Właśnie się dowiedziałam od koleżanki z pracy z którą siedzę w pokoju że będzie mamusią ta jak ja w czerwcu:)
Nie zdradzałyśmy się jeszce z tym faktem w pracy ale sobie w sekrecie powiedziałyśmy.
Ja powiedziałam jeszcze przed chwilą mojemu przełożonemu – i nie mogłam uwieżyć w jego reakcję!!! Poszłam trochę spięta bo to facet i dotego starszy od moich rodziców, a poza tym to zawsze jakiś stres. No więc mówię mu że tak i tak i mam nadzieje pracować jak najdłużej bo wiadomo jak teraz jest z praca a poza tym że świetnie się czuję a on………poprostu się rozpłakał i mówi że to ze wzruszenia bo bardzo się cieszy i gratuluje a z jego strony nie będzie problemu i będzie pomagał jak tylko może i że nic nie stoi na przeszkodzie planowanemu mojemu awansowi(!!!).
Mam o siebie dbać i jak trzeba to mam iść na chorobowe bo dzidziuś i ja jesteśmy teraz najważniejsi. I to by było na tyle ąz mi ściska gardło bo nie spodziewałam się takiej reakcji:))
Buziaki
Patik i czerwcowa fasolka (11.06.2003)
8 odpowiedzi na pytanie: Ale numer:)))))
Re: Ale numer:)
Reakcja faktycznie niesamowita! Tylko zazdrościć takiego szefa
Kasia
Re: U mnie było podobnie
Witam
Ja również gdy szłam do mojej pani dyrektor z informacją o ciazy bardzo się bałam, a do tego jestem jej pracownikiem dopiero od roku. Więc zaczęłam, “ze zdaję sobie sprawę z tego, że to ogromny problem dla pracodawcy i tak dalej bleble…” A moja dyrektorka na to ” No tak wolę zatrudniać młode osoby bo wnoszą świeżą krew ale muszę się liczyć wtedy z tym, że chcą się rozmnażać”. To jest naprawdę super kobieta wszystko skończyło się na gratulacjach i dbaniu o siebie i oczywiście na śmiechu.
Wspominam to bardzo miło i wszystkim życzę takich wyrozumiałych przełożonych.
pozdrawiam pa
Joasia i Fasolka (13.03.04)
Re: Ale numer:)
O kurcze! Jak to dobrze ze sa jeszcze tacy ludzie na swiecie:))
Re: Ale numer:)
Ciekawa jestem czy jak sie dowie ze kolezanka rowniez jest w ciazy to czy rowniez sie poplacze i czy ze szczescia? 🙂
Jezeli tak to znaczy ze masz fajnego szefa 🙂
Pozdrowionka !
Anastazja i bardzo wyczekiwana Jagoda (01. 08. 03)
Re: Ale numer:)
MAAAATKOPIEKNA REAKCJA,JESTEM POD WRAZENIEM
Monia i Tymonek (08.08.03)
Re: Ale numer:)
Powiedz gdzie pracujesz – zaraz składam papiery… 🙂
Re: Ale numer:)
Normalnie mnie zatkało! Tzn.cieszę się,że masz za szefa tak wspaniałego czlowieka! Ale ja pod tym względem mam odwrotne doświadczenie. Pracowałam dopiero od miesiąca, i okazało się,że jestam w ciąży! Dla mnie to był szok,bo także w tym czasie rozpoczęłam studia. Powiedziałam,że jestem w ciąży koleżance w pracy,którą poznalam dopiero w pracy(oj, ja głupia!!!),a ona dyskretnie powiadomiła szefową, zanim ja to zdążyłam zrobić. I zostałam wywalona z pracy!!! Oficjalny powód? Samowolne opuszczenie stanowiska pracy. A nieoficjalny to oczywiście moja ciąża! Przegrałam nawet sprawę w sądzie. A mówi się,że kobiety w ciąży są pod ochroną! Od tego incydentu minęło już 4 lata,ale ja straciłam wiarę w sprawiedliwość sądu! Pozdrawiam. Myszka i 19 tyg. Bobo
Re: Ale numer:)
Wspaniale, że w pracy tak przyjęli wiadomość o Twojej ciąży! Życzę wszystkim podobnych reakcji przełożonych!
,
Znasz odpowiedź na pytanie: Ale numer:)))))