6 latki do szkół w 2014…… ciekawostka :(

[Zobacz stronę]

to się załapie moje najmłodsze dziecko
😡

Strona 8 odpowiedzi na pytanie: 6 latki do szkół w 2014…… ciekawostka :(

  1. Zamieszczone przez -Flo-

    Mój jest w 30-osobowej klasie, 20 osób to 7-latki a 10 6-latki. Pani jedzie z programem ostro, poznali już wszystkie litery, czytają czytanki, mało tego 2 razy w tygodniu przepisują całe czytanki do zeszytu. Oprócz tego mają zeszyt do kaligrafii i ćwiczenia “ogólne” oraz z matmy (są na etapie działań w ramach 10).
    Raz w tygodniu mają kartkówki z matematyki oprócz tego raz na miesiąc duży sprawdzian.

    Dziwne…to nie jest program 1 klasy….
    Przypomina mi to stara podstawe programowa jaka idzie moj starszak….

    Chyba bym sie zalamala jakby Nasza Pani narzucila dzieciom takie tempo….
    Na szczescie u nas jest rowno z programem, dzieci poznaja dopiero cyfre 4.
    A dla tych dzieci ktore maja wieksze umiejetnosci, Pani indywidualie daje rozszerzone zadania do domu na kserówkach.

    • Zamieszczone przez Mamroć
      Dziwne…to nie jest program 1 klasy….
      Przypomina mi to stara podstawe programowa jaka idzie moj starszak….

      Chyba bym sie zalamala jakby Nasza Pani narzucila dzieciom takie tempo….
      Na szczescie u nas jest rowno z programem, dzieci poznaja dopiero cyfre 4.
      A dla tych dzieci ktore maja wieksze umiejetnosci, Pani indywidualie daje rozszerzone zadania do domu na kserówkach.

      Dla mnie też było to dziwne bo akurat dwie moje przyjaciółki mają dzieci w pierwszej klasie również (jedna 6-latka, druga 7-latka). Wiem, że jeden pracuje na Wesołej Szkole, drugi nie wiem. I do tej pory poznali samogłoski i kilka spółgłosek, zaczynają kaligrafować proste zdania.

      Myślałam, że u nas co nie tak ale na podręczniku jak wół jest napisane, że podręcznik “do nowej podstawy programowej”.
      Rozmawiałam z koleżanką z innego forum, jej córka też pracuje na tym wydawnictwie co my, we Wrocławiu i są z programem dalej niż my.

      • Zamieszczone przez szpilki
        myśle sobie ze my rodzice robimy z naszych dzieci małe, nie radzące sobie w dzungli życia dzieciątka nie dając im szansy na wykazanie się.

        a kiedys łancuch trzeba zacząć wydłużać i luzować

        ja się pod tym w pełni podpisuje!!!!!!!!

        • Zamieszczone przez -Flo-
          Nowa Era “Nowe już w szkole”

          Są w połowie II części ćwiczeń “ogólnych”, kończą I część ćwiczeń do matematyki, I część podręcznika również (są na etapie różnic między ś a si, ć a ci itp.). Przepisywanie czytanek do zeszytu to inwencja pani.
          A w tym wszystkim znajdują też czas na wyklejanki, malowanki, lepienie figurek itp.

          Zamieszczone przez Mamroć
          Dziwne…to nie jest program 1 klasy….
          Przypomina mi to stara podstawe programowa jaka idzie moj starszak….

          Chyba bym sie zalamala jakby Nasza Pani narzucila dzieciom takie tempo….
          Na szczescie u nas jest rowno z programem, dzieci poznaja dopiero cyfre 4.
          A dla tych dzieci ktore maja wieksze umiejetnosci, Pani indywidualie daje rozszerzone zadania do domu na kserówkach.

          Bo wydawnictwo “Nowa Era” tak ma. My mamy “łatwiejszą” wersję ich książek czyli “raz, dwa, trzy – teraz my” i mamy już poznane cyfry do 10, dzieci do 10 dodają i odejmują, litery tak z 2/3 wszystkich…
          Nasza klasa idzie z materiałem trochę szybciej niż równoległa (też sześciolatków), bo akurat takie dzieci się trafiły. Na początku ćwiczyli szlaczki, a teraz tygodniowo są 2-3 litery.

          • A ja jestem właśnie po krótkiej rozmowie z panią dyrektor z przedszkola, do którego chodził mój Antek, pytała jak sobie starszak radzi w szkole i przyznała, że obawiały się z paniami o jego dojrzałość emocjonalną, a jednak sobie radzi :).

            U nas też na szczęście pracują na podręcznikach, które wolno wprowadzają nowe literki i ja jestem z tego bardzo zadowolona, choć może to szybsze poznawanie literek byłoby dla Antka lepsze, bo dla niego w szkole najtrudniejsze jest to ciągłe kolorowanie, którego nie znosi i przez to trochę nie zdąża na lekcjach zrobić wszystkiego, ale… Pani twierdzi, że sobie radzi, że zadania wykonuje wolno ale porządnie i poprawnie. A najważniejsze, że dziecko szczerze szczęśliwe, że do szkoły chodzi 🙂

            Klara też pójdzie od września do szkoły, już teraz siedzi obok Antka i chce odrabiać lekcje, pisanie jej idzie sprawniej niż jemu.

            A teraz jeszcze kilka słów co do zasadności wprowadzania reformy, tu nie chodzi tylko o wcześniejsze wejście na rynek pracy naszych dzieci. Chodzi o to, że teraz przynajmniej dzieci są i grupie 5-latków i na początku 1 klasy diagnozowane, dzięki temu można wykryć u dzieci pewne dysfunkcje, które naprawić można tylko (o ile dobrze pamiętam) do 8 roku życia. Takie działanie jest naprawdę korzystne dla naszych dzieci, bo my rodzice nie potrafimy wielu rzeczy sami zauważyć.

            Natomiast ja jestem bardzo zawiedziona sposobem wprowadzania tej reformy w życie, pozostawienie pełnej dobrowolności rodzicom, to jest sztuczne tworzenie wyżu w jednym roku, co nie jest dla dzieci dobre. A rodzice jak to rodzice, po prostu boją się tego co nieznane i czasami naprawdę nie pozwalają swoim dzieciom dorosnąć.

            • Zamieszczone przez Vinga

              A teraz jeszcze kilka słów co do zasadności wprowadzania reformy, tu nie chodzi tylko o wcześniejsze wejście na rynek pracy naszych dzieci. Chodzi o to, że teraz przynajmniej dzieci są i grupie 5-latków i na początku 1 klasy diagnozowane, dzięki temu można wykryć u dzieci pewne dysfunkcje, które naprawić można tylko (o ile dobrze pamiętam) do 8 roku życia. Takie działanie jest naprawdę korzystne dla naszych dzieci, bo my rodzice nie potrafimy wielu rzeczy sami zauważyć.

              Rozumiem, ze tych dysfunkcji nie mozna zdiagnozować w przedszkolu….

              • Zamieszczone przez -Flo-
                Nowa Era “Nowe już w szkole”

                Są w połowie II części ćwiczeń “ogólnych”, kończą I część ćwiczeń do matematyki, I część podręcznika również (są na etapie różnic między ś a si, ć a ci itp.). Przepisywanie czytanek do zeszytu to inwencja pani.
                A w tym wszystkim znajdują też czas na wyklejanki, malowanki, lepienie figurek itp.

                moj syn tez ma “Nowe juz w szkole”, ale az tak nie gnaja

                • Zamieszczone przez alokazja
                  Rozumiem, ze tych dysfunkcji nie mozna zdiagnozować w przedszkolu….

                  Oczywiście, że można, ale praca nad nimi wymaga bardziej szkolnych działań. Szkoły są mimo wszystko lepiej przygotowane do uczenia niż przedszkola. A w całej reformie najbardziej rewolucyjne jest nie to, że 6-latki idą do szkoły, tylko, że to właśnie 5-latki mają teraz obowiązek przedszkolny. Myślę, też, że 6-latki zostały przypisane do pierwszej klasy w szkole, bo istniejący do tej pory program zerówki i pierwszej klasy w wielu dziedzinach się dublował.

                  • Zamieszczone przez tysia.
                    moj syn tez ma “Nowe juz w szkole”, ale az tak nie gnaja

                    Nasi idą podręcznikami “kolorowa klasa”. do tej pory przerobili powoli, nieśpiesznie literki:
                    o, a, i, e, t, m, d, y, k, l, u.

                    Teksty czytają tylko z poznanymi literkami.

                    Krzych jest troche do przodu bo zna wiecej liter, powoli czyta juz teksty z ą, ę, sz, oraz cz.

                    Pani jakoś nie goni specjalnie – co mnie bardzo cieszy, dzieci idą w umiarkowanym tempem, dużo utrwalają, uczą się na pamieć trochę wierszyków, mają bardzo dużo prac manualnych.
                    Zdania jakie piszą są jak na razie proste typu:

                    Kto to taki?
                    To Kitek – kot Adama.

                    • Zamieszczone przez Vinga
                      Natomiast ja jestem bardzo zawiedziona sposobem wprowadzania tej reformy w życie, pozostawienie pełnej dobrowolności rodzicom, to jest sztuczne tworzenie wyżu w jednym roku, co nie jest dla dzieci dobre. A rodzice jak to rodzice, po prostu boją się tego co nieznane i czasami naprawdę nie pozwalają swoim dzieciom dorosnąć.

                      A ja się z tym zgodzę:)

                      • Zamieszczone przez Vinga
                        A rodzice jak to rodzice, po prostu boją się tego co nieznane i czasami naprawdę nie pozwalają swoim dzieciom dorosnąć.

                        To o mnie! to o mnie!
                        P. dziś rano stwierdziła, że już będzie sama ze szkoły do domu wracać.
                        A mi w środku coś wrzasnęło “nie!!!”

                        Nie wiem tylko, czy nie pozwalać jeszcze trochę na to niebezpieczne skrzyżowanie koło szkoły
                        czy dać sobie spokój i pogodzić się z faktem, żem kwoka
                        😉

                        • Zamieszczone przez Figa
                          To o mnie! to o mnie!
                          P. dziś rano stwierdziła, że już będzie sama ze szkoły do domu wracać.
                          A mi w środku coś wrzasnęło “nie!!!”

                          Nie wiem tylko, czy nie pozwalać jeszcze trochę na to niebezpieczne skrzyżowanie koło szkoły
                          czy dać sobie spokój i pogodzić się z faktem, żem kwoka
                          😉

                          mnie moi co chwilę zaskakują, Antek nie pozwala się odprowadzać pod drzwi szkoły, jest załamany, że w drugiej klasie nie będzie mógł chodzić do szkoły sam, bo będę odprowadzać wtedy Klarę…

                          • Zamieszczone przez Figa
                            To o mnie! to o mnie!
                            P. dziś rano stwierdziła, że już będzie sama ze szkoły do domu wracać.
                            A mi w środku coś wrzasnęło “nie!!!”

                            Nie wiem tylko, czy nie pozwalać jeszcze trochę na to niebezpieczne skrzyżowanie koło szkoły
                            czy dać sobie spokój i pogodzić się z faktem, żem kwoka
                            😉

                            Pogodzić się z faktem, żeś kwoka 😉

                            Pamiętam nasze początki. Też było mi trudno się z tym pogodzić.

                            Pamiętam pierwsze kolonie, zimowisko, biwak zuchowy itd….
                            Pat szczęśliwy – ja wręcz przeciwnie

                            teraz jestem przyzwyczajona

                            • Zamieszczone przez Figa
                              To o mnie! to o mnie!
                              P. dziś rano stwierdziła, że już będzie sama ze szkoły do domu wracać.
                              A mi w środku coś wrzasnęło “nie!!!”

                              Nie wiem tylko, czy nie pozwalać jeszcze trochę na to niebezpieczne skrzyżowanie koło szkoły
                              czy dać sobie spokój i pogodzić się z faktem, żem kwoka
                              😉

                              ja dochodze do etapu kiedy bede wysadzac pod szkola z samochodu i dalej idzie sama

                              narazie porzucam ja w szatni

                              • Zamieszczone przez szpilki
                                ja dochodze do etapu kiedy bede wysadzac pod szkola z samochodu i dalej idzie sama

                                narazie porzucam ja w szatni

                                Też kwoka z Ciebie 😉
                                Moja od samochodu zasuwa sama do szkoły 😀
                                czasami odprowadzam ją bliżej drzwi, ale do szkoły rano nie wchodzę

                                • Zamieszczone przez kara
                                  Pogodzić się z faktem, żeś kwoka 😉

                                  Pamiętam nasze początki. Też było mi trudno się z tym pogodzić.

                                  Pamiętam pierwsze kolonie, zimowisko, biwak zuchowy itd….
                                  Pat szczęśliwy – ja wręcz przeciwnie

                                  teraz jestem przyzwyczajona

                                  I tak jestem dzielna, na głos powiedziałąm “musze przemyleć jak to zorganizujemy”

                                  • Zamieszczone przez Asik.
                                    Też kwoka z Ciebie 😉
                                    Moja od samochodu zasuwa sama do szkoły 😀
                                    czasami odprowadzam ją bliżej drzwi, ale do szkoły rano nie wchodzę

                                    Ja do wczoraj wysadziłam dwa razy
                                    I jak się okazało dwa razy akurat zajęcia z siatkówki odwołali, wcześniej się to nie zdarzyło
                                    I tak dziecko, po ciemku na mnie na portierni do 19 czekało
                                    Wczoraj wysadziłam trzeci raz – pierwszy bez niespodzianek

                                    • Zamieszczone przez Asik.
                                      Też kwoka z Ciebie 😉
                                      Moja od samochodu zasuwa sama do szkoły 😀
                                      czasami odprowadzam ją bliżej drzwi, ale do szkoły rano nie wchodzę

                                      U nas w założeniu od początku miał sam wchodzić… na początku okazało się, że trzeba po nim rzeczy z całej szatni zbierać. A później się poprawiło, dodatkowo teraz zimno i nie chce mi się Tośki z wózka wyciągać, by młodego w szatni doglądnąć ;), a Klara się buntuje, że pod stanie pod szkołą z Tośką w wózku jest nudne 😉

                                      • Zamieszczone przez ania_st
                                        Ja do wczoraj wysadziłam dwa razy
                                        I jak się okazało dwa razy akurat zajęcia z siatkówki odwołali, wcześniej się to nie zdarzyło
                                        I tak dziecko, po ciemku na mnie na portierni do 19 czekało
                                        Wczoraj wysadziłam trzeci raz – pierwszy bez niespodzianek

                                        A to faktycznie nafart 😉
                                        ale ja piszę o odprowadzaniu do szkoły na normalne lekcje, a nie zajęcia dodatkowe.
                                        Na dodatkowe odprowadzam na razie i czekam aż się skończą,
                                        raz tylko zostawiłam Młodą samą na karate a ja w tym czasie poleciałam na zebranie w szkole,
                                        J. miała po zajęciach się przebrać i czekać na mnie na korytarzu (w tym czasie są zajęcia dla starszej grupy),
                                        ale zdążyłam wrócić zanim Młoda się przebrała 😉

                                        • Ja odprowadzam pod salę ale dlatego, że młody wymiarowo odpowiada średniej wielkości kurczakowi i żal mi jak tornister wlecze po schodach i po podłodze na korytarzu. A jak do tego jest worek ze strojem na W-F to już w ogóle dramat.

                                          Wchodzimy do szkoły, młody zalicza szatnię a ja czekam z tornistrem na korytarzu. Potem pod salą zostawiam torbę i młodego. Do sali jakoś wczołguje się sam 😉
                                          Oczywiście o żadnym buziaku na do widzenia nie ma mowy

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: 6 latki do szkół w 2014…… ciekawostka :(

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general