A ja się boje!

Wiecie co? Minął tydzień od mojego łyżeczkowania a ja już się boję o następną ciążę. Nie wiem jeszcze jaka teraz była przyczyna.
Siedzę w domu i ciągle rozmyślam, chyba będę się bała zajść znowu w ciążę, nie chciałabym znowu stracić maleństwa…
Poradźcie coś!

9 odpowiedzi na pytanie: A ja się boje!

  1. Re: A ja się boje!

    Nie możesz w ten sposób myśleć. Ja dwa razy poroniłam, teraz jestem znowu w ciązy (14 tydz.) i mam nadzieję że tym razem będzie dobrze. Głowa do góry. Trzeba być dobrej myśli.

    • Re: A ja się boje!

      A wiesz dlaczego tak się stało czy wyjaśnieniem jest po prostu matka natura?

      • Re: A ja się boje!

        Miałam robione różne badania, ale w końcu hysteroskopia wykazała pewne nieprawidłowości w budowie macicy, które zostały usunięte. Tak więc teraz niecierpliwie czekam na dzień kiedy ujrzę swoją dzidzie, chociaż to jeszcze tak daleko.
        Musisz zrobić wszelkie możliwe badania żeby uniknąć przykrych doświadczeń w przyszłości. Trzymam za Ciebie kciuki i mam nadzieję że wszystko będzie ok!

        Anka

        • Re: A ja się boje!

          Pewnie, że zrobię badania, czekam najpierw na histopatologię płodu i na miesiączkę, żeby lekarz mógł mnie zacząć badać.
          Skoro już z Tobą wszystko dobrze, to tylko się cieszyć, bo teraz na pewno wszystko pójdzie dobrze, trzymam kciuki!
          Najbardziej boję się, że moje badania niczego nie wykażą, bo to będzie znaczyło, że to ja popełniłam błąd… a pewnie tak właśnie było. Nie zorientowałam się w porę, że byłam w ciąży, bo mam długie cykle, nawet do 40 dni a poza tym zmieniałam klimat (byłam na południu Europy) a na mnie to bardzo działa, do tego to ja prowadziłam bez przerwy samochód bez snu i odpoczynku, ale za to przy “pomocy” red bulli itp, nie dbałam o siebie tak jak dbać powinnam…
          Mam straszne wyrzuty sumienia, że byłam tak głupia, że nie wpadłam na to, że mogłam być w ciąży. Takie kompletne zero myślenia a przecież nie zabezpieczałam się, bo przyjmowałam “ryzyko” zajścia w ciążę.
          Strasznie się z tym wszystkim czuję, naprawdę.
          Jeszcze raz cieszę się przynajmniej z Twojego powodu i wszystkich kobiet, którym się udaje 🙂
          Pozdrawiam

          • Re: A ja się boje!

            Cześć, też przechodziłam przez to co ty teraz, miałam takie same wyrzuty sumienia, że całe to poronienie nastąpiło z mojej winy jednak takie myslenie nic dobrego nie przynosi. Musisz naprawde przestac się zadreczać, pomysleć ze tak miało być, mi np. lekarka, która robiłą łyżeczkowanie powiedziała ze może dzidziuś miał wadę i organizm go odrzucił i lepiej że to się stało teraz niż gdyby urodził sie chory. Teraz najważniejsza jest twoja psychika, musisz mysleć pozytywnie a wierz mi, że czas leczy rany. Ja już jestem po drugim cyklu od poronienia, w grudniu robie badania, jade odpoczać w góry i po nowym roku chyba zacznę się starać o maleństwo ( o ile badania będą ok)
            Pozdrowienia Kiska

            • Re: A ja się boje!

              Bianca, przestan w ten sposob myslec. To do niczego nie prowadzi. Bardzo czesto badania nic nie wykazuja, ale to nie oznacza zadnego twojego bledu. Czasami tak po prostu w zyciu jest.
              Bardzo mocno trzymam za Ciebie kciuki i zycze wkrotce duuuuuzeeego brzusia. Trzymaj sie cieplutko.
              Pozdrowionka

              • Re: A ja się boje!

                Witam Cie cieplutko!
                Wiesz, ja zrobilam wszystko, zeby utrzymac ciaze ( lezalam, bralam leki), a ono i tak umarlo…
                Mysle, ze nie mialas na to zadnego wplywu, tak jak i ja!
                Tak w zyciu bywa i trzeba probowac ponownie!!! Ja powiedzialam sobie ” do trzech razy sztuka” i teraz czekam z niecierpliwoscia, az zleca te miesiace…
                Glowa do gory i ddduuuzzzooo wiary!!!
                Nastepnym razem sie uda!!!!!!

                anetta vel anusia26

                • Re: A ja się boje!

                  Witaj Bianca
                  Ja też się boję dlatego chyba jednak odczekam te pół roku, które kazał mi lekarz (jeszcze 5 miesięcy!!!) chcę stworzyć jak najlepsze warunki dla mojej dzidzi. Muszę Cię jednak pocieszyć, że nagle jak TO się stało, to kilka moich koleżanek przyznało mi się, że też miały taką “wpadkę”. Też się bały a teraz każda z nich ma swojego kochanego dzidziusia 🙂
                  czego Tobie i wszystkim forumowiczkom życzę

                  Ninka

                  • Re: A ja się boje!

                    Dziękuję za słowa otuchy, bardzo.
                    A tak a propos to duży brzuś to ja już mam, tak jakoś naturalnie :-)))) chyba się zacznę odchudzać… Fajnie byłoby tylko gdyby ten brzuś nie był pusty.
                    Pozdrawiam

                    Znasz odpowiedź na pytanie: A ja się boje!

                    Dodaj komentarz

                    Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                    Logo