Zrobilam sobie termin u ginekologa, zeby zdecydowac sie na jakas antykoncepcje i zastanawiam sie teraz, co dalej. Zdaje sobie sprawe, ze musze wymyslec jakies rozwiazanie zanim pojde na wizyte, bo gin za mnie nie zdecyduje, najwyzej zlozy pare propozycji.
Ale do rzeczy… Trzeci rok staram sie o dziecko, niestety bez rezultatu. Mam juz dwojke dzieci, ale jestbylo u mnie ogromne i nie do konca potrafie sobie z problemem poradzic.
Przed wakacjami 2011 postanowilam odpuscic intesywne staranie w klinice nieplodnosci i po prostu zaakceptowac sytuacje. Nie jest to niestety latwe. Czuje sie strasznie rozbita i targaja mna sprzeczne emocje. W jednej chwilii chce przerwac starania, w drugiej dzwonic do kliniki by znow zaczac intesywne starania. Pisalam juz o tym wielokrotnie tu na forum. Zdrowy rozsadek podpowiada, zeby zakonczyc starania, a serce wciaz pragnie dziecka. W tym roku stuknie mi 39 lat i nie oszukujmy sie, ale to juz nie jest wiek na dalsze starania. Kto dlugo sie staral wie, jak takie starania wyczerpuja emocjonalnie. Czuje, ze tkwie w jakims martwym punkcie. Podporzadkowywalam moje zycie staraniam, a mam przeciez dwie cudne coreczki, wspanialego meza i prace, ktora stawia przede mna wyzwania. Myslalam, ze jakos sobie poradze. Po wakcjach rzucilam sie w wir pracy i mialam nadzieje, ze jakos mi to wszystko zoobojetnieje i zaczne funkcjonowac normalnie. Niestey wciaz sa .
Chce przerwac to bledne kolo i jedyne rozwiazanie, jakie widze to antykoncepcja. Wydawac by sie moglo, ze antykoncepcja w obliczu problemu nieplodnosci to jakis absurd. Problem w tym, ze wciaz sie tli, a ja chce, zeby tlic sie przestala. Chce miec swiadomosc, ze w ciaze juz zajsc nie moge. Chce przestac lykac kwas foliowy, pic wino i uprawiac intesywnie sport w II fazie i nie myslec, ze moze a noz, widelec… Niestety mam problem z antykoncepcja hormonalna. Pigulki, ktore bralam przed 2001 rokiem powodowaly u mnie ciagle infekcje grzybiczne i zapalenia drog moczowych (6-7 razy do roku infekcja grzybiczna, 3- 4 razy do roku zapalenie drog moczowych). Mialam rowniez krotka przygode z Mirena po urodzeniu drugiej corki w 2007 roku. Znow ten sam problem, ciagle infekcje i przez to praktycznie zerowe zycie seksualne. Ja nie chce tak zyc!! Ktos moze podpowie, to moze w takim razie gumki. Za latwo z nich zrezygnowac… Ze wzgledu na moj stan emocjonalny, jak i podobny mojego M, ten sposob antykoncepcji odpada. To samo jezeli chodzi o kalendarzyki i itp…Zastanawiam sie nad jakimis pigulami… W koncu cos chyba do przodu poszlo od 2001 roku? Moze ktos mi doradzi, co moznaby sprobowac? Co mogloby byc dobre dla 40 latki z pseudoplodnoscia i sklonnosciami do infekcji?
Mam dwie prosby… Nie rozbudzajcie juz we mnie pragnienia staran i oszczedzcie mi tekstow typu “Kobieto, czego Ty chcesz, masz 2 sliczne coreczki, szczesliwy zwiazek i fajna prace. Ciesz sie tym, co masz! Co maja powiedziec kobiety, ktore dzieci nie maja?!”
18 odpowiedzi na pytanie: Antykoncepcja i jak przestac sie starac?
cholerka..jakbym czytała o sobie…Dziewczyno, bliźniaku mój….
I nie wiem co ci poradzić….
Mój gin proponował zastrzyk, który działa pól roku, ale po 5 miesiacach warto podać kolejny. Miałam recepte, ale M wyrzucił. Teraz chyba jeszcze raz po prosze i chyba kupię,żeby mieć spokój wewnętrzny. Cieżko tak po latach nie starać się…
Ja nigdy sie nie zabezpieczałam, nic nie brała i też mi cieżko, ale wiem, ze nie mogę mieć kolejnego dziecka, boje się, ze znowu bedzie problem z zajściem,wiec wolę żyć w niepewności….
może plastry antykoncepcyjne??….. są lepiej tolerowane niż pigułki…
zastrzyku (o ile o depo-provere chodzi ) przynajmniej ja nie polecam…bomba hormonalna…raz się dałam zamówić i kilka lat odczuwałam rozchwiane hormony… inny gin powiedział że od lat już tego nie zapisuje pacjentkom,że to świństwo jakich mało….
w sumie co chwile “wychodzą” nowe tradycyjne pigułki.może są jakieś nie powodujące przykrych następstw…. chyba jedynie gin może dopasować najlepsze….
trzymam kciuki za znalezienie czegoś dobrego 🙂
Ja mam wkładkę bez hormonów,polecam-choć początki były ciężkie przez obfite miesiączki.
Nie wiem czy moja wypowiedź Ci pomoże, ale mi się sprawdziły bardzo tabletki Yasminelle i ich tańszy zamiennik zaczynający się na literkę N ale niestety pełnej nazwy nie znam. Nie odczułam w ogóle zmiany wagi, ani spadku libido ale przyznać trzeba, że to były moje pierwsze tabletki i nie wiem czy w Twojej sytuacji są najlepszym wyborem. Ale ja przynajmniej skutków ubocznych przy nich nie miałam, a i okres się ładnie wyregulował, bóle brzucha zmniejszyły się i mniej obfite miesiączki były.
Powodzenia w szukaniu dobrej metody!
Bozka – metoda na niebranie antykoncepcji i jednoczesne niestaranie sie o dziecko i pilnowanie zeby nie wspolzyc w okolicy owulacji nie wchodzi w gre? Takie wiesz – celowe unikanie ciazy na bazie NPR? Czy tak nie da rady?
Strasznie Ci wspolczuje tego rozchwiania – i moze psycholog/psychiatra jest dobrym rozwiazaniem? Moze by cos pomogl?
Nie da rady. Jeszcze nie teraz, nie jestem na to gotowa. Pisalam przeciez, ze zmieniam zdanie, jestem jak choragiewka na wietrze. To nie rozwiaze problemu. Moze kiedys do tego dojrzeje. Musze najpierw zakonczyc starania, wyrzucic wszystkie niemowlece rzeczy, przetapetowac pokoj. Nie, nie zwariowalam i nie przygotowalam juz pokoju dla Trzeciego. To stary pokoj Klary, ktory jest obecnie pokojem do pracy, ale byl z mysla, ze zamieszka w nim kiedys Trzecie.
Myslalam o psychologu, ale mam wrazenie, ze psycholog nie bardzo mi pomoze. Wiem, jak oni dzialaja: analiza emocji, nazywanie uczuc i pytania o to, czego sie w zyciu naprawde chce. Ja wiem, czego ja chce! Chce dziecka! W tym przypadku chciec, nie znaczy moc.
Byc moze nalezaloby sie zastanowic, czy moje pragnienie dziecka jest chorobliwe… Jest chorobliwe?? Mozliwe, ze psycholog pomoglby mi zrozumiec dlaczego tak jest. Na to pytanie nie potrafie odpowiedziec. Moze dlatego, ze stracilam 3 ciaze? Nie czuje jednak, zeby tak bylo. Prawda, ze cierpialam bardzo, gdy to sie zdarzylo, ale nie rozpamietuje, nie mysle, nie wspominam. Dlaczego chce miec Trzecie? Z dzieci czerpie sile i radosc zycia! Kocham z nimi przebywać, bawic się z nimi, czytać im książki, patrzyc na swiat ich oczami. Świat dzieci jest taki piękny… Rozbraja mnie ta ich fascynacja i radosc z prostych rzeczy… Lubie patrzec, jak odkrywaja swiat… Uwielbiam sie do nich tulic. Chcialam sprowadzic na ten swiat jeszcze jednego ludzika, uczyc go kochac i dac mu milosc, ktora mnie przepelnia. Oj dlugo by jeszcze wymieniac… Praca jest OK, ale ja nie zyje, zeby pracowac. Pracuje, zeby zyc.
Potrzebuje poskaladac mysli. To pisanie mi w tym pomaga.
Tabletki odradzam
po osobistych doswiadczeniach
nie chodzi o skutki uboczne w trakcie brania, nie miałam żadnych skutków ubocznych, byłam zachwycona tą metodą…
jednak pewnego dnia z dnia na dzień musiałam odstawić
teraz walczę ze skutkami ubocznymi (wg lekarzy) po braniu tabletek antykoncepcyjnych.
A mogłabyś mi ew na priva napisać jakie to skutki uboczne i po jakim czasie się pojawiły? ja tabletki anty brałam 4 lata i bez problemów zaszłam w ciąże i jak na razie malucha rośnie zdrowo, więc nie wiem czy Twoje efekty uboczne są skutkiem jakiegoś konkretnego hormonu czy jesteś w tym nieszczęśliwym procencie kobiet którym one szkodzą? Jak nie chcesz, to nie odpowiadaj, nie chce Cię broń Boże urazić 😉 ale zaciekawiłaś mnie czy mnie też może coś takiego spotkać i ew jak się obronić.
kazdej kobiecie szkodza
Szpilki, zaintrygowalas mnie. Twoje poprzednia odpowiedz tez mnie zaskoczyla. Wydawalo mi sie, ze Ty jestes zwolennikiem antykoncepcji hormonalnej…
Laik jestem w tej dziedzinie. No ale coz ta wiedza dotychczas nie byla mi potrzebna. Musze sie doksztalcic.
Ja się z wypowiedzią Szpilki nie zgadzam – wydaje mi się, że to trochę zbyt kategoryczne – WSZYSTKIM kobietom szkodzą. Jakby szkodziły to chyba było by to nagłośnione, wyjaśnione, przecież badania wcześniej były przeprowadzone? poza tym jak pisałam wcześniej, ja stosowałam tabletki przez 4 lat, zdrowie mam jak dzwon, i Mała się rozwija prawidłowo. Nie mam żadnych zaburzeń wagi, ciśnienia ani nic co mogłoby wskazywać że tabletki wyrządziły mi jakąś szkodę.
Ale fakt jest taki, że tabletki które brałam, nie wprowadzały nic nowego do mojego organizmu tylko podwyższały poziom jakiegoś hormonu który blokował naturalny cykl.
po to jest na rynku tyle rodzajów pigułek z różnymi dawkami hormonów żeby jak najlepiej dopasować do organizmu kobiety.owszem wiele kobiet źle toleruje nawet te dobrze dobrane -ale inne zażywają i mają się dobrze.to tak jak z antybiotykiem -na jednego podziała na innego nie…..
od lekarza zależy czy zrobi badania i podpowie najlepszy rodzaj pigułki czy zapyta “co przepisać?” i przepisze takie jakie kobieta chce bo usłyszała od kuzynki ze są super…..
ale nie za wszelka cene
ja mam mirene – juz druga
u mnie plusy przeslaniaja minusy – nie mam endometriozy i nie mam krwotocznych miesiaczek. caly czas ludze sie ze majac dzialanie miejscowe hormonu szkodze sobie mniej 😉
sa.
wszystkie tabletki maja napisane ze zwiekszaja ryzyka raka piersi
maja cale mnostwo dzialan niepozadanych – rowniez wyliczonych w ulotkach
ingeruja w system hormonalny zaburzajac go – jak sama przyznalas latami
dzisiaj jestes w ciazy – akurat na rozwoj plodu maja nikly wplyw o ile w ogole jakikolwiek – poczekaj do stabilizacji gospodarki hormonalnej po porodzie.
o ile przed ciazami moglam przyjmowac pigulki o tyle po ciazach wszystkie ktore na sobie przetestowalam dawaly koszmarne efekty uboczne – mam mirene i jak wyzej napisalam jest to mniejsze zlo.
No i moje studiowanie na temat antykoncepcji dalo taki efekt, ze mam jeszcze wiekszy metlik w glowie. Jezeli chodzi o hormony nie ma dla mnie alternatywy Spiralka hormonalna daje najmniejsze skutki uboczne, ale ja juz testowalam i wiem, ze to dla mnie koszmarna alternatywa.
Wkladka bez hormonow rowniez odpada. Nie odpowiada mi ze wzgledu na moje wartosci. Poza tym tez zwiekszone ryzyko infekcji.
Bożka mam tak samo
musiałąm odstawić tabsy, mam zakaz ich używania, mam pozwolenie na mirenę.
zastanawiam się jak organizm ją przyjmie, zastanawiam sie nad działaniem hormonów.
Cały czas odwlekam decyzję.
gospodarka hormonalna po odstawieniu tabsów długo dochodziła do siebie.
słoneczko odpowiem Ci ale już nie dziś, pora spać
O ciekawe….przedc ciązami- spoko,dłuugo brałam pigulki po ciazach nie moglam
Znasz odpowiedź na pytanie: Antykoncepcja i jak przestac sie starac?