Wiecie co głupota ludzka nie zna granic. Najchętniej bym sobie tu poklneła,ale nie chcę moderatorom robić bezsensowenej roboty.Wczoraj w nocy jacyś debile- bo nie będę ich nazywała gorzej- wyciel nam pod blokiem teściów w Opolu nożem na masce samochodu 50cm swastykę 20 cm napis 14 i jeszcze jedną mega krechę na dole maski.Jak to zobaczyliśmy to nas pot oblał.
Auto nie mamy nowe – ale jest nasze od niecałego roku i szlag mnie jasny tarafia jak tylko sobie o tym pomyśle.
Zeby to jeszcze było co innego ale kuzwa swastyka . Nasze auto było jedyne porysowane, i jedyne nie na opolskich blachach.
No aż mnie trzęsie do tej pory…
sory musiałam sie gdzies wyżalić.
Wiem, ze to się da wypolerować, zamazać czy Bóg wie co ale dopoki tego nie zrobiłym będziemy jeżdzic z mega swastyką na masce :(:(:(
Strona 2 odpowiedzi na pytanie: Ale jestem dzisiaj wściekła …
wiecie co pół nocy mi się Ci faszyści śnili- dobrze, ze to był tylko sen
tez bym poobcinała co nieco niektórym 🙂
debile!!!!!!!!!!!
co za palanty 🙁
debilizm i nic wiecej
ja mialam wlamainie do mieszkania jakies 2 tygodnie temu…w bialy dzien..bylam w pracy..ktos mnie najwyrazniej obserwawal… No coments
No szok po prostu :Szok:
Najgorsze jest to że macie przez takich palantów nerwy i dodatkowe koszty
A nawet jeśli by ich złapali to i tak by zaraz wypuścili – niska szkodliwość czynu
Niemałżowi porysowali kiedyś samochód w garażu strzeżonym
Były tam kamery, ochrona, policja przyjechała i nic, wyszło z tego wielkie g.
Sprawców nie złapali
No naprawde gowniarze zdebilnieli.
Naprawde kiedys mieli o co walczyc, mieli jakies idealy teraz nie wiedza juz czego sie czepic.
dokładnie
najgorzej, ze nie zdążymy tego zrobić przed weselem które mamy w sobotę- a będzie mocno międzynarodowe
O Boże !!!!!!!!!!
Szczerze współczuję……..
RE
Hejka,
wspólczuję… tydzień temu kupiliśmy nowy (używany) samochód, Opla Vectrę C, auto śliczniutkie… Odebralam w piątek, w środę Małż dzwoni z pytaniem : co ma zrobić, bo Pan w nas stuknął na parkingu pod blokiem!:(( Palnęłam wściekła: powiedz mu, żeby nauczył się jeździć samochodem!
Ze spisaniem oświadczenia czekali na mnie (pracuję w ubezp. komunikacyjnych),myślałam, że dziadka wzrokiem zamorduję.. I te jego “złote” myśli dotyczące likwidacji…
W końcu się wkurzyłam i przyzanałam, że pracuję w ASO i oni tam się lepeij znają na blacharcew, dadzą sobie radę chłopaki:)
Mocno nie walnął, ale się wkurzyłam!!
Likwidacja w toku..
O majn Gat:))
Pozdrawiam,
wspolczuje
szpilki dobrze radzi
ale stresu wspolczuję
współczuje, tez bym się wściekła na maxa
moje też dopiero z lakierni wróciło, śliczniutkie, pachnące, aż strach w nie wsiadać wolałam takim porysanym jeżdzić
i posolić ranę…
Aga współczuję
Aggi współczuję Wam serdecznie. Sama pamiętam, jak – również jakiś idiota – porysował nam dwa samochody (w tym jeden nowy dopiero co przywieziony) na całej długości…
Znasz odpowiedź na pytanie: Ale jestem dzisiaj wściekła …