astma u dziecka – proszę o pomoc:(

Wczoraj dowiedziałam się że moje dziecko ma astmę:( Córka ma obecnie ponad siedem lat, od trzeciego roku życia jest uczulona na pyłki drzew (robiłyśmy testy dwukrotnie, nic innego nie wyszło). Objawy alergii to był zawsze sezonowy (wiosenny) katar, kichanie, pieczenie oczu, sporadycznie szybko przemijający kaszel. Nie sądziłam nigdy że może dostać astmy, nie znam nikogo w otoczeniu z tą chorobą:(

W okresie pylenia drzew podawałam jej za zgodą lekarza oczywiście syrop aerius, działał różnie, zyrtec był lepszy ale po nim była nieprzytomna. i tak sobie żyłyśmy, nie było źle. Natomiast w tym roku… jakiś horror.

Na początku roku infekcja wirusowa. W marcu przypałętała się kolejna, z wysoką gorączką przez kilka dni, do tego krtaniowym szczekającym kaszlem. Początkowo lekarz myślał że to wirus, ale ponieważ infekcja nie przechodziła przepisał antybiotyk. (być może wtedy przytrafiły się jej pierwsze duszności, ale oceniam to dopiero z perspektywy czasu, gdy mam jako takie pojęcie co to jest…)

Po antybiotyku przeszło, po tygodniu wrócił stan podgorączkowy (ok. 37), pojawiło się drapanie w gardle, uszach, plecach, kaszel, raz suchy raz mokry. Znowu wycieczka do lekarza, który przepisał kolejny antybiotyk. Po pięciu dniach, nie widząc żadnej poprawy, i sama podejrzewając już tą nieszczęsną astmę, odstawiłam ten antybiotyk (pewnie niepotrzebnie:(, i postanowiłam udać się do specjalisty pulmonologa. Niestety był to piątek i lekarz mógł nas przyjąć dopiero w poniedziałek.

Przez weekend przeszłam razem z córką istny koszmar. córka w dzień strasznie kaszlała dziwnym kaszlem nie umiem tego opisać ani mokry ani suchy, a w nocy budziła się ok. 3-ej, serce jej strasznie biło, miała krótki płytki oddech, kaszlała tak jakby mokrym kaszlem ale nie mogąc odkrztusić tej wydzieliny. (Nie wiem czemu wtedy nie pojechałam na pogotowie, myślałam że to nie jest bardzo groźne:(:( teraz poczytałam w internecie na ten temat i jak sobie pomyślę przez co moje dziecko przeszło mam strasznego doła i poczucie winy:((

W poniedziałek na wizycie lekarz powiedział że były to duszności przy astmie:( Lekarz nie badał córki długo, bardzo szybko osłuchał, nie przekazał mi wystarczających informacji:( Nie mam pojęcia co robić dalej, poza podawaniem przez miesiąc leku:( (a potem znowu wizyta u tego lekarza)

Leki które dostała córka: Seretide dysk 100 dwa razy dziennie, ventolin doraźnie, tafal do nosa w przypadku kataru, aerius 5 ml dziennie. Jest bardzo delikatna poprawa odkąd podaję te leki, tzn, WYDAJE MI SIĘ że kaszel jest bardziej mokry, i częściej go odkrztusza, nie budzi się w nocy kaszląc, katar natomiast wciąż się utrzymuje, podobnie jak kichanie pieczenie oczu itd. Dziś córka zaczęła narzekać na ból gardła i ucha:( kuźwa głupieję od tego wszystkiego:(((( Błagam o pomoc doświadczone mamy, o jakiekolwiek wskazówki, oraz o odpowiedzi na kilka pytań:
1. dlaczego może boleć ją to gardło i ucho… czyżby jakaś infekcja nie związana z alergią?!?!?!
2. wcale nie jestem pewna czy córka prawidłowo wdycha ten dysk, jest to dla niej bardzo trudne:( czy powinnam żądać od lekarza zmiany leku na inny np. w masce (chyba to się nazywa nebulizator)?
3. kiedy córka powinna przestać kaszleć? czy nie powinna przestać kaszleć po lekach? czy możliwe jest że będzie kaszleć tak długo jak długo będą pyliły drzewa, pomimo brania leków??
4. czy możliwe jest że jednak nie ma astmy? czy możliwe jest że ma inną chorobę np. zapalenie płuc, oskrzeli??? jak to rozpoznać???? ja już nie ufam lekarzom po tym wszystkim:(
5. wg lekarki córka powinna przez cały rok brać leki – a wg mnie to nonsens skoro poza sezonem pylenia nic jej nie jest! jak to z tym jest???
6. czy mogę spróbować zmienić aerius na silniej działający zyrtec??
7. ze względu na bardzo niski wzrost córki bardzo boję się sterydów. Czy kilkumiesięczne ich stosowanie może mieć wpływ na zahamowanie wzrostu? czy przy braniu sterydów szybciej rozwija się próchnica i czarnieją zęby????????
8. czy córka może wychodzić na zewnątrz, czy lepiej w okresie pylenia drzew, trzymać ją cały czas w domu (poza zerówką)?
9. córka często jest senna, szybko się męczy:( czy to może być przez niedotlenienie w astmie?
10. czy możliwe jest że córka ma cały czas skurcz oskrzeli, duszności (a ja ich nie rozpoznaję)? nie słyszę żadnych głośnych świstów gdy córka oddycha, ale jak przyłożę uche do plecków to słychać jakieś szmery:(

Bardzo bardzo proszę o odpowiedzi, zdaję sobie sprawę że jest tego trochę ale naprawdę nie mam pojęcia co dalej robić, boję się zmieniać od razu lekarza bo co jeśli nowy przepisze zupełnie inne leki i postawi inną diagnozę, nie mam już siły na błędne diagnozy i gubienie się we własnych domysłach:((( całymi godzinami przesiaduję w internecie i zamiast odpowiedzi pojawia się coraz więcej pytań.. bardzo proszę o pomoc:(

Strona 3 odpowiedzi na pytanie: astma u dziecka – proszę o pomoc:(

  1. Zamieszczone przez Klucha
    ja mojemu astmatycznemu dziecku nie podaję sinecodu
    ani żadnych tego typu leków hamujących kaszel

    bazuję na lekach przeciwzapalnych – steroidowych
    teofilinie, rozkurczowych, itd.
    dużo ciepłej wody do picia zwłaszcza po inhalacjach z leków rozkurczowych – dziecko przy napadzie kaszlu potrafi zwymiotować zalegającą wydzilinę przez co oczyszcza sobie to co je tak męczyło.
    Moje dziecko nie raz walczyło z suchym kaszlem po inhalacjach i ciepłej wodzie potrafiła oddać z siebie tyle wydzieliny, że sama byłam zdziwiona że tyle może jej zalegać.
    Podanie w tym przypadku leków przeciwkaszlowych spowodowałoby jeszcze większe zaleganie. Bo hamując odruch kaszlowy pozbawiamy dziecka wyrzucenia tego z siebie.

    owszem kaszel w astmie moze być męczący zwłaszcza zanim stanie się mokry, ale stosując leki przeciwkaszlowe hamuję mechanizm oczyszczania dróg oddechowych.

    Osobiście mam nadreaktywność oskrzelową i też nie stosuję leków przeciwkaszlowych. Zamiast pomagać bardziej szkodzą.

    Tak to wygląda u nas.

    Dokładnie to samo zauważyłam u nas.

    Obecnie podaję córce Flixotide, Singulair, Xyzal, i już widzę poprawę, dziecko zdecydowanie mniej kaszle, jak kaszle to “na mokro”, zmniejszyło się uczucie drapania w gardle. Całkiem możliwe że ta infekcja nie jest na tle alergicznym lecz przeziębieniowym (np. katar wciąż się utrzymuje). Pytanie, jak długo podawać leki, dlatego jutro ponownie do lekarza..

    • Cinka ja bym przede wszystkim nie stresowała się tak a dokładnie zdiagnozowała przyczynę przewlekłego nieżytu nosa – laryngolog, wymazy: nos+gardło, badanie cytologiczne nosa, ocena pierścienia gardłowego, stanu zatok bo to wieczny katar może do nawracających kaszli prowadzić. Jest długi katar to nawet grawitacja do podrażnienia niższych partii doprowadzi.
      Nie ma też co wpadac w panikę, jak ktoś jest astmatykiem to nie każda chrypa, nie każdy kaszel, katar, gardło do duszności doprowadzi – takie stany w astmie zdarzają się rzadko, przy złej kontroli astmy, zwykle astmy cięzkiej a takiej zwykle się z dnia na dzień, po jednym zaostrzeniu się nie dostaje – trochę więcej dystansu bo nie astma a nerwica Was wykończy.
      Leku z refundacją na żadne choroby przewlekłe nikt nie wtajemniczony na dyżurze raczej nie przepisze – nie tylko o astmie piszę – zwykle podstawą do refundacji jest dokumentacja i diagnostyka w karcie choroby a chyba żadnej konkretnej diagnostyki chyba nie przeszliście.
      Piszesz, że mała ma podwyższoną częstotliwość serca – lekarz to wychwycił? porównywałaś do swojej pracy? Dzieci mają naturalnie wyższy puls. Jak rzeczywiście jest częstoskurcz to tarczycę bym sprawdziła (ze względu na duet kaszel+wysoki puls)
      Ja leki takie jak Sinecod raczej incydentalnie stosuję – wychodzę z założenia, że kaszel jest reakcją obronną organizmu i lepiej jej nie hamować – jasne wezmę jak kaszel spać nie daje, jak wymiotować od kaszlu będę bo po to lek wymyślono aby nam pomagał
      Zdrowia

      • Zamieszczone przez Cinka
        Dokładnie to samo zauważyłam u nas.

        Obecnie podaję córce Flixotide, Singulair, Xyzal, i już widzę poprawę, dziecko zdecydowanie mniej kaszle, jak kaszle to “na mokro”, zmniejszyło się uczucie drapania w gardle. Całkiem możliwe że ta infekcja nie jest na tle alergicznym lecz przeziębieniowym (np. katar wciąż się utrzymuje). Pytanie, jak długo podawać leki, dlatego jutro ponownie do lekarza..

        Ja u syna Flixotide,Seretide,singular,claritine, to były jego leki stałe doraźnie miał berodual.

        • Jonizator Termoemisyjny – znacie to?

          Witam wszystkich, jestem ojcem 15-latka. Chłopak ciągle miał problemy z zatokami i ogólnie często łapał infekcje. Tak to go męczyło, że postanowił nawet zerwać ze sportem – pływanie, gdyż jak twierdził boi się, że te ciągłe nawroty są spowodowane treningami na basenie. Wiele by tu pisać o wizytach u lekarzy, ciągłych punkcjach itd. Pewnego dnia nasz znajomy znając te problemy pożyczył mi urządzenie – Jonizator Termoemisyjny. I o dziwo zadziałało ! Syn ma mniejsze objawy i skończyły się wizyty u lekarzy ! Ostatni raz byliśmy pół roku temu. Nie wiem czy to Faktycznie z powodu tego urządzenia ustąpiły objawy, czy też może jakiś zbieg okoliczności- ale Jonizator pracuje ciągle w jego pokoju a chłopak dobrze się ma. Zobaczymy co czas pokaże. Kolega wyjechał do Anglii, więc nie spieszy mu się ze zwrotem. Z tego co się dowiedziałem Jonizator Termoemisyjny kosztuje wielokrotnie więcej niż zwykłe jonizatory – ale chyba naprawdę działa. W internecie znalazłem informacje, że najlepiej pomaga w Astmie. Jest ktoś kto używał takie urządzenie?
          Po tych wszystkich Oh i Ah powiem, że niestety cena jest wysoka…. Pozdrawiam wszystkich.

          • Zamieszczone przez xfilet
            Jest ktoś kto używał takie urządzenie?

            ja nie używałam, ale kilka dni temu czytałam na innym forum, że używał go Pan Wojtek o nicu identycznym z Twoim – nawet numer modelu podał

            • Zamieszczone przez lilavati
              ja nie używałam, ale kilka dni temu czytałam na innym forum, że używał go Pan Wojtek o nicu identycznym z Twoim – nawet numer modelu podał

              heh:) zawsze jak czytam takie rewelacje, reklamowany produkt jest u mnie spalony. To tak ku przestrodze.

              • Zamieszczone przez lilavati
                ja nie używałam, ale kilka dni temu czytałam na innym forum, że używał go Pan Wojtek o nicu identycznym z Twoim – nawet numer modelu podał

                Hey, faktycznie młody gdzieś już o tym pisał…

                • Zamieszczone przez lilavati
                  Cinka ja bym przede wszystkim nie stresowała się tak a dokładnie zdiagnozowała przyczynę przewlekłego nieżytu nosa – laryngolog, wymazy: nos+gardło, badanie cytologiczne nosa, ocena pierścienia gardłowego, stanu zatok bo to wieczny katar może do nawracających kaszli prowadzić. Jest długi katar to nawet grawitacja do podrażnienia niższych partii doprowadzi.
                  Nie ma też co wpadac w panikę, jak ktoś jest astmatykiem to nie każda chrypa, nie każdy kaszel, katar, gardło do duszności doprowadzi – takie stany w astmie zdarzają się rzadko, przy złej kontroli astmy, zwykle astmy cięzkiej a takiej zwykle się z dnia na dzień, po jednym zaostrzeniu się nie dostaje – trochę więcej dystansu bo nie astma a nerwica Was wykończy.
                  Leku z refundacją na żadne choroby przewlekłe nikt nie wtajemniczony na dyżurze raczej nie przepisze – nie tylko o astmie piszę – zwykle podstawą do refundacji jest dokumentacja i diagnostyka w karcie choroby a chyba żadnej konkretnej diagnostyki chyba nie przeszliście.
                  Piszesz, że mała ma podwyższoną częstotliwość serca – lekarz to wychwycił? porównywałaś do swojej pracy? Dzieci mają naturalnie wyższy puls. Jak rzeczywiście jest częstoskurcz to tarczycę bym sprawdziła (ze względu na duet kaszel+wysoki puls)
                  Ja leki takie jak Sinecod raczej incydentalnie stosuję – wychodzę z założenia, że kaszel jest reakcją obronną organizmu i lepiej jej nie hamować – jasne wezmę jak kaszel spać nie daje, jak wymiotować od kaszlu będę bo po to lek wymyślono aby nam pomagał
                  Zdrowia

                  Opisałam dziś wszystkie objawy lekarce, wg niej pulmonolog błędnie poradziła odstawić wziewy – póki jeszcze coś pyli (obecnie dąb), córka powinna przyjmować flixotide. Tak więc jeszcze przez dwa tyg. jedziemy na sterydach, potem do pulmonologa. Intuicyjnie zgadzam się z całego serca z tą lekarką, odkąd dziecko na sterydach widzę kolosalną różnicę, poprawa przebiegała dosłownie z godziny na godzinę. Do duszności prawdopodobnie tym razem nie dopuściłam, właśnie reagując odpowiednio wcześnie (tj. podając sterydy) więc raczej warto być nieco przeczuloną mamą i trzymać rękę na pulsie. U nas przebiega to tak: alergia – katar – kaszel – duszności.

                  • Zamieszczone przez Cinka
                    Opisałam dziś wszystkie objawy lekarce, wg niej pulmonolog błędnie poradziła odstawić wziewy – póki jeszcze coś pyli (obecnie dąb), córka powinna przyjmować flixotide. Tak więc jeszcze przez dwa tyg. jedziemy na sterydach, potem do pulmonologa. Intuicyjnie zgadzam się z całego serca z tą lekarką, odkąd dziecko na sterydach widzę kolosalną różnicę, poprawa przebiegała dosłownie z godziny na godzinę. Do duszności prawdopodobnie tym razem nie dopuściłam, właśnie reagując odpowiednio wcześnie (tj. podając sterydy) więc raczej warto być nieco przeczuloną mamą i trzymać rękę na pulsie. U nas przebiega to tak: alergia – katar – kaszel – duszności.

                    Cinka ja to wszystko rozumiem ale nie o to mi chodzi. Może i za szybko odstawione, może alergia, może nie doleczone oskrzela po poprzedniej infekcji…bez badań można se gdybać, wróżyć z fusów…już nie pamiętam na które drzewa córa Twa reaguje ale to nie tak bardzo istotne…
                    …Jak sama piszesz idzie od góry – od kataru i to nad wyleczeniem kataru trzeba się przede wszystkim skupić jak chcesz dziecko wyciągnąć a flixotide przyjmowany do płuc na to nie pomoże. Jasnym jest, że jak gil jest, oskrzela nadwrażliwe po stanie zapalnym to zaraz będzie kaszel.
                    To, że flixo pomaga(dziwnym, że pomaga z godziny na godzinę bo ten lek nie jest szybkodziałającym) nie jest żadnym dowodem ani astmy ani alergii, to lek przeciwzapalny który rzeczywiście w osłonowych małych dawkach biorą astmatycy ale też lekiem tym można wyciągać z zapaleń o innym podłożu. Tak samo jak nie można zakładać schematu alergia- katar…, że gil nie nadkaził się. Alergia to w wielkim skrócie przewlekły stan zapalny, stan który niszczy śluzówkę, otwierając wrota na inne dziadostwa -bakterie, wirusy…choćby z tego powodu statystycznie alergicy są bardziej narażeni na czynniki pozaalergiczne. Dla mnie jak lekarz nie potrafi z gila wyciągnąć, katar utrzymuje się tygodniami a lekarz nie robi nic tylko winę na alergię zwala to błąd w sztuce i pójście na zwyczajną łatwiznę. Nie pomaga powiedzmy Avamys to dobry lekarz szuka innej alternatywy – alergię tak jak i astmę trzeba dobrze kontrolować – dobrze kontrolowane potrafią być bezobjawowe albo przynajmniej skompoobjawowe.
                    Cieszę się, że ufasz lekarce – bezcenne mieć dobrego zaufanego lekarza
                    Mnie lata doświadczeń własnych i z dziećmi doprowadziły do wniosków:
                    jest gil/ucho lepszy przeciętny laryngolog niż najlepszy pediatra
                    jest przewlekły kaszel lepszy przeciętny pulmonolog niż najcudowniejszy lekarz rodzinny/alergolog
                    To takie doświadczenia moje własne

                    • U mnie alergolog też jest laryngologiem i jak jest katar to pierwsze w ruch idzie Fliksonase a jak nie pomaga to dodatkowo mukofluid i jeszcze jedne krople (nie pamiętam nazwy),na każdej wizycie mam sprawdzane uszy/nos/gardło/migdały i osłuchowo raz w roku badania spirometri,NO,badanie krwi,ekg i szczepi nas na grypę.Jestem zadowolona z niego młodszy syn już od lutego jest bez leków,starszy jest na dobrej drodze do odstawienia zostaje tylko córka i ja.

                      • Zamieszczone przez lilavati
                        Cinka ja to wszystko rozumiem ale nie o to mi chodzi. Może i za szybko odstawione, może alergia, może nie doleczone oskrzela po poprzedniej infekcji…bez badań można se gdybać, wróżyć z fusów…już nie pamiętam na które drzewa córa Twa reaguje ale to nie tak bardzo istotne…

                        Ale jakich badań? Dwoje pulmonologów nas na żadne nie skierowało. Jedynie pediatra nas skierowała ale na morfologię i badanie stolca. Sama prywatnie wykonać spirometrię? a może coś z krwi – czytałam o jakichś badaniach przy astmie.

                        Kolejna rzecz dotyczy testów – pulmonolog sugeruje czekać aż miną objawy alergii, wtedy odstawić leki i zrobić testy skórne (czyli kiedy – nie wiadomo, bo córka mogła się przecież uczulić na dodatkowe alergeny, nie tylko drzewa). Twierdzi też, że badania z krwi są mniej miarodajne. I tu znowu mam dylemat – wyczytałam że testy z krwi można wykonać mimo brania leków. Kusi mnie żeby wykonać je na własną rękę (choć to dla mnie spory wydatek), i ustalić sprawcę lub sprawców zamieszania..

                        Zamieszczone przez lilavati
                        …Jak sama piszesz idzie od góry – od kataru i to nad wyleczeniem kataru trzeba się przede wszystkim skupić jak chcesz dziecko wyciągnąć a flixotide przyjmowany do płuc na to nie pomoże. Jasnym jest, że jak gil jest, oskrzela nadwrażliwe po stanie zapalnym to zaraz będzie kaszel.

                        Wg pediatry Flixotide działa również na objawy alergii, w tym ma zmniejszać katar (!!) – wyraźnie wczoraj o to pytałam w trakcie wizyty. Od razu mówię – ja nie wiem jak jest, piszę tylko słowa pediatry. Nawet zasugerowała, aby jeśli katar się zmniejszy, podawać sterydy naprzemiennie, tj. np. rano Flixotide, wieczorem tylko Tafen nasal.

                        Zamieszczone przez lilavati
                        To, że flixo pomaga(dziwnym, że pomaga z godziny na godzinę bo ten lek nie jest szybkodziałającym) nie jest żadnym dowodem ani astmy ani alergii, to lek przeciwzapalny który rzeczywiście w osłonowych małych dawkach biorą astmatycy ale też lekiem tym można wyciągać z zapaleń o innym podłożu.

                        Kaszel niestety powrócił, w nocy suchy, z silnym drapaniem w gardle, dziś córka kaszle na mokro od rana.. więc szybką poprawę diabli wzięli.

                        Zamieszczone przez lilavati
                        Tak samo jak nie można zakładać schematu alergia- katar…, że gil nie nadkaził się. Alergia to w wielkim skrócie przewlekły stan zapalny, stan który niszczy śluzówkę, otwierając wrota na inne dziadostwa -bakterie, wirusy…choćby z tego powodu statystycznie alergicy są bardziej narażeni na czynniki pozaalergiczne. Dla mnie jak lekarz nie potrafi z gila wyciągnąć, katar utrzymuje się tygodniami a lekarz nie robi nic tylko winę na alergię zwala to błąd w sztuce i pójście na zwyczajną łatwiznę. Nie pomaga powiedzmy Avamys to dobry lekarz szuka innej alternatywy – alergię tak jak i astmę trzeba dobrze kontrolować – dobrze kontrolowane potrafią być bezobjawowe albo przynajmniej skompoobjawowe.

                        Ze względu na powracający katar też doszłam do wniosku że leczenie nie jest dobrze ustawione. Mimo podawania leków (wypróbowane: Xyzal, Tafen nasal, Alergodil, Aerius, Claritine, Zyrtec – ten ostatni nawet pomagał, ale dziecko było nieprzytomne) katar szybko powraca, bądź jedynie zmniejsza się.

                        Katar wydaje się być na tle czysto alergicznym, jest lejący, przeźroczysty, przebiega z kichaniem, drapaniem w gardle, uszach, ustaje po podaniu leku (ale szybko powraca), poza tym nieco się już z nim znamy – kilka ładnych lat (pojawia się zawsze na wiosnę, w okresie pylenia drzew). Nie mam pewności czy konsultacja laryngologiczna jest naprawdę potrzebna, tym bardziej że to kolejny wydatek:(

                        Zamieszczone przez lilavati
                        Cieszę się, że ufasz lekarce – bezcenne mieć dobrego zaufanego lekarza
                        Mnie lata doświadczeń własnych i z dziećmi doprowadziły do wniosków:
                        jest gil/ucho lepszy przeciętny laryngolog niż najlepszy pediatra
                        jest przewlekły kaszel lepszy przeciętny pulmonolog niż najcudowniejszy lekarz rodzinny/alergolog
                        To takie doświadczenia moje własne

                        Wiesz, byłyśmy pierwszy raz u tej lekarki, nie ma co mówić o jakiś super zaufaniu, chodzi raczej o to, że jej wskazówki wydają mi się najsensowniejsze spośród dotychczasowych, poza tym to lekarka otwarta na dialog, a takich mało. Leczenie mamy jednak kontynuować u pulmonologa (którego, notabene, chyba znowu zmienię:(

                        • Zamieszczone przez Cinka
                          Ale jakich badań? Dwoje pulmonologów nas na żadne nie skierowało. Jedynie pediatra nas skierowała ale na morfologię i badanie stolca. Sama prywatnie wykonać spirometrię? a może coś z krwi – czytałam o jakichś badaniach przy astmie

                          Cinka a to lekarz po jednym widzeniu dziecka orzekł astmę? czy sama sobie astmę dopowiedziałaś jak zobaczyłaś sterydy? Sorki, że pytam ale niestety to bardzo istotne bo jeśli to to pierwsze to dla mnie orzekanie astmy na tle alergicznym po pierwszym w życiu incydencie oskrzelowym, bez badań, bez gruntownego przebadania pacjenta, bez konsultacji z innymi specjalistami to jakiś kosmos.
                          A może to bardziej to drugie. Mała ma infekcję/zaostrzenie alergiczne lekarz próbuje ją ugasić lakami przeciwzapalnymi a nad mamą się strach astmy pojawił?
                          Skoro dwóch pulmonologów nie widzi wskazań do poszerzania diagnostyki ja sama bym nie cudowała mając lada chwila wizytę i szansę na ponowną ocenę dziecka. Nie każdy świst, nie każde furczenie, nie każda duszność jest astmą.
                          Pytasz jak astmę zdiagnozować – no właśnie nie ma jednego badania rozstrzygającego – trzeba przeprowadzić naprawdę szeroką diagnostykę w wielu kierunkach by diagnozę postawić (cały zakres laryngologiczny(tak jak Hamasz pisze – ocenę uszu, gardła, zatok, nosa migdałów, otoskopia, rynoskopia, czasami tk zatok, wymazy nos/gardło… Ale o tym już Ci pisałam), gastrologiczny (wykluczenie refluksów-mogą być sezonowe, zapaleń żołądka, dwunastnicy…), immunologiczny(wykluczenie niedoborów odporności), badania potu, spirometrię – w kilku wariantach, tarczyce, pasożyty, gazometrie, pomiar tlenku azotu i tlenku wegla w wydechu, RTG – płuca są charakterystycznie rozdęte w zaostrzeniu, żebra w charakterystycznym ustawieniu, ruchomożś rzęsek zbadać itd…)
                          astma to nie jest coś co się kluje… Astma to w skrócie przewlekły stan zapalny którego podłożem może być masa czynników, alergia to tylko jedna z wielu możliwości
                          jest co sprawdzać, zwykle się to robi na jakimś oddziale specjalistycznym bo ambulatoryjnie latami by to trwało

                          Kolejna rzecz dotyczy testów – pulmonolog sugeruje czekać aż miną objawy alergii, wtedy odstawić leki i zrobić testy skórne (czyli kiedy – nie wiadomo, bo córka mogła się przecież uczulić na dodatkowe alergeny, nie tylko drzewa). Twierdzi też, że badania z krwi są mniej miarodajne. I tu znowu mam dylemat – wyczytałam że testy z krwi można wykonać mimo brania leków. Kusi mnie żeby wykonać je na własną rękę (choć to dla mnie spory wydatek), i ustalić sprawcę lub sprawców zamieszania..

                          I słusznie lekarz prawi, nie zaleca się robienia testów w okresie zaostrzeń, w okresie infekcji bo wyniki nie są miarodajne i to wcale nie tylko o możliwość odstawienia leków chodzi, kontrowersyjne są doniesienia na temat produkcji IgE w okolicy infekcji – zaleca się i testy z krwi i testy skórne w miarę możliwości przeprowadzać w okresie bezobjawowym, nie szybciej niż 2 tygodnie po infekcji -wiem, że to czasem trudne.
                          Wedle mojej wiedzy nie ma podstaw naukowych by stawiać wyżej jedne testy nad drugimi – zarówno skórne jak i z krwi maja swoje wady i zalety, i jedne i drugie interpretuje się wyłącznie w połączeniu z objawami klinicznymi pacjenta, zarówno jedne jak i drugie mogą wyjść fałszywie dodatnie jak i fałszywie ujemne – są jedynie badaniem pomocniczym dla lekarza. Najcenniejsze są obserwacje.
                          Ja osobiście na Twoim miejscu nie rwała bym się z testami które macie obiecane – co da pośpiech? Prawda córa mogła się uczulić na dodatkowe alergeny ale też i mogła alergia ustąpić

                          Wg pediatry Flixotide działa również na objawy alergii, w tym ma zmniejszać katar (!!) – wyraźnie wczoraj o to pytałam w trakcie wizyty. Od razu mówię – ja nie wiem jak jest, piszę tylko słowa pediatry. Nawet zasugerowała, aby jeśli katar się zmniejszy, podawać sterydy naprzemiennie, tj. np. rano Flixotide, wieczorem tylko Tafen nasal.

                          Ale z tego co piszesz nie zmniejsza się – jak rozumiem ten wątek córa cały czas ma katar – widać sam steryd nie załatwia problemu – tu właśnie laryngolog się kłania, idealnie laryngolog-alergolog, może trzeba lek jakiś dorzucić, a może jest problem anatomiczny, nosicielstwo…mozliwości cała gamma bez zajrzenia do gardła, nosa, ucha nic się nie powie
                          Mam przykład w rodzinie, dziecko od stycznia z gilem, raz wiuększym, raz mniejszym, obstawione lekami bez wyraźnej dłuższej poprawy (jeśli było lepiej to po kilka dni), pediatra alergia – fakt mała uczulona na roztocza więc jest na co zwalać, rodzice na własną rękę laryngolog, ten w trybie pilnym TK – zajęte sitowie, zatoki czołowe i szczękowe na szczęście bez płynu a w nosie bakteria typowo przedszkolna.

                          Katar wydaje się być na tle czysto alergicznym, jest lejący, przeźroczysty, przebiega z kichaniem

                          To może być złudne
                          Na własnym przykładzie napiszę – cierpię na całoroczny niezyt nosa, styczeń tego roku – katar taki jak piszesz, nie jakiś silny, ot katarek, z racji tego, ze nie mogłam go wyciszyć a w historii mam zapalenie oczodołu i na katary juz dmuchamy posiew i pakiorkowiec (masa wcześniejszych posiewów nic nie pokazała)

                          Z lekarzem nie pomogę
                          dobrego lekarza, nie szczędzącego na diagnostyce, skłonnego do współpracy, słuchającego pacjenta ze świecą szukać
                          to Ty musisz czuć, że to właśnie ten

                          • Zamieszczone przez lilavati
                            Cinka a to lekarz po jednym widzeniu dziecka orzekł astmę? czy sama sobie astmę dopowiedziałaś jak zobaczyłaś sterydy? Sorki, że pytam ale niestety to bardzo istotne bo jeśli to to pierwsze to dla mnie orzekanie astmy na tle alergicznym po pierwszym w życiu incydencie oskrzelowym, bez badań, bez gruntownego przebadania pacjenta, bez konsultacji z innymi specjalistami to jakiś kosmos.
                            A może to bardziej to drugie. Mała ma infekcję/zaostrzenie alergicze lekarz próbuje ją ugasić lakami przeciwzapalnymi a nad mamą się strach astmy pojawił?
                            Skoro dwóch pulmonologów nie widzi wskazań do poszerzania diagnostyki ja sama bym nie cudowała mając lada chwila wizytę i szansę na ponowną ocenę dziecka. Nie każdy świst, nie każde furczenie, nie każda duszność jest astmą.

                            Pytasz jak astmę zdiagnozować – no właśnie nie ma jednego badania rozstrzygającego – trzeba przeprowadzić naprawdę szeroką diagnostykę w wielu kierunkach by diagnozę postawić (cały zakres laryngologiczny(tak jak Hamasz pisze – ocenę uszu, gardła, zatok, nosa migdałów, otoskopia, rynoskopia, czasami tk zatok, wymazy nos/gardło… Ale o tym już Ci pisałam), gastrologiczny (wykluczenie refluksów-mogą być sezonowe, zapaleń żołądka, dwunastnicy…), immunologiczny(wykluczenie niedoborów odporności), badania potu, spirometrię, tarczyce, pasożyty, gazometrie…)
                            jest co sprawdzać, zwykle się to robi na jakimś oddziale specjalistycznym bo ambulatoryjnie latami by to trwało

                            I słusznie lekarz prawi, nie zaleca się robienia testów w okresie zaostrzeń, w okresie infekcji bo wyniki nie są miarodajne i to wcale nie tylko o możliwość odstawienia leków chodzi, kontrowersyjne są doniesienia na temat produkcji IgE w okolicy infekcji – zaleca się i testy z krwi i testy skórne w miarę możliwości przeprowadzać w okresie bezobjawowym, nie szybciej niż 2 tygodnie po infekcji -wiem, że to czasem trudne.
                            Wedle mojej wiedzy nie ma podstaw naukowych by stawiać wyżej jedne testy nad drugimi – zarówno skórne jak i z krwi maja swoje wady i zalety, i jedne i drugie interpretuje się wyłącznie w połączeniu z objawami klinicznymi pacjenta, zarówno jedne jak i drugie mogą wyjść fałszywie dodatnie jak i fałszywie ujemne – są jedynie badaniem pomocniczym dla lekarza. Najcenniejsze są obserwacje.
                            Ja osobiście na Twoim miejscu nie rwała bym się z testami które macie obiecane – co da pośpiech? Prawda córa mogła się uczulić na dodatkowe alergeny ale też i mogła alergia ustąpić

                            Ale z tego co piszesz nie zmniejsza się – jak rozumiem ten wątek córa cały czas ma katar – widać sam steryd nie załatwia problemu – tu właśnie laryngolog się kłania, idealnie laryngolog-alergolog, może trzeba lek jakiś dorzucić, a może jest problem anatomiczny, nosicielstwo…mozliwości cała gamma bez zajrzenia do gardła, nosa, ucha nic się nie powie
                            Mam przykład w rodzinie, dziecko od stycznia z gilem, raz wiuększym, raz mniejszym, obstawione lekami bez wyraźnej dłuższej poprawy (jeśli było lepiej to po kilka dni), pediatra alergia – fakt mała uczulona na roztocza więc jest na co zwalać, rodzice na własną rękę laryngolog, ten w trybie pilnym TK – zajęte sitowie, zatoki czołowe i szczękowe na szczęście bez płynu a w nosie bakteria typowo przedszkolna.

                            To może być złudne
                            Na własnym przykładzie napiszę – cierpię na całoroczny niezyt nosa, styczeń tego roku – katar taki jak piszesz, nie jakiś silny, ot katarek, z racji tego, ze nie mogłam go wyciszyć a w historii mam zapalenie oczodołu i na katary juz dmuchamy posiew i pakiorkowiec (masa wcześniejszych posiewów nic nie pokazała)

                            Z lekarzem nie pomogę
                            dobrego lekarza, nie szczędzącego na diagnostyce, skłonnego do współpracy, słuchającego pacjenta ze świecą szukać
                            to Ty musisz czuć, że to właśnie ten

                            Lilivati – albo nie czytasz uważnie moich postów albo z góry założyłaś mi etykietkę przewrażliwienia i wciąż na niej jedziesz. Kilkakrotnie najpierw sugerujesz błędy w diagnostyce, a potem moją chęć przejęcia inicjatywy nazywasz cudowaniem:) Napiszę powtórnie – astmę zdiagnozowało dwóch niezależnych pulmonologów, bez żadnych badań (poza standardowym osłuchowym), obie lekarki stwierdziły duszność. Nie jestem lekarzem ani jasnowidzem – NIE WIEM czy mają rację. Diagnoza astmy wywołała we mnie lęk i naturalną chęć niesienia pomocy dziecku, dlatego pytam i szukam informacji.

                            Obecnie próbuję jakoś ogarnąć to co mi napisałaś.

                            • Zamieszczone przez Cinka
                              Lilivati – albo nie czytasz uważnie moich postów albo z góry założyłaś mi etykietkę przewrażliwienia i wciąż na niej jedziesz. Kilkakrotnie najpierw sugerujesz błędy w diagnostyce, a potem moją chęć przejęcia inicjatywy nazywasz cudowaniem:) Napiszę powtórnie – astmę zdiagnozowało dwóch niezależnych pulmonologów, bez żadnych badań (poza standardowym osłuchowym), obie lekarki stwierdziły duszność. Nie jestem lekarzem ani jasnowidzem – NIE WIEM czy mają rację. Diagnoza astmy wywołała we mnie lęk i naturalną chęć niesienia pomocy dziecku, dlatego pytam i szukam informacji.

                              Obecnie próbuję jakoś ogarnąć to co mi napisałaś.

                              Może nie tyle uważnie co zwyczajnie nie pamiętam co kto dokładnie w którym wątku pisze a jest ich tutaj sporo, zwyczajnie nie pamiętam co pisałaś niemal miesiac temu, odpisuję nie tylko Tobie i nie mam czasu by za każdym razem wracać i cały wątek ogarniać – i trochę się gubie w mnogości Waszych lekarzy

                              Nie o błędy w diagnostyce mi chodzi bo diagnozy nie słyszałam na własne uszy więc nie podważam, nie wiem co dokładnie lekarz wysłuchał-pewnie obturacje ale to też nic jeszcze nie przesądza, bardziej o kompletność diagnostyki mi chodzi bo wg Twojej relacji wogle jej nie było, prosisz o pomoc, pytasz jak się astmę diagnozuje to piszę co warto zbadać by przyczynę znaleźć, co może jeszcze takie objawy dawać. Z racji tego, że astma została stwierdzona wg mnie na oko wyczulam co jeszcze warto ogarnąć skoro dziecko dalej zagilane, z kaszlem i wyrażam swoje zdanie – mnie taka diagnostyka jako matkę absolutnie by nie przekonała, skoro Tobie wystarcza ok, po co wtedy jednak na forach się stresować?

                              Było tu kilkoro dzieci forumowych (alergicy) którym pakowano coraz większe i większe dawki sterydów, astmy wmawiano, poprawy znikome, dzieciaki z rodzicami mordowały się miesiącami a wystarczyło proste badanie z krwi zrobić z kilka miesięcy szybciej by akurat u nich koklusz wykluczyć – mniej leków, mniej nieprzespanych nocy, później brak wielomiesięcznej walki z nadreaktywnością lub nawet astmą poinfekcyjną.
                              To samo z gilem – przewlekłe zapalenie nosa czy to alergiczne czy bakteryjne, czy hormonalne też może do astmy doprowadzić (niekoniecznie alergicznej dlatego warto na to szerzej spojrzeć). Alergia to jedno, czasami może być zespół czynników a czasami zupełnie co innego o czym niestety wielu zapomina

                              Rozumiem, ze się martwisz ale odnoszę wrażenie, że masz swoją teorię, sama wolisz tworzyć własny program leczenia, pytasz w necie o sterowanie dawkami zamiast zaufać JEDNEMU lekarzowi biegasz po kilku (co też jako matka rozumiem) ale to może w kozi róg zaprowadzić. Co z tego, że porobisz masę badań jak nie będzie komu tego zebrać do kupy i wyciągnąć sensowne wnioski?

                              • Zamieszczone przez lilavati
                                Może nie tyle uważnie co zwyczajnie nie pamiętam co kto dokładnie w którym wątku pisze a jest ich tutaj sporo, zwyczajnie nie pamiętam co pisałaś niemal miesiac temu, odpisuję nie tylko Tobie i nie mam czasu by za każdym razem wracać i cały wątek ogarniać – i trochę się gubie w mnogości Waszych lekarzy

                                Nie o błędy w diagnostyce mi chodzi bo diagnozy nie słyszałam na własne uszy więc nie podważam, nie wiem co dokładnie lekarz wysłuchał-pewnie obturacje ale to też nic jeszcze nie przesądza, bardziej o kompletność diagnostyki mi chodzi bo wg Twojej relacji wogle jej nie było, prosisz o pomoc, pytasz jak się astmę diagnozuje to piszę co warto zbadać by przyczynę znaleźć, co może jeszcze takie objawy dawać. Z racji tego, że astma została stwierdzona wg mnie na oko wyczulam co jeszcze warto ogarnąć skoro dziecko dalej zagilane, z kaszlem i wyrażam swoje zdanie – mnie taka diagnostyka jako matkę absolutnie by nie przekonała, skoro Tobie wystarcza ok, po co wtedy jednak na forach się stresować?

                                Było tu kilkoro dzieci forumowych (alergicy) którym pakowano coraz większe i większe dawki sterydów, astmy wmawiano, poprawy znikome, dzieciaki z rodzicami mordowały się miesiącami a wystarczyło proste badanie z krwi zrobić z kilka miesięcy szybciej by akurat u nich koklusz wykluczyć – mniej leków, mniej nieprzespanych nocy, później brak wielomiesięcznej walki z nadreaktywnością lub nawet astmą poinfekcyjną.
                                To samo z gilem – przewlekłe zapalenie nosa czy to alergiczne czy bakteryjne, czy hormonalne też może do astmy doprowadzić (niekoniecznie alergicznej dlatego warto na to szerzej spojrzeć). Alergia to jedno, czasami może być zespół czynników a czasami zupełnie co innego o czym niestety wielu zapomina

                                Rozumiem, ze się martwisz ale odnoszę wrażenie, że masz swoją teorię, sama wolisz tworzyć własny program leczenia, pytasz w necie o sterowanie dawkami zamiast zaufać JEDNEMU lekarzowi biegasz po kilku (co też jako matka rozumiem) ale to może w kozi róg zaprowadzić. Co z tego, że porobisz masę badań jak nie będzie komu tego zebrać do kupy i wyciągnąć sensowne wnioski?

                                Nie mam żadnych teorii. Wciąż sobie zaprzeczasz np. z jednej strony piszesz że diagnostyka jest do bani, z drugiej krytykujesz to że biegam po kilku lekarzach. Zarzucasz mi nieprawdziwe intencje.. Lilivati, powiem krótko – jeśli naprawdę chcesz pomóc, mniej krytyki, więcej konkretów.

                                • Zamieszczone przez Cinka
                                  Nie mam żadnych teorii. Wciąż sobie zaprzeczasz np. z jednej strony piszesz że diagnostyka jest do bani, z drugiej krytykujesz to że biegam po kilku lekarzach. Zarzucasz mi nieprawdziwe intencje.. Lilivati, powiem krótko – jeśli naprawdę chcesz pomóc, mniej krytyki, więcej konkretów.

                                  Tak to prawda, że uważam, że nie macie żadnej sensownej diagnostyki
                                  Z bieganiem po lekarzach jako matka rozumiem co wyraźnie zaznaczyłam ale też uważam, że trzeba w końcu leczeniu jednemu zaufać bo do ilu nie pójdziesz tyle będzie pomysłów, ciągłe zmiany leków, brak możliwości dobrej oceny odpowiedzi na zaproponowane leczenie- to się może zemścić, oddalić od rozwiązania kłopotów – musi być jeden lekarz prowadzący który zbierze wszystko do kupy
                                  Chcesz więcej konkretów – jakich? konkretnie? bo nie wiem co byś jeszcze chciała wiedzieć? nikt dawkowania leków konkretnemu pacjentowi, wprowadzania nowych bez diagnostyki i przez internet nie poda – jedynie może się podzielić doświadczeniem własnym.
                                  Dla mnie usilne prośby do lekarza o jakiś konkretny lek, mimo że lekarz sam nie widzi za bardzo wskazań są swoją własną teorią – czasami słuszną/nie zawsze dobrą.

                                  • Zamieszczone przez lilavati
                                    Tak to prawda, że uważam, że nie macie żadnej sensownej diagnostyki
                                    Z bieganiem po lekarzach jako matka rozumiem co wyraźnie zaznaczyłam ale też uważam, że trzeba w końcu leczeniu jednemu zaufać bo do ilu nie pójdziesz tyle będzie pomysłów, ciągłe zmiany leków, brak możliwości dobrej oceny odpowiedzi na zaproponowane leczenie- to się może zemścić, oddalić od rozwiązania kłopotów – musi być jeden lekarz prowadzący który zbierze wszystko do kupy
                                    Chcesz więcej konkretów – jakich? konkretnie? bo nie wiem co byś jeszcze chciała wiedzieć? nikt dawkowania leków konkretnemu pacjentowi, wprowadzania nowych bez diagnostyki i przez internet nie poda – jedynie może się podzielić doświadczeniem własnym.
                                    Dla mnie usilne prośby do lekarza o jakiś konkretny lek, mimo że lekarz sam nie widzi za bardzo wskazań są swoją własną teorią – czasami słuszną/nie zawsze dobrą.

                                    Lilivati – póki co Twoje porady są sprzeczne i chaotyczne, krytykujesz mnie i wciąż oceniasz. To że córka nie ma dobrej diagnostyki jest oczywiste, dlatego właśnie zmieniłam lekarza – sama jej przecież nie zdiagnozuję.. Do lekarza na dyżur trafiłam z identycznymi dolegliwościami jakie córka miała zaledwie tydzień wcześniej, dlatego poprosiłam o sterydy, zamiast wciskanego nam bezsensownie antybiotyku. Nie widzę sensu tłumaczenia się z wszystkiego do czego się przyczepisz, bo “nie pamiętasz dokładnie postów”… Zastanów się proszę zanim znowu zabierzesz głos. Nie pomagasz.

                                    • Zamieszczone przez Cinka
                                      Lilivati – póki co Twoje porady są sprzeczne i chaotyczne, krytykujesz mnie i wciąż oceniasz. To że córka nie ma dobrej diagnostyki jest oczywiste, dlatego właśnie zmieniłam lekarza – sama jej przecież nie zdiagnozuję.. Do lekarza na dyżur trafiłam z identycznymi dolegliwościami jakie córka miała zaledwie tydzień wcześniej, dlatego poprosiłam o sterydy, zamiast wciskanego nam bezsensownie antybiotyku. Nie widzę sensu tłumaczenia się z wszystkiego do czego się przyczepisz, bo “nie pamiętasz dokładnie postów”… Zastanów się proszę zanim znowu zabierzesz głos. Nie pomagasz.

                                      Wyluzuj kobieto
                                      Widać w postach że, bardzo się denerwujesz/stresujesz, łatwo wpadasz w panikę jak sama piszesz, każde słowo inne niż oczekiwane odbierasz za krytykę i ocenianie – więcej dystansu do tego co czytasz życzę a przede wszystkim dystansu do choroby dziecka życzę bo najpierw nerwowo siebie wykończysz a potem dziecko.
                                      Nie pomogłam przykro mi – starałam się pisać jasno i konkretnie – skoro nie rozumiesz możesz wprost dokładniej dopytać, zadzwonić, zawsze służę pomocą, lepiej w formie pingpongowej przez internet nie potrafię, nie da się opisać wszystkiego

                                      • Zamieszczone przez lilavati
                                        Wyluzuj kobieto
                                        Widać w postach że, bardzo się denerwujesz/stresujesz, łatwo wpadasz w panikę jak sama piszesz, każde słowo inne niż oczekiwane odbierasz za krytykę i ocenianie – więcej dystansu do tego co czytasz życzę a przede wszystkim dystansu do choroby dziecka życzę bo najpierw nerwowo siebie wykończysz a potem dziecko.
                                        Nie pomogłam przykro mi – starałam się pisać jasno i konkretnie – skoro nie rozumiesz możesz wprost dokładniej dopytać, zadzwonić, zawsze służę pomocą, lepiej w formie pingpongowej przez internet nie potrafię, nie da się opisać wszystkiego

                                        Zgadzam się że Ty się już wypowiedziałaś w temacie, za porady dziękuję, życzę zdrowia i większej życzliwości.

                                        Jeśli ktoś jeszcze podczytuje ten wątek: nabyłam w końcu własny inhalator (philips respironics) właśnie zrobiłyśmy z córą inhalacje, nosek przyjemnie się odetkał i oczyścił. Czy stosujecie inhalacje na katar alergiczny?

                                        • Zamieszczone przez Cinka
                                          Zgadzam się że Ty się już wypowiedziałaś w temacie, za porady dziękuję, życzę zdrowia i większej życzliwości.

                                          Jeśli ktoś jeszcze podczytuje ten wątek: nabyłam w końcu własny inhalator (philips respironics) właśnie zrobiłyśmy z córą inhalacje, nosek przyjemnie się odetkał i oczyścił. Czy stosujecie inhalacje na katar alergiczny?

                                          Kiedyś robiłam ale u nas takie coś nie zdało egzaminu.
                                          nas ratuje tylko płukanie nosa (pisałam o nim wielokrotnie)

                                          astma to nie tylko płuca
                                          astma często zaczyna się w nosie – alergiczny nieżyt nosa
                                          ANN może pogorszyć astmę, i na odwrót.

                                          Cinka jesteś na początku drogi i rozumiem Twoje stresy
                                          aby zrozumiec chorobę trzeba nauczyć się z nią żyć.
                                          Aby ja zrozumiec musisz trochę o niej poczytać, zapoznać się z nią.
                                          Zalegający glut w gardle to nie duszność astmatyczna.
                                          Co do lekarzy – sama przeszłam przez wielu, wiem że jeden pomoże, drugi zaszkodzi, trzeci nic nie zrobi.
                                          We wszystkim kierowałam się intuicją matki i samodokształcaniem.
                                          Z czasem nauczyłam sie co pomaga a co szkodzi mojemu dziecku.
                                          Z czasem wiedziałam juz po pierwszej wizycie lekarskiej że w tym gabinecie nic nie osiągniemy.
                                          Z doświadczeń forum wiem że dzieci alergiczne (alergia potwierdzona badaniami) próbowano leczyc na zaostrzenia astmy a po paru miesiącach wychodziły inne choroby: krztusiec, glisty.

                                          Z moich doświadczeń zanim postawiono diagnozę u mojego dziecka, przeszłam długa drogę: dużo badań łącznie z pobytem w szpitalu. Diagnostyką u nas też były odpowiedzi na wdrożone leczenie i próby odstawiania leków.

                                          Astmy nie diagnozuje się na jednej wizycie.

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: astma u dziecka – proszę o pomoc:(

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general