Witam!
Jestem tu nowa i w sumie nie logowałabym się gdyby nie dręczył mnie jeden problem… dwa miesiące temu (a dokładnie w Święta Bożego Narodzenia) kuzynka stwierdziła, że moja dwuletnia córeczka zachowuje się jak dziecko autystyczne, przyznam że bardzo mnie to zabolało (jak mogła tak w ogóle powiedzieć, pomyśleć? moja Emilcia?) Pierwszy tydzień przeryczałam, naczytałam się różnych dziwnych rzeczy na temat tej choroby. Postanowiliśmy z mężem wstrzymać się do bilansu dwulatka i zobaczyć co powie lekarz. Na początku powiedział, że nie widzi nic bardzo niepokojącego, ale powiedział że dla spokoju mamy się przejść do poradni psychologicznej. Państwowo terminy tak odległe, że postanowiłam zapisać ją na konsultacje psychologiczne w centrum terapii…
Powiedzcie mi czy to normalne:
-że Mała prawie nic nie mówi, czasem jej się wyrwie ‘mama’ albo ‘daj’, ale bardzo dużo mówi po swojemu?
-że potrafi bawić się czterema klockami przenosząc je z dywanu w jednym pokoju na dywan w drugim pokoju?
-że nie zawsze reaguje jak się woła ją po imieniu, tym bardziej jak woła ktoś inny niż mama czy tata?
-że nie wykonuje poleceń?
-że lubi bawić się sama (czasem nawet wypycha nas z pokoju i zamyka się od środka)?
-że nie lubi przebywać w ‘obcych’ miejscach?
-że jeżeli robi się nie tak jak ona chce to wpada w szał, tarza się po podłodze, krzyczy płacze drapie?
Proszę powiedzcie czy ma ktoś z Was taki problem? Czy to normalne zachowania u takiego rozwijającego się dziecka?
Tak strasznie boję się tej wizyty u psychologa 🙁 boję się, że nie dam rady 🙁
Strona 3 odpowiedzi na pytanie: autyzm!?
Bo spektrum szerokie a do tego spektrum dochodzi jeszcze Zespół Aspergera, niby na pograniczu, ale jest to zaburzenie autystyczne. Mój dopiero jako 6-latek dostał diagnozę!!! Gdyby to zostało zauważone wczesniej (ale ani pediatra ani psycholog nigdy problemów nie widziały – a problemy były) to dostałby diagnozę autyzmu dziecięcego(to słowa psychiatry), ale, że teraz funkcjonuje bardzo dobrze (jedynie widoczne są ogromne problemy społeczne) to jest ZA. J. mówił jako 1,5 roczne dziecko, rozwijał sie rewelacyjnie, regresów żadnych nie było. Jako 4latek był jedynie podejrzewany o ADHD. Poszedł do przedszkola w wieku 5 lat i od razu widać było różnicę i teraz żaden specjalista, które się z nim kontaktuje – NIKT nie ma najmniejszych wątpliwości, że to zaburzenie ze spektrum autyzmu.
Wątpliwości są w przypadku młodszego – niby wykazuje sporo zachowań charakterystycznych, ALE rozumie uczucia innych, jest empatyczny! Pani psycholog go obserwuje, ale całkiem możliwe, że jego dziwne zachowania to po prostu wpływ brata.
Za to najmłodsza idzie dokładnie ścieżką rozwojową najstarszego – jest kropka w kropkę taka sama. I u niej podobnie jak u najstarszego nie widać najmniejszego zrozumienia uczyć innych osób (a jak jest u Twojego synka? Widać empatię? Rozumie uczucia innych?to jest ważne kryterium). A do całej listy rzeczy, które ma podobne jak u brata to jeszcze młoda biega w kółeczko i bardzo niewiele mówi. Wygląda na to, ze z nią tez trzeba będzie zacząć wycieczki po specjalistach – zaczynamy w przyszłym tygodniu od pediatry, która sie zna trochę na temacie.
Nie zgadzam sie kompletnie z tym co napisała powyzej SQarlettK:
“Dopiero jeśli nienaturalne zachowania (dziecko nie pozwala na dotyk, nie patrzy w oczy, nie komunikuje się ani słowem ani gestem) będą utrzymywać się po 3 roku życia – można zdiagnozować autyzm i nauczyć się z nim żyć, bo dzieci z autyzmem choć nie łatwe są wspaniałe.”
To nie jest tak!!! Po pierwsze z tym nie należy czekać- jesli pojawią sie wątpliwości – specjaliści są od tego, żeby sie ich radzić. PO drugie autyzm to nie tylko brak komunikacji ani słowem ani gestem. To jest straszne uproszczenie i bardzo nieprawdziwe. Owszem to jest autyzm, ale to jest stan, w którym dziecko bardzo nisko funkcjonuje,. A jak napisałam wczesniej- spektrum jest ogromnie szerokie – są też autyści wysokofunkcjonujacy, jest ZA!
Autyzm diagnozuje sie zawsze na podstawie “triady diagnostycznej” – muszą zostać udowodnione problemy w trzech ważnych sferach życia i w każdym z tych punktów bierze sie pod uwagę szereg różnych składowych:
1. deficyt funkcjonowania społecznego
2. deficyt komunikacji (i to nie jest równoznaczne z brakiem mowy!) językowej i pozajęzykowej
3. selektywność aktywności zainteresowań, sztywność zachowania.
Każdy z tych punktów ma szereg podpunktów dopiero po spełnieniu odpowiedniej ilosci kryteriów można zdiagnozować autyzm dziecięcy lub ZA.
Ale nie należy autyzmu sprowadzać tylko do przypadków niskofunkcjonujących! Autyzm to ogromny problem społeczny i niestety cały czas jest kojarzony tylko z Rainmanem Zaburzenia mogą być niewidoczne na pierwszy rzut oka a problemy są.
Pasuje. Słyszałam o tym na szkoleniu dotyczącym autyzmu. Niektóre dzieciaki w różny sposób same sie stymulują – wkładanie do buzi przedmiotów, dotykanie wszystkiego jest akurat bardzo charakterystyczne.
Powodzenia na wizycie!!!! Daj znać czy psycholog wymyślił coś mądrego 🙂
myślę że mój rozumie uczucia innych,jak jest jakiś konflikt pomiędzy nami potrafi przeprosić-sam przychodzi po tym jak się pozłości,gdy ktoś z dzieciaków z rodziny się uderzy i płacze próbuje pocieszyć po swojemu lub przytulić, z rozumieniem uczuć wydaje mi się że nie ma problemu,ale nie rozumie sytuacji w której powiem np. A spróbuje to znowu wziąć-no ja czy Ty wiemy o co chodzi,że ma nie ruszać tego czegoś a on właśnie rozumuje to jako “spróbuj to sobie zabrać…” ale to może jest powiązane z problemem w rozumowaniu,bo jak mu powiedziałam ostatnio by dał mi to co ma w ręceto on mi podał rękę i nie wiem czy to ta koncentracja czy coś innego,tak bardzo bym chciała się dowiedzieć co to takiego by coś z tym robić ale te wizyty się ciągną masakrycznie długo,więc ciągle ćwiczymy mowę i gwałtowne reakcje na wiele sytuacji
co do 2 punktu jaki wymieniłaś wiem że dziecko nie musi mówić by się komunikować i o to chodzi w tej komunikacji?
mój obecnie świetnie się komunikuje,bo albo nazywa to co chce zjeść,albo pokazuje gdzie to jest albo sam sobie bierze,pokazuje co chce dostać czy też pokazuje że coś się tam stało,wylało czy że w bajce coś się wydarzyło ciekawego i chce się tym ze mną podzielić…w taki sposób się rozumiemy już 😀 i całe szczęście bo pierwszy raz zawitalam w PPP bo go nie rozumiałam,coś tam bełkotał a gdy nie rozumiałam pisk i krzyk,a dziecku chciałam pomóc
na terapię do ośrodka gdzie mój chodzi jest taki chłopczyk z którym nie ma kontaktu,często w poczekalni po prostu siedzi i ma napady złości albo śmiechawki jakieś,matka jak dla mnie robi błąd bo by go czymś zająć czekając ładuje w niego słodycze…mój po takiej dawce chyba by miał nerwice 🙂
mój maluch łatwego życia nie ma,w rodzinie jeszcze jedno dziecko ma jakieś zaburzenia ale rodzice nic z tym nie robią…więc jakieś geny odpowiedzialne za to gdzieś są,po mojej stronie jest wszystko ok ale siostrzenica to też niezła histeryczna a w sierpniu skończy 6lat 🙂
ja jestem ciekawa jak będą nad moim pracować gdy się okarze że to np.zaburzenia emocji…bo jak narazie ma wiele zadań zmuszających umysł do skupienia,no i stoicki spokój terapeutek też robi swoje 🙂
czy to może być bzik na punkcie aut?
pod brawurkot sie podpisze,
dodam jeszcze, ze niektore dzieciaki maja spora potrzebe przytulania. czesto nawet bardzo mocnego, niemal zgniatania. mialam takiego chlopaka, ktory swietnie sie wyciszal przy takim kontakcie. podchodzil i sam otulal sie rekoma doroslych.
to zalezy jak to sie dzieje. czy jest to konsekwentne nagradzanie slodyczami za dobre zachowanie, czy slodycze pelnia role “zajmowacza”
z drugiej strony bywa, ze zajac czyms dziecko jest naprawde przeciezko, zwlaszcza poza domem w obcym srodowisku, gdzie dzieciak czuje dodatkowy niepokoj.
Mój siostrzeniec tak ma. Ładuje się na kolana obcym, obłapia za nogi dorosłych, i takie dziwactwo – bierze rękę kogoś w swoje łapki i wbija swoje paznokcie pod paznokcie czyjeś – robi to nagminnie.
w ośrodku są same fajne kobity do terapii,dziecko było spokojniejsze gdy poszło z terapeutką,ale jeszcze szlochało trochę,słodycze pełniły rolę zajmowacza bo po mamie widać ze krępują ją zachowania jej dziecka,a jak je to jednak nie miał czasu się złościć,ale w takim ośrodka taki widok to normalka. Mój też na początku gdy szliśmy już do domu darł się niemiłosienie i tarzał na podłodze,dzisiaj już ładnie się ubiera 😀
beamama to musi boleć
ja mam znajomych których syn wącha włosy no i czasami szarpnie za nie do parteru
A nie, jakoś delikatnie to robi 🙂
To wszystko prawda. Nie chodziło mi o konkretne słowa jakie używa dziecko, tylko o to, że dziecko które ma autyzm nie jest wstanie zwrócić się o coś do mamy bo nie ma zdolności nawiązywania kontaktu. Jeżeli Pani syn, który mówi “chcesz pić” chociaż raz w jakikolwiek sposób przekazał pani jakiś komunikat nawet własnym wymyślonym językiem nie ma autyzmu. Problem jest wtedy gdy dziecko nawet w taki sposób się nie komunikuje.
Absolutna bzdura. Na codzien pracuje z dzieciakami, ktore potrafia fantastycznie przekazac o co im chodzi, a diagnoze maja jak stad do japonii. (oczywiscie nie wszystkie sobie tak dobrze radza)
Jakbyś opisala mojego suna sprzed 2-3 lat. a wczesniej to wogole byl z nim hardcore
U nas rozpoznano autyzm. F do tej pory wszystkiego nowego musi podotykac, obejrzec z bliska, pomacac. Non stop sie przytula, nawet do obcych ludzi ( juz rzadziej niz kiedyś, ale zdarza sie ).
u nas tak było.
Brawurkot U nas bylo jest tak, ze F reaguje na uczucia innych, wspolczuje, potrafi przytulić jak ktoś placze, czy ma nawet smutną mine. a Mimo to na diagnozie jest autyzm nie ZA. Fakt u nas z mową bylo i jest kiepsko. F nie mowil tylko wydalawał dzwieki.
i tu cie zaskocze. Moj syn autysta doskonale wyjasni co chce. odpowie na kazde pytanie.rozumie co sie do niego mowi i nawiązuje kontakt z ludzmi.
Inne dzieci autystyczne jakie znam tak samo. Nie wszystkie, bo nie wszystkie.. ale wiekszosc jest bardzo kontaktowa i swiat jest dla nich zrozumialy 🙂
mam pytanie o dziewczyn których dzieci mają stwierdzony autyzm – jak przebiegał u was trening czystości dziecka? były z tym jakieś problemy?
w jakim wieku dziecko zaczęło samodzielnie korzystać z toalety?/sygnalizować potrzeby?
U nas bylo tak ze F wolał na kibelek jako roczny szkrab. Wiedzial kiedy chce i pokazywał mi ze siku bedzie. Kupa tez. po kilku m-cach przestał nagle wolac. lał pod siebie. Kupa nadal do nocnika.w okolicy 2 urodzin rozstalam sie z pieluchą i uczylam na nowo Filipa wolac na siku. szybko zalapał.Jedyny problem był w nocy. bo on przesikiwał pampersa do prawie 5 urodzin.
dostalismy diagnoze o autyzmie i miesiąc pozniej F przestał w nocy pampka moczyc.
Znam dziewczynke z autyzmem, lat 4 jesienią skonczy i nadal w pampersie smiga. Ale niewiem czy temu ze nie wola, czy ze dla Matki wygodniej. podejrzewam to drugie, ale moze sie myle.
🙁
nic.. ostatnio zdaje sie ze dwa lata temu.
jestem po wizycie u psychologa. na razie trudno jej jeszcze coś stwierdzić bo to tylko ja byłam. Z dzieckiem idę 3 lipca. Zasugerowała,że może trzeba będzie go przebadać bardziej dokładnie ale musi go obejrzeć.
Zaburzenia komunikacji dotyczą nie tylko mowy, to tez zaburzenia np. mimiki czy gestów ogólnie komunikacji niewerbalnej. Mowa może byc opóźniona… ale nie musi. W tym punkcie mieszczą sie ogólnie zaburzenia w porozumiewaniu się z innymi ludźmi. Tu się mieszczę tez problemu w inicjowaniu i podtrzymywaniu rozmowy – takie dziecko jak moje np nie zaczyna np spontanicznej rozmowy na byle jaki głupi temat- nie potrafi. Nie opowiada od razu po powrocie co było w przedszkolu, musimy z niego wyciągać zdanie po zdaniu a oi tak zwykle uzyskujemy: “tak… nie… nie wiem”. Na diagnozie prawie na każde pytanie psychiatry odpowiadał: “troche tak i troche nie” (np. czy lubis chodzić do przedszkola).
W ty punkcie mieszczą sie też echolalie – powtarzanie w kółko zasłyszanych zwrotów w dokładnie niezmienionej formie (np. dziecko cały czas rzuca cytatami z bajek).
I jeszcze problemy z zabawami w udawanie.
Tu masz dokładnie te wszystkie kryteria wg których obecnie diagnozuje się autyzm:
Jak najbardziej może to być to… a może tylko lubić autka 😀 JOni miał świra na punkcie aut w wieku 3-4lat, poetm mu przeszlo. Teraz jest totalnie zafiksowany na punkcie kamieni, minerałów i skarbów – pół domu mamy zawalone głazami I powoli wkręca sie w owady. Na temat, który go interesuje moze sie zagadać kompletnie, na inne… nie porozmawiasz w ogóle.
Tora podpisuję się. KOMPLETNA BZDURA!!
SQarlettK – proszę bardzo nie robić ludziom wody z mózgu. JAk sie nie znamy na temacie, to sie lepiej nie wypowiadajmy.
Moje dziecko składało już zdania jak miało 1,5 roku, mówi świetnie – żadnej wady, opóźnienia nie było. Najmniejszych problemów nie miał z przekazaniem komunikatu o co mu chodzi. I co? jest autystyczny 🙂
Joni miał ok. 2 lata. Nie było problemu z dziennym siusianiem (tylko jak sie mu brat pojawił to potrafił sie ze złości posiusiać na zasadzie – teraz sie mną zajmij), za to w nocu… Do tej pory zdarza mu sie lać… na tle emocjonalnym. Ja dobry okresa to są suche noce, ajk sie zdenerwuje to powódź.
To nadal za wizytę!!!
Znasz odpowiedź na pytanie: autyzm!?