dziewczyny, mój małżonek wpadł na pomysł kupna psa. mieszkamy w szeregu, całkiem spory domek, więc zmieści się na pewno.
tylko co dalej?
kto ma wychodzić, karmić, pielęgnować?
Kocham psy, zawsze chciałam mieć psa, ale czy damy sobie radę?
a jak z relacją między psem a moją Julką? czy nie zrobi jej krzywdy? a co z chorobami psimi?
jeśli macie psa w domu, powiedzcie, jak to się da wszystko pogodzić, bo już sama nie wiem…..
dodam, że pies ma być głównie w celach bezpieczeństwa, gdzieś 8 mies, ze schroniska najlepiej albo od dobrych ludzi, raczej duży i łagodny dla domowników – ostatnio dwa domki w naszym szeregu okradli; aż sie eraz boję w nocy do łazaienki schodzić, a o zostaniu samej w nocy nawet nie myślę…..
8 odpowiedzi na pytanie: a może jeszcze piesek????
Re: a może jeszcze piesek????
my mamy w domu psa i kota. Co do psa to Zuzkę ignoruje, ale może dlatego, że jest już stara i woli spać. jedynym problemem jest sierść, która jest wszędzie. Ponieważ mieszkamy też w domku to odpada kwestia spacerów(poza takimi dla przyjemności, czy też po to, żeby się pies wybiegał), bo otwieram drzwi i ją po prostu wypuszczam. Jedzenie zawsze się znajdzie, a z pielęgnacji to kąpiel od czasu do czasu. generalnie są strefy, gdzie psina nie ma wstepu, głównie ze wzgledyu na to, że po dywanie szoruje buzia Zuzka i wolałabym, żeby nie jadła sierści.
Chorób psich nie było…jedynie nawracające zapalenie ucha u psinki, ale poza tym to nic
Kocur to już całkiem inna historia i nie bede sie rozpisywać
Pozdrawiam
Gosia i Zuzia ur. 26.04.2003
Re: a może jeszcze piesek????
ja mam pieska amstaffa, bardzo delikatnie traktuje Klaudie, i jest wigle kochana i napewno obroniła by mnie przed złodziejem
CHMURKA I KLAUDIA 13.09
Re: a może jeszcze piesek????
my mamy psa – owczarka niemieckiego. nie mieszka on jednak w domu ale na dworze tzn. ma swoje pomieszczenie.
do pilnowania domu polecam, ludzie mają jednak respekt przed dużymi psami.
Bono raczej unika Weroniki, kiedyś pociągnęła go za wąsy i chyba go zabolało więc nie podchodzi do niej.
Pamiętam jednak że kiedyś zostawołam Weronikę w wózku jak spała na dworze, Bono w tym czasie siedział u siebie i w ogóle nie był zainteresowany tym co się dzieje w wózku…patrzę przez okno a on jak oszalały biega koło wózka, okazało się że Weronika obudziła się, nie płakała tylko sobie leżała.. wychodzi na to że jednak jej pilnował tylko z daleka
w ogóle to polecam zwierzęta
ewka i Weronika 06.10.02
Re: a może jeszcze piesek????
Świetny pomysł. Ja mam aktualnie dwa psy (3 pokojowe mieszkanie w bloku) kundelki wielkości owczarka niem. Emi jest na razie zbyt mała, żeby były konflikty, czasami tylko ją wyliżą.
Ale jak moja starsza była niemowlakiem miałam ukochanego pieska, który już niestety odszedł do psiego raju. Bardzo się lubili, ja tylko uważałam, żeby malutka delikatnie z nim postępowała (ciągnęła go za uszy itp). Nawet jak wyjadała mu żarcie z miski to nie protestował.
Ale i wtedy i teraz u mnie pies już był w rodzinie w momencie narodzin dziecka. Czasami psy ze schroniska są “po przejściach” i mogą się np bardzo bać dzieci, lub ich nie lubić, więc zwróć na to uwagę.
Psie choroby nie były żadnym problemem, bo raczej dziecko się nie zaraża, a spacerki z dzieckiem i psem to sama przyjemność.
Życzę cudownego psiaka, który znajdzie u was dom
.
Re: a może jeszcze piesek????
A ja bym się dwa razy zastanowiła przed podjęciem takiej dezyzji. My też mamy psa, labradora, który generalnie jest kochanym, przyjaznym psem. Małą na razie ignoruje. Niestety nie mam czasu by zajmować się i psem i dzieckiem, więc zwykle siedzi sam, co podejrzewam nie podoba mu się, bo są to towarzyskie psy. No i kłopot ze spacerem, tez mieszkamy w szeregu, czasem niew mogę z małą wyjść na dwór, no ale pies musi. Na razie zostawiam ją samą na te 3 minuty, ale co będzie potem, jak mała podrosnie…. nie wiem.
Re: a może jeszcze piesek????
Uwazam, ze to swietny pomysl..taki “stroz i obronca” przyda sie tym bardziej, ze jak piszesz..mieszkacie w niebezpiecznej okolicy, gdzie grasuja zlodzieje.
My tez mamy psa, owczarka belgijskiego. Jest naprawde kochany, pilnuja Adasia, jest b. lagodny.
ja sama wychowywalam sie z psem, od malenskosci..i mysle ze to bardzo dobrze jak dziecko ma kontakt ze zwierzatkami.
pozdrawiam cieplutko
Ula i Adaś
Re: a może jeszcze piesek????
Uwazam, ze to swietny pomysl..taki “stroz i obronca” przyda sie tym bardziej, ze jak piszesz..mieszkacie w niebezpiecznej okolicy, gdzie grasuja zlodzieje.
My tez mamy psa, owczarka belgijskiego. Jest naprawde kochany, pilnuja Adasia, jest b. lagodny.
ja sama wychowywalam sie z psem, od malenkosci..i mysle ze to bardzo dobrze jak dziecko ma kontakt ze zwierzatkami.
pozdrawiam cieplutko
Ula i Adaś
Re: a może jeszcze piesek????
no właśnie nad tym się najbardziej zastanawiam. chyba,że nauczę go samotnego spacerowania, terenów dzikich naokoło dużo, tylko żeby wracał….
zawsze chciałam labradora, a właściwie goldena, ale jest to chyba narazie zbyt wymagający pies
Znasz odpowiedź na pytanie: a może jeszcze piesek????