ach ci mezczyzi czili komplementy meza

oto pare komplementow ktore oststnio uslyszalam od mojego mezusia

wyjatkowo dzisiaj ladnie wygladasz

no teraz moge isc za toba bo ladnie pachniesz

w tej nowej fryzurze wygladasz jak kurczak

ladniej ci bylo w ciemnych wlosach…..tylko ich znowu nie farbuj na ciemno (tu nie wiem o co mu chodzilo)

boze jaka ty chuda jestes az razi po oczach (to ja wzielam jako komplement )

nie ubieraj tych spodni sa brzydkie a pozatym nie chce zeby sie za toba na ulicy ogladali

i o co mu chodzi????????????????????????
asia

Czarna mama Ewy

21 odpowiedzi na pytanie: ach ci mezczyzi czili komplementy meza

  1. Re: ach ci mezczyzi czili komplementy meza

    Tak, to jednak inny gatunek 🙂

    Ewa

    • Re: ach ci mezczyzi czili komplementy meza

      Biorąc pod uwagę, że faceci to inny gatunek “komplementy” Twojego męża mozna faktycznie uznać za komplementy…….. Mój ostatnio też powiedział kilka ciepłych słów:
      – faktycznie musisz troszkę schudnąć…..?????
      – ty grubasku !?!?!?
      – no a kiedy zniknie ten cellulit???
      – to kiedy będziesz chodzić na ten basen??????
      hi,hi,hi……..
      Jula

      julka

      • Re: ach ci mezczyzi czili komplementy meza

        faktycznie oni sa z marsa…..

        Czarna mama Ewy

        • Re: ach ci mezczyzi czili komplementy meza

          moj siedzi cicho bo wie ze jak jestem zmeczona to jestem tak wsciekla ze jak sie mnie dodatkowo zirytuje to moge zabic:)

          Pozdrowienia
          smoki

          • Re: ach ci mezczyzi czili komplementy meza

            Mozemy podac sobie asiu rece bo ja tez chodze jak bomba wybuchowa,moze jak naprawde wybuchne to wyluzuje;-)
            aga

            • Re: ach ci mezczyzi czili komplementy meza

              Mój chłop dla odmiany ostatnio uraczył mnie takimi komplementami:
              Kićka! Masz kostki jak stara baba (chodzi o spuchnięte nogi),
              Ale masz wielkie cycki – wypowiedziane z nieukrywanym podziwem
              Ale masz wielki bandzioch (chodziło o brzuch – dziwna nomenklatura)
              Komplementy w stylu: jesteś prawdziwie gruba babą nie robią na mnie wrażenia:))
              Mojego chłopa ratuje jedynie to, że gdy wypowiada te wszystkie obelgi, słodko się do mnie uśmiecha. A jak mam ich dość i się obrażam, to podchodzi i z nosem wielkim jak u Pinokio mówi, że jestem śliczna:)

              • Re: ach ci mezczyzi czili komplementy meza

                A jednak mój się odważył!
                dziś powiedział jak się ubrałam wreszcie w ciuchy które na mnie pasują:
                Ale ślicznie wyglądasz! – tu nastąpiła przerwa, podczas której pławiłam się w szczęściu- Zupełnie inaczej niż w brudnej koszuli! ( Aluzja do koszuli nocnej która pięć minut temu obsikał mi Dawid)
                Czar prysł!
                Ale mimo to nie zabiłam 🙂

                Pozdrowienia
                smoki i wyjący Dawidek 😉

                • hahaha:) świetny wątek:) a wy jakie komplementy słyszycie?
                  ja komplementów chyba nie słyszę, a przynajmniej nie przychodzi mi nic do głowy… no chyba że za komplement można uznać np. jak ty długo potrafisz siedzieć przy komputerze…

                  • “Zmiescilas sie w swoje dżinsy sprzed ciąży super!”
                    “Ladna jestes mamuska”
                    ” Dumny jestem z Ciebie,że radzisz sobie z dwójką naszych chłopaków”> to jest dla mnie najlepszy komplement, nie ma porównania schudnac zawsze mozna, to samo dotyczy ubioru, fryzury a umiejetności trudniej nabyć.

                    • Zamieszczone przez omartusiak
                      hahaha:) świetny wątek:) a wy jakie komplementy słyszycie?
                      ja komplementów chyba nie słyszę, a przynajmniej nie przychodzi mi nic do głowy… no chyba że za komplement można uznać np. jak ty długo potrafisz siedzieć przy komputerze…

                      o to to brzmi znajomo….

                      • Zamieszczone przez aborka
                        o to to brzmi znajomo….

                        to chociaz nie jestem sama

                        • Zamieszczone przez omartusiak
                          to chociaz nie jestem sama

                          Marta u mnie jest to samo. Non stop docinki,że sidzę non stop przy kompie.Jak K nie ma to nie mam za bardzo czasu,ale jak jest to siedzę non stop.Jedyna moja rozrywka odkąd urodziła się Zosieńka.

                          • Zamieszczone przez omartusiak

                            ja komplementów chyba nie słyszę, a przynajmniej nie przychodzi mi nic do głowy… no chyba że za komplement można uznać np. jak ty długo potrafisz siedzieć przy komputerze…

                            ooo taki komplement to ja codziennie słyszę
                            a tak to
                            “ooo co się dziś tak wystroiłaś? wychodzisz gdzieś?”
                            “załóż dłuższą bluzkę, bo Ci ten chudy brzuch widać”
                            jak mi się jeszcze coś przypomni to dopiszę 😀

                            • ja też mam docinki o komputer- wkurza mnie to strasznie, bo to również moja jedna z nielicznych rozrywek….i komplementów też raczj nie dużo słyszę…. A jak słyszę to nie wierzę:)

                              Wogóle teraz mnie wkurzajak nigdy- a ja nawet wina się nei moge napić,żeby odreagować- wgóle chętnie bym się dziewczyny upiła:)

                              • a jeśli chodzi o konketne komplementy to ostatnio usłyszałam,że staram się ubierać tak, zeby zakryć to, że jestem grubsza niż byłam przed ciążą, a skutek osiągam odwrotny i tu miał na myśli długie bluzki i swetry które kupuję…. Ach…..

                                • no to jak to w końcu jest? siedzicie naprawdę długo przed kompem? ja to tylko sprawdzam pocztę i przeglądam forum i tak mi czasem zejdzie, ale staram się najpóźniej o 22 wyłączyć laptopa, czyli tak średnio to może 4 godziny siedzę, no jak byłam na zwolnieniu to dłużej, ale co miałam robić, jak nie mogłam nic robić tylko leżeć i odpoczywać…

                                  • Zamieszczone przez aga0411
                                    no to jak to w końcu jest? siedzicie naprawdę długo przed kompem? ja to tylko sprawdzam pocztę i przeglądam forum i tak mi czasem zejdzie, ale staram się najpóźniej o 22 wyłączyć laptopa, czyli tak średnio to może 4 godziny siedzę, no jak byłam na zwolnieniu to dłużej, ale co miałam robić, jak nie mogłam nic robić tylko leżeć i odpoczywać…

                                    ja siedzę jak męża w domu nie ma…. to znaczy nawet nie siedzę, tylko mam cały czas net włączony i co chwile zerkam… i wychodzi na to ze cały dzień jestem…. ale mąż jak widzi mnie przy komputerze to go zżera że to ja siedzę a nie on i stad te docinki

                                    • Ja juz nie wierze w bezinteresownosc komplementow po tyyyylu latach. Jak uslysze cos milego, pytam “ile?”- zawsze sie wtedy smiejmy, bo maz za chwile zaczyna opowiadac, ze przydaloby mu sie to i to, hahahahaha

                                      • moj jak cos chce to przychodzi i takie rozlazle “kooooooteeeeeek” slysze:D juz wiadomo o co chodzi:)

                                        • Zamieszczone przez Marta
                                          moj jak cos chce to przychodzi i takie rozlazle “kooooooteeeeeek” slysze:D juz wiadomo o co chodzi:)

                                          Ach, te chlopy, hihihihi, duze dzieci, nie??!!

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: ach ci mezczyzi czili komplementy meza

                                          Dodaj komentarz

                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo