"Antychryst"

Własnie z kina wróciłam
Ludzie, może kto widział i mi wytłumaczy, nie widziałam jeszcze tak odjechanego filmu
Chciałabym zrozumieć
I w nocy na pewno nie zasnę
A tak mi się podobało “Przełamując fale”…..
Matko, co się temu Trierowi lęgnie w głowie

Strona 2 odpowiedzi na pytanie: "Antychryst"

  1. Zamieszczone przez ahimsa

    • Zamieszczone przez mufinka
      film mi się bardzo podobał.. Ale jesli chcecie zwykłego horroru rozczarujecie się. Film ma bardzo emocjonalne przesłanie, dużo w nim symboliki, jest też dość brutalny. Jednakże mnie zachwyciły w nim po pierwsze gra aktorska, po drugie piękne zdjęcia i muzyka. Recenzje czytałam przeróżne, ale chciałam zobaczyć ten film i tak – nie żałuję. Trzeba się nastawić na nieco inny odbiór -nie jest to z pewnością film na miłe niedzielne popołudnie lub randkę;)

      To co piszesz to jasko widać, że Lars von Trier jako reżyser twardo trzyma sie nurtu stworzonego przez siebie. Ja absolutnie nie spodziewam się horroru w amerykańskim stylu lecz dreszczyku w stylu kina europejskiego.

      • Zamieszczone przez Magdzik
        To co piszesz to jasko widać, że Lars von Trier jako reżyser twardo trzyma sie nurtu stworzonego przez siebie. Ja absolutnie nie spodziewam się horroru w amerykańskim stylu lecz dreszczyku w stylu kina europejskiego.

        Magdzik, ja nie czułam dreszczyku…..
        Przygnębienie raczej, chwilami obrzydzenie….

        • Zamieszczone przez beamama
          Tiaaaa, sto lat nie byłam z mężem w kinie, rocznicę ślubu mieliśmy, udało się w końcu sprzedać dzieci i poszliśmy na romantyczny seans
          Napisz coś bliżej o tym emocjonalnym przesłaniu w/g Ciebie i symbolice.

          Hmmm… podobnie ia ja miałam, jak pozostawiwszy dziecię poszliśmy na Plac Zbawiciela.

          • Zamieszczone przez Lea
            Tytuł zapowiadał, że film będzie romantyczny 😉

            Trafiłam przypadkiem na TV Kultura na Tygodnik Kulturalny, w którym akurat dyskutowano o tym filmie. Na “pocieszenie” powiem, że chyba 8 “mądrych głów” nie mogło się zgodzić, o czym jest ten film i jak go odczytywać. Rozmowa była ożywiona co najmniej tak, jakby dyskutowano o polityce 😉

            Filmu nie ogladałam, ale z ich rozmowy wywnioskowalam, że to film raczej psychologiczny, skupiający się na traumie rodziców (kobiety) po stracie dziecka (i ten motyw zniechęca mnie do tego filmu). Nie mogli zgodzić się co do tego, czy Lars von Tier obwinia w swoich filmach kobiety, czy też raczej widzi w nich istoty umęczone i cierpiące. Czy winna tu jest kobieta i to ona jest tytulowym Antychrystem, czy wręcz przeciwnie.
            Film generalnie jest wg nich nierówny, świetny do połowy, potem jakby się reżyser pogubił (podobno kręcił go, będąc w głębokiej depresji i np. nie był w stanie trzymać kamery).
            Symbolikę końcówki ocenili jako naiwną (jesli dobrze zapamiętałam), aczkowiek uznali, że film daje do myslenia i wymaga ciągłego skupienia. Podobnie jak Ty wspominali, ze nie mogli po nim zasnąć.
            Znaczna częśc fabuły, o ile dobrze zrozumiałam, to nierealistyczne wizje bohaterki, które nie rozgrywają się w warstwie rzeczywistej, stąd możliwość różnych interpretacji i tak różny odbiór u widzów.
            Generalnei w filmie ma chodzić o pogrążenie kobiety w obłędzie, nietrafiony sposób radzenia z tym sobie oraz nieszczycielskie siły nieuporządkowanej natury.
            Dość składnie mówi o tym recnzja Janusza Wróblewskiego, która można przeczytać tutaj:

            dopisuje do listy “nie ogladac pod zadnym pozorem”

            • Zamieszczone przez Lea
              Tytuł zapowiadał, że film będzie romantyczny 😉

              Trafiłam przypadkiem na TV Kultura na Tygodnik Kulturalny, w którym akurat dyskutowano o tym filmie. Na “pocieszenie” powiem, że chyba 8 “mądrych głów” nie mogło się zgodzić, o czym jest ten film i jak go odczytywać. Rozmowa była ożywiona co najmniej tak, jakby dyskutowano o polityce 😉

              Filmu nie ogladałam, ale z ich rozmowy wywnioskowalam, że to film raczej psychologiczny, skupiający się na traumie rodziców (kobiety) po stracie dziecka (i ten motyw zniechęca mnie do tego filmu). Nie mogli zgodzić się co do tego, czy Lars von Tier obwinia w swoich filmach kobiety, czy też raczej widzi w nich istoty umęczone i cierpiące. Czy winna tu jest kobieta i to ona jest tytulowym Antychrystem, czy wręcz przeciwnie.
              Film generalnie jest wg nich nierówny, świetny do połowy, potem jakby się reżyser pogubił (podobno kręcił go, będąc w głębokiej depresji i np. nie był w stanie trzymać kamery).
              Symbolikę końcówki ocenili jako naiwną (jesli dobrze zapamiętałam), aczkowiek uznali, że film daje do myslenia i wymaga ciągłego skupienia. Podobnie jak Ty wspominali, ze nie mogli po nim zasnąć.
              Znaczna częśc fabuły, o ile dobrze zrozumiałam, to nierealistyczne wizje bohaterki, które nie rozgrywają się w warstwie rzeczywistej, stąd możliwość różnych interpretacji i tak różny odbiór u widzów.
              Generalnei w filmie ma chodzić o pogrążenie kobiety w obłędzie, nietrafiony sposób radzenia z tym sobie oraz nieszczycielskie siły nieuporządkowanej natury.
              Dość składnie mówi o tym recnzja Janusza Wróblewskiego, która można przeczytać tutaj:

              Dzięki Lea
              To mi wystarczy
              Nie zamierzam oglądać

              • Zamieszczone przez Magdzik
                Hmmm… podobnie ia ja miałam, jak pozostawiwszy dziecię poszliśmy na Plac Zbawiciela.

                Tyż piknie…

                Mąż mi do dziś wypomina, mna co go zabrałam z tydz. po ślubie do kina.
                Na “Tajemnicę Aleksandry”. ( jak ktoś widział, to wie;))

                • Zamieszczone przez szpilki
                  dopisuje do listy “nie ogladac pod zadnym pozorem”

                  Polecam “Sierociniec”

                  • Zamieszczone przez ahimsa
                    Polecam “Sierociniec”

                    on juz tam jest na tej liscie

                    • Zamieszczone przez szpilki
                      dopisuje do listy “nie ogladac pod zadnym pozorem”

                      Obejrzałam to w kinie….potem długoo dochodziłam do siebie. ja lubię takie filmy ale ten zdecydowmie poniżej pasa był;) To nie horror- tylko coś, co daje po psychice. Nie bałam się ale te morze żalu i smutku-nie do ogranięcia. Opowiadałam go mężowi ( byłam z koleżanką w kinie) i sie poryczałam okropnie. Dół na kilka dni.
                      Dla najmconiejsza rzecz ostatnich lat. Uderza w najgorszy lęk- zaginięcie dziecka.

                      • Zamieszczone przez ahimsa
                        Obejrzałam to w kinie….potem długoo dochodziłam do siebie. ja lubię takie filmy ale ten zdecydowmie poniżej pasa był;) To nie horror- tylko coś, co daje po psychice. Nie bałam się ale te morze żalu i smutku-nie do ogranięcia. Opowiadałam go mężowi ( byłam z koleżanką w kinie) i sie poryczałam okropnie. Dół na kilka dni.
                        Dla najmconiejsza rzecz ostatnich lat. Uderza w najgorszy lęk- zaginięcie dziecka.

                        W to samo uderza “Antychryst”… A nawet gorzej

                        • Zamieszczone przez beamama
                          W to samo uderza “Antychryst”… A nawet gorzej

                          O matko!
                          Chyba obejrzę;) jednak.

                          • Zamieszczone przez beamama
                            Własnie z kina wróciłam
                            Ludzie, może kto widział i mi wytłumaczy, nie widziałam jeszcze tak odjechanego filmu
                            Chciałabym zrozumieć

                            Witaj,

                            Dokopałam się dopiero teraz do Twojego wątku, ale jeśli dalej jesteś zainteresowana zgłębianiem „Antychrysta”, to dorzucam swoje trzy grosze 🙂

                            Przede wszystkim myślę, że „Antychryst” jest filmem, którego trudno jest szufladkować jako dobry/niedobry (choć osobiście nie polecałabym go na piątkowy wieczór po trudnym tygodniu) 😉
                            Podobnie jak nie stawiałabym przy nim kategoryzujących go gwiazdek.

                            Na pewno jednak nie nazwałabym tego filmu horrorem. To zresztą zmyliło sporo osób, które rzeczywiście na „klasyczny” horror się wybrało.
                            „Antychryst” może oburzać i obrzydzać, a może działać wręcz przeciwnie. To chyba zależy od potrzeb oglądającego. von Trier zrobił ten film po części także dla siebie. Od dłuższego czasu zmagał się ze sporą depresją, więc „Antychryst” jest na pewno bardzo osobistym filmem.
                            Pytałaś o symbole, ja widzę ich kilka:

                            1. Natura

                            Dla bohatera, psychiatry przyroda jest symbolem logiki, ładu i porządku (praw, które ją rządzą). Okazuje się jednak, że po opuszczeniu miasta znajduje w środku natury nie ład, ale właśnie wszystko co temu przeczy: rodzące martwe płody zwierzaki, zwięrzęta zjadające swoje potomstwo, nawet lis mu mówi „że panuje chaos”.

                            Dla bohaterki natura jest nieznośnym symbolem absolutnego podporządkowania się kobiety jej prawom.
                            To kobieta jest zapładniana, nosi dziecko i przekazuje życie, przechodzi proces, który jest poza kompetencją mężczyzn. Natura jest zła bo zniewala kobietę i potrafi z niej wyzwolić zło i okrucieństwo (co bohaterka badała wcześniej studiując średniowieczne losy czarownic). Ciało jest zatem dla niej źródłem zła.

                            Dlatego ona posuwa się w jednej z bardziej okrutnych scen do trwałego ukarania się. Okalecza się, aby zagłuszyć ból i obkupić żal po straconym dziecku oraz ograniczyć pęd do seksu, jako ucieczki przed światem i właśnie symbolu objawiania się natury.

                            2.Eden (samotnia w lesie)

                            Ma być ich ukojeniem (takim właśnie rajem, który pozwoli im na odpoczynek) okazuje się piekłem.
                            Oboje są skazani tylko na siebie. Mimo, że znają się bardzo dobrze (ona jest jego była pacjentką) to właśnie w Edenie zaczyna się ich okrutna walka jako kobiety i mężczyzny. Nie jako żony i męża, ale jako coraz bardziej wrogich sobie przeciwników.

                            3. Buty dziecka

                            Bohaterka wciąż zmaga się z lękiem, że mężczyźni których kocha ją porzucą. Stąd swojemu synkowi, jak tylko zaczyna stawiać pierwsze kroki, metodycznie wkłada na odwrót buty tak, aby uniemożliwić dziecku jakiekolwiek oddalenie od niej.
                            Swojego męża traktuje imadłem bardziej dosłownie, ale wciąż jej celem jest by nie zostać samą.

                            „Antychryst” to też film o niemożności wzajemnej pomocy i zrozumienia siebie. O ścieraniu się różnic między kobietą i mężczyzną, które prowadzą do tragedii, podsycane odosobnieniem i wymykającą się spod kontroli depresją kobiety.
                            Tytułowy Antychryst to – moim zdaniem- ta gorsza część naszego ja, która w danych okolicznościach może popchnąć do nieobliczalnych działań.

                            A skoro ktoś doszedł do tego miejsca to dorzucę, że w Polsce „Antychryst” jest pokazywany bez cenzury.

                            Pozdrawiam ciepło
                            Jaśm.

                            ps.
                            A “Przełamując fale” to jeden z moich kultowych fimów

                            • Bardzo Ci dziękuję, Jaśminko 🙂
                              To wszystko już powiedział mi net 😀

                              Znasz odpowiedź na pytanie: "Antychryst"

                              Dodaj komentarz

                              Angina u dwulatka

                              Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                              Czytaj dalej →

                              Mozarella w ciąży

                              Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                              Czytaj dalej →

                              Ile kosztuje żłobek?

                              Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                              Czytaj dalej →

                              Dziewczyny po cc – dreny

                              Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                              Czytaj dalej →

                              Meskie imie miedzynarodowe.

                              Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                              Czytaj dalej →

                              Wielotorbielowatość nerek

                              W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                              Czytaj dalej →

                              Ruchome kolano

                              Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                              Czytaj dalej →
                              Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                              Logo
                              Enable registration in settings - general