Mam ostatnio nastrój nieco filozoficzno-refleksyjny. I tak sobie myślę – co by było gdybym mogła cofnąć czas – powiedzmy o 8 lat…
Czy popełniłabym te same błędy i zaniedbania, czy pokierowałabym swoim życiem zupełnie inaczej…
– wyszłabym za mąż za innego człowieka
– po studiach zostałabym we Wrocławiu
– urodziłabym wcześniej dziecko
– nie brałabym wielkiego kredytu na dom
– potrafiłabym się pożegnać z umierającym wujkiem
Jak wyglądałoby Wasze życie gdybyście cofnęły czas o 8 lat??? Jest rok 1998…. i….????
Aga i Ania 2 latka 11 miesięcy
Strona 2 odpowiedzi na pytanie: A gdyby tak cofnąć czas…
Re: A gdyby tak cofnąć czas…
mnie boli i nigdy nie przestanie boleć sumienie:(
gdybym osiem lat temu uwierzyła pewnej kobiecie, że własnie połkęła garść tabletek, to ta osoba pewnie by żyła.
ja uwierzyłam bliskim tej kobiety. ponoć zdarzały sie wczesniej historie z witaminami…. niby taka terapia szokowa dla rodziny (z problemami).
inne moje pomyłki zyciowe są niczym przy tej. wtedy słyszałam głos intuicji – pierwszy raz tak wyraźnie. ale dałam się przekonać:( no głupota maksymalna i niestety tragiczna w skutkach. moja głupota:(
Patryś 03.03.2003
Re: A gdyby tak cofna˛c´ czas…
– nie wyjechalabym do USA
Re: A gdyby tak cofnąć czas…
ja bym wolała się cofnąc o więcej lat…
– szybciej zdałabym maturę
– poszłabym na studia
– poszłabym na emisję głosu – chciałabym śpiewać
– b. dbałabym o siebie
– chyba chciałabym się znaleźć w Poznaniu
….i nie wiem….. Ale na pewno nie oddałabym za nic w świecie Julki!
Re: A gdyby tak cofnąć czas…
Nie pozwalam sobie na takie myślenie.
Re: A gdyby tak cofnąć czas…
🙂 Jakos nie zastanawiam się nad takimi rzeczami, tez uważam, że wszystko ma swój cel.
Jedyne czego żałuje to to, że szybciej nie zdecydowałam sie na drugie dziecko, teraz to nie wchodzi zupełnie w gre 🙁
Re: A gdyby tak cofnąć czas…
W TYM ROKU ROBIŁAM MATURĘ… Tak więc chciałam iść na studia, ale bałam się, że po 5 latach nauki nie znajdę pracy, więc wybrałam studium – by zyskać zawód, znalazłam po ukończeniu pracę i poszłam na studia zaoczne – i tego bym nie zmieniła. Za to zmieniłabym:
– nie chodziłabym z takim jednym niszczącym osobnikiem – Boże jaka byłam ślepa!
– więcej czasu spędzałabym z rodzicami – może tata byłby szczęśliwszy do swych ostatnich dni
– chodziłabym na rodzinne imprezy – teraz żałuję, bo niektórych członków rodziny już nie ma
– nie byłabym taka pyskata w stosunku do najbliższych – teraz wiem, jak to ich raniło
– w tym roku miałam świetną figurę i na pewno nie dopuściłabym do tego, by ją utracić przez mój nałóg – słodycze
To chyba wszystko:) Poza tym czuję się spełniona. Tylko czasem słowa – ostre słowa – wypowiadane pod adresem bliskich wracają jak nóż wbijany w me serce, szczególnie wypowiadane od adresem tych, których już nie ma… Jak to ktoś kiedyś powiedział – kiedy już nie będzie rodziców, zapamięta się każde złe słowo wypowiedziane w ich stronę i to złe słowo będzie ostrzem wbitym w serce.
erica i Dawcio 15.10.04
Re: A gdyby tak cofnąć czas…
zły temat…daje do myślenia…lepiej tego czasami nie robić…
Mikołajek 2-latek
Re: A gdyby tak cofnąć czas…
A ile macie lat, jeśli wolno spytać?:)
Re: A gdyby tak cofnąć czas…
wolno :o) to nie tajemnica ja mam 37 w tym roku skończe 38 a mój maz jest o 7 lat młodszy ode mnie.
Jonatan
Re: A gdyby tak cofnąć czas…
gdyby wrocic do roku 1998 to :
… nie wyszlabym za maz
nie mialabym dzieci
mialabym znowu 2 facetow jednoczesnie jednego dupka ktorego kocham a 2 dupka ktory kocha mnie 😉
ale ja nie chce nic zmieniac… juz NIE ! mam Jagode, Klare gdyby nie to wszystko to moze bym ich nie miala? moze gdybym zmienila jedna rzecz w swoim wczesniejszym zyciu inaczej ono by sie potoczylo? jest mi dobrze 🙂 jedynym moim marzeniem jest wychowac dzieci w zdrowiu i zadowoleniu… niczego wiecej mi nie trzeba…
Klara4.11.05Jagoda1.8.03
Re: A gdyby tak cofnąć czas…
W 1998 byłam jeszcze na studiach i wtedy jeszcze nic bym nie zmieniała, ale od 2001 to już z pewnością zmieniłabym wiele rzeczy. Spróbowałabym związku z kimś, na który teraz już nie ma szans, od razu wybrałabym pracę, w której się sprawdzałam i spełniałam, podróżowałabym, czego wcześniej nie doceniałam. Jednego jestem pewna, moje dziecko pojawiło się w moim życiu dopiero wtedy, gdy ja byłam na nie przygotowana psychicznie (niektórzy dłużej dorastają, hihihi;)
Pozdrawiam:))
Anka i Sarusia
Znasz odpowiedź na pytanie: A gdyby tak cofnąć czas…