Agresja w maluchach

Wczoraj w przedszkolu w 3latkach jakaś dziewczynka podrapała do krwi moją córkę po policzkach i przy oczach:eek: Nie był to pierwszy występek tej dziewuchy bo niejednokrotnie zrobiła już tak innym dzieciom. Tydzień temu ugryzła córkę w rękę tylko dlatego że usiadła na jej leżaczku. Pani powiedziała że porozmawia z rodzicami tej dziewczyny. Czy mogę zrobić coś więcej? Czy powinnam osobiście porozmawiać z jej rodzicami? Wychowawczyni mówi, że nie widziała całego zajścia i dopiero córka poskarżyła się jej. Ja rozumiem że grupa jest duża ale 3 panie się nią opiekują i nigdy nic nie widzą. To po co one tam są?:mad: Swoją drogą to można tylko pogratulować rodzicom tej dziewczynki wychowania. Nie uwierzę, że zaczęła gryźć i drapać dopiero w przedszkolu. Czlowiek wychowuje dziecię na porządnego, kulturalnego człowieka a teraz żałuję, że jest zbyt ułożona żeby przyłożyć za coś takiego:(

Strona 7 odpowiedzi na pytanie: Agresja w maluchach

  1. Napisał gosik
    Oj Figa, polemizowałabym.
    Ja tam w wieku 16 lat byłam średnio wychowana 😉

    Zamieszczone przez rrenya
    a teraz już jesteś? 😉

    mąż ją wychował 😀

    • Zamieszczone przez olencja
      Moim zdaniem panie sobie po prostu nie radzą.

      tez tak pomyslama ale nie chcialam pisac… – ale to naprawde duzo dzieci na 3 opiekunki…

      ps – no to fajnie masz w domu:D

      • Zamieszczone przez ulaluki
        Gryzienie ma swoje zalety.;)
        Chłopaki tak są uodpornione na ból, ze przy potrojnym wkłuciu, przy szczepieniu, nie zapłakały, nawet niespecjalnie się tym nawet nie zaintersowały. Pielegniarki niesamowicie się zdziwiły:)

        a to już wiem czemu W. nie płakał na pobraniu krwi
        siostra go zahartowała 😀

        • Zamieszczone przez magdasz
          O kurcze, moze ja tez powinnam podgryzac swoich chlopakow… :D…. lepiej szczepienia bede znosic….. hmmm

          ja już żałuję, że starszej nie gryzłam :D;)

          • Zamieszczone przez lauidz

            ps – no to fajnie masz w domu:D

            ale to wiesz, dopiero popołudniami jak starszą z przedszkola przyprowadzę 😀
            i wiesz, tylko proporcje miałam na myśli 🙂

            • Zamieszczone przez ciapa
              Pozwolisz koleżnako, że sie podpiszę;)
              Zaliczyłam przy okazji czytania podobna reakcję.
              Ja mam 30 na karku a jeszcze nie wychowana, nie porzadna i nie kulturalna bywam 😮

              i co najgorsze słabo rokujesz na przyszłość ;):D

              • Zamieszczone przez ulaluki
                Hakami, rozumiem Twoją złość, rozumiem że się boisz, martwisz o dziecko. Tylko nie zapominaj, ze to dziecko bijace to trzylatek, a nie jakiś bandyta. Ja bym do owego dziecka nie miała pretensji(no bo jak można), bardziej przysisnęła przedszkolanki, zorganizowała spotkanie z rodzicami, porozmaiwała, ale nie w formie nagonki.
                Zależałoby mi, aby wszystkim pomóc, a na pewno nie wyrzucić to dziecko z przedszkola.
                Konrad bił bliżniaki o wiele drastyczniej, niż to dziecko, potrafił kopnąc w twarz, az Arturka odrzuciło, i wiele innych rzeczy. To co, miałam go oddać do domu dziecka?!
                Żal mi było bardzo chłopaków, oni bali się nawet spojrzeć na niego. Robiliśmy wszystko, aby do takich sytuacji nie dopuścić. Ale nie przyszło mi do głowy, że Konrad jest jakimś łobuzem, czy chłopaczyskiem. Bardziej probowałam coś ciągle zmieniać, aby ograniczać takie zachowania.
                Tu nie chodzi o miłosierdzie, kiedyś może Ciebie też taka sytuacja dotknąc, na pewno nie będzie Ci miło, gdy Twoje dziecko by chcieli wyrzucić z przedszkola, zwłaszcza jak się nie da szansy temu dziecku.
                Uważam, że nie wszystkie rozwiązania tej sytuacji zostały wyczerpane

                Podczepie sie Ula pod Twój post 🙂

                Dobrze napisałaś, ze rozumiesz zdenerwowanie HaKami. ja tez i rozumiem, ze pisała pierwszy post w pewnym zdenerwowaniu. Napisała szczerze jak mysli o rodzicach dziecka. Pewnie nie dokonała pełnej analizy łacznie siegajacej do 7 pokolenia rodziny ale po prostu tak jak każdy z nas poleciała by sobie ulżyc jak sądzę.
                Czytam ten watek i naprawdę chce sie powiedzieć jakie to przykre. Przykre jest to w jaki sposób broni sie obce osoby, rodziców nieznanych a najeżdża na osobę która w jakis sposób zaufała i napisała. Odkryła sie bo pokazała co mysli. Nawet jeśli te mysli są niepoprawne społecznie, jeśli, to ma do nich prawo i moim zdaniem nie nalezy jej oceniać, wyśmiewać, łapać za kolejne słówka i urządzać sobie zabawy.
                To nie do Ciebie lecz ogólnie do tego watku i pewnej tendencji jaka widze ostatnio na forum.
                Prosze wybaczcie ale dla mnie to jest niesmaczne. Każda z Was powiedziała co miała powiedzieć. Po co dalej ciagnąć temat?
                Po co dalej prowokowac obronę zupełnie irracjonalną dziewczyny, która chciała Wam powiedzieć jaka jest wściekła bo jej dziecko zostało pogryzione.

                Ula piszesz, że Konrad zachowywał sie o wile gorzej w stosunku do bliźniaków, współczuje. Ale przeciez wiesz, ze to jest duza różnica, kiedy mówimy o rodzenstwie i o obcym dziecku.
                Jako rodzice głównie chronimi nasze dzieci.
                Opowiadała mi mama, że w przedszkolu gdzie chodziłam była krysia. Krysia-Gryzoń. Gryzła wszystkie dzieci.
                Najlepszą obrona było lanie jej.
                Nic innego nie pomagało.
                Panie nie dawały sobie rady rodzice nie mieli siły wiec dzieci same musiały sobie wypracowac system obronny.
                Działało.
                Czy było dobre?
                To zalezy z czyjego punku widzenia, na pewno.

                Trzylatek to wg Was za małe dziecko by nie wiedzieć czego sie nie robi?
                Co wolno a czego nie?

                W poscie HaKami widze tylko wściekłosc ze jej dziecko zostało pogryżione, ze rodzice dziecka nie reagują (to dalej), że dziewczynka jest agresywna.
                W takich sytuacjach jeżeli odpisuje na taki post wole skupic sie na problemie a nie o tym, ze autorka najchetniej pogryzłaby rodziców dziewczynki :):):)
                Bo to nic nie wnosi a tylko tworzy takie mało konstruktywne watki.

                Ula wybacz, ze pod Twoim postem. Jeszcze raz to nie do Ciebie a tak ogólnie o watku tym i nie tylko tym.

                • Zamieszczone przez Olinja

                  Czytam ten watek i naprawdę chce sie powiedzieć jakie to przykre. Przykre jest to w jaki sposób broni sie obce osoby, rodziców nieznanych a najeżdża na osobę która w jakis sposób zaufała i napisała. Odkryła sie bo pokazała co mysli. Nawet jeśli te mysli są niepoprawne społecznie, jeśli, to ma do nich prawo i moim zdaniem nie nalezy jej oceniać, wyśmiewać, łapać za kolejne słówka i urządzać sobie zabawy.
                  T

                  Olu nie tylko autorka wątku mogła poczuć się źle
                  mnie zrobiło się przykro już po przeczytaniu tytułowego posta w tym wątku a nie po dyskusji 🙁
                  Moje dziecko nie zawsze jest ideałem, nie zawsze postępuje tak jak ja bym chciała to widzieć, nie tak jak oczekują tego inni – czy to oznacza, że jest źle wychowywane jak sugeruje autorka?-myslę, że tymi słowami wiele forumerek mogła skrzywdzić stąd reakcja
                  A ta drwina z rodziców dziecka które dopuściło się przewinienia – wybacz dla mnie nie znajduje wytłumaczenia

                  • Aniu chciałam tylko zauważyc, ze to jest tylko net. I często widzimy tylko to co zostało napisane. Nawet w nerwach, złosci. I nawet z łupoty zwykłej, ludzkiej niedoskonałosci.
                    I oczywiście wierze Ci, że poczułaś sie jak piszesz i masz do tego prawo i inne przedszkolne mamy też tylko po co pisac o tym 4 strony? Do tego moim zdaniem niektóre posty sa pisane po ocenieniu autroki. Każdy niech napisze swoje zdanie ok t orozumiem nawet kompletnie sprzeczne, inne od autorki ale po co to ciągnąć łapać za słówka, kolejne, kolejne?

                    Drwina?
                    Aniu takie jest życie jesteśmy oceniani jako ludzie jako rodzice. I każdy z nas czy tego chce czy nie ocenia bardziej lub mniej świadomie. Nie wierzę, ze nikt tu z ocób piszących nie ocenia na podstawie kilku wypowiedzi chociażby.
                    A to jest tylko net. Tylko słowo pisane w takich a nie innych okolicznosciach. To są nerwy bo ktoś sie “doczepił” i łapie za słówka.
                    I nagle z kogos kto napisał bo ma problem robi sie wroga publicznego, społecznie niedpasowana osobe itd.
                    Prawda jest taka, że każda z nas w tej samej sytuacji zachowa sie inaczej i nie każda do tego sie przyzna.

                    To bardziej taka dygresja była niz pretensja.

                    • Ola, ja nie miałam zamiaru HaKami atakować, tylko przedstawić problem z punktu widzenia rodzica agresywnego. Masz rację, co innego swoje dziecko, ale nie mniej ból taki sam, gdy widzi się, że bite są twoje dzieci.
                      Uważam, że nie w tym problem, że Hakami jest wkurzona, tylko że obarcza winą trzylatka. No i to co pisałam, nie wszystkie rozwiażania zostały wyczerpane. Jeżeli zabraknie pomysłu, gdy działania nie przuyniosą skutku, potem można rozwazac, zeby dziecko przenieść, tam gdzie przedszkolanki sa bardziej wprawione, z korzyścią dla wszystkich.

                      Muszę jeszcze przeczytac watek, czy tu się drwi z Hakami, bo nie zauwazylam. Ja piszac o zaletach gryzienia, to byla taka dygresja, na pewno nie drwina

                      • Zamieszczone przez ulaluki
                        problem z punktu widzenia rodzica agresywnego.

                        😮

                        😉

                        • Napisze jeszcze o szydzeniu. Naprawde nie jest tak, ze dziewczyny nagle upatrza sobie ofiarę i nabijają się.
                          Ola, pewnie ci chodzi o scarlet. Trudno być poważnym, gdy po raz kolejny jest wątek, jestem najpiekniejsza, najładniejsza, itd. Przede wszystkim jak już sa drwiny(ja bym tego nie nazwała tak), to na pewno nie z czyiś ułomności, jakiś wad. Nie pochwalam wyzwisk pod jej adrsem, czy pod kimkolwiek, ale nie uwazam nic zlego gdy watek idzie w kierunku bardziej humorystycznym, pod warunkiem ze nikomu to nie szkodzi./ A myślę, ze scarlet jet na tyle pewna siebie, ze nie przeszkadza jej to. Bo gdyby tak było, na pewno nie pisałaby kolejnych watków.
                          Ja, kiedys weszłam w dyskusję o Violecicie Villas, na długo mnie to odrzuciło do kontrowersyjnych wątków. Jeżeli czujemy się zle z atakami, nie zakładamy kolejnych wątków, o tej samej treści.

                          • Zamieszczone przez rrenya
                            😮

                            😉

                            🙂
                            Jakbyś widziała, jakie limo miałam koło oka, to przyszła by ci na myśl przemoc, agrsja, rodzica plci męskiego;)
                            A to tylko bliźniak rzucił we mnie grzechotkąL:) Do tej pory jeszcze mam zielony obszar wokół oka

                            • Zamieszczone przez ulaluki
                              🙂
                              Jakbyś widziała, jakie limo miałam koło oka, to przyszła by ci na myśl przemoc, agrsja, rodzica plci męskiego;)
                              A to tylko bliźniak rzucił we mnie grzechotkąL:) Do tej pory jeszcze mam zielony obszar wokół oka

                              ja dla odmiany obijam się o różne przedmioty (głównie stół w kuchni, taborety, łózko itp) kosekwencją tego jest oczywiście ogromny siniak 😮 zawsze mówię, że mnie mąż bije 😉

                              może zajrzysz do tego mniej kontrowesyjnego wątku? 😉

                              • Zamieszczone przez Olinja

                                I nagle z kogos kto napisał bo ma problem robi sie wroga publicznego, społecznie niedpasowana osobe itd.

                                Ola jestes albo przewrażliwiona albo przesadzasz. To, że komuś pod postem napiszę, ze nie zgadzam się z jego przekonaniami nie oznacza zaraz że robię z niego wroga. Zauważ, że z autorką wątku równolegle rozmawiamy na innych tematach w zupełnie normalnym tonie

                                Zamieszczone przez ulaluki
                                Napisze jeszcze o szydzeniu. Naprawde nie jest tak, ze dziewczyny nagle upatrza sobie ofiarę i nabijają się.
                                Ola, pewnie ci chodzi o scarlet. Trudno być poważnym, gdy po raz kolejny jest wątek, jestem najpiekniejsza, najładniejsza, itd. Przede wszystkim jak już sa drwiny(ja bym tego nie nazwała tak), to na pewno nie z czyiś ułomności, jakiś wad. Nie pochwalam wyzwisk pod jej adrsem, czy pod kimkolwiek, ale nie uwazam nic zlego gdy watek idzie w kierunku bardziej humorystycznym, pod warunkiem ze nikomu to nie szkodzi./ A myślę, ze scarlet jet na tyle pewna siebie, ze nie przeszkadza jej to. Bo gdyby tak było, na pewno nie pisałaby kolejnych watków.
                                Ja, kiedys weszłam w dyskusję o Violecicie Villas, na długo mnie to odrzuciło do kontrowersyjnych wątków. Jeżeli czujemy się zle z atakami, nie zakładamy kolejnych wątków, o tej samej treści.

                                Otóż to!!! niebezpiecznie często się z Tobą Ulcia zgadzam
                                A z limem też chodziłam jak mi przywaliła zabawką półroczna siostra 😉

                                • Zamieszczone przez dorotka1
                                  moj dziecko bylo gryzione i bite
                                  nawet sie tu zalilam
                                  minelo 3 lata i panowie sa najwiekszymi przyjaciolmi
                                  nie???? mamomaksia? :D:D:D

                                  co nie oznacza ze czasem sie jeszcze nie potluka o jakas duprele
                                  coz takie zycie

                                  tak, tak, pamiętam jak przez przypadek przeczytalam o moim wlasnym dziecku- masakra. najgorsze bylo to, że nikt z przedszkola mnie wtedy nie informowal o tej sytuacji. Boję się myśleć co wtedy o mnie myślałaś!!!:o
                                  ale fakt teraz się przyjażnią i to jest fajne:)

                                  • a z innej beczki- kiedy Maks poszedl do przedszkola pierwszą jego “ofiarą” pogryzienia byl syn dyrektorki! ale to ona mi wtedy wytłumaczyla (bo ja mialam ochotę zapaść się pod ziemię), że dziecko uczu się bycia w grupie, aklimatyzuje się itp… i nikt nie myślał o wyrzucaniu Maksa z przedszkola…

                                    • Zamieszczone przez mamamaksia
                                      tak, tak, pamiętam jak przez przypadek przeczytalam o moim wlasnym dziecku- masakra. najgorsze bylo to, że nikt z przedszkola mnie wtedy nie informowal o tej sytuacji. Boję się myśleć co wtedy o mnie myślałaś!!!:o
                                      ale fakt teraz się przyjażnią i to jest fajne:)

                                      o tobie akurat nic
                                      a maksiu ze potwor a o moim ze sierota 😉
                                      ale z czasem potwor rozwinal mini-potwora w sierocie
                                      i nie wiem co na to spolecznosc forumowa ale ja sie tam ciesze ze czasem jednak szymon odda
                                      trudno mu to idzie
                                      ale sie zdarzy
                                      i dobrze 😀

                                      • dopisze moze jeszcze ze tamto zdarzenie nauczylo mnie
                                        ze w necie moze cie wysledzic twoj sasiad 😀 ktorego nawet na oczy nie widziales 😉
                                        ze nie nalezy nikomu przyszywac latek i klasyfikowac raz na cale zycie
                                        ze moje dziecko musi nauczyc sie dbac tez samo o siebie
                                        i ze nawet ze zlego poczatku mzoe byc dobre rozwiniecie 😀

                                        • Zamieszczone przez ulaluki
                                          Napisze jeszcze o szydzeniu. Naprawde nie jest tak, ze dziewczyny nagle upatrza sobie ofiarę i nabijają się.
                                          Ola, pewnie ci chodzi o scarlet. Trudno być poważnym, gdy po raz kolejny jest wątek, jestem najpiekniejsza, najładniejsza, itd. Przede wszystkim jak już sa drwiny(ja bym tego nie nazwała tak), to na pewno nie z czyiś ułomności, jakiś wad. Nie pochwalam wyzwisk pod jej adrsem, czy pod kimkolwiek, ale nie uwazam nic zlego gdy watek idzie w kierunku bardziej humorystycznym, pod warunkiem ze nikomu to nie szkodzi./ A myślę, ze scarlet jet na tyle pewna siebie, ze nie przeszkadza jej to. Bo gdyby tak było, na pewno nie pisałaby kolejnych watków.
                                          Ja, kiedys weszłam w dyskusję o Violecicie Villas, na długo mnie to odrzuciło do kontrowersyjnych wątków. Jeżeli czujemy się zle z atakami, nie zakładamy kolejnych wątków, o tej samej treści.

                                          Ula ale scarlet tez jest człowiekiem, odczuwa, czuje, jest jej przykro. To, że pisze rzeczy z jakimi sie niezgadzamy to upoważnia nas do szydzenia z niej?
                                          Nie, moim zdaniem nie.
                                          Każdy ma prawo sie wypowiedzieć na forum.
                                          Mnie osobiscie boli, naprawdę, że poziom wypowiedzi nawet wtedy kiedy ktoś pisze wg nas bzdury jest właśnie taki.
                                          Nie rozumiem upatrywania sobie ofiary i znecania sie nad nia.
                                          Tak jest w przedszkolu, szkole, na studiach juz raczej nie. W pracy i owszem. W jakim celu tu na forum, gdzie przychodzimy tu z różnymi problemami dowalac komuś?
                                          Mało w zyciu tego wszystkiego?
                                          Po prostu Ula za dużo tych watków sie porobiło.
                                          Przykro je czytac.
                                          Oczywiscie mogę je omijać szerokim łukiem.
                                          Ale ja juz wiem, ze w nich sie wysmiewa kolejna osobe lub te samą. I nie moge przejsć nad tym obojetnie.
                                          Tylko o to mi chodzi o poziom wyrażania naszych opinii.
                                          Chciałabym bysmy umyślnie nie raniły sie na wzajem.
                                          Taka moze głupia idea ale chciałabym.

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: Agresja w maluchach

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general