Forum: Wiek przedszkolny
6-latki….zostawiacie w przedszkolach czy idą do pierwszej klasy?
Ja już zdecydowałam, że 6-latka ( z kwietnia) idzie do szkoły. jeszcze we wrześniu miałam wątpliwości, myślałam o załatwianiu opinii z poradni aby ją odroczyć. Minęły 4 miesiące i jestem pewna, że idzie do szkoły…
39 odpowiedzi na pytanie: 6-latki….zostawiacie w przedszkolach czy idą do pierwszej klasy?
moja z sierpnia
zostaje w przedszkolu 🙂
nie masz wyboru.
Dzieciaki z pierwszej połowy 2008 roku obowiazkowo ida we wrzesniu do 1 klasy, no chyba ze jest odroczenie. w przypadku dzieci Z drugiej połowy roku to rodzice mają wybór czy dac do szkoły czy zostawic w przedszkolu.
Moja z nmarca i tez od wrzesnie do 1 klasy i to z obowiazku. Ale jakbym miała wybór to tez by poszla do 1 klasy. Teraz jest w szkolnej zerówce jako 5 latek.
Milka jest z lipca i zostaje w przedszkolu, z czego bardzo się cieszę. Starszą o rok córę też puszczam od września jako 7-latkę – długo miałam wątpliwości, ale widzę, że podjęłam dobrą decyzję.
wybór zawsze jest
pytanie jak zdesperowany rodzic się trafi
Mati – czerwiec – Waham się.
Jak przy Starszym mam pewność, że intelektualnie da radę. Emocjonalnie – nie wiem 🙁
Na razie zakładam, że jak zda egzamin do szkoły muzycznej to pójdzie do pierwszej klasy. Jak nie zda odroczymy obowiązek szkolny i pójdzie za rok 😉
To tak jak ja. Tzn. Maja jest z lutego i już od września ubiegłego roku jest w szkolnej zerówce. I teraz żałuję, że ją tam wysłałam. 🙁 Chciałam, żeby poszła, bo to ta sama wychowawczyni, u której była Kasia i ona jest naprawdę bardzo dobra w swoim fachu. No ale mam wrażenie, że Maja emocjonalnie odstaje. Intelektualnie radzi sobie świetnie, ale emocjonalnie nie jest jeszcze gotowa. A mi bardzo zależy na tym, żeby w klasie i szkole – wśród rówieśników – czuła się dobrze, żeby wiedziała, że jest świetna, że sobie poradzi. I jeśli nic się w tej kwestii nie zmieni, postaram się o odroczenie obowiązku szkolnego.
A Mati na jakim instrumencie planuje grać? 🙂
złożyłam wniosek o przyjęcie ( szkoła nie jest moją rejonówką )
Mój syn z czerwca. Jestem przekonana że sobie poradzi. Panie w przedszkolu potwierdzają naszą opinię i jego gotowość.
Bejka, ja juz zwątpiłam…juz tyle czasu minęło od jego narodzin
dopiero po chwili zaskoczyłam, że to nie ta sztuka 🙂
Kolejny będzie w szkole za 4 lata. Czas zasuwa tak czy inaczej
Na razie wymyślił perkusję, bębenek znaczy 😉
Ale przekierowujemy Go na inny instrument. Bo nie mamy gdzie wstawić niezbędnego osprzętu 😉
Oby nie było jak ze Starszym, który na egzaminie na pianino oznajmił szanownej komisji, że che grać na flecie
Maks z lipca. Idzie po wakacjach donszkolnej zerowki.
Dobrze czyta, dodaje, odejmuje sprawnie.
A mój kolega poszedł z córką – już po egzaminie – na zorganizowany przez szkołę pokaz instrumentów. No i stanęło na perkusji właśnie, bo… kolejka była najkrótsza. 😀
Matka dziewczynki – jak się można domyślić – była zachwycona pomysłem męża.
Dlatego ja z Kasią poszłam sama. 😀
A Majka też chce grać na perkusji.
No właśnie. Ja też Kasi zafundowałam normalną zerówkę, mimo iż – jak Maks – umiała już bardzo dużo. I nie żałuję. Przy Mai chyba zrobię to samo, choć ona emocjonalnie związała się już ze swoją klasą i panią.
moja grudniowa
do ubiegłego piątku zostawała w przedszkolu
teraz się okazuje, że jej wszystkie koleżanki idą do szkoły (z grupy w przedszkolu zostaje może 2 dziewczyny i kilku chłopców)
no i sama nie wiem
Moja Emilka jest w grupie, z 25 dzieci zostaje tylko 5, reszta idzie do szkoły. Ona nie widzi problemu, chce zostać w przedszkolu, mimo że z innymi dziećmi w grupie. Ma jednak dużą łatwość w nawiązywaniu kontaktów, wiem, że nie będzie to dla niej stres (inne towarzystwo), raczej przyjemność (nowe koleżanki i koledzy. Swoją drogą: mam dzieci z małą różnicą wieku (16 miesięcy) i są diametralnie różne… Ale przy Milce przynajmniej nie mam wątpliwości, na pewno do szkoły od września nie pójdzie.
Tak jakoś nawykowo śledzę wątki sześciolatków w szkole, choć mój sześciolatek już skończył lat 8 i jest w trzeciej klasie.
Też jest grudniowy. Klasa była siedmiolatków (oprócz Tymka jeszcze jeden tylko sześciolatek), a nawet i ośmiolatek się trafił (szkoła integracyjna). Radzi sobie zdecydowanie dobrze i ani razu nie żałowałam decyzji o tak wczesnym pójściu do szkoły.
Fakt, że zawsze był dzieckiem raczej ogarniętym.
mojego późnoczerwcowego będę odraczać. Już jestem po spotkaniu w Poradni, przed nami jeszcze 2 spotkania.
radzi sobie z nauką…. nie umie się skupić, jak mu się nie podobają jakieś zajęcia to odchodzi…
w Poradni pani psycholog powiedziała, że bardzo dużo dzieci będzie odraczanych….
Mój jest z sierpnia. Cała jego grupa idzie do 1 klasy, bo to dzieci urodzone w 1 połowie roku. Tylko mój ma wybór. Do niedawna byłam prawie pewna, że pójdzie do szkoły, ale teraz bardziej jestem na nie gdy widze to zamieszanie z podręcznikami, odroczeniami, cofaniem do zerowek itp itd. Nie jest dobrze być pierwszym masowym rocznikiem testowym. I to jeszcze najmłodszym w tym wszystkim. Znam kilka osób z innych przedszkoli, którzy odraczają dzieci. Mój przeszedł testy pozytywnie, myślę, że dałby sobie radę, ale przecież za rok też idzie jego rocznik do szkoły.
Syn rozumie, że urodziny ma dopiero pod koniec wakacji a jego koledzy niektórzy juz mają 6 lat. Wie, że oni muszą iść do szkoły, a on ma wybór. Chce oczywiście iść bardzo do szkoły, ale skoro w szkole miałby sie przyzwyczajać do nowej pani i dzieci to mu nie zaszkodzi pobyt teraz przez rok w nowej grupie zerówkowej. Może w pewnym stopniu przyzwyczai go do tego, że w szkole będzie nie tylko nowa pani i dzieci, ale i nowy budynek itp itd. To chyba większy stres niż pobyt w znanym mu przedszkolu jeszcze jeden rok.
Gdyby nie było wyboru na pewno bym nie odraczała go, ale że mam wybór to mnie już głowa boli od tych za i przeciw żeby sobie w brodę nie pluć potem. Stwierdzam, że mniej ryzykowne jest jednak pozostawienie go dodatkowy rok w zerówce tak jak dotychczas dzieci 6 letnie chodziły i nic złego im się nie stało. Posłanie go jako testera reformy może jednak dużo dłużej sie za nim ciągnąć niż rok.
W wieku 7 lat jestem pewna, że odniesie 100% sukces szkolny. Jedynie o co sie obawiam to o to, że może go nudzić wtedy to czego będą sie uczyć. To moja jedyna obawa, bo 3 rok będzie uczył sie praktycznie tego samego 🙁
Już od kilku lat dzieci 6 letnie szły do szkoły, do pierwszej klasy, więc raczej Twój syn nie będzie testerem reformy 😉
rzekłabym że od kilkudziesięciu 🙂
zawsze można było posłać dziecko o rok wcześniej
tak poszła moja siostra i mój mąż
moim zdaniem to NADAL powinna być tylko i wyłącznie decyzja rodziców
Znasz odpowiedź na pytanie: 6-latki….zostawiacie w przedszkolach czy idą do pierwszej klasy?