6 latki do szkół w 2014…… ciekawostka :(

[Zobacz stronę]

to się załapie moje najmłodsze dziecko
😡

Strona 3 odpowiedzi na pytanie: 6 latki do szkół w 2014…… ciekawostka :(

  1. Zamieszczone przez ulaluki
    A masz dziecko w szkole i wiesz?

    Poczytaj wątek mam sześciolatków puszczonych wcześniej, znaczna większość jest jednak zadowolona.

    Wiesz Ula. Nie muszę mieć dziecka w szkole żeby wiedzieć. Wystarczy porozmawiać dookoła.
    Nawet z Twojej wypowiedzi wynika, że nie wszyscy. Znaczy się przynajmniej
    dla części jest coś nie do końca tak jak powinno.

    Edytuję:
    Grunt w tym, żeby starać sobie wyrobić opinię zamiast przetestujesz coś na żywym organizmie. W tym wypadku na własnym dziecku.

    • Zamieszczone przez ania_st
      Ja nie wiem czy nauczyciel może sobie pozwolić na samowolkę
      W zeszłym roku moje dziecko było w łączonej grupie 4-5 latków, chcąc wygody nauczycieli wszyscy rodzice jednogłośnie zdecydowali by wszystkie dzieci korzystały z podręczników dla 5 latków, niestety nasz pomysł został odrzucony – tłumaczono nam, że sa kontrole i nauczyciel musi miec materiały wykazujące, że realizuje podstawę programową

      Aniu to chyba jednak zależy od “wygody” nie wiem, fakt że u nas przedszkole i grupa 5-6 latków. Sebek jako jedyny w tej grupie zerówkowej. Idą programem zerówkowym.
      Wiem od nauczycieli koleżanek że program robią w zależności jak to u nich wygląda i jaką mają dyrekcję. Nie wiem ile w tym prawdy bo jeszcze nie zaczeliśmy szkoły.

      Co do dzieci i ich rozwoju to jestem przerażona, niektóre dzieci jak dla mnie są uwstecznione rozwojowo i jak dla mnie to wina rodziców. To tak odbiegając od tematu

      • Zamieszczone przez alokazja
        No np. dlatego że opiekę mają zapewnioną pod okiem nauczycielki do godziny 17. Zorganizowane posiłki. I zajęcie w tym czasie. Nie siedzą wszystkie dzieci
        pod okiem jednej pani na świetlicy. Choćby dlatego.
        Dlatego, że mają swoje ubikacje w tym przedszkolu. Że jednak wszystko jest pod mniejsze dzieci przystosowane w przedszkolu.

        A masz porównanie jak jest w szkole?
        W świetlicy u Konrada jest tyle dzieci co w przedszkolu, zajęcia są o wiele ciekawsze(w przedszkole po lekażowaniu dzieci zajmują sie same sobą), tutaj robią różne prace plastyczne, odrabiają lekcje, pani z nimi się bawi w różne zabawy, Konrad jest zły, ze za wcześnie po niego przychodze.
        Ubikacje są normalne, jak i u nas w domu.
        Posilki też są zorganizowane, je więcej niż w przedskzolu.
        Z samodzielnością też sobie dają radę,

        A odnośnie przygotowania. To nie słyszałam, żeby rodziców badali psycholodzy
        pod kątem gotowości do obowiązku szkolnego. Jakoś zawsze się bada dzieci. 😉

        Mnóstwo dzieci dostaje opinie o gotowości, sĄ w najwyższej partii ocen, a rodzice nie posyłają.
        Także dzieci są gotowe.(większość)

        • Zamieszczone przez alokazja
          No np. dlatego że opiekę mają zapewnioną pod okiem nauczycielki do godziny 17. Zorganizowane posiłki. I zajęcie w tym czasie. Nie siedzą wszystkie dzieci
          pod okiem jednej pani na świetlicy. Choćby dlatego.
          Dlatego, że mają swoje ubikacje w tym przedszkolu. Że jednak wszystko jest pod mniejsze dzieci przystosowane w przedszkolu.

          A odnośnie przygotowania. To nie słyszałam, żeby rodziców badali psycholodzy
          pod kątem gotowości do obowiązku szkolnego. Jakoś zawsze się bada dzieci. 😉

          Alo wg mnie to jakaś paranoja z tym przystosowaniem, sama chodziłam do zerówki do klasy 1-3 i łazienki były pod te dzieci, dla dzieci od 4 klasy były łazienki gdzie indziej. Więc co zmieniło się to i są wszystkie łazienki pod jeden rozmiar
          Co do opieki w przedszkole do 17, to tak samo wygląda w szkole, pani sobie siedzi a dzieci się bawią ot co. Tak to dla mnie wygląda i chyba w świetlicy sa dwie panie a nie jedna?
          Posiłki niby są, ale do szkoły dzieci też noszą kanapki a obiady można wykupić

          • Zamieszczone przez alokazja
            No np. dlatego że opiekę mają zapewnioną pod okiem nauczycielki do godziny 17. Zorganizowane posiłki. I zajęcie w tym czasie. Nie siedzą wszystkie dzieci
            pod okiem jednej pani na świetlicy. Choćby dlatego.
            Dlatego, że mają swoje ubikacje w tym przedszkolu. Że jednak wszystko jest pod mniejsze dzieci przystosowane w przedszkolu.

            Alo moje dziecko w szkole drugi rok
            Dwóch nauczycieli prowadzących klasę
            8-12.30 zajęcia obowiązkowe – takie nasze lekcje
            12.30-17 do dzieci przychodzi nauczyciel nr 2, dzieci cały czas w swojej klasie, bawią się, odrabiają lekcje, dzisiaj smażyły gofry…zajęcia nieobowiązkowe ale zalecane by choć do tej 14-15 dzieci pobyły bo sa uzupełnieniem zajęć przedpołudniowych
            Moje dziecko które bardzo niechętnie siedziało w przedszkolu pół dnia przy stoliku z farbami/kredkami/plastelinami w szkole odżyło jak może w inny, bardziej aktywny sposób spędzić czas w placówce
            Ja myślę, że wiele zależy od kreatywności nauczyciela
            Jak leniwy – usadzi dzieci przy stolikach i niech kleją biedaki i godzinę z plasteliny

            • Zamieszczone przez alokazja
              Wiesz Ula. Nie muszę mieć dziecka w szkole żeby wiedzieć. Wystarczy porozmawiać dookoła.

              TAAaaaaak.
              Ja wiem z własnego doświadczenia i wszystkich rodziców z Konrada klasy.

              Nawet z Twojej wypowiedzi wynika, że nie wszyscy. Znaczy się przynajmniej
              dla części jest coś nie do końca tak jak powinno.

              Powiem Ci, że nie wiem czy jest ktoś niezadolony, napisałam że nie wszyscy, bo może czyjąć opinię negarywną pominęłam (aczkolwiek nie pamiętam)

              Edytuję:
              Grunt w tym, żeby starać sobie wyrobić opinię zamiast przetestujesz coś na żywym organizmie. W tym wypadku na własnym dziecku.

              Alokazja, po prostu nie trafiają do mnie argumenty, które sa isnute tylko na bazie własnych wyobrażeń, niekoniecznie podparte racjanalną wiedzą.

              Nie każde dziecko jest gotowe do podjęcia nauki jako sześciolatek, ale przecież można w takim przypadku odłożyć obowiązek szkolny.

              • Zamieszczone przez ania_st

                Moje dziecko które bardzo niechętnie siedziało w przedszkolu pół dnia przy stoliku z farbami/kredkami/plastelinami w szkole odżyło jak może w inny, bardziej aktywny sposób spędzić czas w placówce
                Ja myślę, że wiele zależy od kreatywności nauczyciela
                Jak leniwy – usadzi dzieci przy stolikach i niech kleją biedaki i godzinę z plasteliny

                to samo u nas było w maluchach, poszedł do innych pań i inne dziecko,

                • Zamieszczone przez gobin
                  Aniu to chyba jednak zależy od “wygody” nie wiem, fakt że u nas przedszkole i grupa 5-6 latków.

                  Bo 5 i 6 latki to inna bajka – one jeśli pozostawione w przedszkolu czy szkolnej grupie przedszkolnej mają teraz tą samą podstawę programową i mogą jechać z jednego.

                  • Zamieszczone przez alokazja
                    Gobin no ja nie widzę zalet w porównaniu do poprzedniego systemu. Uważam, że dziecko 7 letnie nic nie traci. No chyba że teraz się może nudzić, ze względu na obniżone wymagania i zmienioną podstawę.
                    Dla mnie osobiście, dziecko jest lepiej zaopiekowane w przedszkolu. To raz.
                    A dwa, nie każdy musi być emocjonalnie do tej szkoły w wieku 6 przygotowany.

                    dokładnie
                    Mam 7 latka w 1 klasie. U Filipa jest 4 sześciolatków i wychowawczyni twierdzi, że wyraźnie od reszty odstają. Nie potrafią się skupić, rozmawiają, chodzą po klasie. można wymieniać dalej…
                    Igor ma 5 lat. Miał pójść jako 6 latek
                    co z tego, że od roku zna literki, jak nie potrafi się skupić dłużej niż 5 minut nad zadaniem
                    on chce się bawić
                    po obiedzie potrafi zasnąć na stoliku, lub na podłodze jak pani czyta bajki
                    potrzebuje jeszcze popołudniowej drzemki 😉
                    wychowawczyni twierdzi że do 1 klasy raczej się nie nadaje, ja też tak myślę
                    emocjonalnie nie jest gotowy
                    Są dzieci bardziej zdolne, gotowe, które rodzice powinni posyłać rok wcześniej
                    tak poszedł do szkoły 50 lat temu mój mąż, 35 lat temu moja siostra
                    i tak imo powinno zostać

                    Zamieszczone przez ulaluki
                    Moje dziecko jest bardzo dobrze zaopiekowane w szkole. Wcale nie gorzej niż w przedszkolu.
                    A emocjonalnie to raczej rodzice są nieprzygotowani do puszczenia dziecka wcześniej.

                    u nas w szkole na świetlicę zapisanych jest 70 dzieci 5i6 letnich (są 4 oddziały przedszkolne)
                    1 pani do opieki
                    zwykła przechowalnia brzydko mówiąc

                    Zamieszczone przez alokazja
                    Poza tym, taka mnie refleksja naszła, że nie wiem po co oni na siłę cisną dzieci
                    do szkół wcześniej. Skoro i tak efekt jest taki, że z roku na rok średnio jest coraz gorzej. Z poziomem głównie.

                    po co?
                    żeby szybciej do roboty poszli
                    na emerytury przecież już brakuje 😉

                    • Zamieszczone przez Ruda@

                      u nas w szkole na świetlicę zapisanych jest 70 dzieci 5i6 letnich (są 4 oddziały przedszkolne)
                      1 pani do opieki
                      zwykła przechowalnia brzydko mówiąc

                      A ile faktycznie chodzi? Pytam z ciekawości
                      Pytam bo mój drugi rok zapisany do ogólnej świetlicy….i szczerze nie wiem czy łącznie spędził w tym czasie 4 h…i takich dzieci jest u nas bardzo dużo.
                      Mnie martwi jak będzie od przyszłego roku jak pierwszaki nie będa miec nauczyciela nr 2, dlatego pytam

                      • Zamieszczone przez Ruda@
                        dokładnie
                        Mam 7 latka w 1 klasie. U Filipa jest 4 sześciolatków i wychowawczyni twierdzi, że wyraźnie od reszty odstają. Nie potrafią się skupić, rozmawiają, chodzą po klasie. można wymieniać dalej…
                        Igor ma 5 lat. Miał pójść jako 6 latek
                        co z tego, że od roku zna literki, jak nie potrafi się skupić dłużej niż 5 minut nad zadaniem
                        on chce się bawić
                        po obiedzie potrafi zasnąć na stoliku, lub na podłodze jak pani czyta bajki
                        potrzebuje jeszcze popołudniowej drzemki 😉
                        wychowawczyni twierdzi że do 1 klasy raczej się nie nadaje, ja też tak myślę
                        emocjonalnie nie jest gotowy
                        Są dzieci bardziej zdolne, gotowe, które rodzice powinni posyłać rok wcześniej
                        tak poszedł do szkoły 50 lat temu mój mąż, 35 lat temu moja siostra
                        i tak imo powinno zostać

                        A myślisz, że mało jest 7 latków za ruchliwych, nie mogących skupić uwagi?
                        Niekoniecznie wiek jest tego przyczyną.
                        Nie uważam, że wszystkie sześciolatki dadzą sobie super radę, ale wiem, że np z Konrada grupy przedszkolnej, znaczna większość dzieci świetnie by presperowała w szkole.

                        Nie przekonywuje mnie po prostu argument o zabieraniu dzieciństwa.
                        Pamiętajcie, zawsze można odłożyć obowiązek szkolny o np rok.

                        • Zamieszczone przez ulaluki

                          Nie przekonywuje mnie po prostu argument o zabieraniu dzieciństwa.
                          Pamiętajcie, zawsze można odłożyć obowiązek szkolny o np rok.

                          ja wogle nie lubie tego argumentu 😉
                          Nie czuję bym coś dziecku zabrała
                          zmieniłam ale nic nie zabrałam, bez przesady
                          idąc tym tropem dzieciństwo zabrałam jak miał 4 miesiące i do pracy wróciłam, zaczęło się poranne wstawanie, poranne wywlekanie z chaty bez względu czy deszcz, śnieg, upał…. cokolwiek, podrzucanie opiekunkom, żłobki, przedszkola
                          Na szczęście nie mam z tego powodu żadnego poczucia winy

                          • Zamieszczone przez ania_st
                            ja wogle nie lubie tego argumentu 😉
                            Nie czuję bym coś dziecku zabrała
                            zmieniłam ale nic nie zabrałam, bez przesady
                            idąc tym tropem dzieciństwo zabrałam jak miał 4 miesiące i do pracy wróciłam, zaczęło się poranne wstawanie, poranne wywlekanie z chaty bez względu czy deszcz, śnieg, upał…. cokolwiek, podrzucanie opiekunkom, żłobki, przedszkola
                            Na szczęście nie mam z tego powodu żadnego poczucia winy

                            ANO właśnie.
                            Drugie niatrafiony argument to wyścig szczurów.
                            Przecież to rodzice do tego się przyczyniają.

                            Nie wiem jak wy, ale Konrad jakoś tak specjalnie nie jest ambitny, nie chwali sie ocenami, nie przyrównuje się do nikogo, uczy się bo lubi. Chyba to dobrze?
                            Świetnie się dzieci czują w swoim towarzystwie

                            • Zamieszczone przez ulaluki
                              ANO właśnie.
                              Drugie niatrafiony argument to wyścig szczurów.
                              Przecież to rodzice do tego się przyczyniają.

                              Też tego argumentu nie rozumiem
                              Jaki wyścig?
                              Toć jak ktoś będzie miał ambicje to i przedszkolaka może spokojnie zasypać zajęciami dodatkowymi – chce, ma na to czas, pieniadze, dziecko ochotę niech korzystają…wcale nie mamy gwarancji, że to się odbije z korzyścią dla dziecka
                              Ponadto jeśli mnie pamięć nie myli na tym forum padały argumenty poślę póxniej to dziecko będzie lepsze w klasie… No nijak ma się to do wyścigu szczurów 6 latków

                              Co do ocen….w klasie mego dziecka jeszcze nie ma konkurencji ocenowej, zupełnie dzieciaki nie w temacie
                              Za to jest kto wyżej skoczył, kto jest wyższy, kto cięższy, kto zje najwięcej kotletów, kto ma najwięcej różowych gumek…ot jak to dzieci

                              • Zamieszczone przez ania_st
                                A ile faktycznie chodzi? Pytam z ciekawości
                                Pytam bo mój drugi rok zapisany do ogólnej świetlicy….i szczerze nie wiem czy łącznie spędził w tym czasie 4 h…i takich dzieci jest u nas bardzo dużo.
                                Mnie martwi jak będzie od przyszłego roku jak pierwszaki nie będa miec nauczyciela nr 2, dlatego pytam

                                faktycznie gdzieś ok 30

                                Zamieszczone przez ulaluki
                                A myślisz, że mało jest 7 latków za ruchliwych, nie mogących skupić uwagi?
                                Niekoniecznie wiek jest tego przyczyną.
                                Nie uważam, że wszystkie sześciolatki dadzą sobie super radę, ale wiem, że np z Konrada grupy przedszkolnej, znaczna większość dzieci świetnie by presperowała w szkole.

                                Nie przekonywuje mnie po prostu argument o zabieraniu dzieciństwa.
                                Pamiętajcie, zawsze można odłożyć obowiązek szkolny o np rok.

                                wiem że i 7 latki potrafią być ruchliwe 😉
                                ale widziałam po F jak bardzo zmienił się w 6 latkach w przedszkolu
                                w 5 latkach nie szło z nim zrobić nic w domu
                                w 6 latkach sam zaczął prosić o,, zadania szkolniaka” 😉 i ćwiczył rączkę
                                Mi nie chodzi o zabieranie dzieciństwa
                                Wiem że 6 latek z programem sobie poradzi ale….
                                W klasie F jak wspomniałam jest 4 sześciolatków
                                pani wywiesiła kartkę z imionami i za nieposłuszeństwo stawia minusy
                                i taki 6 latek,,przoduje” w grupie, wraca do domu z uwagami w dzienniczku (pani wpisuje uwagę po 3 minusach) i beczy że chyba jakiś gorszy jest
                                i ta łatka,,gorszego” potem może zostać na długo
                                dziecko traci motywację
                                znam osobiście takie dziecko
                                mało tego…..po miesiącu u nas w szkole paru rodziców,,cofnęło” dzieci do zerówki, bo kompletnie nie potrafiły się odnaleźć. To byli rodzice średnio przekonani o tym, że dziecko do szkoły się nadaje, ale posłali z obawy o to co się będzie działo za rok

                                • a wiecie co mnie najbardziej martwi???

                                  nie że szkoły nieprzygotowane; nie że dzieci nie są gotowe (są takie same jak te z inych krajów gdzie od lat chodzą 6-latki do szkoły)

                                  mnie martwi że nie jest to odpowienio przemyślane i czy to w 2012 czy w 2013 czy 2014 czeka nas kumulacja…

                                  …i nie martwi mi że będzie dużo dzieci na etapie podstawówki czy gimazjum to są szkoły które muszą przyjąć… martwi mnie co dalej. te dzieci z roczników młodszych w 90% wyrównają się poziomem z rocznikami starszymi…. martwi mnie co będzie dalej 🙁???? bo wątpię by dla jednego rocznika nagle licea tworzyły dodatkowe klasy (chyab że te gorsze szkoły, albo niektóre prywatne) a tu nagle jeden rocznik będzie liczniejszy:(…. co wtedy??? będzie trudniej dostać się do dobrej szkoły i to mnie martwi :(….

                                  trąbi się o 6-latkach i ich problemach o nieprzygotowaniu szkółpodstawowych ale zapomina się że po pewnym czasie te dzieci będą musiały pójść dalej…

                                  • Zamieszczone przez alokazja

                                    Wg mnie chcieli wprowadzić tę ustawę należało podzielić roczniki tak jak było to pierwotnie w planach.

                                    otóż to – miało to ręce i nogi zwłaszcza w kwestii roczników wyżowych (a pik demograficzny zdajesie był jeszcze w 2010) – unikało przeładowania w szkołach i zapobiegało sytuacji znalezienia sie w klasie dzieci z różnicą 2 lat

                                    ale jak sie ugieli pod rodzicami (czego nie kumam) tak maja *nik wiekszy

                                    • Zamieszczone przez alokazja
                                      No np. dlatego że opiekę mają zapewnioną pod okiem nauczycielki do godziny 17. Zorganizowane posiłki. I zajęcie w tym czasie. Nie siedzą wszystkie dzieci pod okiem jednej pani na świetlicy.

                                      czym sie różni pani ze świetlicy od pani z przedszkola?

                                      • Zamieszczone przez Ruda@

                                        pani wywiesiła kartkę z imionami i za nieposłuszeństwo stawia minusy
                                        i taki 6 latek,,przoduje” w grupie, wraca do domu z uwagami w dzienniczku (pani wpisuje uwagę po 3 minusach) i beczy że chyba jakiś gorszy jest
                                        i ta łatka,,gorszego” potem może zostać na długo
                                        dziecko traci motywację

                                        gratulacje dla pani 😡

                                        • Zamieszczone przez Ruda@
                                          W klasie F jak wspomniałam jest 4 sześciolatków
                                          pani wywiesiła kartkę z imionami i za nieposłuszeństwo stawia minusy
                                          i taki 6 latek,,przoduje” w grupie, wraca do domu z uwagami w dzienniczku (pani wpisuje uwagę po 3 minusach) i beczy że chyba jakiś gorszy jest
                                          i ta łatka,,gorszego” potem może zostać na długo
                                          dziecko traci motywację
                                          znam osobiście takie dziecko

                                          A dlaczego na to pozwalacie?
                                          Absolutnie nie można tak postępowac.
                                          Takie zachowanie pani jest absolutnie niedopuszczalne.
                                          Czy to dla sześciolatków, czy dzieci w innym wieku.

                                          Zgodzę się, że szkoły są nieprzygotowane i to może by problem.
                                          Zwłaszcza, te świeltkice przepełnione.

                                          A teraźniejsza ustawa rzeczywiście pozostawia wiele życzenia.

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: 6 latki do szkół w 2014…… ciekawostka :(

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general