Aukcja – licytacja od bardzo małej kwoty, cena końcowa wielokrotnie wyższa.
Byłam zainteresowana zakupem, opis i zdjęcia były niewystarczające dla mnie, wiec wysłałam zapytanie do sprzedającego (dając mu jednocześnie do zrozumienia, że jestem zainteresowana zakupem). Sprzedający odpisał, wszystko ok.
Aukcja kończyła się w nocy. Godzinę przed końcem cena była nadal nizutka, zalicytowałam ceną dla siebie maksymalną (wielokrotnie wyższą niż aktualna). Kwadrans po tym, moja oferta została przebita o minimalne postąpienie (nie śledziłam, czy ktoś licytował co złotówkę aż mnie minimalnie przebił, czy akurat od razu tak trafił).
DO końca aukcji nic się nie zmieniło, wygrała oferta o 1 postąpienie wyższa od mojej ceny maksymalnej.
Godzinę po zakończeniu aukcji otrzymałam maila od sprzedającego, że osoba która wygrała aukcję, już do niego napisała, że rezygnuje, bo okazało się że ktoś z rodziny zamierza mu kupić podobny przedmiot w prezencie (przypominam że to środek nocy był).
No i sprzedający mnie pyta, czy w związku z tym nadal jestem zainteresowana i chcę zakupić przedmiot.
W pierwszym odruchu pomyślałam sobie, że oczywiście chcę, w końcu licytowałam czyli chciałam kupić i to się nie zmieniło.
Ale po chwili zaczęłam się zastanawiać, czy ktoś celowo nie podbił tej aukcji, żeby dojść do mojej ceny maksymalnej.
Jakoś to jest dla mnie podejrzane, że kupujący śledzi aukcję, przebija, wygrywa, a w niecałą godzinę później, w środku nocy, dowiaduje się że ktoś mu chce coś podobnego sprezentować i się wycofuje.
Gdybym się zdecydowała, boję się trochę przelać w ciemno sporo pieniędzy tak komuś na konto. Przez allegro chyba bezpieczniej
Czy jeśli się zdecyduję, to poprosić sprzedającego, żeby o umówionej godzinie wystawił tą aukcję, z kup teraz = mojej cenie maksymalnej i ja to szybko kupię. Ma to sens?
Czy wypada mi teraz negocjować cenę (tzn. że np. jestem zainteresowana zakupem po mojej maksymalnej cenie, ale np. wysyłka gratis)?
44 odpowiedzi na pytanie: Allegro po raz nty…
Wygląda mi to na grę ze strony sprzedającego.
Oczywiście, że Ci wypada negocjować ! Nawet trzeba 🙂
Nie wiemy co to za przedmiot – ale jeśli np. unikat jedyny taki w serwisie to bezpieczniej dla Ciebie jest poprosić sprzedającego o wystawienie ponownie po Twojej cenie. On co prawda zapłaci prowizję, ale jeśli kwota niemała to jednak trzeba dmuchać na zimne.
dla bezpieczeństwa poprosiła bym o aukcję prywatną, wystawia, dostajesz linka i kupujesz – dosyć często tak kupowałam. Jeśli na prawdę chcesz to mieć.
Choć wygląda na to że ktoś mu cenę wywindował – ja bym się zastanowiła czy na pewno chcę to mieć od niego.
Sprawdź jego komentarze jak wygląda jako sprzedający.
możesz kupić za pobraniem ewentualnie
Ja bym na twoim miejscu jedynie za popraniem.
Nie “podstępnie” tylko tak system działa. Jeżeli Ty dasz za coś max 10zł to nastepna osoba zapłaci 11zł nawet jeśli wpisze, że maksymalnie może dać nawet 100zł. (to przykład, bo przy mniejszych kwotach licytuje się chyba nawet co 10gr)
Inna sprawa, że faktycznie może być tak jak mówisz. Zastanowiłabym się czy towar jest wart tej ceny i czy masz możliwość kupić u kogoś innego.
A przesyłka za pobraniem nie wchodzi w grę? Możesz wykupić opcję sprawdzenia zawartości.
Nie jest to unikat.
Ceny tych przedmiotów są bardzo różne – śledzę temat od kilku miesięcy. Wszystko zależy od zdjęć i opisów.
Kiepskie zdjęcia i opis to i cena końcowa niska i licytujących mało – zazwyczaj 2-3 osoby.
Profesjonalne zdjęcia (albo zdjęcia nowego przedmiotu, a ktoś sprzedaje używany) i rozbudowany opis – cena końcowa wysoka i licytujących kilkunastu.
W tym wypadku zdjęcie słabe, opisu 1 linijka. Na zakup zdecydowałam się po informacjach o stanie przedmiotu, jakie dostałam na maila po moim zapytaniu. (liczyłam że będzie to okazja, bo nie będzie chętnych). Faktycznie licytujących było 3, a cena końcowa jak za aukcję z dobrym zdjęciem. Stąd moje podejrzenia. No chyba, że wszyscy licytujący maila o dodatkowe informacje wysłali.
Czy taka informacja o stanie przedmiotu podana w mailu jest w jakiś sposób wiążąca, czy czego nie ma w opisie aukcji, to się nie liczy?
Sprzedający ma kilka negatywów i neutralów sprzed wielu lat, większość to odwetowce.
Ale jest też jeden zastanawiający – ktoś wylicytował szafę za złotówkę i sprzedający napisał mu, że chyba nie liczy że za taką cenę tą szafę kupi.
W aukcji była tylko opcja płatność z góry, ale rozumiem że mogę negocjować ze chcę to ewentualnie za pobraniem.
To to ja rozumiem.
Tylko zazwyczaj w tych aukcjach cena rosła w ostatniej minucie, a wcześniej nic się nie działo. Ja zalicytowałam wcześniej (bo mam problemy z kompem i bałam się że padnie w kluczowym momencie) i chwilę po mnie ktoś z mojej ceny która się wyświetlała jako najwyższa aktualnie oferta – 11zł, zrobił cenę o ponad 100zł wyższą. To mnie zastanawia, bo zazwyczaj w tych aukcjach ceny rosną co mniej więcej 10zł-20zł systematycznie w ostatnich minutach.
Teraz się zastanawiam, a jakbym wygrała aukcję moją ceną maksymalną to bym się cieszyła.
Dlatego ja korzystam ze snajpera, właśnie żeby uniknąć takiego przebijania.
Co do aukcji o której piszesz – jeśli przedmiot to nie unikat to dałabym sobie spokój i podziękowała sprzedawcy za propozycję.
Jakoś mi to śmierdzi wszystko a takiego cwaniakowania sprzedawców nie lubię nade wszystko.
wydaje mi się,że sprzedający podstawił kogoś kto podniósł cenę w celu wywindowania jej a że dałaś swoje maximum wysokie to automatycznie cenę poszła w górę. Nie można powiedzieć że coś tu nie gra bo takie są zasady licytacji…..
Jak mi się coś podoba i się zastanawiam nad kupnem to obserwuję sobie aukcję
Nie licytuję wcześniej, tylko raczej w ostatniej chwili
ale jeśli jest zainteresowanie produktem to czasami licytuję wcześniej 🙂
A tego zaznaczonego zdania to jakoś kompletnie nie rozumiem
nikt sam z siebie nie zrobił ceny o 100 zł wyższej,
skoro zaznaczyłaś, że Twoje maximum jest o 100 zł wyższe
to logiczne że ktoś chcąc Cię przelicytować musiał dać te 100 zł więcej
myślę dokładnie tak samo
nie znoszę oszustów!!!
a ja tez bym raczej podziękowała sprzedającemu za “pamięć” 😉
co najwyżej zaproponowałabym, że mogę kupić za kwotę jaka była do momentu zalicytowania tego ostatniego kupującego bo skoro on się wycofał to można potraktować jego licytacje jako nieaktualną w ogole 😉
co do kwoty o ponad 100 zł większej zaraz po przebiciu, to myslę, że może to wynikac tylko z tego że od razu zalicytowano kwotą dużo większą niż i tak duża twoja 🙂
To, że w ostatnim momencie cena mocno wzrosła, nie jest dziwne. Ktoś mógł mieć ustawionego snajpera z ceną wyższą niż twoja, więc nawet jeśli nic się wcześniej nie działo, licytującym w ostatniej minucie mógł byc ktokolwiek.
Podejrzane jest natomiast, że człowiek tuż po zakończeniu aukcji, w nocy, już wie, że klient odwołał ofertę. Nie mogę sobie wyobrazić sytuacji, w której miałoby to sens. To znaczy mogę, ale wydaje mi sie mało prawdopodobna.
Ja bym chyba dała sobie spokój. Albo zrobiła tak, jak gabik proponuje. 😉
Mnie zdziwiło to, że ten ktoś licytował chwilkę po mnie. DO końca aukcji była godzina. Poprzednia oferta była złożona 2 dni przede mną.
Ja zalicytowałam i ten ktoś zaraz po mnie.
Jak sama mówisz, większość osób licytuje w ostatnich minutach – sekundach. Ja też, ale że komp mi się sam z siebie wyłącza i czasem godzinę trwa, zanim się włączy, to wolałam zalicytować wcześniej.
Z drugiej strony – jeżeli ten przedmiot jest w takim stanie, jak sprzedający napisał mi w mailu, to jest wart sporo więcej niż moja maksymalna cena, którą zalicytowałam.
mnie to wygląda na oszustwo
ja kiedyś byłam w podobnej sytuacji – z tym, że ja aukcję wygrałam
ewidentnie wyglądało to u mnie na sztuczne podbijanie aukcji
zrezygnowałam z zakupu
Kalarepka – nie w ostatnim momencie (wtedy bym nie miała żadnych podejrzeń), tylko 45min przed końcem.
podtrzymuje to co napisałam -podbił ktoś podstawiony z nadzieją że przebijesz jeszcze wyżej…. i stad meil że rzekomy chętny sie wycofał…. często takie wałki kręcą znajomi żeby podnieść cenę…
Dzięki za odpowiedzi. Chyba dam sobie spokój.
Mnie się zdarzyło raz, że licytowałam przedmiot w aukcji, gdzie cena była raczej z niskich – normalnych, ale koszt wysyłki bardzo duży (zwłaszcza jak na wysyłkę tak małej rzeczy). W aukcji był też odbiór osobisty koło mnie, więc się kosztem wysyłki nie przejmowałam. Aukcji nie wygrałam, byłam druga. Też sprzedający mi napisał, że osoba która wygrała, wycofała się i czy chcę nadal kupić za swoją cenę maksymalną. Odpisałam że jak najbardziej, jeżeli nadal (tak jak w aukcji) możliwy jest odbiór osobisty kilka ulic ode mnie. Sprzedający więcej się nie odezwał
no dokładnie ja to tak widzę
i się chyba sprzedający zdziwił że przez te ostatnie 45min nic nie podbiłam
a ja na początku dałam cenę maksymalną jaką jestem w stanie za to zapłacić i jeśli ktoś mnie nawet tylko o 1,50 przelicytował, to odpuściłam
ja czasem tak robię, jak na coś się długo czaję i mi się przypomni w porę to zerkam na aukcje które się skończą np. danego dnia – widzę, ze licytują jedna, dwie osoby to wrzucam swoją maksymalną i nierzadko przebijam dotychczasowe licytacje właśnie 50 albo 100 razy (czasami jest tak, ze ludzie licytują za grosze licząc na farta). Bywa, ze się uda kupić – zwłaszcza jak towar warty a tak u Ciebie a bywa, ze w ostatnich minutach ktoś jeszcze mnie podbija – ja nie walczę bo czekam na kolejną okazję.
Podejrzane dla mnie tylko nocne telefony do Ciebie, bo to, że ktoś się zagalopował i odwołał w nocy też kumam.
Już dawno nic nie sprzedawałam, nie wiem na ile to się zmieniło ale kiedyś system działał tak:
osoba S licytuje do kwoty Z
osoba A licytuje powiedzmy do kwoty X
osoba B licytuje do kwoty Y, prowadząc z osobą A o 1zł(dla uproszczenia zakładam, że o tyle można licytować) – czyli x+1
Jeśli z aukcji wycofała się osoba B to aktualną kwotą nie robiło się Xzł a Z+1 i za taką kwotę negocjowała bym zakup
Kreciarz jeden i drugi. Na Twoim miejscu wycofalabym sie, jak zreszta dziewczyny radza. Podejrzane to wszystko, a ja tez nienawidze oszustow i zlodziei…
Znasz odpowiedź na pytanie: Allegro po raz nty…