A eutanazja?

Bylo o aborcji, o karze smierci – az sie prosi spytac o eutanazje. Czy macie jednoznaczne poglady na ta kwestie?

Mateusz 08.05.2005

21 odpowiedzi na pytanie: A eutanazja?

  1. Re: A eutanazja?

    Tak, absolutnie przeciw eutanazji bez względu na okoliczności skłaniające do niej. Nie my daliśmy życie i nie my powinniśmy decydować kiedy ma nastąpić jego kres. Jeśli obecnie wszystko uczynimy tak relatywnym, zależącym od czegoś, to “jutro” będziemy się bali wyjść z domu a nawet stanąć twarzą w twarz z najbliższymi, komuś z nich możemy bowiem zacząć przeszkadzać. Nie twórzmy cywilizacji śmierci- jak prosił nas- Jan Paweł II.
    Kasia

    • Re: A eutanazja?

      co do eutanazji – jestem przeciw z wielu powodów…

      bruni i Filip 2,5roku

      • Re: A eutanazja?

        Jestem Za jesli jest to świadoma decyzja osoby cierpiącej. Jestem PRZECIW, jeśli decydują o tym inne osoby.
        Nadzieja umiera ostatnia.

        • Re: A eutanazja?

          Dopisuję się…

          MY:)
          ps.friko.pl

          • Re: A eutanazja?

            Widziałam jak umiera na raka ciocia mojej przyjaciółki… 5 lat… bez szans na powrót do zdrowia. W takich sytuacjach byłabym za skróceniem męki, ale… No własnie jest jedno poważne ALE – do eutanazji nie można dopuścić, bo rodzi ona możliwość znacznych nadużyć. Paskudny scenariusz, ale niektórzy ludzie są paskudni, i rodzinę mają za nic.
            A czy dla normalnego (uzurpuję sobie w tej chwili to miano) człowieka, byłaby to prosta decyzja? Jak byłam w ciąży musiałam uśpić mojego psa – nowotwór z przerzutami do narządów wewnętrznych, Draka była wyczerpana, wysuszona… Mimo to, do tej pory zdaża mi się płakać, kiedy przypominam sobie jej oczy wtedy… kiedy trzymałam ją do końca w ramionach. Mój dziadek był bardzo do niej przywiązany (choć wcale nie wychowywał tego psa), dla niego skończyło się to załamaniem zdrowia – od tej pory tak jakby się poddał i bardzo poważnie choruje. Trudno to porównywać do sytuacji, kiedy choruje członek rodziny, ale jeśli TO tak boli…
            A wracając do podłości, czy też nie, ludzi – wiem, że nie każdy człowiek umiera “ładnie i szybko”. Czasem trwa to latami, i musimy obcować z osobą wymagającą opieki, osobą, która zapomina, że jadła i oskarża rodzinę, o próbę zabicia jej, osobą, która nie odzyskuje już świadomości, a przecież jeszcze żyje. Tak umierała babcia wspomnianej powyżej przyjaciółki – zmarła rok po swojej córce, w tym samym pokoju, w którym z resztą obydwie przez czas choroby leżały. Pamiętam moją przyjaciółkę z tego okresu – niedospaną, bo babcia całą noc krzyczy, bez pracy, bo trzeba zajmować się chorymi bliskimi, bez własnej rodziny, bo nie było czasu na jej założenie, w umieralni, w którą zamienił się nagle ich dom. Nie jest łatwe obserwować jak pełne energii osoby zamieniają się w sfrustrowane wraki. NIGDY nie hciałabym być w takiej sytuacji. Wolę opłakiwać bliskich, niż cieszyć się że nareszcie odeszli. I nie trzeba być podłym, żeby chcieć czyjejś śmierci, po prostu każdy człowiek ma swój próg wytrzymałości psychicznej.

            • Re: A eutanazja?

              W odpowiedzi na:


              Wolę opłakiwać bliskich, niż cieszyć się że nareszcie odeszli. I nie trzeba być podłym, żeby chcieć czyjejś śmierci, po prostu każdy człowiek ma swój próg wytrzymałości psychicznej.


              całkowicie się z tym zgadzam

              Juleczka (Puchatek) 12.12.04

              • Re: A eutanazja?

                Jestem za. Ale tylko jesli decyzja dotyczylaby mojego zycia. Za innych nie umialabym, nie chcialabym decydowac.

                • Re: A eutanazja?

                  No wlasnie – z jednej strony sa bliscy tego cierpiacego, ktorzy “maja swój próg wytrzymałości psychicznej” i czesto ich zycie staje sie koszmarem, a z drugiej sami cierpiacy. Jesli bylabym chora tak, ze w kazdej minucie zycia czulabym ogromny bol, ze zwracalabym wszystko, czym by mnie karmiono, ze musiano by mnie przewijac i opiekowac sie mna w upokarzjacy dla mnie sposob (nawet gdyby robily to kochajace mnie osoby), ze bylabym zdana na innych i stanowilabym ciezar dla moich bliskich, ze wegetowalabym odczuwajac jedynie cierpienie fizyczne i psychiczne i jedynym moim pragnieniem byloby juz tylko moc umrzec – uwazam, ze powinnam miec prawo o tym decydowac. Za innych nie.
                  Ale faktycznie, to sliski temat, bo jest to pole do naduzyc i trzeba by naprawde madrze prawnie to wszystko ustalic. Co w naszym kraju wydaje sie wrecz niemozliwe.

                  Mateusz 08.05.2005

                  • Re: A eutanazja?

                    Jestem wstrząśnięta tym co piszecie!
                    Jakim prawem można decydować o życiu innej osoby???
                    Nawet największe cierpienie ma swój sens, czego najlepszym przykładem jest życie i śmierć naszego papieża!
                    Jestem zbulwersowana!
                    Kasiejka pozostajesz nadzieją naszego pololenia!

                    Basia i kwietniowy Ludzik – 08.04.2006

                    • Re: A eutanazja?

                      Gdyby rząd zprzegłosował ustawę o eutanazji – kto by mógł zaświadczyć, że jego bliska osoba w szpitalu zmarłą faktycznie śmiercia naturalną??
                      Wiem – skrajny przypadek – ale co by stało na przeszkodzie takiemu lekarzowi (i wystarczy tu tylko przykład łódzkiego pogotowia)

                      Nie, jestem stanowczo przeciw.

                      Krzyś 12.09.04

                      • Re: A eutanazja?

                        Zgadzam się z toba.

                        Monika i Iza 2 i 4/12

                        • Re: A eutanazja?

                          Tak. Mam jednoznaczne przeciwne poglądy przeciw wszytkiemu co po imieniu nazywa się morderstwem.

                          • Re: A eutanazja?

                            trudny temat i- wydaje mi sie – nie do konca wyczerpany. wracam do niego po roku, bo dziewczyny zaczely krazyc wokol eutanazji w watku aborcyjnym… moze ktos cos jeszcze doda.

                            mama majowego synka ’05

                            • Re: A eutanazja?

                              zgadzam sie majówko z Toba. Ja chciałabym miec zagwarantowane prawo do skrócenia swojego cierpienia, do zakończenia zycia jeśli nie widzialabym juz sensu.
                              A co do innych…Jestem rozdarta – z jednej strony naduzycia i to wszystko o czym tutaj piszecie – a z drugiej przypadki kiedy sztucznie podtrzymuje się funkcje oganizmu latami – czy to jest życie? I tu zgodze się z cait – każdy ma inny prg wytrzymalości psychicznej i pragnienie uwolnienia sie od trwającej lata opieki nad taka wegetująca osoba niekoniecznie jest podłością. Lub chęcia morderstwa.
                              Trudny temat

                              Nina (niedługo 3)

                              • Re: A eutanazja?

                                widze że masz monopol na nazywanie rzeczy po imieniu.
                                Ale temat jest o wiele bardziej złożony niestety.
                                Przykro czytac kiedy ktos tak bardzo upraszcza.

                                Nina (niedługo 3)

                                • Re: A eutanazja?

                                  jestem za…chcialabym skrocenia mojego bolu..jesli moja choroba i tak porowadzilaby do smierci!
                                  Magda,Natka

                                  • Re: A eutanazja?

                                    nie wyraziłabym na to zgody wobec nikogo z moich bliskich nawet na jego prośbę to zbyt duże obciązenie podjąć taką decyzję, chyba do końca życia prześladowałby mnie fakt że pozwoliłam zabić


                                    30-01-2006

                                    • Re: A eutanazja?

                                      Ja jestem ogólnie 3 raz TAK, ale co do eutanazji to…właśnie. Jak dla siebie to jak najbardziej, ale w życiu nie chciałabym stanąć przed takim wyborem co do członka mojej rodziny! Wiem, że mojej rodzinie też by było ciężko….
                                      Jednak wiem, że akurat eutanazji nie będzie w naszym kraju jeszcze ze 100 lat.

                                      Kinga lat 11 i Igor – 1,5 roku

                                      • Re: A eutanazja?

                                        no tak, a gdybys miala podjac decyzje za siebie?

                                        mama majowego synka ’05

                                        • Re: A eutanazja?

                                          Jestem przeciw.
                                          Głównie dlatego,że obawiam się,że cierpiąca osoba może nie być w stanie świadomie podjąć decyzji. Może być po lekach, może mieć dół z powodu choroby, może mieć wyrzuty sumienia,że obciąża sobą innych….jestem raczej za skoncentrowaniem wysiłków na uśmierzaniu bólu.

                                          Monika i Basia

                                          Edited by MonikaaPJ on 2006/10/31 10:42.

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: A eutanazja?

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general