Aż wstyd sie przyznać….

Ogłaszam konkurs…. na największy idiotyzm wszechczasów, jaki udało się wam zrobić.
Pocieszcie mnie, ze nie tylko ja jestem taka udana….
Dostałam od koleżanki schab ze wsi…. na kotlety- podeszwy… których nie szło pogryźć. Świnia-dawca tego schabu musiała być starsza ode mnie. Postanowiłam zmiksować te kotlety blenderem i pomieszać z ziemniakami, żeby mi moje stwory nie jadły szmaty zamiast mięsa. Użyłam blendera i on mi sie zapchał. Więc próbujac wydłubać mięso z blendera drugą ręką nacisnęłam przycisk “włacz” i zmiksowałam sobie kciuk. Bolało jak cholera…. a ja za chiny nie umiem zrozumiec jak to sie mogło stać. Mam rozłupany paznokieć pod kątem 45 stopni w dół…. i zachodzę w głowę… co z moją drugą półkulą mózgową, ze nie współpracuje z pierwszą.

Miałyście kiedyś takie doświadczenia, ze wstyd wam sie było przyznac własnemu mężowi co sie stało?

Strona 14 odpowiedzi na pytanie: Aż wstyd sie przyznać….

  1. Zamieszczone przez Szynszylek
    Kiedyś jak wynajmowaliśmy mieszkanie, popołudniu w kuchni gotowałam obiad jakąś zupę, mój mąż wtedy chłopak jeszcze krzyknął do mnie z pokoju czy mogę wstawić wodę na kawe. Kuchenka czteropalnikowa wiec zupa gotowała sie blizej sciany a tu blizej wstawiłam czajnik z wode ale nie zmniejszyłam gazu, tylko przez ten czajnik nachylajac sie mieszałam w garnku. I nagle czuje ze cos smierdzi a mialam na sobie taki wełniany pulowerek bo zima była. I smierdzi i smierdzi moj M wchodzi do kuchni a ja sie odwracam i mówie do niego czujesz jak cos sie pali, patarze na niego a on ma taka przerazona mine i lapie jakas szmate i rzuca sie na mnie ja spogladam w dół, a to ja sie pale i tak smierdze. Okazalo sie, że nachylajac sie zajał sie mój pulowerek i dobrze ze byl taki gruby
    Niestety do dzis mi sie to zdarza ale jak tylko czuje spalenizne to najpierw ogladam siebie

    o rany !

    • Zamieszczone przez gosik

      a opowiadałam wam jak próbowałam spalić garnek zeptera?

      Ja kiedys na wakacjach chcialam wstawic wode na herbate. Podlaczylam kuchenke gazowa, nalalam do czajnika wode i postawialm na wlaczonym gazie. Odwrocilam sie i zaczelam gadac z kims, za moment czujemy smród palacego sie plastiku. Odwracam sie czajnik caly w plomieniach! Polozylam czajnik elektryczny na gazie Na moje usprawiedliwienie powiem ze wygladem przypominal zwykly czajnik 🙂 Najgorzej bylo wytlumaczyc wlascieilom domku letniskowego jak to sie stalo, ze czajnik zostal spalony Znajomi tlumaczyli im potem (po wlosku) a ja stalam z boku i myslalam ze sie zapadne pod ziemie – musieli sobie pomyslec ze pijana bylam albo nacpana 😉

      Calkiem niedawno wstawilam jajka do gotowania, wlalam tylko troche wody a reszte mialam dolac wrzatku z czajnika – jak tylko sie zagotuje (zeby bylo szybciej). Ale wyszlam z kuchni i calkiem zapomialam o jajkach. Oczywiscie woda sie wygotowala, garnek sie opalil (bo to kuchenka elektryczna) i jaja zrobily sie do polowy czarne

      • Zamieszczone przez kurczak
        Miałam się nie przyznawać, ale co tam ;)…

        Kiedyś, jeszcze jak mieszkałam w akademiku nastawiłam żelazko. Wtedy były jakieś problemy z siecią i nie byłam pewna czy jest prąd w gniazdku, a lampka na żelazku zdążyła zgasnąć, a wcześniej nie popatrzyłam, czy świeci… Więc postanowiłam poprostu dotknąć i sprawdzić, czy jest gorące. Ale coś tam sprzątałam i akurat jak obok przechodziłam, to miałam obie ręce zajęte, więc… polizałam żelazko. Pół skóry z języka mi na nim zostało :(…

        OMG Jakies blizny zostaly?

        • Zamieszczone przez beatek

          Calkiem niedawno wstawilam jajka do gotowania, wlalam tylko troche wody a reszte mialam dolac wrzatku z czajnika – jak tylko sie zagotuje (zeby bylo szybciej). Ale wyszlam z kuchni i calkiem zapomialam o jajkach. Oczywiscie woda sie wygotowala, garnek sie opalil (bo to kuchenka elektryczna) i jaja zrobily sie do polowy czarne

          no z jajkami mialam podpbnie, tzn wstawilam do garnka i nalam wody normalnie tylko zapomnialam o nich na tak dlugo, ze…siedzimy ogladamy tv i nagle cos strzelilo glosny, jakby petarda w domu my na siebie zdiwieni…hm i znow i znow – lecimy do pokoju – chyba sufit sie wali czy co… nic cisza, caly dom oblecielismy by na koncu odkryc ze to jajka 0 jaka zbyt dlugo gotowane bez wody strzelaja 😉

          Zamieszczone przez kurczak

          Kiedyś, jeszcze jak mieszkałam w akademiku nastawiłam żelazko. Wtedy były jakieś problemy z siecią i nie byłam pewna czy jest prąd w gniazdku, a lampka na żelazku zdążyła zgasnąć, a wcześniej nie popatrzyłam, czy świeci… Więc postanowiłam poprostu dotknąć i sprawdzić, czy jest gorące. Ale coś tam sprzątałam i akurat jak obok przechodziłam, to miałam obie ręce zajęte, więc… polizałam żelazko. Pół skóry z języka mi na nim zostało :(…

          no..hardkor na maksa – aj boli

          Zamieszczone przez moni2003
          a zapakowała któraś z Was palucha do rozgrzanego oleju na patelni… ot tak bo się człowiek zamyślił?? booooli i nie próbować w domu… :…

          wsadzpny paluch u mnei to normalka, jak nei dotke pustej goracej patelni, to wsadze do gorujacej sie wody, a moim przeklenstwiem sa wszlekiego rodZaju popazenia – masakra.

          Zamieszczone przez Szynszylek
          Przypomniało mi się jeszcze jak kiedyś mąż się kąpał i wołał mnie do łazienki juz nie pamietam po co, ale coś mi mowił, i juz zamykałam mu drzwi kiedy jeszcze cos tam chciał, wiec wsadziłam glowe przez drzwi i jak skonczyliśmy rozmowe chciałam zamknąc drzwi od łazienki ale zapomniałam zabrac głowy, miałam stluczone policzki i i pokruszyły mi się zęby. Teraz staram sie juz nie walic drzwiami albo przynajmniej zabierac glowe wczesniej

          no nawet nie potrafie sobie tego wyobrazic….

          Zamieszczone przez czarno_góra

          2. Przyszłam kiedyś w odwiedziny do mojej mamy z planem pogawędki przy kawie. Nie mogłam usiąć na ulubionym fotelu bo spała tam mamy słodka dalmatyńczyca. Usiadłam więc na podłodze przed fotelem, gadam z mamą, podnoszę rękę nad głową i smyram psinę. Trafiłam na mordę i dalej smyram i smyram na oślep, trafiłam na ciepłe, wilgotne wargi/chrapy (czy jak im tam) i rozczulam się w myślach. Pcham paluch głębiej w te chrapy i coś mi nie gra bo zębów nie mogę namacać. Odwracam głowę, dalmatyńczyca leży zadowolona a ja trzymam palec…. w jej “dziurze” pod ogonem!
          Wyprułam do łazienki i szorowałam paluchy szczotą do ziemniaków.
          :

          poplakalam sie normalnie sie poplakalam – the best jestescie 😉

          Zamieszczone przez Vala
          pojechałam kiedys do pracy samochodem
          wróciłam bez
          zapomniałam, że wzięłam auto
          musiałam dymać z powrotem do pracy

          hehehe 😉

          • Zamieszczone przez moni2003
            nie ja bynajmniej nie kojarzę
            i dawaj dawaj tu opowieść

            przygoda z zepterem

            F był wtedy malutki
            cos miałam usmarzyć, wlałam do zeptera olej (taki niski, szeroki garnek) i wyszłam z kuchni coś tam przy młodym zrobić
            mieszkanie doś spore było, kolytarz w kształcie L, ja w pokoju z zamkniętymi drzwiami…

            o oleju zapomniałam rzecz jasna
            jakieś 20 minut się grzał…..
            wyszłam z pokoju a tam siwy dym w całym korytarzu
            smrodu nie czułam wcześniej
            domacałam do kuchni, otworzyłam okno i postawiłam garnek na parapet myśląc, że dym będzie szedł na zewnątrz
            dupa
            do środka zawiewało
            pędzę do 2 pokoju drzwi od balkonu otwierać i dawaj ten garnek na zewnątrz (cały czas z niego siwy dym się unosił )
            na balkonie stał taki plastikowy zielony stoliczek
            (taki do picia kawki )
            garnek postawiłam, balkon zamknęłam, okna w chacie pootwierałam (dym już całą chatę opanował)
            dziecko pod pachę, do wóźka i na zewnątrz

            poczekałam aż mąż z pracy wróci….
            wrócił
            poszedł na balkon….
            garnek wtopił się w plastikowy stolik (taki gorący był)
            stolik do wywalenia

            garnek po umyciu – jak nowy 😀

            Zamieszczone przez kurczak
            Miałam się nie przyznawać, ale co tam…

            Kiedyś, jeszcze jak mieszkałam w akademiku nastawiłam żelazko. Wtedy były jakieś problemy z siecią i nie byłam pewna czy jest prąd w gniazdku, a lampka na żelazku zdążyła zgasnąć, a wcześniej nie popatrzyłam, czy świeci… Więc postanowiłam poprostu dotknąć i sprawdzić, czy jest gorące. Ale coś tam sprzątałam i akurat jak obok przechodziłam, to miałam obie ręce zajęte, więc… polizałam żelazko. Pół skóry z języka mi na nim zostało…

            kurczak

            wymiatasz 😀
            wygrałaś
            no nie wiem czy któraś cię przebije

            • Zamieszczone przez czarno_góra
              Nie mogę się powstrzymać żeby nie dołożyć swoich historii, jedna gorsza od drugiej…

              1. Już jako podeszła wiekiem nastolatka, dumna ze swoich wdzieków i przyciąganych spojrzeń przechodniów 😉 szłam na drugi koniec duuuużego osiedla w odwiedziny do psiapsiółki. Pod blokiem koleżanki zorientowałam się, że z jendej nogawki luźnych spodni wystaje mi podpaska…
              Wiecie, to były stare czasy i o always’ach jeszcze się nam nie śniło. Podpaski to był gruby prostąkąt jakiejś ligniny obleczony w coś i z wąskim paskiem kleju na srodku. Już nie mówię, że często przyklejałam podpaski klejem do góry…

              2. Przyszłam kiedyś w odwiedziny do mojej mamy z planem pogawędki przy kawie. Nie mogłam usiąć na ulubionym fotelu bo spała tam mamy słodka dalmatyńczyca. Usiadłam więc na podłodze przed fotelem, gadam z mamą, podnoszę rękę nad głową i smyram psinę. Trafiłam na mordę i dalej smyram i smyram na oślep, trafiłam na ciepłe, wilgotne wargi/chrapy (czy jak im tam) i rozczulam się w myślach. Pcham paluch głębiej w te chrapy i coś mi nie gra bo zębów nie mogę namacać. Odwracam głowę, dalmatyńczyca leży zadowolona a ja trzymam palec…. w jej “dziurze” pod ogonem!
              Wyprułam do łazienki i szorowałam paluchy szczotą do ziemniaków.

              Przy pierwszej posikałam się ze śmiechu przu drugiej “zlałam” się jeszcze mocniej

              • historia z wczoraj,mam nadzieje mi opieka dzieci nie zabierze
                bylam z chlopakami u lekarza, i zawsze jest tak, ze ja jeden fotelik a druga osoba w tym przypadku moja mama bierze drugi.
                wrocilysmy do domu, wjechalam do garazu, wyjelam Mata z samochodu, moja mama wyszla wczesniej z kluczami od domu, jak ja dochodzilam do drzwi to stala w drzwiach wziela ode mnei Mata, ja poszlam zamknelam garaz i poszlam do domu….
                rozebralam sie, moja mama juz wyciagala matiego z fotelika i cos nam nie gra….rozgladam sie nie ma Macka….zostal w ciemnym garazuja myslalam, ze ona juz go wziela a mama myslala, ze ja…

                • Zamieszczone przez nelly
                  historia z wczoraj,mam nadzieje mi opieka dzieci nie zabierze
                  bylam z chlopakami u lekarza, i zawsze jest tak, ze ja jeden fotelik a druga osoba w tym przypadku moja mama bierze drugi.
                  wrocilysmy do domu, wjechalam do garazu, wyjelam Mata z samochodu, moja mama wyszla wczesniej z kluczami od domu, jak ja dochodzilam do drzwi to stala w drzwiach wziela ode mnei Mata, ja poszlam zamknelam garaz i poszlam do domu….
                  rozebralam sie, moja mama juz wyciagala matiego z fotelika i cos nam nie gra….rozgladam sie nie ma Macka….zostal w ciemnym garazuja myslalam, ze ona juz go wziela a mama myslala, ze ja…

                  Mój Kubuś ostatnio po spacerze został w kuchni, bo musiałam napisać na forum, że Weroniczka urodziła

                  ale faktycznie Nelly, gdzie “kucharek sześc tam nie ma co jeść “. jak mam pomocnika do dzieci to zdarza się, że coś nam umknie jak np witaminki, bo sie mysli, że dała ta druga osoba.

                  • Dzieci zostawić nie zdarzyło mi się, pilnuję jak ockza w głowie:)

                    Moja mama kiedyś zajmowała się, ale nie umiała ixh rozróżnić.

                    Jeden nosił pileuchę ortopedyczną, drugi nie.

                    Mama wykąpała ich,a potem miała nie lada problem. No i spudłowała.:)

                    W szpitalu natoamiast na naświetlanie poszedł ten który nie miał żółtaczki:)

                    • Zamieszczone przez ulaluki
                      Dzieci zostawić nie zdarzyło mi się, pilnuję jak ockza w głowie:)

                      Moja mama kiedyś zajmowała się, ale nie umiała ixh rozróżnić.

                      Jeden nosił pileuchę ortopedyczną, drugi nie.

                      Mama wykąpała ich,a potem miała nie lada problem. No i spudłowała.:)

                      W szpitalu natoamiast na naświetlanie poszedł ten który nie miał żółtaczki:)

                      niezle z mama:)
                      Ulka, u mnie w szpitalu pobrali probke od Macka zamiast od Mateusza….i wyszlo ze nie ma zoltaczki….patrza na Matiego a on zolty i sie zorientowali.
                      Pediatra jak przyszedl dzien po naszm wypisie ze szpitala, to maz podal mu dwa razy Matiego…dodam, ze chlopcy wogole nei podobni do siebie.

                      • Zamieszczone przez Martowska
                        Ładnych parę lat temu poszłam na solarium, zimą w ekstra kozakach..

                        Zamieszczone przez Martowska
                        A chodziła któraś z koszykiem sklepowym po osiedlu?

                        Zamieszczone przez aggi
                        a pomyliła któras pogrzeby?

                        Zamieszczone przez gosik

                        Zamieszczone przez SuperBasiek
                        DRZWI W KIBLU W POCIĄGU OTWIERAJĄ SIĘ DO ŚRODKA….

                        Pozdrówki 🙂

                        doczytałam jak na razie do 7 stronki.
                        Te historyjki jak na chwile obecna najlepsze, w ogóle super wątek

                        • Zamieszczone przez kurczak
                          Miałam się nie przyznawać, ale co tam ;)…

                          Kiedyś, jeszcze jak mieszkałam w akademiku nastawiłam żelazko. Wtedy były jakieś problemy z siecią i nie byłam pewna czy jest prąd w gniazdku, a lampka na żelazku zdążyła zgasnąć, a wcześniej nie popatrzyłam, czy świeci… Więc postanowiłam poprostu dotknąć i sprawdzić, czy jest gorące. Ale coś tam sprzątałam i akurat jak obok przechodziłam, to miałam obie ręce zajęte, więc… polizałam żelazko. Pół skóry z języka mi na nim zostało :(…

                          Przeczytałam to 5 minut temu i nadal trzymam się za usta… Jeju, ale musiało boleć!! Aż boli jak sobie wyobrażam…

                          • Siedzę i ryczę ze śmiechu.
                            Boski wątek.

                            Kilka dni temu spacerując po mocno zaśnieżonym mieście byłam świadkiem takowej sytuacji:
                            kobitka stojąca przy samochodzie krzyczy do przechodzącego obok parkingu faceta
                            – Panie, popchniesz mnie pan?
                            Na co facet
                            – No to ściągaj majty
                            Babkę zatkało, a facet poszedł dalej

                            • Zamieszczone przez MAnia78
                              Siedzę i ryczę ze śmiechu.
                              Boski wątek.

                              Kilka dni temu spacerując po mocno zaśnieżonym mieście byłam świadkiem takowej sytuacji:
                              kobitka stojąca przy samochodzie krzyczy do przechodzącego obok parkingu faceta
                              – Panie, popchniesz mnie pan?
                              Na co facet
                              – No to ściągaj majty
                              Babkę zatkało, a facet poszedł dalej

                              • Zamieszczone przez MAnia78
                                Siedzę i ryczę ze śmiechu.
                                Boski wątek.

                                Kilka dni temu spacerując po mocno zaśnieżonym mieście byłam świadkiem takowej sytuacji:
                                kobitka stojąca przy samochodzie krzyczy do przechodzącego obok parkingu faceta
                                – Panie, popchniesz mnie pan?
                                Na co facet
                                – No to ściągaj majty
                                Babkę zatkało, a facet poszedł dalej

                                • Zamieszczone przez MAnia78
                                  Siedzę i ryczę ze śmiechu.
                                  Boski wątek.

                                  Kilka dni temu spacerując po mocno zaśnieżonym mieście byłam świadkiem takowej sytuacji:
                                  kobitka stojąca przy samochodzie krzyczy do przechodzącego obok parkingu faceta
                                  – Panie, popchniesz mnie pan?
                                  Na co facet
                                  – No to ściągaj majty
                                  Babkę zatkało, a facet poszedł dalej

                                  😀

                                  • Zamieszczone przez nelly
                                    historia z wczoraj,mam nadzieje mi opieka dzieci nie zabierze
                                    bylam z chlopakami u lekarza, i zawsze jest tak, ze ja jeden fotelik a druga osoba w tym przypadku moja mama bierze drugi.
                                    wrocilysmy do domu, wjechalam do garazu, wyjelam Mata z samochodu, moja mama wyszla wczesniej z kluczami od domu, jak ja dochodzilam do drzwi to stala w drzwiach wziela ode mnei Mata, ja poszlam zamknelam garaz i poszlam do domu….
                                    rozebralam sie, moja mama juz wyciagala matiego z fotelika i cos nam nie gra….rozgladam sie nie ma Macka….zostal w ciemnym garazuja myslalam, ze ona juz go wziela a mama myslala, ze ja…

                                    Nie sądzę, żeby chcieli zabrać… 🙂

                                    Zakręcona jesteś i tyle. Ja jak wysiadam z auta, z bejbikami to zawsze po coś muszę wrócić, a to torebka, a to zakupy… co prawda dzieci zawsze zabieram. Ale jedno już duże więc samo idzie 😉

                                    • boli mnie brzuch gardło, szczeka…pekam ze smiechu
                                      rany dawno sie tak nie usmiałam
                                      za…..sty watek!!!!
                                      jeszcze kilka stron przede mną…. Az sie boje

                                      • Zamieszczone przez Beata 79
                                        Nie sądzę, żeby chcieli zabrać… 🙂

                                        Zakręcona jesteś i tyle. Ja jak wysiadam z auta, z bejbikami to zawsze po coś muszę wrócić, a to torebka, a to zakupy… co prawda dzieci zawsze zabieram. Ale jedno już duże więc samo idzie 😉

                                        to nie zakrecenie, ja po prostu myslalam, ze mama wziela juz jednego:)
                                        a ona odkluczyla drzwi i czekala w drzwiach by pierwszego odebrac:)

                                        Znasz odpowiedź na pytanie: Aż wstyd sie przyznać….

                                        Dodaj komentarz

                                        Angina u dwulatka

                                        Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                        Czytaj dalej →

                                        Mozarella w ciąży

                                        Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                        Czytaj dalej →

                                        Ile kosztuje żłobek?

                                        Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                        Czytaj dalej →

                                        Dziewczyny po cc – dreny

                                        Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                        Czytaj dalej →

                                        Meskie imie miedzynarodowe.

                                        Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                        Czytaj dalej →

                                        Wielotorbielowatość nerek

                                        W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                        Czytaj dalej →

                                        Ruchome kolano

                                        Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                        Czytaj dalej →
                                        Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                        Logo
                                        Enable registration in settings - general