Wczoraj w przedszkolu w 3latkach jakaś dziewczynka podrapała do krwi moją córkę po policzkach i przy oczach:eek: Nie był to pierwszy występek tej dziewuchy bo niejednokrotnie zrobiła już tak innym dzieciom. Tydzień temu ugryzła córkę w rękę tylko dlatego że usiadła na jej leżaczku. Pani powiedziała że porozmawia z rodzicami tej dziewczyny. Czy mogę zrobić coś więcej? Czy powinnam osobiście porozmawiać z jej rodzicami? Wychowawczyni mówi, że nie widziała całego zajścia i dopiero córka poskarżyła się jej. Ja rozumiem że grupa jest duża ale 3 panie się nią opiekują i nigdy nic nie widzą. To po co one tam są?:mad: Swoją drogą to można tylko pogratulować rodzicom tej dziewczynki wychowania. Nie uwierzę, że zaczęła gryźć i drapać dopiero w przedszkolu. Czlowiek wychowuje dziecię na porządnego, kulturalnego człowieka a teraz żałuję, że jest zbyt ułożona żeby przyłożyć za coś takiego:(
Strona 6 odpowiedzi na pytanie: Agresja w maluchach
Chowasz dziecko?:eek:
A w jakim celu chowasz dziecko?
Widzę,że tu wszyscy za słówka łapiąZamotany
Hakami, rozumiem Twoją złość, rozumiem że się boisz, martwisz o dziecko. Tylko nie zapominaj, ze to dziecko bijace to trzylatek, a nie jakiś bandyta. Ja bym do owego dziecka nie miała pretensji(no bo jak można), bardziej przysisnęła przedszkolanki, zorganizowała spotkanie z rodzicami, porozmaiwała, ale nie w formie nagonki.
Zależałoby mi, aby wszystkim pomóc, a na pewno nie wyrzucić to dziecko z przedszkola.
Konrad bił bliżniaki o wiele drastyczniej, niż to dziecko, potrafił kopnąc w twarz, az Arturka odrzuciło, i wiele innych rzeczy. To co, miałam go oddać do domu dziecka?!
Żal mi było bardzo chłopaków, oni bali się nawet spojrzeć na niego. Robiliśmy wszystko, aby do takich sytuacji nie dopuścić. Ale nie przyszło mi do głowy, że Konrad jest jakimś łobuzem, czy chłopaczyskiem. Bardziej probowałam coś ciągle zmieniać, aby ograniczać takie zachowania.
Tu nie chodzi o miłosierdzie, kiedyś może Ciebie też taka sytuacja dotknąc, na pewno nie będzie Ci miło, gdy Twoje dziecko by chcieli wyrzucić z przedszkola, zwłaszcza jak się nie da szansy temu dziecku.
Uważam, że nie wszystkie rozwiązania tej sytuacji zostały wyczerpane
a teraz już jesteś? 😉
Wszyscy może nie 🙂
To słowo oddaje cały sens Twojej wypowiedzi, dlatego sie go przyczepiłam
Przejęzyczenie każedmu może się zdarzyćhmmm
Smiesz watpić?:eek:
Bo przecież tylko twoje dziecko uderzył jakiś dzieciak w p-lu.
Inne matki nie mają o tym pojęcia
Zielonego
Gryzienie ma swoje zalety.;)
Chłopaki tak są uodpornione na ból, ze przy potrojnym wkłuciu, przy szczepieniu, nie zapłakały, nawet niespecjalnie się tym nawet nie zaintersowały. Pielegniarki niesamowicie się zdziwiły:)
z cala pewnoscia drapia sie po katach:D
🙂
Wiesz, jak takie sytuacje zdarzaja sie w przedszkiolu to zamiast dziecka (3 letniego zreszta) wyrzucilabym przedszkolanki ktore nie umieja znalezc sie i poradzic sobie w takiej sytuacji. Jakby nie bylo placi im sie za zajmowanie sie dziecmi….. I nie pisalam ze jestem az tak wyrozumiala, zeby spokojnie patrzec jak ktos (mlody lub “stary”) robi krzywde mojemu dziecku, ale o tym ze chcesz “ukarac” dziecko za nieudolnosc jej rodzicow (chociaz moze rodzice staraja sie jak moga??) i przedszkolanek (po jakiejs tam szkole jak radzic sobie z dziecmi… i tymi trudnymi i tymi latwymi).
O kurcze, moze ja tez powinnam podgryzac swoich chlopakow… :D…. lepiej szczepienia bede znosic….. hmmm
;):D
moje to takie srednio prywatne… a srednio panstwowe:)
takie pol na pol;)
Ja cie tam rozumiem tez bym nie patrzyla bezczynnie jak ktos bije moje dziecko – jestem z tych zaborczych matek – ktore sa spokojne ale tylko do czasu…
Chyba jednak nie odwazylabym sie wyrzucic czyjegos dziecka z przedszkola – chyba predzej swoje bym usunela…
:D:D:D
no prosze jak sie do zycia przygotowuja dzielnie – nigdy nic nie wiadomo o gdzie sie przyda:cool:
to tak jak u mnie w domu 😉
Ktoś tam w końcu Giertycha i jego pomysły popierał…..
Moim zdaniem panie sobie po prostu nie radzą.
Znasz odpowiedź na pytanie: Agresja w maluchach