MOje kochane… opadły mi wszystkie siły, a optymizm po prosty wyparował ze mnie… Od wczoraj tylko płaczę… nawet teraz lcą mi łzy, choć jesem w pracy i powinnam się uspokoić. NIe potrafię, neistety… MIałam byc racjonalistką, ale… emocje zwyciężyły i wczoraj zrobiłam test. Był 25 dc, objawy piękne, nawet ostry metaliczny smak!!! I co? Jedna…jedna, smutna i niezwkle złośliwa kreska… Odmówiłam chyba wszystkie znane mi modlitwy przed spojrzeniem na wynik i nic… boże, ryczę jak mała dziewczynka… Jestem już tak zdołowana, a objawy wskazują na super giga ogromną małpę która czai się za robgiem. I fajnie by było, gdyby szyko przyszła, ale ona? Jest tak wredna, że znowu spóźni się z 5-7 dni dając mi głupią nadzieje, a potem chluśnie swoją czerwoną siłą i sprowadzi mnie do parteru… Przestałam już nawet wierzyć, że kiedykolwiek zobaczę 2 kreski… (chyba, ze złączę razem dwa testy!)… Boże, to akie trudne… Nie potrafie ne płakać. Odrzuca mnie sex z meżem, nie chce go awet przytulać. Obsesyjna mysl o dziecku chyba jest w stanie rozwalić moje małżeństwo… Wczoraj na szczęście dostałam gorączkę i szybko zasnęłam. KUrcze, ile jeszcze? Ile można wytrzymać. Chyba zmienię sobie nawet podpis – zlikwiduję uśmiszki, bo i po co one…
erica – błagająca o cud
Strona 3 odpowiedzi na pytanie: a jednak… ile można?
Re: a jednak… ile można?
Erica czy ty zwariowalas????? z takjim stazem i ty robisz test w 25dc???? przeciez wiesz, ze male szanse ze cos zobaczysz. Zakaz wchodzenia do apteki conajmniej przed dnie @!!!
Buziak i nie lam sie, bedzie dobrze, wszystkie idziemy pod ta sama gorke.
Gosia
[Zobacz stronę]
Re: a jednak… ile można?
masz rację;))) Choc ostatnio drażnią mnie nawet jego włoy na nogach, a kanalia ogolić ich nie chce:) A co to za przytulanko, gdy ja mówię – w trakcie – O Boże! o Boże, te twoje włosy!!!…:)
erica – błagająca o cud
ale ze nie głupol mały:)
dzięki:) rozbawiłaś mnie:) Właśnie:) Ja to sie tego nigdy nei nauczę – taka stara, a taka głpia;))) To 10 misiąc, a ja zachowuję się jakby to był pierwszy – hahaha:) – bez obrazy dla nikogo, bo wiecie,ja teraz mam syndrom napiecia przedmiesiązkowego i mogę różne głupoty gadać. Dobra, już się zamykam, bo jeszcze się ktoś na mnei obrazi. oj głupol ze mnei, głupol mały:)
erica – błagająca o cud
Re: a jednak… ile można?
Przeciez yak napradwde to kochasz i te wlosy hihihhi
Moniś
Re: a jednak… ile można?
pewnie, ze tak:)
erica – błagająca o cud
Re: a jednak… ile można?
Super, ze sie w koncu usmiechasz!!!!!!!!!!
Caluski skarbie
PS. Pewnie niedlugo Ty bedziesz mnie podnosic na duchu, wiec sie przygotuj hihihihihi
Moniś
Re: a jednak… ile można?
będę Cię podnosić na duchu, ale tylko dlatego, że będziesz miała mdłości i humorki ciążowe:) i mówię to nabardziej poważnie!!!
erica – błagająca o cud
Re: a jednak… ile można?
Oby Misiu!!!!!!!!!!!!!! Na razie caly czas wierze, ze sie udalo!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Przytulam Cie
Moniś
Re: ale ze nie głupol mały:)
no wlasnie ‘maly glupolku’, zeby mi to bylo ostatni raz!!! Hmm byc moze nie bedziesz juz miala okazji….
Gosia
[Zobacz stronę]
Re: ale ze nie głupol mały:)
ach, Gosiu kochana, też mam taką nadzieję i za Ciebie też ciągle trzymam kciukaski
erica – błagająca o cud
Re: a jednak… ile można?
jakbym sluchala siebie…
tez ciagle mam wrazenie ze przez ta obsesyjna mysl o dziecku rozwalam wszystko dookola. przez ten ostatni tydzien przed @ w kazdym cyklu daje czadu wszystkim dookola, kazdy test z jedna kreska to wyzywanie sie na bliskich, gigant dol trwajacy 2-3 dni, moze lez, wypowiedzianych niepotrzebnie slow.
nie chce cie pocieszac. poprostu cie rozumiem. moze to chociaz odrobinke poprawi ci nastroj…
trzymaj sie,
Ola
Re: a jednak… ile można?
Erika!!!!!!!!!ocipialas??????????!!!!!!!Kto robi w 25 dc test?????????
Trzymam kciuki:))
wiesiolek.castagnus.witB.E
Re: a jednak… ile można?
biedactwo… KUrcze, to zycie jestr niesprawiedliwe, ale… a już sobei obiecałam, że nie zrobię testu, dipóki nie nadejdzie termin małpy. Myślałam, że zniosę to, ale… wiesz jak jest:( Od tej pory test tylko po terminie małpy oki? No, trzmaj sie kochanie i już bądźmy dobrej myśli (ooo, wrócił mój optymizm:), bo kiedys w końcu musi się udać:)
Buziak!!!
erica – błagająca o cud
Re: a jednak… ile można?
no ocipiałam:) Jakoś tak mi odbiło od ormy, myślałam, że… z resztą co ja mogłam myślec, jak kupując test wiedzałam, że bedzie 1 kreska, bo to za wcześnie. Ale tak to już jest z wróżkami… chcą wszystko wcześneij wiedzieć:)
Buziaki!!!
P. S. nie wiem czemu, ale śniłaś mi się z brzuszkiem – powaga!
erica – błagająca o cud
Znasz odpowiedź na pytanie: a jednak… ile można?