"atopowe" policzki

od miesiaca mlody ma “atopowe” policzki. i tyle. kupy git, wysypek lub czegokolwiek niepokojacego na innych partiach skory niet.
zaczelo sie po tym jak wypil sok brzoskwiniowy/ zjadl biszkopta (wiem, wiem gooopia jestem) bo dostal te cuda jakos w 2 dniowym odstepie czasu
i dwa dni po biszkopcie/s.b. policzki sie zaczerwienily i sa takie do dzis 🙁
oczywiscie wszystkie “cuda” odstawilam, mlody dostaje tylko to co przedtem. poczatkowo smarowalam olilatum, jak nie bylo efektu zaczelam smarowac emolium, a teraz sie poddalam i jeszcze mascia ze sterydem….policzki jakie byly takie sa….:(

moze to pojawila sie alergia na cos z powietrza? bo ja juz nie mam pomyslu…. No i co robic skoro nawet steryd nie dziala?

8 odpowiedzi na pytanie: "atopowe" policzki

  1. a moze zwyczajnie mróz na policzki podzialał!?
    u nas tak sie dzieje jak zapomne dziecku posmarować buzie przed wyjsciem z domu.
    5 min i gotowe, a potem długo nie mogę sie tego zaczerwienienia pozbyc.
    jednak uporczywe smarowanie “NIVEA na kazdą pogode” lub iWOSTINEM LIPIDIA dziala.

    • pomyslałam o tym samym co gryzelda, mając na uwadze pogodę

      • Zamieszczone przez gryzelda
        a moze zwyczajnie mróz na policzki podzialał!?
        u nas tak sie dzieje jak zapomne dziecku posmarować buzie przed wyjsciem z domu.
        5 min i gotowe, a potem długo nie mogę sie tego zaczerwienienia pozbyc.
        jednak uporczywe smarowanie “NIVEA na kazdą pogode” lub iWOSTINEM LIPIDIA dziala.

        sama nie wiem
        tylko, ze to mu sie pojawilo stopniowo. tzn powiedzmy w sobote troche przesuszyly policzki(i pojawila na nich niewielka wysypka kaszkowata taka), a w niedziele zaczerwienily. wysypka zniknela, ale pozniej z dnia na dzien zaczerwienienie bylo coraz wieksze. poczatkowo mialo to mala “srednice” a teraz juz cale policzki sa czerwone. dlatego sklaniam sie ku temu, ze to raczej alergiczne.

        ale biore pod uwage rowniez i opcje, ze to od zimna. tylko niestety natluszczanie u nas niewielki efekt przynosi 🙁 jesli daje cokolwiek…
        sprobuje z iwostinem jeszcze.

        • Zamieszczone przez garcia
          sama nie wiem
          tylko, ze to mu sie pojawilo stopniowo. tzn powiedzmy w sobote troche przesuszyly policzki(i pojawila na nich niewielka wysypka kaszkowata taka), a w niedziele zaczerwienily. wysypka zniknela, ale pozniej z dnia na dzien zaczerwienienie bylo coraz wieksze. poczatkowo mialo to mala “srednice” a teraz juz cale policzki sa czerwone. dlatego sklaniam sie ku temu, ze to raczej alergiczne.

          ale biore pod uwage rowniez i opcje, ze to od zimna. tylko niestety natluszczanie u nas niewielki efekt przynosi 🙁 jesli daje cokolwiek…
          sprobuje z iwostinem jeszcze.

          a może faktycznie zmiany temp tak zadziałały w domu kaloryfery a na dworzu -15 zobacz czy tam gdzie czerwone są gorące?

          • Zamieszczone przez agago
            a może faktycznie zmiany temp tak zadziałały w domu kaloryfery a na dworzu -15 zobacz czy tam gdzie czerwone są gorące?

            nie sa gorace ani nawet cieple
            powiedzialabym nawet, ze sa bardziej zimne niz reszta twarzy…
            no i jak mu sie pojawily to nie bylo takich mrozow.

            • Zamieszczone przez garcia
              nie sa gorace ani nawet cieple
              powiedzialabym nawet, ze sa bardziej zimne niz reszta twarzy…
              no i jak mu sie pojawily to nie bylo takich mrozow.

              kurka to jednak nie zmiany temp

              • Zamieszczone przez garcia
                od miesiaca mlody ma “atopowe” policzki. i tyle. kupy git, wysypek lub czegokolwiek niepokojacego na innych partiach skory niet.
                zaczelo sie po tym jak wypil sok brzoskwiniowy/ zjadl biszkopta (wiem, wiem gooopia jestem) bo dostal te cuda jakos w 2 dniowym odstepie czasu
                i dwa dni po biszkopcie/s.b. policzki sie zaczerwienily i sa takie do dzis 🙁
                oczywiscie wszystkie “cuda” odstawilam, mlody dostaje tylko to co przedtem. poczatkowo smarowalam olilatum, jak nie bylo efektu zaczelam smarowac emolium, a teraz sie poddalam i jeszcze mascia ze sterydem….policzki jakie byly takie sa….:(

                moze to pojawila sie alergia na cos z powietrza? bo ja juz nie mam pomyslu…. No i co robic skoro nawet steryd nie dziala?

                Franek miał około 9-10mcy jak dostał-jakos tak w marcu-wysypki na twarzy. Ni to kaszka, ni to drobniutkie pryszcze. Jak się denerwował, to buzia robiła się czerwona i brzydko wygladała. Byłam u alergologa, pediatry, 4 dermatologów. Używałam kremu oilatum, svr,avene,la roche, maści robionych. Niestety nic nie pomaga. Ostatni dermatolog stwierdził, że młody ma tzw rogowacenie przymieszkowe, co-przynajmniej jego zdaniem-jest to defekt kosmetyczny, a nie choroba. Nie leczy się tego, tylko czeka az przejdzie. Albo i nie przejdzie…. Należy natłuszczać, obficie smarować przed wyjściem na słońce czy mróz.
                Na pytanie skąd takie coś-odpowiedział, że jest to dziedziczne/nie wiem, ja w zyciu nie miałam problemów z cerą/ i głównie wystepuje u alergików/Franek nim nie jest!/. Pogorszenie nastepuje od pażdziernika-sezon grzewczy. A znaczna poprawa-latem.
                Może tak być nawet do okresu dojrzewania…Ja na razie odpuściłam, w tym roku jakby lepiej…mam dośc tych dermatologów, każdy ma inną diagnozę,/ pediatrzy też używali okreslenia “atopowe” na policzki/,chociaż ta z rogowaceniem wydaje mi się najbardziej trafna…
                acha, u nas sa jeszcze czasem podobne krostki na łokciach i kolanach

                • Nie wiem, ile czasu stosowałaś steryd, ani jaki to był, ale tak teoretycznie, to zakłada się, że skoro organizm nie reaguje skórnie na steryd, to problem nie jest na podłożu alergicznym.

                  Znasz odpowiedź na pytanie: "atopowe" policzki

                  Dodaj komentarz

                  Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                  Logo