ach te koleżanki

trochę się dzisiaj wkurzyłam bo zadzwoniły do mnie dwie dawne koleżanki, nie spotykamy się już od 2 lat, jedna przyjechała z Niemiec; no i mówią, ze chcą się koniecznie dzisiaj ze mną spotkać bo chciałyby zobaczyć jak wygląda mój brzuch w ciąży ( w kontekscie ile przytyłam ) i to ma być koniecznie dzisiaj bo jutro ta z niemiec jedzie do domu ( myślała, że spotka mnie przez ten czas gdzieś na ulicy ale nie spotkała i była taka zdesperowana, że aż zadzwoniła).
Wiecie co to chyba trzeba mieć tupet, bo nawet nie zapytały się jak się czuję tylko od razu, że chcą mnie zlustrować; nie mam co ukrywać ale się nie zgodziłam, powiedziałam, że nie mam czasu.
Ach te dziewczyny czy wszystkie są takie płytkie?

dodatkowo mam zły humor bo mój mężuś od poniedziałku jest w Wawie ( ja na śląsku) i dzisiaj przesłał mi ładnego mailika cytuję: “kochanie przepraszam zajeb w firmie oddzwonie jeszcze raz sorry”. dzień ma tyle godzin a jego stać tylko na te 9 słów.

basia i maleństwo(kwiecień/maj)

13 odpowiedzi na pytanie: ach te koleżanki

  1. Re: ach te koleżanki

    Nie przejmuj się koleżanki to trudna sprawa, a szczególnie te które wyjechały wiem coś o tym najwazniejsze jest to jak wyglądamy czy już zrobiłyśmy się mniej atrakcyjne od nich bo to tylko o to chodzi. Miej ją w dupie skoro tak wiele znaczy dla niej to ile przytyłaś, nie zasłużyła sobie na patrzenie na brzuszek z którego Ty jesteś dumna. A męża opierdziel nie ma takiej sprawy dla której mógłby zrezygnować z rozmowy z ukochaną żoną, która nosi pod serduchem wspólne szczęście. Pozdrawiam PATI I MALEŃSTWO 23.07.04

    • Re: ach te koleżanki

      Basiu !
      cos niecos wiem na temat “kolezanek”. jestem raczej drobna, brzuszek mam maly – 90 cm na linii pepka w 29 tygodniu. kolezanki na uczelni jak jeden maz (po poronieniu stwierdzily, ze teraz wiele malzenstw nie ma dzieci), tym razem prorokuja, ze cos musi byc nie tak, skoro mam taki MALENKI brzuszek, czy dzidzia NA PEWNO dobrze sie rozwija??? zaczynaja opowiesci, jak to ich kuzynki, szwagierki tez mialy maly, bo ciaza byla obumarla itp. dobrze, ze tylko raz w tygodniu jestem na uczelni….
      ale co tydzien skora mi cierpnie na mysl, ze znow beda “radzic” nad moim brzuszkiem. nie wszystkie one sa takie, ale wsrod fajnych dziewczyn i takie glupie tez sie znajda.

      dla humoru podaje cytat “co taki maly brzuch? w dupie to dziecko nosisz? hahhahaha”

      Maja +

      • Re: ach te koleżanki

        Z dziewczynami tak to bywa. Dobrze ze odmowilas… ja staram sie unikac takich “milusinskich” kolezaneczek.
        A co do mezusia… no coz ja go rozumiem sama czasami tak w pracy mam i moj mezus tez, byle nie za czesto i nie za dlugo.

        Zuza + Opiłek 10.VII.2004

        • Re: ach te koleżanki

          Tak, mnie tez sie przydazyly juz takie ogledziny ze strony kolezanki. Nic przyjemnego. Zreszta w wielu miejscach, gdzie sie pojawiam sporadycznie to czesto mnie to spotyka i strasznie irytuje.

          • Re: ach te koleżanki

            no tak! więc nie ja jedna mam takie “koleżanki”, na szczęście jeszcze nikt nie komentował wielkości mojego brzuszka i jaki to ma związek ze zdrówkiem dzidzi bo tego bym chyba nie wytrzymała.

            no a co do męża to skoro on nie miał czasu zadzwonić to musiał znajść czas żeby odebrać telefon od żonki oj nasłuchał się!

            A dzisiaj jestem cała w skowronkach bo idę do gina i zobaczę dzidzię 🙂

            pozdrawiam wszystkie mamusie

            basia i maleństwo(kwiecień/maj)

            • Re: ach te koleżanki

              U mnie przez cala ciaze kolezanka z pracy (jest w ciazy 3 tygodnie mlodszej ode mnie ) mowila jesu ale ty masz ogromny ten brzuch! i nawet jak przyszedl do niej znajomy i mowil ze sie zaokraglila.. i ma juz duzy brzuch to przyszla z nim do mnie zeby zobaczyl jaki ja mam dopiero wielgachny brzuch !
              co za krowy te kolezanki! (oczywiscie nie wszytkie)

              • Re: ach te koleżanki

                W pełni rozumiem Twoja złość, ja mam ciotkę od strony męża, która tylko by mnie oglądała, miała przyjśc wczoraj a ja jej powiedziałam że jestem zajęta. Sama mysl o jej przyjściu mnie juz denerwuje, a co dopiero jej głupie pytania. Dodatkowo tak gdzies około 18-20 tyg ciązy byłam prawie codziennie pytana przez moja siostrę cioteczna, czy czuję juz ruchy, jak odpowiadałam że nie to ona nie przejmuj sie. Te jej głupie pytania dołowały mnie i myślałam że cos jest nie tak. Dodatkowo kolega, który tez często do nas przychodzi zadawał pytanie czy czuję sie juz szczęsliwa?, bo wyczytał gdzies tam, że jak kobieta czuje ruchy to jest szczęsliwa. Te dwie sprawy bardzo mnie przygnębiały, pamietam ze nawet jeden dzień to prawie cały przeryczałam. Pocieszam sie tym ze juz niedługo koniec, i moze wtedy to sie skończy.
                Pozdrawiam i pocieszam tym, że nie jestes osamotniona.
                truskawka 01.06.2004

                • Re: ach te koleżanki

                  U mnie podobnie choc to dopiero 25 tydzien.

                  Wczoraj odwiedzili nas znajomi. Kazdy po kolei (a bylo ich troje) przy przywitaniu wydawal z siebie dzwiek typu “O ja p….., ale cie wywalilo!!!” – co najmniej jakbym jakas chora byla. Oczywiscie nikt nie zapytal jak sie czuje.

                  Oczywiscie nikt z nich nie ma i narazie nie chce miec dzieci – przypuszczam ze stad te reakcje. Dziewczyny ktore byly albo sa w ciazy rzadziej w ten sposob reaguja.

                  A ja na to kicham – nadal jestem bardzo szczesliwa i dumna ze swojego balonika. I mezunio tez :))

                  Baby+bąbel

                  • Re: ach te koleżanki

                    Mi ostatnio kolezanka powiedziala ze jestem glupia majac juz odchowane dziecko 9 lat decyduje sie na drugie. Powiedziala ze majac dzieci juz w tym wieku (ona ma dwie cory 9 i 10 lat)jest zuoelnie inne zycie. Powiedziala zebym popatrzyla na nia że teraz ma calkiem dobrze spotyka sie z przyjacielem (jest po rozwodzie jej byly maz idzie wlasnie siedziec za alimenty)ma czas dla siebie i na wiele innych przyjemnosci.Jak myslicie czy dziecko tak bardzo komplikuje zycie czy wazniejsze sa rozrywki?My z mezem bardzo chcemy drugie moja corcia tez a mnie juz nie bawia nocne wyjscia a od czasu do czasu mozna zostawic dziecko z babcia i isc do kina

                    • Re: ach te koleżanki

                      Skad ja to znam!Moje kolezanki, a raczej kolezanka tez potrafi mnie zdenerwowac!Na moj widok jedyne co przychodzi jej do glowy to:”Boze jakas ty gruuuuba. Coraz wiekszy dostajesz ten bebzon!A ten pepek, czy ty wiesz jak bedziesz wygladac po ciazy?(mialam kolczyk w pepku i teraz na tym miejscu poszedl mi rozstep)”. Stwierdzilam ze nie bede przejmowala sie jej glupota i poczekam jak ona bedzie wygladala w ciazy (jest bardzo chuda.Juz widze te rozstepy…:-)
                      a co do mojego “mezusia”To tez roznie bywa.Ostatnio zostawil mnie na 5 dni i pojechal do Niemiec z kolega “zarobic” i zadzwonil az dwa razy po 2 minuty, tak wiec…
                      ostatnio stwierdzil, ze mam wziasc te “atomówki” (mojego nogi) z jego delikatnego brzuszka…myslalam ze od razu sie na niego rzuce!A moze to moje przewrazliwienie, mam ostatnio takie humory ze placze i smieje sie na przemian albo jednoczesnie:-)zostalo mi 7 dni….jak ja bym chciala byc juz po!

                      • Re: ach te koleżanki

                        mnie tez rozne prawie juz zapomniane kolezanki chcialy ogladac….bo wiadomo pewnie gruba i brzydka sie zrobilam…. Ale ja sie tym wcale a wcale nie przejmowalam bo bylam piekna w ciazy jak nigdy:) mialam sliczne wlosy, super cere i mimo ze przytylam 16kg to na grubasa (jak myslaly moje “kolezanki”) nie wygladalam.
                        a do brzuszka tez sie przychrzanialy….mialam maly bo raptem 95 cm w 38 tygodniu (wtedy urodzilam) i oczywiscie tez patrzyly podejrzliwie czy z ciaza wszystko ok….jak sie okazalo zupelnie niepotrzebnie sie “martwily” bo corcia urodzila sie zdrowa i silna. naszczescie te prawdziwe kolezanki cieszyly sie ze mna:)
                        pozdrawiam

                        • Re: ach te koleżanki

                          Te naloty koleżanek to chyba jakaś norma widzę. Śmiac mi sie chce jak czytam Wasze posty, bo dokładnie parę dni temu już po raz kolejny udało mi się wywinąć od nalotu koleżanek. Muszę jeszcze dodać, że znałyśmy się ze studiów, ale nie można powiedzieć, że się jakoś bliżej kolegowałyśmy. Od ponad roku nie mam z nimi kontaktu i nagle dostaję telefon i słyszę, że chcialyby do mnie wpaść tylko, że jest problem, bo nie znają adresu i pasowałoby im najlepiej około 15, bo wtedy synek koleżanki nie śpi, a ona przyjedzie z nim i z mężem i z jeszcze inną koleżanką, która też bedzie z mężem. Więc muszę podać adres.

                          Powiedziałam, ze wysle smsa z adresem (czego nigdy nie zrobilam) uf… no i kilka dni temu znowu telefon… że chcą się spotkać… a na moje tłumaczenia, że już ciężko mi wychodzić itd itd w słuchawce słyszę odpowiedz: – Ale się nie martw, po prostu my do Ciebie przyjedziemy : ( Juz niedługo kończy się ostatni sem. studiów i każda z koleżanek będzie musiala wrócić do swojej rodzinnej wioski, a fajnie mieć jakąś bazę w trójmieście. Chyba padlo na mnie hi hi. Szkoda tylko, że chociaż nie zapytają, czy w ogole czuje się na siłach, żeby gościc u siebie tyle osób. A ja ostatnio jestem ciagle taka zmeczona hi hi. Także chyba każda ma takie pseudo kolezanki, ale nie przejmujmy sie nimi !!! : )

                          Pozdrawiam,
                          Marika

                          • Re: ach te koleżanki

                            Nie martw sie to jest normalne,u ludzi taka nasza polska mentalmosc
                            Ja jestem w 40 tc i brzuszek mam maly,nawet niektorzy dziwia sie wogole ze jestem w ciazy….:) Jasne bez przesady juz na koncu i niby nie widac….??Wczoraj byla u mnie kolezanka,ktora tez jest w ciazy mlodszej o miesiac ode mniei,ona wyglada jak prawdziwa kobieta w ciazy…. POwiedzialysmy tylko sobie ze ok,rzeczywiscie ja mam duzo mniejszy brzuch,ale zaraz przyszly dwie inne i wyskoczyly do niej jejku ale zes przytyla i na mnie przeciez ty jestes w bardziej zaawansowanej ciazy,moze cos nie tak……. Przyznam ze poczulam sie gorsza,nie mam ani obrzekow,ani na buzi pyzata za bardzo sie nie zrobilam jedynie kuleczka w przodu i to nie taka duza,ruszac moge sie swobonie i schylac i wogole…… A moja kolezanka to taka prawdziwa w ciazy…….
                            Inny przyklad no oczywiscie jak to chca mnie obejrzec,jak wyglada ile przytyla,no bo zawsze odszykowana solarium,silownia i wogole,to ciekawe jak teraz jest,pewnie brzydka i zaniedbana i gruba…Ile razy slyszlam a bo chcialm sie jej czegos zapytac ale jona tak szybko odjechalam samochodem…..hihih na pewno, zapytac……..hihih poprostu zobaczyc i skomentowac,a ja mam teraz tylko kuleczke z przodu no i moje te dobre kolezanki mowia nie przejmuj sie ladnie wygladasz,kwitnaco tylko kuleczka mala i ze szybko dojde do formy sprzed ciazy,i od nich nie uslyszalam ze moze moja dzidzia jest gorsza i wogole……. Takze wiem co znaczy wscibskosc……
                            Coz wtedy gdy my bedziemy juz piekne i zgrabne, z naszymi Maluchami spacerowaly,nasze kolezanki tez beda mialy (przynajmniej wiekszosc z nich)brzusie i wtedy poczuja to samo co my teraz……. Takze zobacza jak to milo…..
                            teraz poki co kobieta w ciazy jasne budzi zainteresowanie wygladem,a te co sie smieja ame pewnie tego doswiadcza w przyszlosci
                            Nie przejmuj sie,glowa do gory,i wrecz przeciwnie,pokazuj brzusio wszem i wobec…….
                            Justyska i Maly 13-20-03-2004

                            Znasz odpowiedź na pytanie: ach te koleżanki

                            Dodaj komentarz

                            Angina u dwulatka

                            Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                            Czytaj dalej →

                            Mozarella w ciąży

                            Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                            Czytaj dalej →

                            Ile kosztuje żłobek?

                            Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                            Czytaj dalej →

                            Dziewczyny po cc – dreny

                            Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                            Czytaj dalej →

                            Meskie imie miedzynarodowe.

                            Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                            Czytaj dalej →

                            Wielotorbielowatość nerek

                            W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                            Czytaj dalej →

                            Ruchome kolano

                            Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                            Czytaj dalej →
                            Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                            Logo
                            Enable registration in settings - general