🙂 kiedys podobny watek byl na gazecie- co najgorszego, najobrzydliwszego zdarzylo Wam sie jesc? Przypomnialo mi sie bo wlasnie chyba powrocilam do smakowania serka camembert- kiedys nie sprawdzilam daty waznosci na serku i zabralam sie za jedzenie……..matko jedyna niezapomniane doznanie tfu tfuuuuuuuu bleeeeeeee uuuuch……..od serka camembert odrzucilo mnie na dobre kilkanascie miesiecy- a ze zajadam go glownie pod winko wiec za jednym zamachem i z winkiem sie pozegnalam… Moj numer jeden:
przeterminowany serek camembert ( sprawdzajcie date waznosci!!!!!!!! 😉 ) Czekam na Wasze typy;-)
Ni 27.04.2003
Strona 2 odpowiedzi na pytanie: a co najobrzydliwszego mialyscie w ustach…….?
Re: a co najobrzydliwszego mialyscie w ustach….?
no to pobudziłaś moją wyobraźnię
Iwona i Oliwia
Re: a co najobrzydliwszego mialyscie w ustach….?
no wiesz coooo, tak rozochocic, rozochocic i na koniec trzasnac drzwiami i se pojsc bez slowa
hihih badz czlowiek, napisz co to 🙂
emalka i zuza
Re: a co najobrzydliwszego mialyscie w ustach….?
Naprowadzaj dalej 😉 Bo umre z ciekawości hihi 😉
Re: a co najobrzydliwszego mialyscie w ustach…..
a mój mleczkiem do czyszczenia wanny,
kiedy będąc w szpitalu poprosiłam go by mi przywiózł dezodorant to w torbie znalazłam odświeżacz do powietrza hihihihihihiihihhihi
płakałaśmy z mama pół dnia
Co obrzydliwego mi isę udąło zjesć, na szczęscie nic mam bardzo wrażliwy węch i raczej zawsze ogladam to co jem. Ale raz zdarzyło mi isę wbic do jajecznicy jajko zbuka. O rany ale był smród.
A to jajko łeeeeeeee
Jonatan(20.04.05)
Re: a co najobrzydliwszego mialyscie w ustach…..
Pola nie badź taka dalej, dalej….
Jonatan(20.04.05)
A TU ORYGINAŁ DO POCZYTANIA
Odszukalam ten watek na gazecie [Zobacz stronę] ja oplulam sie cola jak go czytalam 😉 Polecam!
Ni 27.04.2003
Re: a co najobrzydliwszego mialyscie w ustach….?
uuu…….kiedys mialam w domu mrowki i nie zapomne jak wyciagnelam z szafki zeszyt ( dluugo nieuzywany) a tam w srodku bylo 300 000000 mrowek………..bleeeeeeeeeeee…….. wspolczuje kuzynce 😉
Ni 27.04.2003
Re: a co najobrzydliwszego mialyscie w ustach….?
nie no Pola…… Nie rob mi tego- powiedz bo z ciekawosci padne!!
Ni 27.04.2003
Mojego jeszcze męża
Pewnie jak wyślę tego posta to będę żałować ale wybaczcie, teraz wydaje mi się to obrzydliwe!!!!!!
Aga i Ania 2 latka 11 miesięcy
Re: a co najobrzydliwszego mialyscie w ustach…..
Zupelnie niezamierzenie zjadlam kiedys bez 1/2 skrzydelka… ćmę. Niesteety nie dala sie juz wypluc z wyjatkiem tego pol skrzydelka. Nie bylo to mile.
Tak to jest jak zawsze sie ma duzo do powiedzenia…
Re: Mojego jeszcze męża
czad!!!!
Re: a co najobrzydliwszego mialyscie w ustach…..
Miałam właśnie zjeść 2. śniadanie, ale się wstrzymam…
Ja raczej jestem ostrożna zanim włożę coś do paszczy… kiedyś za dzieciaka myśląc, że mama sok do szklanki nalała, spragniona zrobiłam duuuży łyk surowych białek kurzych – nie było ciekawie ale najgorszy smak ma skwaszony serek Almette masakra, wymiotowałam po tym kwasie…
Dorota ostatnio gustuje w minerałach – je ziemię z kwiatów i namiętnie wyciąga soki z arukarii – pakuje gałązkę do buzi i z tym łazi
PS: Arukaria, to ten kwiat z tyłu w prawym górnym rogu, zamiast tradycyjnych listków ma mięsiste igiełki
Dorota 08.08.04
[Zobacz stronę]
Re: a co najobrzydliwszego mialyscie w ustach….?
Pamiętam jak jeździliśmy do Belgii do znajomych{przyszywani dziadkowie} i zawsze codziennie była ta sama okropna zupa….trawiasta…same zielone warzywa…po jednej łyżce wykrzywiało mi twarz…ble…
Re: a co najobrzydliwszego mialyscie w ustach….?
Moja mama w zeszłym roku na jakąś letnią imprezę zrobiła malinowy tort, który postawiła na trawie z braku miejsca na stole…. Jak juz było ciemno, postanowiła wreszcie spróbować swego dzieła- zaczerpnęła łyżką ( gości juz nie było ;-)) wsadziła do ust, zaczęła przeżuwać i… totalnie skleiła paszczę rozmamłanym, wielkim, klejącym ślimakiem, takim ciągnącym glutem bez skorupki.. mieliśmy ubaw po pachy 🙂
A moje kiszone szwedzkie śledzie w puszce nadal czekają, jakoś nikt nie ma odwagi… tak więc najlepsze dopiero przede mną.
Magda
Antoś 24.11.03
Re: a co najobrzydliwszego mialyscie w ustach….?
Pola.. Nie daj sie prosic ;-)) Powiedz co to bylo ;)))
Aga, Jula, Szymek
Re: Mojego jeszcze męża
Pola nie zmieniaj tematu… no mów!!!
Padne z ciekawiosci :o)
Jonatan(20.04.05)
Jagna? Jasne
No pewnie…. ale czy Ty….?
Jonatan(20.04.05)
Re: Jagna? Jasne
Czas to rozumiem ale miejsce, Pola zlituj sie toż z moim refleksem przegapię na 100%.
Jonatan(20.04.05)
Re: a co najobrzydliwszego mialyscie w ustach…..
Ciźby D E N A T U R A T??
Druga opcja W O D A B R Z O Z O W A
PS. Jakby co, to ja nie próbowałam, ale od razu mi się skojarzyło z eksperymentami
Kasia&Maciek 25.04.2003
Re: a co najobrzydliwszego mialyscie w ustach….?
Ależ się uśmiałam tym obrzydliwym wątkiem:)
Mój mąż bardzo lubi pić z gwinta wszelkie słodkie syropki i nalewki. Pewnego razu córka do butelki po syropku wlała płukankę do włosów on nie wąchając i nie zastanawiając się wypił kilka dobrych łyków myśląc,że to jakaś zdrowotna nalewka:))
Marysia 7 mies.
Znasz odpowiedź na pytanie: a co najobrzydliwszego mialyscie w ustach…….?