6 latki do szkoły? link do protesu

Można zbierać podpisy i składać swój podpis, jest wykaz punktów w różnych województwach, gdzie je zbierają. Jeśli kogoś interesuje podaję link.

[Zobacz stronę]

Strona 4 odpowiedzi na pytanie: 6 latki do szkoły? link do protesu

  1. Zamieszczone przez chilli

    wiesz ile jest budynkow po przedszkolach, zlobkach i szkolach z poprzedniego ustroju ktore zostaly przekwalifikowane na bog wie co?
    moze po prostu to nauka na bledach.
    polityka prorodzinna do systemu edukacji ma sie nijak.

    Ma się nijak? Dlaczego większość moich znajomych zdecydowało się na jedno dziecko bo boi się czy będzie miało środki żeby zapewnić mu godne życie? Dlaczego w dobie dzisiejszego bezrobocia kobiety boją się zajść w ciążę żeby z pracy ich potem nie zwolniono? Ja mam akurat super pracodawcę wręcz zachęca do kolejnego dziecka, ale wiem ze nie każda kobieta ma normalnego szefa.
    Mój brat ma 3 synów zdecydował się z całą rodziną wyjechać z kraju bo oboje nie mogli znaleźć pracy a nie chcieli żyć na garnku rodziców. Z samej szkoły średniej mogłabym wyliczyć ilu moich znajomych wyniosło się za granicę z braku pracy, mają dzieci. Takich ludzi, rodzin jest mnóstwo. Wiesz jakby to zaludniło te budynki? Wiesz ile kasy by przybyło do skarbu państwa tylko jakby tak nasz mądry rząd potrafił normalnie rządzić z myślą o obywatelach a nie o samym sobie???

    Skoro piszesz że zwiększenie ilości placówek nie jest dobrym pomysłem bo świeciły by one pustkami? Niech zachęcą do rodzenia dzieci, w Anglii np. potrafią bo miesięcznie dostają kasę na każde dziecko. U nas jak wyżej pisałam kobiety nie chcą rodzić bo państwo nie zapewnia im pracy, nie zapewnia pomocy w stopniu takim żeby godnie żyć. Więcej dzieci = więcej przedszkoli tak? No ale widzisz teraz niż jest a miejsc w przedszkolach nadal brak więc już nie rozumiem o co tu chodzi????

    Zamieszczone przez chilli

    no i?

    to na wszelki wypadek nie wypuszczaj dziecka z domu – moze jemyu tez przyjdzie taki pomysl do glowy.
    no litosci.

    no i? co to za pytanie??? Wiesz co? To nic. Jak kiedyś, czego nie życzę, dostaniesz telefon ze szkoły że Twoje dziecko gdzieś zniknęło i nie mogą go znaleźć albo jak pobiją je w szkole to nic to całkiem normalne przecież będzie. Jako matka będziesz pewna ze uczy się życia i to jest dla jego dobra 🙂

    nie mówię o podstawianiu poduszki pod tyłek za każdym razem jak upada i trzymaniu go w zamknięciu przed światem? czy to ciężkie do zrozumienia?
    w życiu różnie bywa. dzieci są coraz gorsze. W Sandomierzu ostatnimi latami były dwa przypadki zabójstw między gimnazjalistami i to w aż tak okrutny sposób a tego kiedyś nie było? i tak upatruję winę po części we wprowadzonej reformie co nie jest tylko moim zdaniem
    pisałam już wcześniej że dopóki jakiś problem nas bezpośrednio nie dotknie to nas to nie obchodzi?
    mnie obchodzi bo jestem egoistyczną matką i nie widzę jakoś 6-letnich dzieci razem z 12-letnimi bo dookoła słyszę od innych rodziców co się w szkołach dzieje
    kolejna reforma która nie niesie za sobą niczego dobrego

    Zamieszczone przez chilli

    chodzilam do szkoly 1,5km w jedna strone od pierwszego dnia szkoly, a po drodze zaprowadzalam/przyprowadzalam siostre z przedszkola.

    mnie też odbierał z przedszkola mój brat, też wracałam sama do domu w pierwszej klasie ale co to ma do tego?
    to tak jak zawsze mnie denerwowało jak matki porównywały swoje dzieci: “mój ośmiomiesięczny dzieciak potrafi to i tamto a twój jeszcze nie?” itp. każde dziecko rozwija się inaczej czy to fizycznie czy emocjonalnie w wieku 6-7 lat tez jest przepaść tak samo jak w tym samym roczniku między dzieckiem ze stycznia a grudnia i nie ma tu znaczenia czy rodzice się boją o jednych mniej czy bardziej. To się zaciera oczywiście ale w późniejszym wieku.
    Nie każdy sześciolatek jest gotowy aby pójść do szkoły. Ilu rodziców ma teraz problemy a raczej ile dzieci ma teraz problemy? Dlaczego psycholodzy wypowiadają się także negatywnie na ten pomysł?

    Ale naprawdę nie chce mi się maglować tego samego w kółko bo to też sprowadza na inny tor rozmów. Każdy ma swoją opinie. Nikogo nie namawiam i przekonywać nie zamierzam. Kto również jak ja jest przeciwny wprowadzeniu obniżenia wieku szkolnego zapraszam do złożenia podpisu w akcji Ratuj maluchy i starsze dzieci też.

    I tyle z mojej strony dziękuję

    • dziekuje za rozmowe

      • nie mam nic do powiedzenia

        • Zamieszczone przez lilavati
          oooo to podcieranie tyłka to jeden z mych “ulubionych” kwiatków – do dziś nie zapomnę – miałam u siebie koleżankę syna – chyba już z 4 lata pełne miała po czym w wc “Ciiiiiiooooocia, zrobiłam kupę”, “ok, ogarniaj się bo chłopaki czekają”, “Ciooooocia a kto wytrze mi pupę?”, “jak to kto, sama nie potrafisz?” – pytam lekko zszokowana, “ja się brzydzę kupy”

          Tja… mój młody jak poszedł do przedszkola (jako 3 latek) to wmówił paniom, że nie umie sam jeść ani się ubierać… Jakiś miesiąc to trwało – do pierwszego zebrania, gdzie zaliczyłam opad szczęki jak mi powiedziały, że mam nauczyć syna jeść łyżką… Dopiero jak im uświadomiłam, że to lenistwo to się mu postawiły i już sam się obsługiwał

          • [video=youtube;0ZwgFHLOCI0]https://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=0ZwgFHLOCI0[/video]

            • Zazdroszcze Wam pewności, że Wasze sześciolatki poradzą sobie ze wszystkim jak pójdą od września do pierwszej klasy.

              • Chodzę na kurs na n-li i każdy z nich uważa, że szkoły nie są przygotowane na tą reformę, nie ma pieniędzy na przystosowanie i zmianę warunków, a dodatkowo klasy będą liczne.
                Poza tym jak widzę co się w szkołach dzieje, to włos mi się jeży. I powiem tak: jestem przeciwna temu żeby moje dzieci szły rok wcześniej.

                • Zamieszczone przez gruszki
                  Zazdroszcze Wam pewności, że Wasze sześciolatki poradzą sobie ze wszystkim jak pójdą od września do pierwszej klasy.

                  wcale takiej pewnosci nie mam
                  i co?
                  a jak obejmowalam kolejne stanowiska w pracy to mialam pewnosc ze sobie poradze?
                  a jak decydowalam sie na zycie stadne i dzieci to mialam taka pewnosc? (ba! teraz wiem ze NIE powinnam miec dzieci)
                  nie
                  ale wyzwanie to wyzwanie – biore na klate i robie co moge ze nie spieprzyc
                  a dzieci moje to tez ludzie tylko mniejsze – maja sie nauczyc przetrwania i radzenia sobie na wiele sposobow
                  mlode kantalupy zyja w kraju z obcym jezykiem, chodza do szkoly od 6 roku roku zycia, z jezykiem nienatywnym oraz do drugiej szkoly z jezykiem tez nienatywnym tylko z drugim uzywanym w kolejnosci, w domu posluguja sie 2 roznymi jezykami, poza domem trzecim.
                  i powiedz mi co ona ma powiedziec?
                  ze dziecko nie da rady?

                  Zamieszczone przez vieta
                  Chodzę na kurs na n-li i każdy z nich uważa, że szkoły nie są przygotowane na tą reformę, nie ma pieniędzy na przystosowanie i zmianę warunków, a dodatkowo klasy będą liczne.
                  Poza tym jak widzę co się w szkołach dzieje, to włos mi się jeży. I powiem tak: jestem przeciwna temu żeby moje dzieci szły rok wcześniej.

                  vieta – powiedz mi – za rok beda mniej liczne?
                  wymrze polowa pokolenia 2007/2008?

                  jezeli jestes nauczycielem to chyba widzisz co sie stalo z programem szkolnym..

                  • Zamieszczone przez gruszki
                    Zazdroszcze Wam pewności, że Wasze sześciolatki poradzą sobie ze wszystkim jak pójdą od września do pierwszej klasy.

                    wcale nie mam pewnosci czy sobie poradzi,
                    ba! czytajac co umieja inne 6-latki, a mimo to nie ida do szkoly – to ja swojego chyba powinnam cofnac do p-la
                    nie czyta, nie pisze, ale jest sprytny i madry i wierze w niego, ze sobie poradzi 🙂
                    mniej wierze w siebie 😉

                    • Zamieszczone przez vieta
                      Chodzę na kurs na n-li i każdy z nich uważa, że szkoły nie są przygotowane na tą reformę, nie ma pieniędzy na przystosowanie i zmianę warunków, a dodatkowo klasy będą liczne.
                      Poza tym jak widzę co się w szkołach dzieje, to włos mi się jeży. I powiem tak: jestem przeciwna temu żeby moje dzieci szły rok wcześniej.

                      co to znaczy liczne klasy?
                      20 os.?
                      25 os.?
                      30?

                      pytam z ciekawosci, bo dla mnie osobiscie 25os. w klasie to normalna liczba, a ostatnio uslyszalam, ze to strasznie duzo, bo gdzies tam jest po 16 uczniow w klasie

                      w przyszlym roku to dopiero beda liczne klasy

                      • Zamieszczone przez vieta
                        Chodzę na kurs na n-li i każdy z nich uważa, że szkoły nie są przygotowane na tą reformę, nie ma pieniędzy na przystosowanie i zmianę warunków, a dodatkowo klasy będą liczne.
                        Poza tym jak widzę co się w szkołach dzieje, to włos mi się jeży. I powiem tak: jestem przeciwna temu żeby moje dzieci szły rok wcześniej.

                        czy za rok już nie będzie ci się włos na głowie jeżył? Zmieni się to?

                        I czy nauczyciele, o ktorych piszesz – ci z kursu- to aktywni zawodowo ludzie? uczą w pierwszych klasach? czy dopiero mają zamiar. Pytam serio.

                        Jeśli program jest już zmieniony, przystosowany dla sześciolatków, to co jeszcze należy zrobić żeby “szkoły były przygotowane na reformę”.
                        Moim zdaniem luka jest właśnie w podejściu nauczycieli, w tym żeby włożyli swoje doświadczenie, chęci i zaangażowanie w pracę z młodszymi dziećmi. Dodatkowo motywować za każdego zwerbowanego, przystosowanego sześciolatka?

                        • halinasuperdziewczyna Dodane ponad rok temu,

                          Zamieszczone przez tysia.
                          co to znaczy liczne klasy?
                          20 os.?
                          25 os.?
                          30?

                          pytam z ciekawosci, bo dla mnie osobiscie 25os. w klasie to normalna liczba, a ostatnio uslyszalam, ze to strasznie duzo, bo gdzies tam jest po 16 uczniow w klasie

                          w przyszlym roku to dopiero beda liczne klasy

                          W pierwszym roku wdrazania szesciolatkow w moich okolicznych szkolach byly kilkunastoosobowe ich klasy. 2013/14 wszystkie klasy maja miec conajmniej 25 dzieci. Raczej beda sie starali zeby nie przekroczyc 30.
                          Kolejny rok? Strach pomyslec. Mam nadzieje, ze tych klas bedzie wiecej, a nie wiecej dzieci w klasach….

                          • Zamieszczone przez bejka
                            Moim zdaniem luka jest właśnie w podejściu nauczycieli, w tym żeby włożyli swoje doświadczenie, chęci i zaangażowanie w pracę z młodszymi dziećmi.

                            Też tak uważam.

                            • Zgodnie z art. 5 ust. 7 ustawy z dnia 7 września 1991 r. o systemie oświaty (Dz. U. z 2004 r. Nr 256, poz. 2572, z późn. zm.) za działalność szkoły lub placówki, w szczególności za zapewnienie warunków działania szkoły lub placówki, w tym bezpiecznych i higienicznych warunków nauki, wychowania i opieki odpowiada organ prowadzący tę szkołę lub placówkę. Kwestia ustalenia maksymalnej liczby uczniów w oddziałach szkolnych pozostaje w kompetencjach organu prowadzącego szkołę lub placówkę.

                              Ponadto w podpisanym w dniu 23 grudnia 2008 r. rozporządzeniu w sprawie podstawy programowej wychowania przedszkolnego oraz kształcenia ogólnego w poszczególnych typach szkół (Dz. U. z 2009 r. Nr 4, poz.17), wśród zaleceń dotyczących warunków i sposobu realizacji podstawy programowej w klasach I? III szkoły podstawowej, znalazły się zapisy o liczebności uczniów w klasach, w których uczą się dzieci w młodszym wieku szkolnym (zaleca się, by były to grupy rówieśnicze liczące nie więcej niż 26 osób).

                              • Zaleca się…
                                u mojego syna było 30 sztuk 😉

                                Patrząc wstecz żałuję, że nie posłałam go do I klasy jako 6-latka
                                bałam się, że będzie dużo chorował, opuszczał
                                on nie chciał rozstawać się z grupą (to jest coś na plus!)
                                intelektualnie był gotowy, emocjonalnie tak sobie
                                zadecydował stan zdrowia, który potem się poprawił, więc niepotrzebnie się martwiłam

                                Każda decyzja niesie za sobą plusy i minusy…
                                ale trzeba być do niej przygotowanym

                                QUOTE=crazy;4251328]Zgodnie z art. 5 ust. 7 ustawy z dnia 7 września 1991 r. o systemie oświaty (Dz. U. z 2004 r. Nr 256, poz. 2572, z późn. zm.) za działalność szkoły lub placówki, w szczególności za zapewnienie warunków działania szkoły lub placówki, w tym bezpiecznych i higienicznych warunków nauki, wychowania i opieki odpowiada organ prowadzący tę szkołę lub placówkę. Kwestia ustalenia maksymalnej liczby uczniów w oddziałach szkolnych pozostaje w kompetencjach organu prowadzącego szkołę lub placówkę.

                                Ponadto w podpisanym w dniu 23 grudnia 2008 r. rozporządzeniu w sprawie podstawy programowej wychowania przedszkolnego oraz kształcenia ogólnego w poszczególnych typach szkół (Dz. U. z 2009 r. Nr 4, poz.17), wśród zaleceń dotyczących warunków i sposobu realizacji podstawy programowej w klasach I? III szkoły podstawowej, znalazły się zapisy o liczebności uczniów w klasach, w których uczą się dzieci w młodszym wieku szkolnym (zaleca się, by były to grupy rówieśnicze liczące nie więcej niż 26 osób).[/QUOTE]

                                • Zamieszczone przez Kodo
                                  Zaleca się…
                                  u mojego syna było 30 sztuk 😉

                                  Patrząc wstecz żałuję, że nie posłałam go do I klasy jako 6-latka
                                  bałam się, że będzie dużo chorował, opuszczał
                                  on nie chciał rozstawać się z grupą (to jest coś na plus!)
                                  intelektualnie był gotowy, emocjonalnie tak sobie
                                  zadecydował stan zdrowia, który potem się poprawił, więc niepotrzebnie się martwiłam

                                  Każda decyzja niesie za sobą plusy i minusy…
                                  ale trzeba być do niej przygotowanym

                                  dokładnie tak, zaleca
                                  jeśli gmina ma warunki (finansowe, lokalowe), to jej łatwiej utrzymać mniejsze klasy
                                  statut naszej szkoły mówi, że klasy są max. 26 osobowe; i tego się dyrekcja trzyma
                                  przez 3 lata syn był w klasie 20-sto osobowej, teraz doszły 2 osoby (więc 22);
                                  klasa mieszana

                                  • Zamieszczone przez tysia.
                                    co to znaczy liczne klasy?
                                    20 os.?
                                    25 os.?
                                    30?

                                    pytam z ciekawosci, bo dla mnie osobiscie 25os. w klasie to normalna liczba, a ostatnio uslyszalam, ze to strasznie duzo, bo gdzies tam jest po 16 uczniow w klasie

                                    w przyszlym roku to dopiero beda liczne klasy

                                    ten przyszły rok biorę właśnie pod uwagę, u nas na wsi w klasie 29 dzieci, a co będzie za rok to nie wiem;(

                                    Zamieszczone przez bejka
                                    czy za rok już nie będzie ci się włos na głowie jeżył? Zmieni się to?

                                    I czy nauczyciele, o ktorych piszesz – ci z kursu- to aktywni zawodowo ludzie? uczą w pierwszych klasach? czy dopiero mają zamiar. Pytam serio.

                                    Jeśli program jest już zmieniony, przystosowany dla sześciolatków, to co jeszcze należy zrobić żeby “szkoły były przygotowane na reformę”.
                                    Moim zdaniem luka jest właśnie w podejściu nauczycieli, w tym żeby włożyli swoje doświadczenie, chęci i zaangażowanie w pracę z młodszymi dziećmi. Dodatkowo motywować za każdego zwerbowanego, przystosowanego sześciolatka?

                                    Nauczyciele aktywni, uczący w większości w klasach 1-3. Za rok mój syn pójdzie do szkoły więc włos i tak będzie się jeżył;) Widzę to, co u nas jest w szkole. Będzie jedna pierwsza klasa, a z p-la w tym roku odchodzi do zerówki 24 dzieci, do tych dzieci za rok dojdą inne więc nie wiem jak to będzie ilościowo.
                                    A nauczyciele? zgodzę się z Tobą w tym zdaniu wytłuszczonym przeze mnie, a napisanym przez Ciebie. Wiele zależy od ich podejścia. Mojemu synowi ma się trafić mega zołza – delikatnie to ujmując;)

                                    • Zamieszczone przez gruszki
                                      Zazdroszcze Wam pewności, że Wasze sześciolatki poradzą sobie ze wszystkim jak pójdą od września do pierwszej klasy.

                                      Ja już posłałam 6 latkę. Teraz mam pewność, że młody sobie też poradzi.

                                      Zresztą… podobno będzie miał tą sama wychowawczynię.

                                      • Zamieszczone przez kurczak
                                        Ja już posłałam 6 latkę. Teraz mam pewność, że młody sobie też poradzi.

                                        Zresztą… podobno będzie miał tą sama wychowawczynię.

                                        dlaczego nikt nie chce słuchać tych rodziców którzy dzieci posłali…i jak się okazało nie taki diabeł straszny…

                                        Moja córcia nie jest jednostką wybitna w ogólnym tego słowa pojęciu – bo dla mnie jest;) 6 lat skończyła 20 sierpnia – ale poszła…panie z przedszkola twierdziły, że sobie poradzi…i jest świetna! Jestem pewna, że kolejnego roku szlaczków z w zerówce by nie zniosła;)

                                        Jakoś nie umiałam dziecku, które rosło w przekonaniu, że po 6 urodzinach szkoła, która na to czeka i wie, że szkoła jest super – wytłumaczyć, że jeszcze nie…że wiesz szkoła jednak nie jest taka fajna i jak możesz to posiedź jeszcze rok w przedszkolu….obawiam się, ze jej myślenie o szkole by się zmieniło…

                                        Ostatnio byłam świadkiem jej rozmowy z rówieśnicą z zerówki- tamta była rozżalona – bo zerówki nie maja tyle zajęć dodatkowych – komputerowych, plastycznych 😉

                                        • Dziś się dowiedziałam, że w naszej miejscowości jest już 47dzieci, a dojdzie jeszcze 10 z przedszkola i być może ktoś dodatkowo. Dotychczas była jedna sala zerówkowa, mają zrobić drugą ale nie ma kasy. Jestem ciekawa jak to rozwiążą.

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: 6 latki do szkoły? link do protesu

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general