Dziś przeczytałam artykuł w warszawskiej gazecie i postanowiłam Wam go pokazać, oto on, cytuję pełny tekst
” Bohaterskie Ciężarówki
Jakie było lato? Zielone. Fantastycznie zielone. Dwa razy bardziej zielone niż poprzednie. Na zielonych łąkach było pełno zielonych żab. Bociany nie mogły narzekać. Zresztą ich też była wielka obfitość. Czasem zielone łąki robiły się od nich biało-czarne. To pierwsza letnia fotografia utrwalona w pamięci. Druga to ciężarówki – tak pieszczotliwie mówi o kobietach w ciąży mój mąż. Dawno nie widziałam takiej ilości obfitości ciąż. Rozmaitych – takich “dopiero co” z błyskiem w oku, takich z mdłościami i wymiotami i takich już okazałych, kto wie, czy nie mnogich. Pewnie za chwilę ukażą się jakieś nowe dane statystyczne nt. demografii i wtedy się okaże, czy rzeczywiście zmniejszył się niż demograficzny, czy też to tylko moje letnie iluzje.
Rodzi się za mało dzieci. Jakoś trudno było mi to zdanie napisać. To pewnie politycznie nie poprawne. Kanclerz Niemiec, w których od lat występuje ujemny przyrost naturalny, uważał, że “tym, co robi dwoje ludzi ze sobą i swoim uczuciem, nie da się rządzić”. Jasne, że się nie da. Ale też nie można tematu unikać. Tym bardziej, że nie zawsze posiadanie potomstwa to tylko kwestia wyboru. Co piąta para w Polsce boryka się z problemem niepłodności małżeńskiej (tak to się teraz fachowo nazywa).
Nasz świat, nasze życie społeczne całkiem się zmienia bez dzieci, czy też z małą liczbą dzieci. Strach pomyśleć, ale może właśnie trzeba o tym myśleć. Dziadkowie bez wnuków, samotność w szpitalach czy – trochę lepiej-w pensjonatach… Oczywiście nie wszędzie na świecie występuje ten problem. Starzejąca się Europa może uratować na przykład masowa imigracja z innych kontynentów. Ale to także na razie trudno sobie wyobrazić, prawda? Do tej pory straszono nas wybuchem bomby demograficznej. Teraz mówi się o demograficznej zapaści. Więc tonie nadmierna płodność, lecz starość stanie się poważnym wyzwaniem dla ludzkości. Przynajmniej jej europejskiej części.
Polacy obecnie należą do względnie młodych populacji. A to dzięki dużej liczbie urodzin w stanie wojennym. Zatem nie ma co jeszcze włosów z głowy rwać, ale problem starzenia się szybko może nas dopaść. Jeszcze w 1990 r. średnia urodzin wynosiła 2,1 dziecka na kobietę. 10 lat później – już tylko 1,3. Co takiego się stało i czy to jest nieodwracalne? Owszem, pod warunkiem że nastąpi radykalna zmiana postaw społecznych i zmieni się model rodzinny. Dla naturalnego odtwarzania się pokoleń potrzeba w każdej rodzinie co najmniej dwojga potomków, czyli modelu 2+2, a nie – tak jak obecnie – 2+1. Znam demografów, którzy pocieszają, że nastawienie Polaków do dzieci może się zmienić, gdy otrząsną się po terapii szokowej związanej z transformacją.
Czyżby już się otrząsnęli? Może to nie są moje złudzenia optyczne? A może jest inaczej? Może jest to wynik naszej zapaści gospodarczej. Ludzie nie mają pracy i pieniędzy, więc zajęli się płodzeniem dzieci, tak jak w stanie wojennym? A może nie tak trywialnie? Może po czasach, gdy strywializowano macierzyństwo, nastąpiło jego uświęcenie? To, co się zdarza codziennie, w kółko i w kółko, choćby nawet było nie wiem jakim bohaterstwem, traci urok nowości. A jak dojdzie do tego moda na chudość i egoizm…?
Mamy jednak pierwsze jaskółki powrotu mody na brzuszki. I to nawet w prasie kobiecej. Może teraz znowu zaczynamy w tym dostrzegać bohaterstwo? “Rodzenie to z pewnością bohaterstwo, ponieważ oznacza oddawanie własnego życia innemu życia.” (Joseph Campbell). Mam kilka koleżanek, które latami z oddaniem pracowały w renomowanych firmach, a teraz, gdy są w ciąży, mówią, że szefowie nie będą się patyczkować – po “macierzyńskim” te panie będą musiały szukać innej pracy. No cóż, jak się patrzy na te Piękne Ciężarówki borykające się z polską prozą życia, to nie sposób odmówić im bohaterstwa.”
Edited by Maya on 2003/09/04 13:29.
5 odpowiedzi na pytanie: Artykuł z gazety – długie
Re: Artykuł z gazety – długie
Szkoda tylko że ten bociek i dla mnie nie był tak chojny w te lato…. a co do ilości ciężarówek w te lato to prawda ja też ich widziałam całą masę jak nigdy dotąd. Ja też nie wobrażam sobie życia bez dzieci, bez wnuków, i dla nas z mężem model 2+2 albo 2+3 byłby super! I dokładnie czasami to nie jest kwestia wyboru, stąd przecież to forum, gdyby to było takie proste to dawno byśmy były na oczekujących!!!!!
Kasiek
Re: Artykuł z gazety – długie
Ciekawy artykuł, czy zmieni się model rodziny na liczniejszy…?, no zobaczymy – mam taką nadzieję 🙂
jak na razie wśród moich znajmonych nieliczni mają dzieci i jeżeli już to jest to model 2+1 a my chcielibyśmy mieć 4 dzieci :)… tylko tak trudno 🙁 a wokół tyle ciężarówek jak nigdy… a może po prostu teraz je dostrzegam…
Utsi
Re: Artykuł z gazety – długie
Ciekawy ten artykuł – żeby to tylko było takie proste mieć wymarzoną rodzinkę 2+3….
Re: Artykuł z gazety – długie
Zgadza się w tym roku wyjątkowo duzo widzi sie ciężąrówek, choćby u mnie w rodzinie i wśród znajomych od początku roku 4 juz urodziły, jedna tuż tuż i kolejna w 7 m-cu.Z czego 3 są całkowicie nieplanowane tzw.”wpadki”
A kiedy ja do nich dołączę?
Pozdrawiam i życzę celnych strzałów
Maja
Re: Artykuł z gazety – długie
Często o tym rozmawiałam z Mężem – tak często się trąbi, ze niż demograficzny, że teraz młodzi ludzie nie chcą mieć dzieci itp. – i pytamy siebie: to w takim razie skąd tyle malutkich dzeciaczków, skąd tyle kobiet z pięknymi brzuszkami? I zgadzam się że tego lata widziałam ich chyba najwięcej w swoim życiu ale nie wiem czy to nie przez to że to lato było dla mnie pierwszym “starającym się” latem. Staram sie usilnie “zapatrzeć” na maleńkie pociechy moich przyjaciół ale jakoś nie wychodzi… Życie jest bardzo trudne !!!!
Magda
Znasz odpowiedź na pytanie: Artykuł z gazety – długie