babcie na księżyc!!

Jestem dziś wściekła! Oceńcie same.
W sobotę zawieźliśmy małą do dziadków na noc, bo szliśmy na wesele itd. Ponieważw piątek mała miała lekki katarek, po którym już w sobotę prawie śladu nie bylo, uprzedziłam, żeby na spacerek raczej nie iść, bo nigdy nie wiadomo.
No i tyle mojego co se pogadałam, bo ją dziadki wzięli na spacer daleko od domu, nad morze. A po południu zerwał się silny wiatr i było oberwanie chmury i ogólnie zimno a oni wracali na piechotę z wózkiem, nawet nie było gdzie się schować. Potem pozwolili jej się długo bawić w wannie. I dali zupkę bez mięska zamiast tąz mięskiem jak prosiłam (robię na zmianę przez skazę białkową). Jak przyszliśmy po nią to było chłodno a ona cieniutko ubrana i balkon otwarty (ja naprawdę nie należe do mam przegrzewających dziecko)Katarek jest do dzisiaj i to mocniejszy.
Dzisiaj musiałam pracować w domu, więc poprosiłam babcię, żeby przyszła i zajęła się Oliwką. Jak położyłam ją spać, zadzwoniła druga babcia, że właśnie do nas jedzie. Mała wstała, babcie się zajęły. Przyszedł czas na spacer. Mała zrobiła kupę i jedna babcia ją przewijała i zostawiła jej pod body chusteczkę po wycieraniu kupy i mała całe plecy miała mokre a druga, co była na spacerze to zauważyła i wróciła szybko i rozpieła ją w wózku i odwróciła się bo myślała, że ja już ją biorę a ja nie wiedziałam i — mała zrypała się z wózka na główkę. Krew poszła z nosa i ma zdarty ten nosek i siniola na główce. Nie straciła przytomności i wszystko jest raczej ok, będę jeszcze obserwować.
Nie mówiąc już o tym, że nie mam jak jej włożyć teraz okularków.
A o pracowaniu to muszę zapomnieć, tak się zestresowałam…


Minka z Oliwią (19.11.03)

Strona 2 odpowiedzi na pytanie: babcie na księżyc!!

  1. Re: babcie na księżyc!!

    No to ja w przeciwieństwie do Ciebie do mojej mamy mam większą śmiałość.
    A co do babć i dziadków. W tamtym roku jak byłam w ciąży (lipiec) przyjechał szwagier z synkiem (2 lata wtedy miał). Dziadek zabrał go do gołąbków (bo mamy takie osiedlowe do karmienia). No i dziecko sobie biegało za ptaszkami, a dziadek zagadał się akurat z moim ojcem. A dziecko nadal sobie tak biegało, że mało pod auto nie wpadło. Akurat szłam i widziałam to. Nie potrafię o tym zapomnieć. I z drugiej strony zazdroszczę Ci takiego zaufania do dziadków i babć, bo ja miałam za dużo przykrych przykładów.

    Eryka i Natanek 09.09.03r

    Znasz odpowiedź na pytanie: babcie na księżyc!!

    Dodaj komentarz

    Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
    Logo