Antyporadnik małżeński

Warto sobie poczytac! czego nie należy nigdy robic i jak szybko można się pozbyc fajnego, udanego związku.

ps. czasem również w kontekście tego, o czym się pisze na forum!!!!!!!!!! takie ostrzeżenie.

51 odpowiedzi na pytanie: Antyporadnik małżeński

  1. Bardzo praktyczne, naprawdę.
    Tylko dziwi mnie, po co ludzie takie rzeczy piszą.
    Aby wiedzieć jak zniszczyć związek.
    A może, nie popełniać błędów.
    Albo po przeczytaniu zauważyć coś nie tak w małżeństwie?

    Ps. W kontekście.
    Myślę że gdybyś wcześniej ostrzegła na tym forum !!!!!!!! wiele kobiet, tak mądrym artykułem, to uratowałabyś wiele małżeństw.

    Przepraszam, ale jakoś to wszystko tak nie smacznie zabrzmiało co napisałaś.

    • Zamieszczone przez Pomidorowa24
      Bardzo praktyczne, naprawdę.
      Tylko dziwi mnie, po co ludzie takie rzeczy piszą.
      Aby wiedzieć jak zniszczyć związek.
      A może, nie popełniać błędów.
      Albo po przeczytaniu zauważyć coś nie tak w małżeństwie?

      Ps. W kontekście.
      Myślę że gdybyś wcześniej ostrzegła na tym forum !!!!!!!! wiele kobiet, tak mądrym artykułem, to uratowałabyś wiele małżeństw.

      Przepraszam, ale jakoś to wszystko tak nie smacznie zabrzmiało co napisałaś.

      Ja? ależ nie jestem autorem tego artykułu;) reklamacje proszę do pani Wrzosińskiej;)

      ps. ja osobiście NIE opisuje intymych rzeczy na forumach;) bo nie wiadomo, kto może to przeczytac. A może mąż, który poczuje się zdradzony? O to mi chodziło. By nie zamieszczac bezmyślnie własnych intymnych historii w necie.Ale to ja;) nie każdy musi.

      • warto przeczytać.

        to kiedyś bolało…:

        atak najbliższego człowieka w chwili emocjonalnego odsłonięcia rani znacznie bardziej niż zwykła awantura i zostawia trwałe ślady. Zniszczone zostaje poczucie bezpieczeństwa i więzi, a druga osoba staje się wrogiem, którego należy się strzec.

        • Zamieszczone przez Pomidorowa24
          po co ludzie takie rzeczy piszą.

          Żeby skorygować swoje postępowanie? zastanowić nad sobą?… nad związkiem?

          Mnie dziwi co innego… Twoje wzburzenie postem Ahimsy…

          • Zamieszczone przez ahimsa
            Ja? ależ nie jestem autorem tego artykułu;)

            nie?;)

            O to mi chodziło. By nie zamieszczac bezmyślnie własnych intymnych historii w necie.

            własnych albo i nie własnych:D

            • Zamieszczone przez Avocado
              Żeby skorygować swoje postępowanie? zastanowić nad sobą?… nad związkiem?

              Mnie dziwi co innego… Twoje wzburzenie postem Ahimsy…

              Pewnie dlatego, że sama wypisuje różne rzeczy… Ale też mnie to zdziwiłohmmm
              Nie myślałam, że zbiorę za artykuł z Wysokich Obcasów;)

              • Zamieszczone przez joannabor
                warto przeczytać.

                to kiedyś bolało…:

                atak najbliższego człowieka w chwili emocjonalnego odsłonięcia rani znacznie bardziej niż zwykła awantura i zostawia trwałe ślady. Zniszczone zostaje poczucie bezpieczeństwa i więzi, a druga osoba staje się wrogiem, którego należy się strzec.

                Też akurat na ten fragment zwróciłam uwagę. Bo kiedyś ktoś zachował się dokładnie tak samo!

                • Zamieszczone przez ahimsa
                  Pewnie dlatego, że sama wypisuje różne rzeczy… Ale też mnie to zdziwiłohmmm
                  Nie myślałam, że zbiorę za artykuł z Wysokich Obcasów;)

                  Odpowiadasz tak jak by ktoś stał Ci za plecami i obserwował.
                  Tego się najbardziej obawiasz, że ktoś zobaczy co piszesz.
                  Obnażanie się na forum.
                  To moja anonimowość.
                  Nikogo nie zmuszam do odpowiedzi.
                  A może to Ty jesteś kimś innym.
                  A pomidorowa24 prowadzi ankietę i jest facetem.
                  Teraz trzeba to przemyśleć, i odpisać sensownie.
                  Tylko tak aby ktoś nie pomyślał o tobie nic złego, bo ktoś moze to przeczytać.
                  Nie atakuję, stukam to co myślę.
                  Zjawiasz się ze swoimi mądrościami, nagle.
                  I wiesz wszystko najlepiej.

                  Te forum jest dla CIEBIE anonimowością.

                  • Zamieszczone przez Pomidorowa24
                    Odpowiadasz tak jak by ktoś stał Ci za plecami i obserwował.
                    Tego się najbardziej obawiasz, że ktoś zobaczy co piszesz.
                    Obnażanie się na forum.
                    To moja anonimowość.
                    Nikogo nie zmuszam do odpowiedzi.
                    A może to Ty jesteś kimś innym.
                    A pomidorowa24 prowadzi ankietę i jest facetem.
                    Teraz trzeba to przemyśleć, i odpisać sensownie.
                    Tylko tak aby ktoś nie pomyślał o tobie nic złego, bo ktoś moze to przeczytać.
                    Nie atakuję, stukam to co myślę.
                    Zjawiasz się ze swoimi mądrościami, nagle.
                    I wiesz wszystko najlepiej.

                    Te forum jest dla CIEBIE anonimowością.

                    nie wiem jestem moze jakaś głupia, ale cięzko mi sie czyta Twoje posty, i w kształcie w jakim sa pisane, każde zdanie osobna linijka, męczące troche…by the way, ja to juz mam dosc powoli, maz wczoraj wrocil o 2 w nocy z pracy, wychodzi rano o 8.30 wraca minimum o 22, wziął drugie zlecenie w jakiejs agencji i teraz rypie po nocach, a ja mam dosc, w ogole sie z nim nie widuje, jest mi źle, bo on nie ma dla nas czasu teraz, mowi ze praca najważniejsza jest…(jak dla kogo), masakra, podobno ma to potrwać jeszcze dwa tyg, a co bedzie jak sie juz po tym czasie przyzwyczaję do jego nieobecności…?

                    • Zamieszczone przez kacha1982
                      nie wiem jestem moze jakaś głupia, ale cięzko mi sie czyta Twoje posty, i w kształcie w jakim sa pisane, każde zdanie osobna linijka, męczące troche…by the way, ja to juz mam dosc powoli, maz wczoraj wrocil o 2 w nocy z pracy, wychodzi rano o 8.30 wraca minimum o 22, wziął drugie zlecenie w jakiejs agencji i teraz rypie po nocach, a ja mam dosc, w ogole sie z nim nie widuje, a najlepsze jeste to ze jakims “cudem” wlasnie teraz rozwijam swoje znajomosci internetowe, ktos zagada na gg itp,nie sa to znajomości w stylu “szukam kogos” ale ktos pogada ze mna na tematy które mnie interesują, jest mi źle, bo on nie ma dla nas czasu teraz, mowi ze praca najważniejsza jest…(jak dla kogo), masakra, podobno ma to potrwać jeszcze dwa tyg, a co bedzie jak sie juz po tym czasie przyzwyczaję do jego nieobecności…?

                      Kacha, dwa tygodnie to niedługo – pomyśl ze on to robi dla Was. Wytrzymasz, to nie całe życie, w końcu prace dokończy i będzie jak dawniej.
                      My sie trochę mijamy właściwie od ponad roku – moj mąz pracuje na zmiany, ja rano, jak on pracuje po południu spotykamy sie dopiero w domu w okolicy 23. Ale tak też da się żyć, w inne dni staramy się troche czasu spędzic razem albo nawet i poźnym wieczorem.

                      • ahimsa, bardzo fajny artykuł, bardzo prawdziwy.

                        • Zamieszczone przez vieshack
                          Kacha, dwa tygodnie to niedługo – pomyśl ze on to robi dla Was. Wytrzymasz, to nie całe życie, w końcu prace dokończy i będzie jak dawniej.
                          My sie trochę mijamy właściwie od ponad roku – moj mąz pracuje na zmiany, ja rano, jak on pracuje po południu spotykamy sie dopiero w domu w okolicy 23. Ale tak też da się żyć, w inne dni staramy się troche czasu spędzic razem albo nawet i poźnym wieczorem.

                          ale on nawet w weekendy tam jeździ…!!mam dosc, mala jest teraz okropna, wariuje jak nie wiem co, jest czasami nie do zniesienia, a ja sie musze sama przez caly dzien z nią “użerać”, a pewnie, narzekam, wolno mi, prawda? Ja tez mam prawo do tego żeby byc szczesliwa… A jest mi źleeeee:(

                          ps. 2 tygodnia dla mnie to jak pól roku, ale fakt, oby to sie nidlugo skonczylo, moze szybciej zleci niz mi sie wydaje.

                          • Zjawiasz się ze swoimi mądrościami, nagle.
                            I wiesz wszystko najlepiej.

                            Masz rację…cholernie nagle…. Nagle od 4,5 roku…. ….za to Ty nie wiem skąd się tu wzięłaś. Nie wnikam.

                            To moja anonimowość

                            No cóż, nie chcę Cię rozczarowac, ale net nie bardzo jest anonimowy… Ale tego nie chyba nie powinno się tłumaczyc, bo jest rzeczą oczywistą.

                            • Zamieszczone przez ahimsa
                              Masz rację…cholernie nagle…. Nagle od 4,5 roku…. ….za to Ty nie wiem skąd się tu wzięłaś. Nie wnikam.

                              No cóż, nie chcę Cię rozczarowac, ale net nie bardzo jest anonimowy… Ale tego nie chyba nie powinno się tłumaczyc, bo jest rzeczą oczywistą.

                              ahimsa, spokojnie, nie daj sie podpuszczać z samego rana…;)

                              a co do mnie, to mąz zarabia wystarczająco duzo zeby nie brac zlecen, aby nam sie lepiej powodzilo, on to robi dlatego ze to uwielbia, nie chce go ograniczac, ale czemu ma byc to moim kosztem?

                              • Zamieszczone przez kacha1982
                                ale on nawet w weekendy tam jeździ…!!mam dosc, mala jest teraz okropna, wariuje jak nie wiem co, jest czasami nie do zniesienia, a ja sie musze sama przez caly dzien z nią “użerać”, a pewnie, narzekam, wolno mi, prawda? Ja tez mam prawo do tego żeby byc szczesliwa… A jest mi źleeeee:(

                                ps. 2 tygodnia dla mnie to jak pól roku, ale fakt, oby to sie nidlugo skonczylo, moze szybciej zleci niz mi sie wydaje.

                                Wolno Ci ponarzekac….
                                Znam ten ból. Miałam tak przez rok. Teraz to zmieniamy… Nie wiem, czy pocieszę ale tak żyje wiele parhmmm
                                Taki urok kapitalizmu- że trzeba pracowac, bo na posadce 8-16 niestey niewiele się zarobi. I często nie chodzi tu o jakieś chapanie kasy tylko o to, że zobowiązania finansowe nie pozwalają na to.

                                • Zamieszczone przez kacha1982
                                  ahimsa, spokojnie, nie daj sie podpuszczać z samego rana…;)

                                  a co do mnie, to mąz zarabia wystarczająco duzo zeby nie brac zlecen, aby nam sie lepiej powodzilo, on to robi dlatego ze to uwielbia, nie chce go ograniczac, ale czemu ma byc to moim kosztem?

                                  No to pogadaj koniecznie! a może chce na cos odłożyc? marzenia to nie grzech;) byle nie cudzym kosztem…

                                  ps. masz rację- mamy chyba jakiś atak trollów na formhmmm

                                  • Zamieszczone przez ahimsa
                                    No to pogadaj koniecznie! a może chce na cos odłożyc? marzenia to nie grzech;) byle nie cudzym kosztem…

                                    ps. masz rację- mamy chyba jakiś atak trollów na formhmmm

                                    mamy pieniądze, wlasnie nie o to sie rozchodzi, On twierdzi ze skoro mozna zarobić niezłe pieniądze z tego co uwielbia robic, czyli zysk z hobby to ja nie powinnam narzekac…tylko ze to nie on siedzi calymi dniami w domu z mała, kiedy ona wkracza w wielką fazę buntu, no ale podobno co nas nie zabije to wzmocni, ehhh, ciekawe o ktorej dzis Pan Mąż sie zjawi…

                                    • Zamieszczone przez kacha1982
                                      mamy pieniądze, wlasnie nie o to sie rozchodzi, On twierdzi ze skoro mozna zarobić niezłe pieniądze z tego co uwielbia robic, czyli zysk z hobby to ja nie powinnam narzekac…tylko ze to nie on siedzi calymi dniami w domu z mała, kiedy ona wkracza w wielką fazę buntu, no ale podobno co nas nie zabije to wzmocni, ehhh, ciekawe o ktorej dzis Pan Mąż sie zjawi…

                                      Czasem trzeba potrząsnąc chłopem! skoro nie będzie wielką tragedią finansową jak raz odmówi, to może Ty wyjdź:) zostaw go z córką…sam zobaczy ile traci:)

                                      ps. faceci tak mają,że pracując przecież robią to dla rodziny!

                                      • Zamieszczone przez ahimsa

                                        ps. faceci tak mają,że pracując przecież robią to dla rodziny!

                                        no tak jakos mają, ale juz sie nie moge doczekac, az mala pojdzie za rok do przedszkola, wtedy ja bede wracala o ktorej mi sie podoba, i co jakis czas bede bywalczynia imprez pracowniczych…zobaczymy jak mu wtedy bedzie milo…

                                        • Zamieszczone przez Pomidorowa24
                                          Odpowiadasz tak jak by ktoś stał Ci za plecami i obserwował.
                                          Tego się najbardziej obawiasz, że ktoś zobaczy co piszesz.
                                          Obnażanie się na forum.
                                          To moja anonimowość.
                                          Nikogo nie zmuszam do odpowiedzi.
                                          A może to Ty jesteś kimś innym.
                                          A pomidorowa24 prowadzi ankietę i jest facetem.
                                          Teraz trzeba to przemyśleć, i odpisać sensownie.
                                          Tylko tak aby ktoś nie pomyślał o tobie nic złego, bo ktoś moze to przeczytać.
                                          Nie atakuję, stukam to co myślę.
                                          Zjawiasz się ze swoimi mądrościami, nagle.
                                          I wiesz wszystko najlepiej.

                                          Te forum jest dla CIEBIE anonimowością.

                                          ja wiem, ze to nie do mnie ale ja nie rozumiem tresci tego postu, tzn. sensu Zamotanyhmmm
                                          moze mi ktos wytlumaczyc?

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: Antyporadnik małżeński

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general