Sluchajcie, doslownie polykam kilka naraz i nie moge przestac jesc brzoskwin, sliwek i innych owocow. Az sie zastanawiam, czy to takie zdrowe jesc dziennie kilogram brzoskwin?? Juz od samego pisania znowu mi sie zachcialo!
Tez macie takie napady?
14 odpowiedzi na pytanie: Apetyt na owoce- tez tak macie?
martha221Dodane ponad rok temu,
Re: Apetyt na owoce- tez tak macie?
Ja mam podobnie 🙂 Przed ciążą też jadłam owoce chętnie, ale nie w takich ilościach i nie tak często jak teraz 😀 Codziennie chętnie zajadam się jakimikolwiek owocami: truskawki, jabłka, banany, winogrona, grapefruity i inne…. Wszystkie 😀
Ja już na finiszu, ale tak od 3 mca też obżerałam się owocani, chyba z tonę zjadłam. Najpierw były śliwki, mrożone, bo zima była, później jabłka, pomarańcze, kiwi, teraz truskawki w sumie to już się przejadłam no i obecnie czereśnie. No i były ze 3 tyg. gdzie objadałam się rzodkieką, mógłbyć chleb z masłem i do tego mnóstwo tego warzywka.
Pozdrawiam
Oj, straszny mam apetyt na owoce!!!
W styczniu jadłam truskawki (mrożone ) na kilogramy, potem banany (po kilka dziennie), następnie przyszła kolej na ananasy z puszki (to tak w okolicach Wielkanocy), potem arbuzy, a teraz truskawki i czereśnie w astronomicznych ilościach…
I dobrze, jeszce nie słyszałam, żeby owoce komuś zaszkodziły
zawsze to zdrowsze niz tony slodyczy…..ja pochlaniam ogromne ilosci arbuza, czeresni, bananow mniej, bo tucza….. A takze bobu i innych owocow i warzyw sezonowych…ja uwazam ze nie mogla mnie w innym momencie spotkac ciaza, to najlepszy okres, pelno witaminek i nie musisz za kilo bananow placic 10 zl tak jak to ma miejsce w zimie….
pozdrawiam….i jedz na zdrowie, poki jeszcze mozesz, bo podobno niektore owoce przy karmieniu sa zabronione :((
Shady
Też mam wielki apetyt na owoce, i to jest ewidentnie ‘wina’ ciąży :)), wcześniej owoce (prócz bananów) mogły dla mnie nie istnieć. Teraz najbardziej pociagają mnie jabłka i brzoskwinie, truskawki też bardzo chętnie, bo sezon. A dziś chyba zrobię wielką owocową sałatkę 😉
Ja także się objadam – głównie nektarynkami.
Jedynie czego nie mogę – lekarz mój kategorycznie zabronił!! – jeść TRUSKAWEK, a ja je uwielbiam.
Powodem jego decyzji jest zagrożenie zarażenia się toksoplazmozą – podobno kotki lubią się załatwiać w polu no a w ich odchodach znajdują się bakterie toxo – no i dla bezpieczeństwa nie mogę ich jeść.
Nie wiem na ile to prawda a na ile jego przewrażliwienie (wiem że główne źródło zakarzeń toxo znajduje się w surowym mięsie)..
Poza tym najbardzie faktycznie smakują mi owoce – każde. A jeszcze biorąc pod uwagę moje mdlości – jestem w 3 mies.ciąży – to tylko owoce sprawiają że odczuwam ulgę. Do całej reszty to się zmuszam 🙁
Witaj !!
Ja tez mam świra na punkcie owoców. Własnie przed chwilą zjadłam wielką miskę czeresni a teraz własnie mama mi zrobiła kefir z truskawkami (taki koktail). Mniam mniam mniam. Akurat takie rzeczy możemy smiało wcinac bo i dobrze to wpłynie na Nasze Maleństwa no i oczywiście dla Nas (od tego nie przytyjemy… haha)
Pozdrawiam i buziaki w brzusio
Ania 27tc
hajjjj,
no ja jem bardzo duzo owocow
podobnie jak Ty – kilogram brzoskwin lub nektarynek oraz czeresni dziennie 🙂
a do tego jakies sliwki, truskawki itp.
mniam, mniam, mniam, mniam, mniam 😀
Mam okropne napady na owoce 🙂 I włąśnie na brzoskwinie, zjadam cały koszyczek, nie wiem ile tam jest, ale 1 kg napewno 🙂 Pózniej zjadam kilo truskawek i jeszcze czasem mąż przyniesie czeresnie ( bo on truskawek nie może biedny, uczulają go okropnie ) i tez zjadam trochę z jego talerza 😉 Tak wiec nie przejmuj się i jedz na zdrowie. Widocznie dzidzia lubi owoce 🙂 Moja uwielbia, na drugim miejscu wszystkie batony i czekoladę mleczna bez bakalii 😉 Tego już natomiast zjadam znacznie mniej, bo dopiero bym wyglądała 😉 Ale i to się zdarza, ze ” połknę ” 😉 większe ilości.
Mmmmm uwielbiam owoce. Strasznie nie mogłam się doczekać sezonu truskawkowego i jestem szcęśliwa, że zdąrzyłam pojeść truskaweczek przed porodem,bo później klapa.
Teraz jeszcze czereśnie 🙂 A całą ciążę dominują u mnie jabłuszka,choć każdy owoc mogę zjeść z przyjemnością.
Ja wcinam wszystkie jak leci a przez 3 tygodnie mialam niesamowita faze na banany. Teraz juz chyba mi przeszlo, ale truskaweczki, czeresnie-jak najbardziej:) O i morele! Pycha!
Moja mama bedac ze mna w ciazy budzila sie w nocy zeby zjesc kilogram jablek… ja tez moge kilogramami wciagac jabluszka!
Ciekawe czy wlasnie nie wyhodowujemy sobie Owocowych Potworkow :)?
ja już nie wiem co się dzieje z Nikosiem, ręce mi opadają.zaczęło sie w niedzielę od katarku i lekkiego kaszelku.pomyślałam sobie pewnie znowu się przeziębił, za jakiś czas mierzę mu
Rozpoczęliśmy starania z mężem o drugiego dzidziusia. I akurat rozpoczeliśmy je pod koniec cyklu właściwie to nasz cykl zerowy starań, ale..... "zdarzenie" miało miejsce na 1 dzień przed @ (
14 odpowiedzi na pytanie: Apetyt na owoce- tez tak macie?
Re: Apetyt na owoce- tez tak macie?
Ja mam podobnie 🙂 Przed ciążą też jadłam owoce chętnie, ale nie w takich ilościach i nie tak często jak teraz 😀 Codziennie chętnie zajadam się jakimikolwiek owocami: truskawki, jabłka, banany, winogrona, grapefruity i inne…. Wszystkie 😀
Re: Apetyt na owoce- tez tak macie?
Ja także zajadam się owocami. Teraz to głownie truskawki, tak około 0,5 kg dziennie.
Elwik
Re: Apetyt na owoce- tez tak macie?
Ja już na finiszu, ale tak od 3 mca też obżerałam się owocani, chyba z tonę zjadłam. Najpierw były śliwki, mrożone, bo zima była, później jabłka, pomarańcze, kiwi, teraz truskawki w sumie to już się przejadłam no i obecnie czereśnie. No i były ze 3 tyg. gdzie objadałam się rzodkieką, mógłbyć chleb z masłem i do tego mnóstwo tego warzywka.
Pozdrawiam
Re: Apetyt na owoce- tez tak macie?
No to mamy cos wspolnego,bo owoce moglabym jesc tonami.I wcale nie mam jednych ulubionych,nie wazne jakie – wazne ze owoce. Pozdrowienia !
[obrazek]https://lilypie.com/days/050901/4/0/1/+10[/obrazek]
Re: Apetyt na owoce- tez tak macie?
Oj, straszny mam apetyt na owoce!!!
W styczniu jadłam truskawki (mrożone ) na kilogramy, potem banany (po kilka dziennie), następnie przyszła kolej na ananasy z puszki (to tak w okolicach Wielkanocy), potem arbuzy, a teraz truskawki i czereśnie w astronomicznych ilościach…
I dobrze, jeszce nie słyszałam, żeby owoce komuś zaszkodziły
pozdrawiam
Asia z Hanią w brzuszku
Re: Apetyt na owoce- tez tak macie?
zawsze to zdrowsze niz tony slodyczy…..ja pochlaniam ogromne ilosci arbuza, czeresni, bananow mniej, bo tucza….. A takze bobu i innych owocow i warzyw sezonowych…ja uwazam ze nie mogla mnie w innym momencie spotkac ciaza, to najlepszy okres, pelno witaminek i nie musisz za kilo bananow placic 10 zl tak jak to ma miejsce w zimie….
pozdrawiam….i jedz na zdrowie, poki jeszcze mozesz, bo podobno niektore owoce przy karmieniu sa zabronione :((
Shady
Re: Apetyt na owoce- tez tak macie?
Też mam wielki apetyt na owoce, i to jest ewidentnie ‘wina’ ciąży :)), wcześniej owoce (prócz bananów) mogły dla mnie nie istnieć. Teraz najbardziej pociagają mnie jabłka i brzoskwinie, truskawki też bardzo chętnie, bo sezon. A dziś chyba zrobię wielką owocową sałatkę 😉
Re: Apetyt na owoce- tez tak macie?
Ja także się objadam – głównie nektarynkami.
Jedynie czego nie mogę – lekarz mój kategorycznie zabronił!! – jeść TRUSKAWEK, a ja je uwielbiam.
Powodem jego decyzji jest zagrożenie zarażenia się toksoplazmozą – podobno kotki lubią się załatwiać w polu no a w ich odchodach znajdują się bakterie toxo – no i dla bezpieczeństwa nie mogę ich jeść.
Nie wiem na ile to prawda a na ile jego przewrażliwienie (wiem że główne źródło zakarzeń toxo znajduje się w surowym mięsie)..
Poza tym najbardzie faktycznie smakują mi owoce – każde. A jeszcze biorąc pod uwagę moje mdlości – jestem w 3 mies.ciąży – to tylko owoce sprawiają że odczuwam ulgę. Do całej reszty to się zmuszam 🙁
Przesyłam buziaki
Kabi
Re: Apetyt na owoce- tez tak macie?
Witaj !!
Ja tez mam świra na punkcie owoców. Własnie przed chwilą zjadłam wielką miskę czeresni a teraz własnie mama mi zrobiła kefir z truskawkami (taki koktail). Mniam mniam mniam. Akurat takie rzeczy możemy smiało wcinac bo i dobrze to wpłynie na Nasze Maleństwa no i oczywiście dla Nas (od tego nie przytyjemy… haha)
Pozdrawiam i buziaki w brzusio
Ania 27tc
Re: Apetyt na owoce- tez tak macie?
hajjjj,
no ja jem bardzo duzo owocow
podobnie jak Ty – kilogram brzoskwin lub nektarynek oraz czeresni dziennie 🙂
a do tego jakies sliwki, truskawki itp.
mniam, mniam, mniam, mniam, mniam 😀
banita i ktosik (19.12.2005)
Re: Apetyt na owoce- tez tak macie?
Mam okropne napady na owoce 🙂 I włąśnie na brzoskwinie, zjadam cały koszyczek, nie wiem ile tam jest, ale 1 kg napewno 🙂 Pózniej zjadam kilo truskawek i jeszcze czasem mąż przyniesie czeresnie ( bo on truskawek nie może biedny, uczulają go okropnie ) i tez zjadam trochę z jego talerza 😉 Tak wiec nie przejmuj się i jedz na zdrowie. Widocznie dzidzia lubi owoce 🙂 Moja uwielbia, na drugim miejscu wszystkie batony i czekoladę mleczna bez bakalii 😉 Tego już natomiast zjadam znacznie mniej, bo dopiero bym wyglądała 😉 Ale i to się zdarza, ze ” połknę ” 😉 większe ilości.
Pozdrawiam!
Re: Apetyt na owoce- tez tak macie?
Mmmmm uwielbiam owoce. Strasznie nie mogłam się doczekać sezonu truskawkowego i jestem szcęśliwa, że zdąrzyłam pojeść truskaweczek przed porodem,bo później klapa.
Teraz jeszcze czereśnie 🙂 A całą ciążę dominują u mnie jabłuszka,choć każdy owoc mogę zjeść z przyjemnością.
Re: Apetyt na owoce- tez tak macie?
szkoda że nie możemy jeść tylko owoców przez cały dzień 🙂
Re: Apetyt na owoce- tez tak macie?
Ja wcinam wszystkie jak leci a przez 3 tygodnie mialam niesamowita faze na banany. Teraz juz chyba mi przeszlo, ale truskaweczki, czeresnie-jak najbardziej:) O i morele! Pycha!
Moja mama bedac ze mna w ciazy budzila sie w nocy zeby zjesc kilogram jablek… ja tez moge kilogramami wciagac jabluszka!
Ciekawe czy wlasnie nie wyhodowujemy sobie Owocowych Potworkow :)?
Alpaga
Znasz odpowiedź na pytanie: Apetyt na owoce- tez tak macie?