Witam Was. Piszę tu na forum bo może wśród was ukoję nerwy. Czy posiadanie więcej niż jednego dziecka rozpatruje się wyłącznie w kategoriach czynu bohaterskiego albo wpadki???? Jak do tej pory reakcja bliższych i dalszych znajomych jest właśnie taka (mam prawie 4 letnie dziecko i spodziewam się drugiego). Czy nie można powiedzieć już nic innego niż “o matko”, czy “no to współczuję”? Dlaczego nikt w ten sposób nie komentuje awansu w pracy? On też się wiąże z większą ilościa obowiązków i ze stresem, choć nie tylko. I tak samo jest z dziećmi CHCIANYMI I ZAPLANOWANYMI. Jestem potwornie wkurzona, proszę napiszcie coś co mnie uspokoi. Nie jestem idealistką, ani Anią z Zielonego Wzgórza ani Siłaczką. Chcę mieć przynajmniej dwójkę dzieci!! To takie dziwne?
D. Grabuś
Strona 2 odpowiedzi na pytanie: ANIA Z ZIELONEGO WZGÓRZA?
Re: ANIA Z ZIELONEGO WZGÓRZA?
Co do mnie to nie mam nic przeciwko temu, żeby każdy miał nawet 10 dzieci – pod warunkiem, że jest im w stanie zapewnić godziwy byt – odpowiednie warunki do rozwoju, nauki.
Na komentarz w tonie: “o matko” pozwalam, sobie w odniesieniu do ludzi, którzy bez opamiętania – co rok prorok – pozwalają sobie (nie wiem czy to właściwe określenie) na dzieciątko w sytuacji gdy np. oboje nie mają pracy ani nawet zasiłku dla bezrobotnych. W każdym innym przypadku komentarze w tym tonie byłyby nie na miejscu – to każdego własna sprawa ile ma dzieci i nikomu nic do tego 🙂
Pozdrawiam i nie przejmuj się 🙂
GUSIA2004 + Maleństwo 08.06.2004
Re: ANIA Z ZIELONEGO WZGÓRZA?
eh, ci dobrzy znajomi. ja od pewnego czasu mysle, ze nie mozna miec prawdziwych przyjaciol – ze to w dzisiejszych czasach jest niemozliwe. My staralismy sie o to drugie dziecko. Wiec od razu zaznaczam to w rozmowach ze znajomymi, zeby uniknac tych przytykow. Moze nie powinnam, bo w koncu co to kogo obchodzi? Ale jakos tak wychodzi. Niestety nie zawsze to dziala, i oni i tak swoje wiedza i robia miny wspolczujace…
A w ogole to ja sobie mysle, ze przeciez na starosc to ja bede im wspolczuc, ze nie ma sie kto nimi zajac, odwiedzac czy pielegnowac na lozu smierci.
kobin,Konciu i
Re: ANIA Z ZIELONEGO WZGÓRZA?
Jest duzo dziwnych ludzi na tym swiecie, takze nie przejmuj sie. Ja tez zamierzam miec dwojke dzieci (choc wciaz czekam, az wreszcie urodzi sie moja pierwsza coreczka), jak zreszta rowniez moja siostra i wiekszosc znajomych. Takze najlepszym sposobem jest zbywanie takich glupich uwag mimo uszu (po co sie denerwowac), albo odpowiadanie pieknym za nadobne (np. “To ja ci wspolczuje takiego podejscia i samotnosci, bo nawet nie wiesz, ile szczescia moze dac ci twoje dziecko”).
Kamila i Gaia
A ja chcę mieć trójeczkę:)
Ja chcę mieć trójeczkę:) i nie interesuje mnie zdanie innych (oprócz najbliższej rodziny). Mam już 31 lat, a więc mało czasu na realizację tych ambitnych planów;).
pozdrawiam
Ania i Ola (22.01.2004)
zmieniłam nick z unruzanka na aniasilenter, ale to cały czas ja
Re: ANIA Z ZIELONEGO WZGÓRZA?
W zupełności Cię rozumiem, ja równiez jestem w drugiej ciąży i również mam prawie czteroletniego synka. W Lipcu będzie miał 4 lata i równiez w Lipcu rodzę. Reakcje były nie za ciekawe, przewąznie pytanie, czy to wpadka, na co nam drugie dziecko, za co je utrzymamy… Puszczam wszystko mimo uszu, staram się nie przejmować. Wiem, ze mam prawie 23 lata, ale wraz z mężęm uznaliśmy, ze lepiej jest wcześniej zdecydowac się na drugie dziecko, niż miec je potem, kiedy różnica wieku między rodzeństwem byłaby zbyt duża 🙂 Gratuluję i nie martw się, nie jesteś sama 🙂
Znasz odpowiedź na pytanie: ANIA Z ZIELONEGO WZGÓRZA?