6-latki….zostawiacie w przedszkolach czy idą do pierwszej klasy?

Ja już zdecydowałam, że 6-latka ( z kwietnia) idzie do szkoły. jeszcze we wrześniu miałam wątpliwości, myślałam o załatwianiu opinii z poradni aby ją odroczyć. Minęły 4 miesiące i jestem pewna, że idzie do szkoły…

Strona 2 odpowiedzi na pytanie: 6-latki….zostawiacie w przedszkolach czy idą do pierwszej klasy?

  1. To nigdy nie była tylko i wyłącznie decyzja rodziców i zawsze rodzice mieli jakiś wpływ.

    • Zamieszczone przez Asik.
      Już od kilku lat dzieci 6 letnie szły do szkoły, do pierwszej klasy, więc raczej Twój syn nie będzie testerem reformy 😉

      Napisałam “Nie jest dobrze być pierwszym masowym rocznikiem testowym”.

      Masowo dotychczas szły? Nie sądzę. To były jednostki. Na dodatek nie we wszystkich szkołach. Co innego gdy na szkołę czy klasę jest 1 czy 2 6-latków,a inaczej gdy kilkanaście czy kilkadziesiąt. Nauczyciele tez odczują różnicę. Nikt mi nie wmówi, że będzie tak jak do tej pory, bez różnicy dla nauczycieli i dzieci. Zamieszanie z podręcznikami, odroczeniami, powrotami do zerówek(!!!) itp itd. Niestabilna sytuacja, za dużo się zmienia. Mnie to wystraszyło, by zmienić zdanie. Przypomina mi sie pierwszy rok gdy była zmiana matury ze starej na nową i kolejne atrakcje z testami. Szkoda nawet się rozpisywać. Zbyt często zmiany wprowadzają, zbyt nagle i z błędami. Za mało jest czasu, a za dużo pomysłów. Dlatego niestety mając takie doświadczenia myślę tak, a nie inaczej. Póki miał iść cały 2008 rocznik na dotychczasowych zasadach, książkach itp itd byłam spokojna. A potem zaczęły się pomysły i po prostu nie ufam. Mam prawo, bo to w końcu moje dziecko i korzystam z przysługującego mi wyboru. Chętnie popatrzę na to z boku.

      • Zamieszczone przez kas
        To nigdy nie była tylko i wyłącznie decyzja rodziców i zawsze rodzice mieli jakiś wpływ.

        Kas, chyba wiesz o co mi chodzi 🙂
        Kiedyś rodzic widząc, że dziecko sobie radzi dobrze, mógł posłać rok wcześniej – po potwierdzeniu i wydaniu opinii przez odpowiednią instytucję
        w tym roku część rodziców ma wybór
        obawiam się co będzie za rok, gdy dzieci obowiązkowo wszystkie jako 6 latki pójdą
        bo – jak usłyszą w poradni,,musiałby pan z niego downa zrobić, żebyśmy go odroczyli” (cytuje za jednym rodzicem) to kiepsko to widzę
        pracuję w przedszkolu – rodzice masowo składają podania o odroczenie i słyszą podobne rzeczy – nie dosłownie może, ale po rozmowach w poradni czują żal i rozgoryczenie (zaznaczam, opieram się na tym co się dzieje w naszej poradni, nie wiem jak jest w innych miastach)
        inna matka była straszona tym że,,opinia że córka jest gorsza pójdzie za nią do szkoły, chce pani tak dziecku w papierach mieszać?”

        mój syn chodzi do 1 klasy z jednym z trojga dzieci, które powtarzają pierwsza klasę
        to pewnie dla takiego dziecka większa trauma, niż jak by ten rok w przedszkolu jeszcze spędziło

        a jak takie rzeczy czytam – to słów mi brak….

        • Miałam do czynienia z dwiema poradniami w swoim życiu i obie zasadniczo szły rodzicom na rękę. Jedna nawet bardzo: córka dostała orzeczenie o potrzebie kształcenia specjalnego na cały okres szkoły podstawowej, a nie jak zwykle się wydaje, tylko na okres pierwszych trzech lat. Teksty, o których piszesz są niedopuszczalne i niestety dla mnie dyskwalifikują pracownika :(.
          I pewnie, że lepiej odroczyć niż później zostawić w pierwszej klasie. Tym się kierowałam przy córce, która poszła do szkoły jako ośmiolatka zaliczając wcześniej dwie zerówki: przedszkolną i szkolną.
          Inna rzecz, że program, przynajmniej w pierwszych trzech klas jest zdecydowanie programem dla sześciolatka i jeśli szkoła jest na poziomie i jest przygotowana na sześciolatki to nie ma się czego bać.
          Dla mnie kuriozalny jest pomysł upierania się przy małych kibelkach, zamiast nastawienia się na przygotowanie nauczycieli, organizacji świetlicy itp.

          • Zamieszczone przez angelina.6
            Napisałam “Nie jest dobrze być pierwszym masowym rocznikiem testowym”.

            Masowo dotychczas szły? Nie sądzę. To były jednostki. Na dodatek nie we wszystkich szkołach. Co innego gdy na szkołę czy klasę jest 1 czy 2 6-latków,a inaczej gdy kilkanaście czy kilkadziesiąt. Nauczyciele tez odczują różnicę. Nikt mi nie wmówi, że będzie tak jak do tej pory, bez różnicy dla nauczycieli i dzieci. Zamieszanie z podręcznikami, odroczeniami, powrotami do zerówek(!!!) itp itd. Niestabilna sytuacja, za dużo się zmienia. Mnie to wystraszyło, by zmienić zdanie. Przypomina mi sie pierwszy rok gdy była zmiana matury ze starej na nową i kolejne atrakcje z testami. Szkoda nawet się rozpisywać. Zbyt często zmiany wprowadzają, zbyt nagle i z błędami. Za mało jest czasu, a za dużo pomysłów. Dlatego niestety mając takie doświadczenia myślę tak, a nie inaczej. Póki miał iść cały 2008 rocznik na dotychczasowych zasadach, książkach itp itd byłam spokojna. A potem zaczęły się pomysły i po prostu nie ufam. Mam prawo, bo to w końcu moje dziecko i korzystam z przysługującego mi wyboru. Chętnie popatrzę na to z boku.

            Imo reforma nie jest wprowadzana nagle, trwa już od kilku lat
            i tylko z winy protestów rodziców ciągnie się tak długo
            Już rocznik 2006 miał być tym, który obowiązkowo idzie do szkoły w wieku 6 lat
            minęło kilka lat i zamieszanie ciągle trwa
            wg mnie zupełnie niepotrzebnie
            Ja nie spotkałam się z powrotami dzieci do zerówek, czy jakimś szczególnym zamieszaniem – więc trudno mi się do tego odnieść

            • maciek styczniowy,
              już jakiś czas temu pogodziłam się z tym, że musi iść.
              nie z mojej inicjatywy idziemy w kwietniu na test gotowości, generalnie aby odroczyć
              intelektualnie jest mega, społecznie i emocjonalnie niestety lipa-jak będzie odroczenie pójdziemy do szkolnej zerówki, będzie się mógł zaaklimatyzować – chyba niegłupie by to było

              • Zamieszczone przez Asik.
                Imo reforma nie jest wprowadzana nagle, trwa już od kilku lat
                i tylko z winy protestów rodziców ciągnie się tak długo
                Już rocznik 2006 miał być tym, który obowiązkowo idzie do szkoły w wieku 6 lat
                minęło kilka lat i zamieszanie ciągle trwa
                wg mnie zupełnie niepotrzebnie
                Ja nie spotkałam się z powrotami dzieci do zerówek, czy jakimś szczególnym zamieszaniem – więc trudno mi się do tego odnieść

                Asik, reforma wprowadzana jest owszem od paru lat – wiem bo miała,,sięgnąć” po mojego średniaka
                Ja spotkałam się z powrotami do zerówek, po naciskach nauczycieli, w klasie mojego F na przykład
                z wieloma rzeczami się spotkałam – zaznaczam -,,na moim podwórku” i włos mi się na głowie jeży…
                to, że od paru lat rodzice są na to przygotowani, zgodzę się
                ale żeby szkoły były dostosowywane – tego niestety nie zauważyłam

                Kas, ja wiem że takie teksty są niedopuszczalne
                o naszej poradni mogłabym wiele powiedzieć – niestety
                napiszę ci na priv, jak skomentowały składane przez rodziców podania (osobiście to usłyszałyśmy rozmawiając z panią kierownik)
                szczęka ci opadnie – gwarantowane

                • Moja NAtka w zerówce szkolnej. W pazdzierniku czy listopadzoie był test gotowosci i na 100 pkt miala 96. Teraz znowu test bedzie w kwietniu i zobaczymy jak jej pojdzie

                  • Ja a poradnią mam napradę same dobre wspomnienia.
                    Moje dziecko siedmioletnie ma opinię, ale ona ma mu pomóc niż zaszkodzić.
                    Czemu uważacie, że lepiej w przedszkolu zostać niż powtarzać klasę pierwszą?
                    Sama stałam przed takim dylematem, wybrałam to drugie.
                    Bliźniaki niby siedmiolatki, kiepsko sobie radzą z nauką, zastanawiałam się nad odroczeniem, ale pomyślałam, że lepiej ich będzie ewentualnie zostawić w pierszej klasie.
                    Tak czy siak i tak będą czuć się gorsze, czy w przedszkolu czy w szkole pozostawieni.
                    W przedszkolu absolutnie nie dopuszczali do myśli, że mogą zostać, skoro inni wszyscy idą.
                    Pani też by im się zmieniła, dzieciaki.
                    A w szkole na pewno coś się nauczą, więcej niż w przedszkolu.
                    Łatwiej chyba będzie im wytłumaczyć teraz niż w przedszkolu.
                    Póki co znacznie gorzej sobie radzą niż pozostali, ale postępy robią, już się noeco ogranęli.
                    Nie wiem, czy dobrą decyzję podjęłam, czy ich zostawię w klasie pierwszej, trudne są to decyzje, tak czy siak.

                    • Ulaluki, to chyba trochę zależy od tego z czym jest problem i jakie jest dziecko. Jeśli problem jest z nauką, ale dziecko jest w stanie sobie emocjonalnie poradzić z warunkami szkolnymi to wydaje mi się, że łatwiej może mu być w klasie pierwszej niż gdyby na przykład nijak emocjonalnie sobie nie radziło w klasie, nie było w stanie usiedzieć w ławce, ogarnąć codzienności szkolnej, samodzielności.
                      Dla mnie układ, w którym Zuzka zaliczyła zerówkę przedszkolną, potem poszła do szkolnej z zupełnie innymi dziećmi (inna dzielnica), a z nimi później do pierwszej klasy był sensowny. Cały czas miała poczucie jakiegoś jednak postępu: było przedszkole, teraz szkoła.
                      Znacznie trudniej musi być w układzie gdy w tej samej szkole ląduje dziecko w zerówce, a jego koledzy są w pierwszej klasie.

                      • Asik właśnie o to mi chodzi co piszesz. Trwa to już kilka lat, a jakby nie było tematu. Bardzo mało ludzi wciąż wysyła dzieci do szkół w wieku 6 lat. Nic nie daja kampanie. Dopiero teraz nagle “pełną parą” pół rok przed masowym przyjęciem 6 latków zaczynają “coś” robić. I jeśli chodziłoby o perfekcyjne przygotowanie szkół to jestem za, ale zaczynają od d… strony. Gdyby przystosowali szkoły wcześniej to nie byłoby całego tego kilkuletniego zamieszania. Najpierw przygotuj szkoły, program i wysyłaj 6 latki w środowisko w którym się odnajdą. A tu od tyłu wszystko. To świadczy o ich nieudolności i nie mam zaufania. Uwierz mi, że mój syn bardzo chce iść do szkoły, nadaje się intelektualnie, z materiałem dałby sobie radę, emocjonalnie…hmmm mam pewne obawy, ale jednak myślę, że by się dostosował. Nie jestem przeciwniczką tej reformy myśląc kategoriami “zabierania dzieciństwa” itp tylko albo robimy cos porządnie i jest to zaplanowane i robione sprawnie, albo obiecujemy gruszki na wierzbie, niewiele robimy prócz zamieszania i wychodzi z tego lipa.
                        Ten pomysł z cofaniem do zerówki wymyślili teraz. Jak sobie to wyobrażają? Rodzic puszcza dziecko do 1 klasy i do grudnia może cofnąć do zerówki. Co powie dziecku? Skąd weźmie miejsce w zerówce? Rety to pomysły jak dla stada niemyślącego społeczeństwa! Przykre to.

                        Ulaluki z mojego punktu widzenia lepiej jest zostawić dziecko w zerówce. Nowe panie i dzieci, a pozostałe z obecnej grupy wychodzą do szkoły. Nie widzą się już. Mój wie, że jest od nich młodszy i jeśli nie zabraknie miejsca w szkle to go zapiszę, ale jeśli zabraknie, bo najpierw muszą przyjąć tych starszych, to będzie chodził do najstarszej grupy w przedszkolu z dziećmi w swoim wieku – do 6 latków (teraz jest w 5-latkach). Rozumie to. Gdyby nie podołał w 1 klasie (chociaż nie ma według mnie takiej opcji) i zostal w 1 klasie a nie szedł ze “swoimi” to byłby dramat. Wiedziałby wtedy, że jest gorszy i czegoś nie umie. Teraz mówię mu prawdę: masz wybór, jesteś młodszy niż 7 i 6 latki; ty 6 lat będziesz miał w wakacje. To jest w stanie zrozumieć. Do szkoły pójdzie i tak innej niż jego dzieci z obecnej grupy. Tak musiałam mu to wytłumaczyć, bo naprawdę od września borykam się z problemem puścić czy nie puścić go do szkoły… Na początku nie chciał słyszeć o pozostaniu w przedszkolu, ale im starszy tym rozumie, że jest w grupie najmłodszy.
                        Moją wymarzoną wersją jst, ze idzie do 1 klasy tylko ze swoimi rówieśnikami. Ale tego niestety w tym roku nikt mi nie zagwarantuje.

                        kas gdyby była zerówka w szkole do której ma iść mój syn to byłoby idealnie. Tam właśnie dałabym go do września. Ale niestety zostaje nam opcja pozostawic w przedszkolnej zerówce lub dać do 1 klasy.

                        Gdyby syn był z 1 połowy roku to na pewno bym się nie starała o odroczenie. Nie miałabym podstaw by je uzyskać. Ale że mam wybór to decyzja należy do mnie i potem pretensje też bym miała do siebie…dlatego tto posiadanie wyboru to też nie zawsze jest takie fajne 🙂

                        • Zamieszczone przez kas

                          Inna rzecz, że program, przynajmniej w pierwszych trzech klas jest zdecydowanie programem dla sześciolatka i jeśli szkoła jest na poziomie i jest przygotowana na sześciolatki to nie ma się czego bać.
                          Dla mnie kuriozalny jest pomysł upierania się przy małych kibelkach, zamiast nastawienia się na przygotowanie nauczycieli, organizacji świetlicy itp.

                          pozwól że się podpiszę pod Twoją opinią

                          • mój M. z października, czyta, pisze, liczy, intelektualne super,
                            ale obawiam się skupienia uwagi, siedzenia w ławkach, emocji,
                            zwłaszcza, że w zerówce brakło miejsca i program zerówki realizuje w przedszkolu,
                            a tam, choć nauczycielki świetne, muszą dzielić swoją uwagę pomiędzy pięcio i czterolatków.

                            Ponadto, dyrektor obiecał dwie klasy, jednak urząd miasta powoli wycofuje się
                            z hasła, że klasy mogą być maks. 25 osobowe.
                            Jakoś nie widzę 35 osobowej klasy, w której znajdują się dwa roczniki.

                            • Zamieszczone przez Redyna
                              Ponadto, dyrektor obiecał dwie klasy, jednak urząd miasta powoli wycofuje sięz hasła, że klasy mogą być maks. 25 osobowe.Jakoś nie widzę 35 osobowej klasy, w której znajdują się dwa roczniki.

                              A można nie dostosować się do tych ograniczeń? Przyznam, że cieszyłam się na myśl, że w szkole Zojki powstaną dwie stosunkowo małe klasy – jedna z 7-latkami, druga z 6-latkami 🙁

                              • Zamieszczone przez Redyna
                                mój M. z października, czyta, pisze, liczy, intelektualne super,
                                ale obawiam się skupienia uwagi, siedzenia w ławkach, emocji,
                                zwłaszcza, że w zerówce brakło miejsca i program zerówki realizuje w przedszkolu,
                                a tam, choć nauczycielki świetne, muszą dzielić swoją uwagę pomiędzy pięcio i czterolatków.

                                Ponadto, dyrektor obiecał dwie klasy, jednak urząd miasta powoli wycofuje się
                                z hasła, że klasy mogą być maks. 25 osobowe.
                                Jakoś nie widzę 35 osobowej klasy, w której znajdują się dwa roczniki.

                                u nas też obiecują
                                i na końcu wychodzi 27
                                rok temu już obiecywali, że powstaną osobne klasy 6-latków
                                i doopa, bo się w naszej szkole na ochotnika zapisało kilkunastu 6-latków i rozparcelowali je po,, zwykłych” klasach

                                • U nas w szkole przed rozpoczęciem 1 klasy na listach było zapisanych max 22-23 dzieci/klasę
                                  teraz (w 3 klasie) jest u nas chyba 19 dzieciaków
                                  i też nie ma osobnych klas dla 6-cio latków

                                  • Pani z Wydziału Edukacji na spotkaniu z rodzicami powiedziała,
                                    że owszem klasy nie większe niż 25, ale nie mniejsze niż 18 🙂

                                    Taki szczegół, bo dzieci u nas zdeklarowanych do I klasy jest ok 33-34.

                                    • Mi się wydaje, że córa poradzi sobie w pierwszej klasie (6cio latka) ale mam pewne obawy, czy szkoła da sobie radę, tzn. czy stanie na wysokości zadania. Córcia bardzo się cieszy, że idzie do szkoły, umie dobrze liczyć, pisać i czytać jeszcze nie za bardzo – ale litery zna. Potrafi się skupić baaardzo długo na jednej czynności (np. rysowanie, malowanie czy tworzenie czegokolwiek :)) A i polecenia rozumie, wykonuje itp. Bawimy się często w szkołę, przygotowuję ją trochę psychicznie, że to trochę co innego niż przedszkole – że na pewno będzie super, ekstra i w ogóle ale inaczej. Tłumaczę co to świetlica itp… Myślę że ona sobie poradzi doskonale, jeżeli trafi na nauczycieli, którzy potrafią zbudować swój autorytet i wiedzę umiejętnie przekazać – a takich niestety jest coraz mniej…

                                      • Perkusja jest jakaś bardzo popularna wśród dzieci. 😉 znajomej córka wybrała perkusję w szk. muz. Kalina też chciałaby grać na perkusji.

                                        Znasz odpowiedź na pytanie: 6-latki….zostawiacie w przedszkolach czy idą do pierwszej klasy?

                                        Dodaj komentarz

                                        Angina u dwulatka

                                        Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                        Czytaj dalej →

                                        Mozarella w ciąży

                                        Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                        Czytaj dalej →

                                        Ile kosztuje żłobek?

                                        Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                        Czytaj dalej →

                                        Dziewczyny po cc – dreny

                                        Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                        Czytaj dalej →

                                        Meskie imie miedzynarodowe.

                                        Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                        Czytaj dalej →

                                        Wielotorbielowatość nerek

                                        W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                        Czytaj dalej →

                                        Ruchome kolano

                                        Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                        Czytaj dalej →
                                        Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                        Logo
                                        Enable registration in settings - general