Dziewczyny piszę o synku koleżanki więc informacja nie bedzie pełna.
Mianowicie kolezanka zastanawia się na co Alan ma alergie. Alergolog twierdzi że na gluten ale ona ma wrażenie że to alergia na białko. Objawami jest rzadka kupa, nie pamietam czy coś skórnego.
Alan również nie ma apetytu ale ma dobre wyniki krwi. Smakuje mu tylko makaron spagetti
No i właśnie czy makaron ma gluten bo nam się wydaje że ma. Po tym dobrze się czuje.
Karmiony jest mlekiem sojowym.
Mają umówioną wizytę u gastrologa.
Czy brak apetytu[ od zawsze] i ta alergia [ no własnie, na co?] ma wspólne podłoże?
Czy znacie taką sytuację.
Strona 2 odpowiedzi na pytanie: alergia, ale na co
Z interpretacją testów jest tak, że jeśli nie wyjdzie dany alergen, to nie znaczy, że alergii na niego nie ma (bo może być np. IgE niezależna – może u Was tak jest, a nie znaczy to, że testy nie są miarodajne!), natomiast jeśli wyjdzie, to jest ona na pewno. Może być tylko o różnym nasileniu.
Dobrze zrobiony test to test zrobiony w dobrym labie i odpowiednią metodą.
No widzisz, a znam dziecko, któremu wychodziła w testach, ale w CZD stwierdzili, że alergii nie ma.
A co do miarodajności raz może wychodzić w klasie zero, a po dwóch miesiącach w klasie trzeciej, a po kolejnych kilku miesiącach znów w klasie zero. Czyli co raz jest ige zależna a raz nie jest?
Oczywiście, że tak. To wynika z mechanizmu powstawania alergii. Żeby alergia zaistniała, musi nastąpić przynajmniej jednokrotny kontakt z danym alergenem. Jak się po jednorazowym kontakcie zrobi test, to jest on w stanie już wykazać alergię. My sami jednak, naocznie możemy się o niej przekonać dopiero przy drugim kontakcie, bo wtedy dopiero może ona dawać obraz na zewnątrz. Drugi kontakt z alergenem powoduj wytwarzanie przeciwciał. Dodanie odczynnika do surowicy wywołuje istniejącą alergię i gdyby testy nie były robione na krwi pobranej, a potencjalny alergen byłby dostarczany bezpośrednio do organizmu, wtedy reakcję zobaczylibyśmy sami już mniej więcej w momencie wpuszczenia alergenu do surowicy. (Nie wiem, czy ktoś zrozumiał o co mi chodzi ;).
Ciekawe, na jakiej podstawie stwierdzili w CZD, że alergii nie ma.
A co do klas to oczywiście, że tak może być. Jak napisałam, klasy są umowne i to, w jakiej klasie alergia się w danej chwili pojawia zależy od wielu czynników. Jeśli choć raz, w dobrze zrobionym teście wyszła alergia na daną rzecz, to nie ma mocnych, przez pewien okres (przeważnie kilku m-cy bądź lat) alergia ta się utrzymuje. Może tylko występować z różnym nasileniem, czasem schodzącym do zera, bądź skaczącym do wartości maksymalnych.
No tak, ale jak jak wyjdzie w klasie zero to się mówi, że nie ma alergii (lub jest ige niezależna), więc rozumiem, że może sobie skakać po klasach 1-4, ale zupełnie spaść do klasy zero?
Stwierdzili tak bo po przejściu na dietę bezglutenowa schudł (a badania miał robione właśnie z powodu niskiej wagi) i babka kazała z powrotem wprowadzić gluten, znowu przybrał. Lekarka stwierdziła, że widocznie taka jego uroda, ze jest szczupły, ale, ze to nie jest uczulenie na gluten.
No tak, tylko to można interpretować również na inny sposób. Dziecko mogło schudnąć na diecie bezglutenowej dlatego, że mogło nie tolerować tego, co zamiast glutenu dostawało. Mogło więc nie mieć alergii na gluten (choć powyższe wcale o tym nie świadczy, bo przybieranie na wadze nie jest żądną miarą jedynym wyznacznikiem takiej alergii), a alergię na zupełnie coś innego. Wtedy wykluczenie podejrzewanego wcześniej glutenu nie oznaczałoby, że dziecko alergii jako takiej wcale nie miało.
Dziewczyny dziękuję za aktywny udział w tym wątku. Macie niesamowitą wiedzę w tej materii mnie zakręciło.
Mam nadzieję ze wizyta u gastrologa będzie miała wpływ na poprawę stanu Alana. Ostatnio byłam u nich i widziałam jak Kaśka męczyła się z niejadkiem. Było mi jej żal.
w każdym razie pomimo dodatnich testów dziecko gluten je i ma się dobrze
Oby koleżanka trafiła na dobrego lekarza, bo jak ja sobie przypomnę swoją wizytę, to mi się nóż w kieszeni otwiera…..
No i dobrze. Mój też ma się dobrze choć z przybieraniem jest ciężko. Jest to jednak dla nas “mniejsze zło” 😉
Powodzenia!
Ja byłam u dwóch gastroenterologów i każdy miał inne zdanie na temat diety 🙂
Posłuchałam tego, którego zdanie było zbieżne z moim 😀
O dziwo mój też ma się dobrze! Przy wprowadzaniu glutenu miał biegunki itp. więc dałam spokój i dopiero teraz znowu wprowadziłam (jak skończył rok) i odpukać na razie jest ok, biegunek nie ma. Mam za to skierowanie do CZD właśnie ze względu na tę krew w stolcu 🙁 Zobaczymy.
Co do przybierania to od pół roku nie przybiera (waży tyle samo teraz ile ważył mając 6 miesięcy), ale pediatra twierdzi, ze ma z czego spadać (waży 11 kilo).
Są rózne metody i rózna jest ich czułość – niestety wiele punktów oferujących zrobienie testów nie wykonuje ich starannie – np. robią testy skórne przy silnych zmianach
Wierzę, że Ty tak ale cześć lekarzy wcale tak nei myśli 🙂 Mało mnie i syna nie wykończyli dietą
A tu się nie zgodzę – testy mogą wyjść zarówno fałszywie dodatnie jak i fałszywie ujemne
Taaa standard – też szukałam tego którego zdanie z moim najbardziej zbieżne
Krooliczku dorzucę jeszcze, że moj starszy niejadek- niby niektórzy twierdzą, że dziecko w naturalny sposób eliminuje to co mu szkodzi, młodszy zjadł by wszystko – nieważne, czy mu służy czy nie
niejadkowatośc z włąsnych obserwacji obstawiam za cechę osobniczą, z kupiszonami trzeba sprawdzić (ponoć po zapachu można wpaść na trop), stale lużne stolce obwiniała bym za słaby przyrost wagi –
Tak na logikę sam gluten nie pasuje mi tylko dlatego, że dziecko ma problemy z apetytem od zawsze a przecież jako świeżynka glutenu nie dostawał, no chyba, że w grę wchodzi jakaś krzyżówka-ale to tylko moja filozofia
Owszem, jeśli są źle zrobione.
Niestety nie tylko – zacytują z pierwszej wygooglanej pozycji
żródło
Mnie lekarz ubiegł aby młody dzień przed i w dniu testów unikał wysiłku fizycznego – ponoć może mieć wpływ na fałszywy wynik
Na ile przed testami skórnymi zalecono wam odstawienie przeciwhistaminowych typu Claritinum (to tak samo jak zyrtek czy ketotifen)? Mam zalecone na 5 dni przed ale czytam, ze i na dwa tygodnie proponują odstawić
3 tygodnie
Dzięki, nosz się wścieknę -wszyscy inaczej
Ola właśnie trafiłam na odpowiedz do pytania które wczoraj zadałaś
Dzięki 🙂
He he, wszystko fajnie, tylko że ja cały czas mówię o testach z krwi, a Ty o testach skórnych zdaje się 😉
Znasz odpowiedź na pytanie: alergia, ale na co