tym się nic nie zrobi, ale tak czy inaczej On jest zdania, że dziewczyny naszych wspólnych znajomych będąc w ciąży zrobiły się okropne, myślały tylko o sobie i o dziecku a nie o partnerach, a ja wg Niego tak nie robię, widzi, że potrzebuje dużo bliskości, ale nie tylko okazywanej “brzuszkowi” (choć taka też jest super) tylko takiej okazywanej bezpośrednio mnie, ale cieszy się z tego słuchając opowieści znajomych czy też kolegów z pracy.
                          Nasze rozmowy pozwoliły mu także zrozumieć mój punkt widzenia jeśli chodzi o późniejszy powrót niż mamy to ustalone, dzwoni, że zostaje jeszcze, żebym się nie martwiła i spokojnie mogla usnąć z myślą, że wróci samochodem z kolegą lub taxi- to mi wystarcza.
                          Co do kwestii ślubu jest zaplanowany na czerwiec i oboje uważamy, że ten termin jest odpowiedni, tym bardziej zważywszy na planowany przez nas wspólny wyjazd na kilka dni po ślubie, bo brzuszek rośnie a nie chcemy żebym się umęczyła tym wyjazdem, a przed samym porodem nie są wskazane wypady za miasto.
                          Moi rodzice też odpuścili trochę i nie wtrącają się, bo zauważyli (i wysłuchali już), że nie życzymy sobie, żeby oni nam mówili co my mamy robić i kiedy.
                          Podsumowując jest o niebo lepiej, a My już we wrześniu będziemy szczęśliwymi rodzicami chłopca, tylko jak go nazwać?znacie jakieś fajne imiona? co myślicie o imieniu Fabian, Oliwier, Kryspin?

                          Znasz odpowiedź na pytanie: 3lata zwiazku ciaza oddalanie sie od siebie jak sobie radzic?

                          Dodaj komentarz

                          Angina u dwulatka

                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                          Czytaj dalej →

                          Mozarella w ciąży

                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                          Czytaj dalej →

                          Ile kosztuje żłobek?

                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                          Czytaj dalej →

                          Dziewczyny po cc – dreny

                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                          Czytaj dalej →

                          Meskie imie miedzynarodowe.

                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                          Czytaj dalej →

                          Wielotorbielowatość nerek

                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                          Czytaj dalej →

                          Ruchome kolano

                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                          Czytaj dalej →
                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                          Logo
                          Enable registration in settings - general