Alergia ruszyła

U nas od kilku dni kaszel – zaczęło się pylenie niestety.
I znów jak co roku….mam dosyć.

Strona 5 odpowiedzi na pytanie: Alergia ruszyła

  1. My w tym roku mam zaplanowany urlop w Alpach i pokładam w nim wielką nadzieję. Liczę, że organizm każdego z nas wypocznie na maksa. Już się doczekać nie mogę, a tu jeszcze tyyyyyle miesięcy 🙁

    • Zamieszczone przez Klucha

      natomista wiem ze góry, a zwłaszcza karpacz służy mojemu dziecku, bardziej niż pobyt nad morzem
      czy bym pojechała drugi raz? tak

      Kurcze a u nas morze działa cuda.
      Jak gdzieś to nad morze.
      W tym roku mamy w planach wyspy greckie 🙂

      A jeszcze co do wyjazdów.
      Natalka reaguje na miód.
      W Tunezji w minione wakacje zajadała się miodem i nic jej nie było.
      Ale własnie tam jest zupełnie inny klimat i inna roślinność taka której nie ma w krajach europejskich.
      To przecież Afryka więc na prawdę alergia nie dała nam ani jednego sygnału że jest.
      A Natalka jadła i robiła wszystko 🙂

      • Zamieszczone przez Mata_Hari
        Jeśli gardło i nos po poprawie (mam nadzieję) na wyjeździ, znowu zacznie sprawiać problemy, to zacznę brać jakąś antyhistaminę, a potem, jak ona będzie działać, nie pozostanie mi nic innego jak wizyta u alergologa.

        A moze lepszym wyjściem było by nawiedzenie alergologa lub/i laryngologa i podzielenie się z nimi swoimi obserwacjami/przypuszczeniami zanim zacznie się brać jakiekolwiek leki które mogą zamazać obraz zapalenia(?). Nawet jeśli ta przewlekła przypadłość wg przypuszczeń jest zapaleniem o podłożu alergicznym to chyba lepiej zrobić testy (wogle poszerzyć diagnostykę-naprawdę jest sporo możliwosci) przed wdrożeniem jakiegokolwiek leczenia

        Zamieszczone przez Mata_Hari
        My w tym roku mam zaplanowany urlop w Alpach i pokładam w nim wielką nadzieję. Liczę, że organizm każdego z nas wypocznie na maksa. Już się doczekać nie mogę, a tu jeszcze tyyyyyle miesięcy 🙁

        Chyba nikt nie może się doczekać – tym bardziej jak urlop już zaklepany-Wasze plany fantastyczne, wypoczynek na pewno będzie bardzo udany

        • Zamieszczone przez ania_st
          A moze lepszym wyjściem było by nawiedzenie alergologa lub/i laryngologa i podzielenie się z nimi swoimi obserwacjami/przypuszczeniami zanim zacznie się brać jakiekolwiek leki które mogą zamazać obraz zapalenia(?). Nawet jeśli ta przewlekła przypadłość wg przypuszczeń jest zapaleniem o podłożu alergicznym to chyba lepiej zrobić testy (wogle poszerzyć diagnostykę-naprawdę jest sporo możliwosci) przed wdrożeniem jakiegokolwiek leczenia

          Ania, wiem. Ja po prostu chciałam sprawdzić, czy jest podstawa w ogóle myśleć o diagnostyce w tym kierunku. Już sobie zaplanowałam, że jak na wyjeździe będzie wszystko dobrze, a po powrocie pogorszenie (tak mam ostatnio zawsze po urlopach), to się wyznaczam do alergologa, bo dłużej tak się funkcjonować nie da.

          • Zamieszczone przez Mata_Hari
            Ania, wiem. Ja po prostu chciałam sprawdzić, czy jest podstawa w ogóle myśleć o diagnostyce w tym kierunku. Już sobie zaplanowałam, że jak na wyjeździe będzie wszystko dobrze, a po powrocie pogorszenie (tak mam ostatnio zawsze po urlopach), to się wyznaczam do alergologa, bo dłużej tak się funkcjonować nie da.

            Rozumiem ale do urlopu cała masa czas. Nie warto go marnować czekaniem właściwie nie wiadomo na co, szkoda męczyć się i strach przed tym, ze zmiany mogą po takim czasie być nieodwracalne. Imo dowolny z dwóch albo alergolog albo laryngolog -na bank jeden do drugiego pokieruje jak sam przyczyny nie znajdzie.

            Edysia a ten tunezyjski miodek tolerowany był bo inny jego skład? czy tolerancja była miodu tego samego w innych warunkach?

            • Zamieszczone przez ania_st

              Edysia a ten tunezyjski miodek tolerowany był bo inny jego skład? czy tolerancja była miodu tego samego w innych warunkach?

              Jeżeli już to dlatego, że był inny skład miodu.
              Tam jest inna roślinność więc wiadomo 🙂

              • Zamieszczone przez ania_st
                Rozumiem ale do urlopu cała masa czas. Nie warto go marnować czekaniem właściwie nie wiadomo na co, szkoda męczyć się i strach przed tym, ze zmiany mogą po takim czasie być nieodwracalne. Imo dowolny z dwóch albo alergolog albo laryngolog -na bank jeden do drugiego pokieruje jak sam przyczyny nie znajdzie.

                Ania, ale pisząc o urlopie, miałam na myśli ferie, które u nas właśnie się zaczęły 😉

                Jeden laryngolog nie widzi problemu, wg niego to po prostu kwestia otoczenia w naszym mieście i kieruje do foniatry. Foniatra z kolei, kierował mnie do laryngologa. Inny laryngolog z kolei sugeruje alergologa. Tak więc każdy odbija piłeczkę. Jak sama nie zdecyduję, to nikt mi nie pomoże.

                • Zamieszczone przez Mata_Hari
                  Ania, ale pisząc o urlopie, miałam na myśli ferie, które u nas właśnie się zaczęły 😉

                  Jeden laryngolog nie widzi problemu, wg niego to po prostu kwestia otoczenia w naszym mieście i kieruje do foniatry. Foniatra z kolei, kierował mnie do laryngologa. Inny laryngolog z kolei sugeruje alergologa. Tak więc każdy odbija piłeczkę. Jak sama nie zdecyduję, to nikt mi nie pomoże.

                  ja tez uwazam ze jak pacjent ma nietypowa dolegliwosc to musi sie diagnozowac sam. :). Ja dwa lata temu duzo chorowałam, odwiedziłam z 20 lekarzy (łącznie z wizytami domowymi). A schemat leczenia ustaliłam sama. wszyscy mówili to samo. Ja teraz na kazdy początek choroby wdycham wziewny steryd. wziewałam przez około rok codziennie, teraz jak czuje ze cos mnie bierze.

                  • Zamieszczone przez Mata_Hari
                    Ania, ale pisząc o urlopie, miałam na myśli ferie, które u nas właśnie się zaczęły 😉

                    To się dagadałyśmy ja o miesiącach wakacyjnych myślałam – a może poprawa urlopowa wynika z nieużywania głosu do pracy?

                    Jeden laryngolog nie widzi problemu, wg niego to po prostu kwestia otoczenia w naszym mieście i kieruje do foniatry. Foniatra z kolei, kierował mnie do laryngologa. Inny laryngolog z kolei sugeruje alergologa. Tak więc każdy odbija piłeczkę. Jak sama nie zdecyduję, to nikt mi nie pomoże.

                    Wierzę, ze można trafić na spychologię tak samo jak można się błąkac po badziewnych lekarzach którzy nawet dobrze znanej dolegliwości nie potrafią wychwycić o sensownym leczeniu nie wspominając
                    Z drugiej strony z łańcuszka który podałaś nie odwiedziłaś zalecanego alergologa, ponadto ja widzę to tak skoro laryngolog mnie wysyła na konsultacje do kogoś tam to z wynikami wracam do niego i on myśli co dalej

                    Moja ciotka straciła nagle głos- wiadomo na poczatku niby zapalenie krtani, potem jeden antybiotyk, drugi antybiotyk, laryngolog leczył chyba z dwa miesiące a głosu jak nie było tak nie było- jedynie szept – dostała skierowanie do foniatry-zdaje się z rok leczył porażony nerw, jeździła na jakąś rehabilitacje 200km w jedną stronę, w sanatorium na głosik była 😉 ale głos odzyskała.

                    Ja wiem, ze taka spychologia i brak efektów leczenia zniechęca pacjenta ale w moim odczuciu jak coś przekracza czyjeś kompetencje to za zaletę uważam skierowanie przynajmniej na konsultacje do “kolegów”. Zresztą są jakieś z góry ustalone standardy leczenie/konsultacji których lekarze przynajmniej powinni się trzymać i jak taki laryngolog dostaje zwrotny wynik od foniatry i kieruje na konsultację do alergologa to warto w tym kierunku poszerzyć diagnostykę jeśli nic nie wyjdzie bedzie szukał dalej – to że ktoś daje skierowanie na konsultacje nie oznacza od razu, że umywa ręce od leczenia

                    • Zamieszczone przez ania_st
                      To się dagadałyśmy ja o miesiącach wakacyjnych myślałam – a może poprawa urlopowa wynika z nieużywania głosu do pracy?

                      Wierzę, ze można trafić na spychologię tak samo jak można się błąkac po badziewnych lekarzach którzy nawet dobrze znanej dolegliwości nie potrafią wychwycić o sensownym leczeniu nie wspominając
                      Z drugiej strony z łańcuszka który podałaś nie odwiedziłaś zalecanego alergologa, ponadto ja widzę to tak skoro laryngolog mnie wysyła na konsultacje do kogoś tam to z wynikami wracam do niego i on myśli co dalej

                      Moja ciotka straciła nagle głos- wiadomo na poczatku niby zapalenie krtani, potem jeden antybiotyk, drugi antybiotyk, laryngolog leczył chyba z dwa miesiące a głosu jak nie było tak nie było- jedynie szept – dostała skierowanie do foniatry-zdaje się z rok leczył porażony nerw, jeździła na jakąś rehabilitacje 200km w jedną stronę, w sanatorium na głosik była 😉 ale głos odzyskała.

                      Ja wiem, ze taka spychologia i brak efektów leczenia zniechęca pacjenta ale w moim odczuciu jak coś przekracza czyjeś kompetencje to za zaletę uważam skierowanie przynajmniej na konsultacje do “kolegów”. Zresztą są jakieś z góry ustalone standardy leczenie/konsultacji których lekarze przynajmniej powinni się trzymać i jak taki laryngolog dostaje zwrotny wynik od foniatry i kieruje na konsultację do alergologa to warto w tym kierunku poszerzyć diagnostykę jeśli nic nie wyjdzie bedzie szukał dalej – to że ktoś daje skierowanie na konsultacje nie oznacza od razu, że umywa ręce od leczenia

                      Ania, u mnie to wyglądało tak. Byłam najpierw u jednego laryngologa, który stwierdził, że “nic nie widzi” i zalecił testowo przyjęcie opakowania antyhistaminy (nie pamiętam już dokładnie co to było). Akurat tak się złożyło, że ta antyhistamina szła po tym, jak wybrałam opakowanie antybiotyku więc obraz nie był dla mnie czytelny. Faktem natomiast jest, że przez czas przyjmowania antyhistaminy, z gardłem i nosem miałam spokój.

                      Potem, po jakimś czasie problem zaczął znowu narastać, do tego stopnia, że traciłam całkowicie głos nawet na tydzień. Zadzwoniłam do Instytutu Medycyny Pracy w nadziei na wizytę u laryngologa, ale tam, przekierowano mnie do foniatry mówiąc, że to jego działka. Foniatra zrobił dokładne badanie i stwierdził, że mam przewlekłe zapalenie krtani, niedomykalność głośni, a do tego, i chyba przede wszystkim, problemy z nosem, które to mogą wywoływać problemy z gardłem. Dał leki i zlecił konsultację laryngologiczną. Udałam się więc do drugiego laryngologa, który stwierdził, że on nic nie widzi i to kwestia środowiska w Łodzi. Zalecił nawilżanie i inhalacje solą jodowo-bromową. W międzyczasie miałam zrobić prześwietlenie zatok. Prześwietlenie zrobiłam – nic nie wykazało. Ponieważ poprawy nie było, znowu udałam się do laryngolog, u której byłam ostatnio, ale ona nadal rozkładała ręce. Wg niej, wszystko jest ok i ona zaleca wizytę w poradni foniatrycznej Poprosiłam ją, w celu testów, o receptę na antyhistaminę. Wybrałam opakowanie Clarityny i w tym czasie objawy się wyciszyły, by po tygodniu-dwóch od skończenia przyjmowania leku znowu wrócić.
                      Pewności nie mam, ale wygląda na to, że jednak leki alergiczne pomagają.

                      U mnie problemy z gardłem i nosem są od dłuższego już czasu stale, przez cały czas. Pierwszy raz pojawiły się jeszcze w czasie mojego urlopu wychowawczego, kiedy głosu używałam niewiele. Wtedy, jak zaczełam chorować na gardło, tak choroba szła za chorobą. Od tamtego momentu w zasadzie nie ma dnia, bym w gardle i nosie miała normalne odczucia. Stale je odczuwam i mnie to męczy. Używanie głosu pogarsza sytuację, ale nie jest powodem problemów.Alergolog jest moim ostatnim pomysłem. Jeśli się okaże, że to nie to, to już nie wiem, co innego mogłoby to być. Badania nic nie wykazują.

                      • Asia a Michałowa lekarka nic nie podpowie?
                        Testy to tylko fragment.
                        Na podstawie doświadczeń własnych wiem, że obecność zmian alergicznych śluzówki nosa laryngolog przy zwykłym badaniu rynoskopowym jest w stanie z dużym prawdopodobieństwem zaobserwować (każdy z laryngo do którego trafiam od razu to zauważa) – śluzówka jest obrzęknięta biaława lub niebieskawa a nie różowa jak zdrowa, można zrobić wymazy z nosa, cytologię nosa(błona śluzowa nosa osób uczulonych ma wzrost granulocytów kwasochłonnych, obojętnochłonnych oraz makrofagów), alergiczne zmiany śluzówki bardzo często rozszerzają się na zatoki co widać na TK(zalecane by robić w okresie bezobjawowym bo nie ma sensu ta ocena w przypadku ostrego zapalenia zatok) a większe zmiany też na RTG-fakt nie każda zmiana w diagnostyce obrazowej ma podłoże alergiczne-w ocenie lekarza ocena całokształtu.
                        Możliwości są! Trzeba kompetentnego lekarza.
                        Powodzenia

                        • Zamieszczone przez ania_st
                          Asia a Michałowa lekarka nic nie podpowie?
                          Testy to tylko fragment.
                          Na podstawie doświadczeń własnych wiem, że obecność zmian alergicznych śluzówki nosa laryngolog przy zwykłym badaniu rynoskopowym jest w stanie z dużym prawdopodobieństwem zaobserwować (każdy z laryngo do którego trafiam od razu to zauważa) – śluzówka jest obrzęknięta biaława lub niebieskawa a nie różowa jak zdrowa, można zrobić wymazy z nosa, cytologię nosa(błona śluzowa nosa osób uczulonych ma wzrost granulocytów kwasochłonnych, obojętnochłonnych oraz makrofagów), alergiczne zmiany śluzówki bardzo często rozszerzają się na zatoki co widać na TK(zalecane by robić w okresie bezobjawowym bo nie ma sensu ta ocena w przypadku ostrego zapalenia zatok) a większe zmiany też na RTG-fakt nie każda zmiana w diagnostyce obrazowej ma podłoże alergiczne-w ocenie lekarza ocena całokształtu.
                          Możliwości są! Trzeba kompetentnego lekarza.
                          Powodzenia

                          Lekarka Michała ma chyba dość problemów z Michałem i mnie nie chce sobie brać na głowę, ale podejrzewam, że gdybym się do niej wyznaczyła prywatnie, to by mnie obejrzała.
                          U mnie nosem jak do tej pory nikt się tak naprawdę nie interesował. Pierwszy laryngolog bardziej skupiał się na gardle (jak i drugi) i tylko profilaktycznie zajrzał do nosa stwierdzając, że mam lekko skrzywioną przegrodę. To ten właśnie zasugerował zrobienie testów alergicznych, ale nad tematem się nie rozwodził, tylko w ramach testów przepisał antyhistaminę i zalecił, że jak będzie dobrze po niej, to udać się do alergologa. Wtedy było dobrze, ale nie byłam pewna, czy po tej antyhistaminie, czy może po wcześniej skończonym antybiotyku. Więcej szczegółów mnie dotyczących przyznam, nie pamiętam. Pokazywałam mu jeszcze Michała i chyba podświadomie bardziej skupiłam się na dziecku, a nie na sobie 🙁 U Michała od razu powiedział o wszystkich problemach, o gardle typowo alergicznym i innych rzeczach i chyba był bardziej kompetentny od kolejnego, odwiedzonego przeze mnie laryngologa. Może ma rację z tą alergią.
                          Obecna, ostatnia laryngolog, która mnie oglądała dwa razy, słowem nie wypowiadała się na temat śluzówki nosa, pomimo, że do niego zaglądała. Jako, że bardziej problematyczne jest dla mnie gardło, na nim się bardziej skupiła.
                          Może być jednak tak, jak sugerowała foniatra – od nosa się wszystko bierze. Może tym nosem trzeba by się bardziej zająć, a wtedy i gardło by się polepszyło. Może ten pierwszy laryngolog dobrze sugerował alergię.

                          Miałam robiony wymaz z noso-gardzieli, ale nic nie wyrosło 🙁

                          Muszę się wyznaczyć do alergologa.

                          • A próbowałaś brzuszki z łososia na to gardło?
                            Wiele dobrego o ich wpływie słyszałam

                            • Zamieszczone przez ania_st
                              A próbowałaś brzuszki z łososia na to gardło?
                              Wiele dobrego o ich wpływie słyszałam

                              Tzn. co miałabym z nimi robić??? Poza tym, gardło, gardłem, ale jeśli to nos jest podstawą problemu….

                              • Zamieszczone przez Mata_Hari
                                Tzn. co miałabym z nimi robić??? Poza tym, gardło, gardłem, ale jeśli to nos jest podstawą problemu….

                                Słyszałam o przegryzaniu brzuszków – jak najdłużej mieleniu tego w ustach, jak żelki, jak najczęściej, ponoć brzuszki do kupienia w sklepie, niby rewelacyjnie działają odbudowują zniszczoną śluzówkę, natłuszczają, zapobiegają wnikaniu drobnoustrojom i takie tam – nie sobie nie próbowałam, co więcej nigdy tego nawet nie jadłam….o wkładaniu do nosa nic koleżanka nie wspominała więc nie radze tego próbować 😉

                                • Natalka moja ma niezły katarbryyyy
                                  nie wiem czy to przeziębienie tym razem nie jest

                                  • Zamieszczone przez Edysia
                                    Natalka moja ma niezły katarbryyyy
                                    nie wiem czy to przeziębienie tym razem nie jest

                                    u nas w domu na bank szaleje jakieś paskudne kataralne wirusisko – najpierw Mat w zeszłym tygodniu przez dwa dni ataki kichania a po nich mega ilości wody z nosa, jemu sie wyciszyło zaczął mąż, teraz przyszła pora na mnie – paczka 100 chusteczek na dzień to u nas mało-normalnie mam problemy by auto prowadzić-mam nadzieje, ze tradycyjnie punkcja się nie skończy

                                    • a nas spokój
                                      zwiększenie wziewów wyciszyło dziecko

                                      katar lejacy poszedł do diabła
                                      pokasływanie się skończyło od niedzieli

                                      mąż teraz na zwiększonych wziewach

                                      a że mnie nic nie bierze to świadczy tylko o jednym
                                      bo jak Zu ma wirusa to ja od razu od niej łapię

                                      ps. Zdrówka Wam wszystkim życzę

                                      • Zamieszczone przez ania_st
                                        Słyszałam o przegryzaniu brzuszków – jak najdłużej mieleniu tego w ustach, jak żelki, jak najczęściej, ponoć brzuszki do kupienia w sklepie, niby rewelacyjnie działają odbudowują zniszczoną śluzówkę, natłuszczają, zapobiegają wnikaniu drobnoustrojom i takie tam – nie sobie nie próbowałam, co więcej nigdy tego nawet nie jadłam….o wkładaniu do nosa nic koleżanka nie wspominała więc nie radze tego próbować 😉

                                        pewie dobre – to takie tłuste kawałki łososia, tańsze. w sumie kwintesencja Omega 3. zamiast witamin…

                                        a co do nosa to proponuje steryd psikany – jak cos sie dzieje to steryd pomoze

                                        • Zamieszczone przez Klucha

                                          ps. Zdrówka Wam wszystkim życzę

                                          I wzajemnie!

                                          U mnie też dużo lepiej niż wczoraj, gdyby nie nocna jazda z dusznościami była bym bardziej wyspana i pewnie samopoczucie było by jeszcze lepsze.
                                          Mnie optymizmem napawa młodsze dziecko- obym nie napisała tego w złą godzinę ale W. pierwszy rok przedszkolakuje i na koncie ma jedną infekcję jak nas wszystkich grypa powaliła(nie licząc opóźnionego o tydzień startu przedszkolnego z powodu ucha)- u niego problemem jest wyciek z ucha który cyklicznie powraca w okresie luty/marzec-wrzesień, miałam w lutym zwiększyć dawki leków ale z racji pokaźnej warstwy niegdyś białego syfu który nas przykrywa jeszcze czekam

                                          Zamieszczone przez aborka
                                          w sumie kwintesencja Omega 3. zamiast witamin…

                                          Dokładnie o omega3 wspominali


                                          Jakie inne ośrodki podają jeszcze aktualne dane? Te oogólnopolskie co znałam wykruszyły się.

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: Alergia ruszyła

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general