a ja znowu doluje…

od wczoraj totalny dol…uwsteczniam sie totalnie, czuje ze jestem glupia i juz nic nie osiagne…meza nie ma znowu non stop, ciagle psuje im sie jakis DMS (taka maszyna w pracy) i slecza nad nia po 18 godzin na dobe… Nie mam z kim pogadac…mam dosc opowiadania Gosi bajeczek itp…ile mozna gadac o pieskach, kotkach i myszkach???nie chce mi sie nawet myc i przebierac z pizamy bo i po co jak widzi mnie tylko Gosia a ja na siebie i tak nie mam ochoty patrzec bo jestem gruba i brzydka….moja mama wyjechala sluzbowo na tydzien wiec nie zabierze choc na chwile Gosi, moj tata lezy z 39 stopniowa goraczka wiec tez nie pomoze…tesciowa…ech to juz osobny temat…wstretne babsko…

chcialam tylko sie wygadac, przepraszam ze te straszne smety.

23 odpowiedzi na pytanie: a ja znowu doluje…

  1. Re: a ja znowu doluje…

    Mirabelko, przykro mi, że masz taki smutny czas…
    Już niedługo wiosna, zobaczysz, będzie lepiej 🙂 Nie wiem, czy Cię to pocieszy, inaczej niestety, nie umiem…

    • Re: a ja znowu doluje…

      biedactwo 🙁 Aura chyba sprzyja takim nastrojom bo ja też od dwóch dni chodzę przybita! Ta paskudna pogoda dopija mnie….postanowiłam wybrać się na solarium ( jeszcze nie wiem kiedy to zrobię bo ciągle praca-dom-praca-dom) bo ostatnio baaardzo mi pomogła taka duża dawka “jasności” i ciepła!!!! Nie znoszę jak długo jest szaro, ponuro i leje deszcz….obecna pogoda może każdego wpędzić w depresję!!! Alu, możne znajdź jakieś 15 minute na solarium….mi pomaga! Polecam.

      Głowa do góry 🙂

      • Re: a ja znowu doluje…

        byle do wiosny !

        czasem sie i podoluje, ale potem mam nadz na jakis lepszy humorek !
        trzym sie !

        Marcel 21.02.04

        • Re: a ja znowu doluje…

          ala 🙂 na spacerek marsz! na solarium, do fryzjera, do kosmetyczki- nowy ciuch, lakier do paznokci, kremik sprawić sobie – ale juz!

          bedzie dobrze 🙂 kochana- ja tez jestem gruba 🙂 i brzydka 🙂 i nikt mnie nie kocha 🙂 i.. A zresztą nie wazne 🙂 i tak mam gorzej niz ty 🙂 pocieszyłam choc troche? 🙂

          buzki ! no dzis lepiej, prawda? 🙂

          ola i gabunia- 7 mscy

          • Re: a ja znowu doluje…

            oj, to byśmy się dogadały, albo raczej mogłybyśmy sobie wspónie poryczeć… u mnie tez ostatnio coś ciemno i smutno na serduchu…
            kurde, to ta cholerna nijaka zima i pieska pogoda tak na mnie działa…

            pozdrawiam cieplitko i trzymam kciuki za lepszy nastrój 🙂

            Nikola (11,5 m-ca)

            • Re: a ja znowu doluje…

              Nie zamartwiaj sie Mirabelko, nie jestes sama w klubie—jestem gruba, brzydka, zaniedbana, w domu wszystko w totalnym rozpadzie, chlop w robocie cale dnie i zeby bylo lepiej jestem fatalna matka, bo moje dziecko krzyczy jak opetane przy kazdej zmianie pieluchy i myciu. No i jeszcze nie mam tutaj absolutnie nikogo do pogadania…
              Ale, zobaczysz, jeszcze sie odbijemy, jeszcze z nas beda najmadrzejsze, najzgrabniejsze i najbardziej interesujace laski swiata. Niech no bobasy podrosna…
              Pozdrawiam z chandra, mimo calkiej wiosennej pogody u mnie…
              Magda i Adas 12.12.04

              • Re: a ja znowu doluje…

                Ej Alu, na doły dobre są terapie…zapraszam zatem na Książkową

                Twoje posty zawsze nadają poweru temu forum, zatem proszę mi się wziąć w garść i przestać smęcić

                Buźka
                Pozdróweczki!!!


                Ewa/ Filipek i Dominiś

                • Re: a ja znowu doluje…

                  eh…. i ja jako zdolowana sie przywitam w tym klubie ;), to prawda ze oby do wiosny bo ta zima dobija, tak azima niezima bleeee. Od nowego roku jednak postanowilam sie wziac za siebie bo niedlugo moje zdrowie i reszta calkiem padnie. Zaczelam od preedwczoraj: przestalam w koncu jesc pieczywo 😉 wiec moze w koncu cos sie ruszy z moich tluszczwych zapasow ;))), wczoraj zabralkam sie za swoje zeby ;))) i wszystko wskazuje na to ze caly 2005 rok uplynie pod haslem “dentysta twoim przyjacielem” ;))), bo szykuje sie na comiesieczne wyzyty zeby zrobic wszystko co mozliwe dla mojej szczeki ;)))…….. i z tesknota czekam na wiosne
                  pozdrawiam

                  Ewa i 1,5 roczny Jaś

                  • Re: a ja znowu doluje…

                    Łączę się z Tobą w dołku. U mnie też kiepski nastrój. Nie mam ochoty na nic. Ta pogoda mnie dobija. Pomyśl sobie że trydzień szybko minie i będziesz mogła zostawic Gosie z mamą a Ty odpoczniesz. U nas to juz wogóle nie ma takiej możliwości. Babcie daleko i nawet na 10 min nie mam z kim jej zostawić.
                    Trzymaj się i głowa do góry, dołek musi minąć.

                    Aga & Julka (02.08.03)

                    • Re: a ja znowu doluje…

                      no widzisz, a na mnie powrót do pracy podziałał jak balsam. Jestem ładnie ubrana, siedzę sobie przy wielkim biurku a mój synek kochany dokazuje z babcią.
                      Jak jeszcze byłam w domu to faktycznie 5 minut na solarium potrafiło zdziałać cuda.
                      Pozdrawiam i głowa do góry

                      bianka i Bartuś (05.12.2003)

                      • Re: a ja znowu doluje…

                        Alka nie dołuj! Każda z nas po trosze się uwsteczniła, a z drugiej strony zobacz jakie mamy cudowne skarby w domu – od razu gęba się uśmiecha na samą myśl nie?

                        Ada 19m.
                        ps.friko.pl

                        • Re: a ja znowu doluje…

                          Ala kurczaki, bo i mi sie udzieli……. Moj monsz tez caly dzien out- praca i budowa domu, ja sama z Amelka, ktora teraz zakichana na amen- nawet na dwor nie wychodzimy…..Ale pomysl, ze moze byc jeszcze gorzej- nie mialybysmy netu…..i co wtedy??????!!!!! Bierzmy sie w garsc, zawsze moze byc gorzej!!!!!!!! Ja sie pocieszam tym, ze juz niedlugo przyjedzie wiosna i bedzie o niebo lepiej, w zime zawsze mnie smety mecza.

                          Pozdrowka ciepla i optymistyczne fluidki!!!!!!!!!!

                          Marta & Amelia 11 maja ’04

                          • Re: a ja znowu doluje…

                            hej, głowa do góry !!! mąż w końcu wróci z pracy, mama pewnie nie może się doczekać kiedy zabierze Ci córcię, a Mała… sama słodycz 🙂 Jesteś szczęściarą – masz pracę, cudowną rodzinkę i tylko czasem doła, ale któż go czasem nie ma. A teściowa, cóż… kochać jej nie musisz, a z teściowymi tak juz bywa, że lubią czasem zaleźć za skóre 😉 pozdrawiamy ciepło

                            Bartuś (24.07.04) i mamusia

                            • Re: a ja znowu doluje…

                              Olu na spacerek dzis nie da rady…Goska zakatarzona i chyba dzis odpuszcze spacerek…za tydzien mamys szczepienie i musi byc zdrowa.
                              do salarium…w zyciu…raz bylam i ucieklam po 3 minutach…chyba mam klaustrofobie…
                              u fryzjera bylam rano w Wigilie….manicure zaliczony mialam w sobote, na krem nie mam kasy bo pensja meza dopiero 10 stycznia…bylismy na wyprzedazach i sie splukalismy…kupilam sobie nowe ciuchy i juz mi sie nie podobaja…katastrofa…

                              ale dzis jest juz troszke lepiej:) wlasnie postalam przed lustrem w samych majtkach…gdyby nie brzuch to wcale nie jestem takim grubciem:))nozki mam szczuple:)

                              pozdrawiam… A maz wzial na jutro wolne i siedzi caly dzien z nami:)

                              • Re: a ja znowu doluje…

                                hmm…gdybym tylko miala jak pojsc do pracy to juz dawno bym tam siedziala… No ale obie babcie pracujace…moja mama ma jeszcze wiele lat przed soba do emeryturu (za pare miesiacy konczy 50lat), tesciowa mimo ze juz prawie w wieku emerytalnym to ma wlasny interes ktory coraz lepiej idzie a ona go ciagle rozkreca…do zlobka nie mam serca Gosi poslac…pozostaje mi siedzenie z nia az pojdzie do przedszkola…czyli jeszcze przynajmniej z poltora roku…

                                a na solarium mam uczulenie… Nie wejde do tej kabiny za zadne skarby swiata… Ale jak przyjdzie wiosna to moze bedzie lepiej…

                                • Re: a ja znowu doluje…

                                  nie martw się!!! będzie lepiej!!!
                                  na pocieche opowiem, co mnie dołuje ostatnio:
                                  – pogoda i brak spaceru
                                  – brak towarzystwa – maż w pracy, rodzice i teście daleko -przemęczenie rolą mamy i zony – chciałabym coś dla siebie, ale sie nie da, bo ktoś(czyli ja) musi siedzieć z Julka popołudniami, ktoś(czyli ja) musi dźwigać tony zakupów, sprzatać itp..
                                  każdy mój pomysł na uatrakcyjnienie i ułatwienie własnego życia spotyka się z gwałtownym sprzeciwem otoczenia
                                  no i chyba czas dać sobie na luz? do tego małżowinek udziela mi życzliwych rad – typu – zacznij coś jeść, taka chuda juz jesteś… nie mówiąc o tym, ze biust dawno temu mi się skończył….
                                  a to wszystko przez tą pogodę beznadziejną… tak by sie gdzieś poszło, pojechało, zobaczyło…. A tu ciemno, głucho i zimno… nawet na sanki nie pójdziemy, bo przecież nie ma śniegu!!!!
                                  głowa do góry, wszystko wróci do normy!!
                                  pomysły z fryzjerem, kosmetyczką i ciuchami tez uważam za super!!!

                                  • Re: a ja znowu doluje…

                                    Ciotka, Ty mnie nawet nie denerwuj! Jak mi tylko dziecko w 100% wyzdrowieje, to zaraz do Ciebie przyjadę i przywołam do porządku!

                                    • Re: a ja znowu doluje…

                                      wspolne ryczenie jest swietne na wspolne smutki…moze polaczemy sobie wirtualnie i bedzie nam napewno lepiej:)

                                      • Re: a ja znowu doluje…

                                        ja nie jem pieczywa juz z miesiac…chco wczoraj bylo mi tak zle ze az zjadlam buleczke z dzemikiem:)) na moj brzuch niestety niejedzenie nie pomoze…tu trzeba zdecydowanie cwieczen…. A tak sie nie chce…
                                        powodzenia u dentysty zycze, oby Cie nie wymeczyl przez najblizszy rok:)

                                        • Re: a ja znowu doluje…

                                          ech, Ala u mnie to samo 😉 obie babcie pracują a ja się uwsteczniam
                                          ale – oby do wiosny 😉
                                          ciepłe pozdrowienia!

                                          Ola z Natalią- 2.06.2003

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: a ja znowu doluje…

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general