Dziś zaczynam cykl przygotowujący do IUI nr 2. Jestem lekko zdołowana niepowodzeniem, ale gotowa walczyć dalej… o nasz wymarzony, wyczekany CUD!!!
Postaram się już nie powodować takich jazd na maxa bez trzymanki, takiej adrenaliny jak na filmie sensacyjnym, ani doprowadzać do palpitacji serduszek i obgryzania pazurków… Tym razem podchodzę z rezerwą… Mam jednak nadzieję, że tym razem nie tylko dojdzie do zapłodnienia ale również do zagnieżdżenia Maleństwa!!!
Strona 7 odpowiedzi na pytanie: A jednak potrzebna IUI nr 2…
trzymam kciuki! odpoczywaj, wyłacz myślenie;) i cierpliwie czekaj do terminu @, która nie przyjdzie!:p
Noooo, fajnie, że już jesteś po IUI. Mniej nerwów niż ostatnio i teraz życzę Ci też spokoju, choć wiem jak trudno nie schizować… Ale wszystko – pęcherzyki, endo, nasionka wygląda obiecująco 😀
Jak zwykle kciuki zaciśnięte :p
Dziś temperaturka skoczyła z 36,4 na 36,8. Tylko jedno mnie martwi okrutnie od wczoraj po IUI mam dziwne upławy – nie plamienie ale jest to brudne… no i boli mnie jajnik oraz podbrzusze. Jakie myśli mam? No pewnie że martwię się że znowu coś nie tak pójdzie albo już poszło! Wczoraj podeszłam do IUI z takim olewactwem że aż lekarz mi się przyglądał… nic nie moge zmienić na nic wpłynąć, jedyne co mogę to postarać się myśleć jak najmniej o ciąży, i nie forsować się. Z tym pierwszym to nie problem bo ja nie wierzę w sukces… te brudzenie… Co do forsowania to też nie ma problemu bo mam zamiar dużo wypoczywać – tyle zrobić mogę! Dziękuję za to co napisałyście – już to pisałam – jesteście Kochane!!!
A może te brudzenie to przez to, że jajeczko się uwolniło? Także nie martw się na zapas. Wszystko idzie idealnie :D.
mama mi, bede trzymac kciuki mocno przez cale dwa tygodnie:)
Mala_mi brudzenie może się zdarzyć po IUI tak samo jak i po transferze bo przecież lekarz musi się jakoś dostać do macicy i może coś gdzieś zarysował 😉 Będzie dobrze 🙂
Poprzednio wszystko poszło bezboleśnie ale tym razem bolało i chyba to jest powodem brudzenia.. Staram się myśleć pozytywnie:)
I tego się trzymaj!!
Mala5mi trzymam mocno za Ciebie kciuki!! pozdrawiam Cię goraco
MalaMi Mam nadzieję, że już pojutrze dołączę do Ciebie. Pisałaś, że planujesz nie robić bety. Ja jednak zrobię w 13 dp IUI, bo będę brała luteinę i nie chcę, żeby tak jak ostatnio sztucznie mi się cykl przedłużył. No i chcę wiedzieć ewentualnie czy tam coś się działo… Mnie bardzo podniosło na duchu, że doszło w ogóle do zapłodnienia, bo dla mnie to ważny ślad w sytuacji gdy nasionka mamy dobre…
W każdym razie czuję jakbyś była moją duchową siostrą w drodze do dzidziusia/ów 😀 Siostrą, której nigdy nie miałam, bo jestem jedynaczką… Dużo ciepłych myśli do Ciebie przesyłam…
Ginginek to śliczne co mi napisałaś!!! Czuję się zaszczycona:)
Mam nadzieję, że już wkróce obie będziemy cieszyć się z fasolek po II IUI:) Pobolewa mnie “oszust” lewy jajnik – przecież owu znowu była z prawego:) Mój M się cały czas nakręca, woła do mnie ciężarna – kurcze skąd on bierze tyle optymizmu?:) W sumie apetyt gdzieś znowu się podział, ale nie wiąrzę tego z objawami bo nawet na nie za wcześnie:D. W poniedziałek robię progesteron. A Ty Kochana jutro USG :)Trzymam kciuki za pęcherzyki i zbliżającą się IUI:) U Nas dwa pęcherzyki były takich rozmiarów, że mogą być nawet bliźnięta:) sam doktorek tak wspomniał 🙂
super 🙂
Nadii dziękuję za wsparcie 😀 oboje z M nie mielibyśmy nic przeciw podwójnemu szczęściu!!!
Jejciu, dwa razy tyle do kochania :D. To ja zaciskam kciuki nawet u nóg na tę okoliczność hahahaha :D.
No ja oczywiście jestem za. Po trudach starań fajnie mieć od razu dwa bobasy 😀
Zero brudzenia od wczorajszego popołudnia – nawet po tuleniu (praca domowa odrobiona z niesamowitą chęcią) zero jakiś brudzeń! Teraz czekam do poniedziałku na badanie progesteronu… poprzednio miałam 41, a potem 49. Temp coraz wyższa a z jej wzrostem mam coraz mniejszy apetyt za to pojadła bym czegoś zupełnie innego:) Oj tak czekamy na cudowne wieści – innej opcji nie przyjmuję!
mala mi – najpierw przeczytałam wątek ginginka a teraz Twój (tak były w kolejności) i widzę, że dużo pozytywnych emocji towarzyszy tym IUI! Podziwiam was ogromnie! A tez troszkę zazdroszczę, że razem możecie TO przeżywać! I się wspierać! I jak pisałam wczesniej – z takim pozytywnym nastawieniem, to wszystko się udaje! bardzo mocno ściskam za Was kciuki!
mala mi, mocno trzymam kciuki:) i objawow nie szukaj (mniejszy apetyt to moze byc wiosna albo stres;) ), tylko dbaj o siebie, a objawy pojawia sie za pare tygodni;)
małami a miało być bardziej na luzie;):D
kciuki!!!
Dziękować dziękować!!! Nastawienie jak najbardziej pozytywne!!! Miało być więcej luzu ale się nie da, wiecie o tym dobrze!!! 😀
Oj Natusia poprzednio objawy były przed @, i do zapłodnienia doszło! Myślę, że teraz też doszło (dojdzie) tylko czy Maluszek(ki) zostaną…. Apetyt mi spada zawsze w II fazie, a teraz i stres (choć go nie odczuwam tak) też robi swoje! 😮
Znasz odpowiedź na pytanie: A jednak potrzebna IUI nr 2…