….bo myslałam, ze szpital interesuje się swoimi malymi pacjentami po pologu. Slyszalam, ze jakby cos sie zdarzylo w pologu, to maja obowiazek udzielic pomocy i mysle sobie, ze moze pozniej tez sie interesuja….. fajny szpital…. ale od poczatku…
Miałam telefon ze szpitala w ktorym rodzilam, dzwonila polozna i pyta sie bardzo grzecznie jak tam dzidzia, jak ma na imię, jak sie czuje, jak minely pierwsze tygodnie, jak karmie, itp. Jak sie dowiedziala, ze piersia, bez dokarmiania, to poleciła jak najdłużej i ogólnie miła była. Byłam zdziwiona, juz nawet myslalam, ze jakas ankiete wypelniaja, albo to jakas procedura..hihi… a kobieta po serii pytan zadaje jeszcze jedno i juz wszystko wiem…
a pytanie brzmiało “czy już myślelismy o zabezpieczeniu przyszlosci dziecka i czy jestesmy zainteresowani polisą posagową.. firmy….. x” /(nie bede robic im reklamy:((
… i wrocila rzeczywistosc….. tylko na forum interesuja sie dziewczyny naszym dziecmi….bezinteresownie:)
pozdrawiam
9 odpowiedzi na pytanie: ale jestem naiwna…
Re: ale jestem naiwna…
Miałam identyczne doświadczenie z tym,że mi polisę proponowała pani doktor w przychodni kiedy byłam na szczepieniu. Była bardzo nachalna,powiedziałam jej,że dziecko już ma polisę to zrobiła (blefowałam) krzywą minę i zmieniła temat.A już nie wspomnę ile ofert przychodziło pocztą! Ciekawe skąd mieli adres?
Re: ale jestem naiwna…
ja mialam juz chyba z 7 telefonow z roznych firm….ciekawe skad mają numer i wiedzą ze mam dziecko….
Magda- mama Pawełka ur. 29.11.2002
Re: ale jestem naiwna…
Większość z nas wypełóniła ankietę w szpitalu żeby dostać tzw. prezenty – próbki różnych produktów. I tym sposobem wiele firm otrzymało nasze dane do swoich baz. Mnie na szczęscie nikt nie atakował polisami ale dostaję próbki jedzonek z hippa, netle itp.
Gosia i Michałek (6msc)
Re: ale jestem naiwna…
To i tak jakoś na tym wyszłaś. Ja dostałam po porodzie jedną pieluszke pampers wzamian za moje dane (dałam się tak zrobić bo byłam po narkozie :)) ) i do dzisiaj nic w skrzynce nie widać.
Pati i 6 m. [Zobacz stronę]
Re: ale jestem naiwna…
Sztucznie bo na pokaz 🙂
Pozdrawiam serdecznie i zycze wszystkiego dobrego.
BeataCh mama Maximiliana
Re: ale jestem naiwna…
Miałam dokładnie to samo i to z 4 powtarzam 4 różnych firm, TRAGEDIA !!!!!!
Anka i Basiulec (4 MIECHY i 1/4)
Re: ale jestem naiwna…
do mnie ostatnio ze dwa razy dzwoniono z agencji opiekunek z pyt czy nie mysle o powrocie do pracy….
kiuiczyca – matka z jasiem u boku
Re: ale jestem naiwna…
i tak jestem zła że taka firma robi na mojej głupocie ciężką kasę () A ja durna rzuciłam się na parę pierdół.
Gosia i Michałek (6msc)
Re: ale jestem naiwna…
J też sprzedałam swoje dane hi,hi…wzamian dostałam kilka książęczek, sudocrem, proki Hippa, kaszek Nestle i inne pierdoły, takie jak śliniaczki, łyżeczki ipt….dopiero teraz widzę jak przyjemnie jest dostać prezenty, nawet takie małe……..
Julka kulka i Karolek, który właśnie zaczął 11 miesiąc!!!!!!!!!!
Znasz odpowiedź na pytanie: ale jestem naiwna…