W odpowiedzi na:
Nie mów “mama”, “tata”, bo obrazisz geja
Służba zdrowia w Szkocji zaleciła personelowi przychodni i szpitali unikania słów “mama” i “tata”. Uznała, że obrażają one homoseksualnych “rodziców” – donosi “Rzeczpospolita”.
W specjalnym dokumencie “Fair wobec wszystkich” służba zdrowia proponuje, by słowa “mama” i “tata” zastąpić w rozmowach z dziećmi wyrazami “opiekun”, “strażnik” lub w ostateczności “rodzic”. “Orientacja seksualna i płeć nie mają nic wspólnego z dobrym rodzicielstwem” – głosi raport.
Zaleca się również zaopatrzenie szpitali w homoseksualne czasopisma i plakaty przedstawiające inny niż heteroseksualny model rodziny. Chcemy skłonić naszych pracowników do większej wrażliwości, otwartości na homoseksualistów – powiedziała “Rzeczpospolitej” rzeczniczka szkockiej Narodowej Służby Zdrowia. (ak)
w Rzeczpospolitej można przeczytać…
tak a propos naszej ostatnie dyskusji o parach homoseksualnych i ich prawach… ja sie właśnie boję, żeby to nie szło w takim kierunku jw.
Strona 2 odpowiedzi na pytanie: a to już niedorzeczność!
Re: a to już niedorzeczność!
a dlaczego mieliby się czuć gorszymi rodzicami w sytuacji gdy ktoś mówi mama, tata?
nie ja nie wiem, dla mnie to naprawdę jest chore
ale cóż, skoro już nawet dzieci mają wystąpić w paradzie gejów to do czego to dojdzie?
niech sobie robią co chcą ze sobą, ale z prawami do dzieci to bym ich przystopowała i to porządnie
Re: a to już niedorzeczność!
ten komentarz wg mnie oddaje to co czytamy i czytać bedziemy wiecej, wiecej i tylko co jakis czas bedziemy sobie zadawać pytania dokąd to nas zaprowadzi a moze ktoś zada sobie pytanie dokąd to doprowadził…
W odpowiedzi na:
Wzór europejczyka to obrzezany gej wyznający islam, głosujący na partie lewicowe
oddający dzieci do adopcji pedofilom i poddający się eutanazji!
Przekopiowałam bo ciekawy temat a nie wiem, który watek przetrwa :o)
to moje zdanie, martwiesie dokąd zmierza człowiek
Ja i tupot małych stóp
Re: a to już niedorzeczność!
Wlasnie, dlaczego maja sie czuc gorsi, bo nie beda mieli tych okreslen? W ogole sie to dla mnie nie wiaze nawet z tym, ze dano by prawa do adopcji takim parom. Te sprawy nie pociagaja sie wzajemnie jako skutek.
Rownie dobrze powiedziec mozna, zeby nie nazywac kogos mama, bo sa kobiety bezplodne, ktore by chcialy byc matkami, a nie moga byc… O, zle powiedzialam – nie rownie dobrze, tylko predzej – bo one zupelnie nie moga podjac tej decyzji, a sprawa decyzji pary homoseksualnej o adopcji nie jest juz poza ich kontrola. Maja wplyw, maja swiadomosc decyzji i tego, ze fizycznie splodzenie wlasnego dziecka jest dla nich niemozliwe zgodnie z natura(wypowiadam sie abstrahujac od tego, czy pozwalac na takie adopcje). Tak juz jest…
Jesli juz o logice mowa – co zasugerowala pola – nie rozumiem “logiki” tego, ze osoba rzekomo pokrzywdzona, bo nie mozna na nia mowic tata, mama – ma wymagac, by nie mowic tez tak na innych. Na rodzicow, majacych te funkcje przypisane od poczatku swiata. To ma dzialac na zasadzie psa ogrodnika?
Samemu nie moge, to innym nie dam? Mimo ze w jakis sposob jednak zrezygnowalem sam… (pomijam tu kwestie wolnosci wyboru orientacji seksualnej – nie ona jest przedmiotem sprawy – ale to nie chodzi o orientacje ale o wybory… a to nie to samo – katolicki ksiadz zazwyczaj 😉 jest orientacji heteroseksualnej, ale dokonuje niezaleznie od niej wyoboru zycia w celibacie… na tej zasadzie osoby swiadomie rezygnujace z zycia w zwiazku dajacym dziecko nie moga wymagac, by inni nie nazywali siebie mamami i tatusiami tylko dlatego, ze im by bylo przykro… )
suma sumarum, propozycja ta brzmi jak zart przygotowany na 1 kwietnia
ale jeszcze co mi sie nasuwa….
popatrzcie… a jednak nie tylko w Polsce potrafia wymyslic cos ciekawego 😉
a czy to na pewno wymyslily srodowiska homoseksualne?
moze wrecz przeciwnie?
ktos chcial im dobrze zrobic… Albo wlasnie zle… bo wiadomo, jaka bedzie reakcja ludzi na taki absurd…
Re: a to już niedorzeczność!
bardzo trafna wypowiedź
Re: a to już niedorzeczność!
no tak, jej osobosci to już chyba nikt nie pomoże…
niech obie sobie urodzą 😉
Re: a to już niedorzeczność!
ostrzej powiedziane ale myślę podobnie…
jakie wzorce otrzymają takie dzieci?
Re: a to już niedorzeczność!
dokładnie
Ja i tupot małych stóp
Re: a to już niedorzeczność!
podpisuje sie
mama majowego synka ’05
Re: a to już niedorzeczność!
Polu ja chcę nowych wyborówi bede głosowała na Ciebie…
LOGIKA!!!
rany jak zapomniana i poniewierana a tak naprawdę to własnie ona pozwala przewidzieć, spodziewac sie i planowac itp.
Ja i tupot małych stóp
Re: a to już niedorzeczność!
…….od razu przypomnialo mi sie to [Zobacz stronę] 🙂
Ni 3,5
Re: a to już niedorzeczność!
🙂
dawno Cię nie widziałam gutku:)
bruni
blog synka [Zobacz stronę]
Re: a to już niedorzeczność!
bywam, bywam- tylko troche mniej aktywnie niz kiedys 😉
Ni 3,5
Re: a to już niedorzeczność!
Polu, tylko ze jest roznica miedzy slowem, ktore jakas grupa, powiedzmy, bierze do siebie jako rzekomo (lub nie – mniejsza z tym, nie mnie sie spierac o to, co komu sprawia przykrosc) uragajace, a slowem, ktore jest pozytywne w wydzwieku, tyle ze uzywane wobec innych i z tego powodu raniace tych, do ktorych sie nie odnosi. To jest po prostu jeszcze wieksza przesada…
Z takim podejsciem w ogole slowo rodzic powinno byc wykluczone ze slownika – niektore dzieci nie maja rodzicow… niektorzy nie maja dzieci… niektorzy nie maja wlasnego samochodu… kazdemu moze byc przykro… powyrzucajmy te mile slowa, ktore innym przykrosc sprawiaja, bo nie odnosza sie do niego 🙁
Re: a to już niedorzeczność!
nie no, jasne, najlepiej żadnych praw…
Moim zdaniem to prawo takich par do wychowywania dzieci nie ma nic wspólnego z “nowomową” proponowana w Szkocji.
Nie widze sensu tworzenia takiej “nowomowy” – przeciez w przypadku rodzin heteroseksualnych będzie to trąciło odebraniem im praw do bycia “mamą” i “tatą” a rodziny homoseksualne myslę że też z kwestia nazewnictwa jakos sobie radzą – tzn. w rozmowach z dziećmi powinny byc uzywane określenia które w danej rodzinie funkcjonuja, a nie wymyslone :straznik” czy brzmiace dla dziecka sztucznie “opiekun” czy “rodzic”.
Moim zdaniem za duzo tu wymyslania….
Ale z prawem homoseksualistów do adopcji dzieci i z kwestia tego czy beda dobrymi rodzicami czy nie ma to wszystko niewiele wspólnego.
Re: a to już niedorzeczność!
Dlatego już przy pierwszym drzewie jestem na nie:)
Właśnie o ten las mi chodzi.
Doskonale rozumiem co piszesz. Bo świetnie to ujęłaś.
Asia & PAA Kids Co.:
Re: a to już niedorzeczność!
czeeeść 🙂
Re: a to już niedorzeczność!
nie chodzi mi o “żadnych praw dla homoseksualistów” tylko dlaczego w imię ich lepszego samopoczucia zabiera sie nam słowa ważne, piękne, znaczace?
na to sie nie godze
Ja i tupot małych stóp
Re: a to już niedorzeczność!
ale tak naprawdę nikt Ci tego nie zabiera – nawet jesli ten wydumany i dosyc bezsesowny pomysł wejdzie w zycie – i jeśli zdarzyłoby sie tak że wszedłby w zycie i u nas – to przeciez nikt nie zabroni twojemu dziecku tak do Ciebie mówic. Wydaje mi sie że te słowa o zabieraniu ważnych słów troche przesadzone.
Zresztą to nie przejdzie….
(nie na temat)
Ależ piękny Ricky. hm…. On będzie tym szcześciarzem?;)
Kate i [Zobacz stronę]
Re: a to już niedorzeczność!
czeesc;-) widze ze tez jestescie na etapie ksiezniczek…..? 🙂 pozdrawiam!
Ni 3,5
Znasz odpowiedź na pytanie: a to już niedorzeczność!