Przeczuwałam, że będą kolki , no i są. Miałam złe przeczucia przed USG bioderek, no i mamy rozpórkę. Na razie na 2 miesiące, ale przede mną była dziewczyna z dzieckiem, które miało takie same wyniki w 6 tygodniu. Przyszła na kontrolę i wyszła z następną – większą rozpórką na kolejny miesiąc. Zapomniałam się spytać, może któraś z mamus wie, czy przy rozpórce, ćwiczyć w jakiś sposób nóżki, bo przecież nie można nimi ruszyć. Czy po 2 miesiącach bezruchu nie będzie problemu z mięśniami, malutka tak wesoło fikała nogami do tej pory…. a tu taka niespodzianka :(((( A jutro jeszcze czeka nas szczepienie
:((((
monia i Olga, która zdążyła na Teleexpres ( 06.05.03 godz. 17 )
4 odpowiedzi na pytanie: ale ze mnie czarownica
Re: ale ze mnie czarownica
Cwiczyć powinna a im częciej tym lepiej. Przy przewijaniu i kapieli chyba zdejmujesz rozwórkę??!! Jeżeli tylko przy kšpieli to ćwicz tylko wtedy.
1) kład mała na pleckach, nóżki na żabkę, czyli zgięte tak, że udo i tyułów sš pod kštem prostym, i udo do piszczela też kšt proty, hihihihi, ale to brzmi. Ręce opierasz na zgięciu gdzie jest kolanko i miarowo naciskasz. Tak rozcišgasz mięnie odpowiedzialne za odwodzenie, tak ważne przy bioderkach tych “lewych” 😉
2) taka sama pozycja, ale prostujesz małej nóżki tylko od kolanek w dół, czyli udko jest nieruchomo, i tak machasz tš nóżkš, prostujesz i w drugš sronę, zginasz na maxa.
3)powinna masować (tak jakby szczypała) mięnie zwłaszcza te w udku (tego Basiulec nie znosił, ale zdówko od niewygód ważniejsze)
4) żadnego leżenia na boczku!!!!!!!!!!!! I sadzania!!!!!!! nie wolno stawiać na nóżki!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! (ale to póniej czego nie życzę)
U nas po ponad 4 miesišcach noszenia “sztywniaka” Basiulec jest na wolnoci ;)))
Powodzenia, w razie pytań pisz, co poradzimy 🙂
Anka i Basiulec (5 m-cy i 3/4)
Re: ale ze mnie czarownica
Dzięki serdeczne, pamiętam, że odpisywałam na Twój post o rozwórce, tak przeczuwałam, ba malutka była “posladkowa” a to zwiększ ryzyko.
monia i Olga, która zdążyła na Teleexpres ( 06.05.03 godz. 17 )
Re: ale ze mnie czarownica
Powiedz mi jeszce proszę, co z leżeniem na brzuszku, bo w ten sposób leczymy kolkę. I ile mniej więcej czasu poswięcałaś na ćwiczenia? Ja tez zdejmuję rozwórkę do przewijania, bo nosimy ją na ubranie. A tak poza tym to te cwiczenia można chyba też robić z załozoną rozwórką?
Najgorsze jest teraz karmienie – malutka zawsze leżała “na boczku” przytulona swoim brzuchem do mojego, a teraz karmimy “na sztywniaka” :((. Ona na wznak i tylko przechylona główka, a może przesadzam, może na samo karmienie pozwolić jej na boczek, bo w końcu de facto nie leży, tylko ja ją podtrzymuję???? O rany ale Ciebie zasypałam pytaniami.
monia i Olga, która zdążyła na Teleexpres ( 06.05.03 godz. 17 )
Re: ale ze mnie czarownica
Ćwiczyłyśmy (jak mamie się chciało) przy każdym przwijaniu po 3,4, minutki. Jeżeli chcesz kłaść małą na brzuszku to ściągnij jej rozwórkę. Na pewno nic się nie stanie, z resztą ta pozycja na brzuszku na żabkę też jest jednym z ćwiczeń do bioderek i niech leży jak najdłużej (tylko nie moze prostować nóżek).
Ćwiczyć w rozwórce odradzam!
Co do karmienia to znam ten ból. Nauczyłam się karmić spod pachy, tzn. mała leży oparta na wysokiej poduszce, a ja siadam tak (jej ucho przy moim biodrze ), zeby mieć ją z boku na wysokości piersi i tak odwrotnie troszkę może possac. Jednak ja karmiłam Basiulca na siedząco i całą ją zwracałam do mnie do brzucha, troszkę męczące, ale przy odpowiednim twoim obłożeniu się poduszkami wychodzi super. Pamiętaj broń Boże na boczek, ponieważ to co się nazbierało na panewkę, takim jednym leżeniem można łatwo zniwelować 🙂
Trzeba się przemęczyć :))
Anka i Basiulec (PÓŁ ROKU!!!)
Znasz odpowiedź na pytanie: ale ze mnie czarownica