Dziewczyny, jak u Was wygląda z apetytem w ciąży? Macie na coś szczególną ochotę podczas, gdy odrzuca Was od potraw, które wcześniej uwielbiałyście? Ja codziennie muszę zjeść różne owoce – zwłaszcza jabłka (zielone!), arbuzy, truskawki. Za to nie mogę przełknąć herbaty czy zjeść pstrąga, które wcześniej uwielbiałam.
Strona 2 odpowiedzi na pytanie: Apetyty w ciąży
Mnie odrzuciło od mięsa 🙂
Jak myślę o kupnie filetów z kurczaka i później gotowaniu to mam dreszcze.
A wcześniej byłam jedną z tych, co to ze słodyczy to najchętniej mięso właśnie.
Praktycznie nie jem teraz żadnego mięsa.
Natomiast organizm znalazł sobie zastępnik, bo z kolei mam straszną chęć na warzywa strączkowe – groch, fasolę, soczewicę.
Mnie na początku odrzuciło od wędlin, a parówkę czułam nawet przez zamknięte drzwi lodówki 😉 Nie mogłam się zmusić do picia, bo ani herbata ani kawa, woda ani soki, mogłam tylko wodę gazowaną z zagęszczonym sokiem pomarańczowym, ale też nie za dużo.
Teraz mam jedną niespełnialną zachciankę: świeże maliny, dałabym dychę za sztukę, żeby tylko poczuć ten smak :Kocham: A na codzień nachodzi mnie nagle ochota na różne dziwne rzeczy (przeważnie nie mamy ich w domu) i cierpię katusze. Zauważyłam, że lubię kwaśne, cytryny, kapustę kiszoną, owoce.
Ja mam olbrzymi apetyt, szczególnie na tradycyjne, polskie jedzenie: bigos, fasolka po bretońsku, schabowy z kapustą… ehhh… a potem mam zgagę :/
Znasz odpowiedź na pytanie: Apetyty w ciąży