Akademia Pan Kleksa inaczej…

Polecam mnie zwaliło z nóg.
Nie mogę dziś wkleić linka, więc napiszę gdzie można znaleźć ten artykuł.
[Zobacz stronę]
(op.cit.,): Karolina Kosińska
Jeszcze raz witajcie w naszej bajce

Dostałam potwornego ataku śmiechu…
Pozdrawiam,

Elzi i po prostu Michał 25.02.2003

7 odpowiedzi na pytanie: Akademia Pan Kleksa inaczej…

  1. Re: Akademia Pan Kleksa inaczej…

    Czytalam rano Pozazdroscic wyobrazni

    • TU znajdziecie aktywny LINK 🙂

      [Zobacz stronę]

      Jejku, jak ja uwielbiam Akademie Pana Kleksa, szkoda ze nie mam wszystkich czesci 🙁

      Co do artykulu, to baaardzo naciagniety


      Jola i Adrian (30.10.2000)

      • Re: Akademia Pan Kleksa inaczej…

        Apogeum narkotycznych wizji…
        !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

        O rany ! Brak mi slow. Ja uwielbiam Akademie i pozostale czesci tez. No zesz ty – ta babka co to pisala chyba sama jest niezle zakrecona !!!???


        Karina i Kubus <10.06.2004>

        • Do urodzonych przed rokiem 80-tym

          A ten tekst znalazlam pod artykulem o Akademi Pana Kleksa.

          Do wszystkich urodzonych przed 1980

          Znalezione w sieci ale chyba dobrze pasuje do fobii jakie serwuja nam media:

          “Do wszystkich urodzonych przed 1980

          (reszta nie ma tu czego szukać – paszoł won!), dzisiejsze dzieci owijane
          są w watę!

          Jeśli jako dzieci albo młodzi ludzie żyliście w latach 40; 50; 60 i
          70-tych XX wieku – nie możecie dziś uwierzyć, że w ogóle mogliście przeżyć!

          Dlaczego? A dlatego, że:

          – jako dzieci siedzieliśmy w samochodach bez pasów bezpieczeństwa i
          poduszek powietrznych

          – nasze łóżeczka pomalowane były farbami o krzykliwych kolorach, pełnymi
          kadmu i ołowiu (o rozpuszczalnikach nie wspomnę…)

          – buteleczki z lekarstwami i innymi (nie)bezpiecznymi chemikaliami z
          “Wyborową” na czele dały się przecież bez trudu otworzyć a ciekawość to
          przecież cecha dzieci i młodzieży, prawda?

          – drzwi i szafki w kuchni i łazience były stałym niebezpieczeństwem dla
          każdego z nas, zwłaszcza, że nikt nie słyszał o zamkach
          anty-dziecięcych…

          – do jazdy na rowerze nikt w życiu nie włożył kasku ochronnego (podobnie
          na nartach albo wrotkach)

          – wodę piło się z kranu a nie hermetycznych butelek i tym temu
          podobnych…

          – pierwsze samochody budowaliśmy z pudeł albo skrzynek po kartoflach i
          podczas jazdy z górki stwierdzało się, że się zapomniało o hamulcach…

          – rano wychodziliśmy z domu by pójść się pobawić, musieliśmy wrócić
          wtedy, kiedy zapalały się pierwsze latarnie – nikt nie wiedział gdzie
          nas nosi,
          bo nikt nie miał przy sobie komórki a sprawne budki telefoniczne można było
          policzyć na palcach jednej ręki (zresztą i tak nikt nie nosił grosza przy
          sobie…)

          – człowiek się kaleczył, łamał kości, wybijał zęby i nikt nikogo z tego
          powodu nie skarżył do sądu; sami byliśmy sobie winni…

          – jedliśmy keksy, czekoladę (często czekoladopodobną), chleb grubo
          posmarowany masłem, kiełbasę, kartofle, skwarki i Bóg wie jeszcze co – i co?
          – i nikt nie był przesadnie gruby…

          – piliśmy w grupie z jednej butelki i nikt od tego nie umarł…

          – nie mieliśmy: playstation, nintendo, x-box, gier video, 60 programów w
          telewizji, kaset video, dvd, surround sound, własnego telewizora,
          komputera

          – mieliśmy świetnych kolegów i koleżanki!

          – po prostu wychodziliśmy z domu i spotykaliśmy ich na ulicy, bez
          telefonowania i umawiania się, bez wiedzy rodziców (oni nie musieli nas
          przywozić i odwozić) – jak to było możliwe?

          – wymyślaliśmy zabawy z kijem i kamieniem, jedliśmy ziemię, dżdżownice i
          temu podobne – i co? – przepowiednie też się nie sprawdziły – robaki nie
          żyły w naszych żołądkach a kijami nie wyłupaliśmy rówieśnikom zbyt wielu
          oczu…

          – niektórzy z nas nie byli tak sprytni i przepadali na egzaminach albo
          powtarzali klasę i nikt nie zwoływał z tego powodu kryzysowych
          nauczycielskich narad…

          – jeździło się autostopem i nikomu nie przyszło do głowy, że coś takiego
          może się bardzo marnie skończyć…

          Nasze pokolenia stworzyły tak wiele! może właśnie dlatego, o czym piszę
          powyżej, że bez obaw, z wolnością, siłą, konsekwencją, sukcesem i
          klęską, gotowością na ryzyko i wiarą w drugiego. To właśnie zawdzięczamy
          naszym
          rodzicom i rodzicom naszych rodziców – i czasom naszego dzieciństwa i
          młodości…

          I Ty też do nas należysz! ”


          Karina i Kubus <10.06.2004>

          • Re: Akademia Pan Kleksa inaczej…

            Hehe, nieźle się uśmiałam… Takie artykuły faktycznie kierują uwage na zupełnie inne tory…
            Tylko jaki dzieciak w wieku 5-12 lat myślałby w ten sposób?
            Swoją drogą w ten sposób niedługo dowiemy sie że i Bolek i Lolek byli “niepoprawni”i itp…

            Ada 2lata!
            ps.friko.pl

            • Re: Akademia Pan Kleksa inaczej…

              No,szok – doprawdy
              “W tym kontekście oczywiste jest, że estetyka snu Adasia do złudzenia przypomina słynną Żółtą Łódź Podwodną Beatlesów, a rysunkowy Kleks, z rudą brodą, wydłużonym nosem i w okularkach – samego Johna Lennona.”

              Magda Iga(9) i Filip(6)

              • Re: Akademia Pan Kleksa inaczej…

                Tia… widzialam to jakis czas temu…
                przestalo byc modne najezdzanie na Harry’ego, dorwali Kleksa 😉

                Mateuszek (2 lata)

                Znasz odpowiedź na pytanie: Akademia Pan Kleksa inaczej…

                Dodaj komentarz

                Angina u dwulatka

                Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                Czytaj dalej →

                Mozarella w ciąży

                Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                Czytaj dalej →

                Ile kosztuje żłobek?

                Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                Czytaj dalej →

                Dziewczyny po cc – dreny

                Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                Czytaj dalej →

                Meskie imie miedzynarodowe.

                Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                Czytaj dalej →

                Wielotorbielowatość nerek

                W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                Czytaj dalej →

                Ruchome kolano

                Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                Czytaj dalej →
                Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                Logo
                Enable registration in settings - general