babciowanie

Ostatno wdałam się w spór na temat babciowania. Skończyło się na tym, że usłyszałam, iż jestem nienormalna i że we wszystkich rodzinach tak jest, że babcie muszą zajmować się wnukami. Ja tego obowiązku i przymusu nie widzę. Babcia może pomóc, kiedy trzeba gdzieś wyjść bez dziecka, ale wychowanie dziecka i zajmowanie się nim jest obowiązkiem rodziców. Trzeba ją najpierw zapytać, czy ma czas zająć się wnukiem, a nie na siłę podrzucać dziecko, bo to jej obowiązek i twierdzić, że musi się nim zająć bez żadnego ‘ale’. Babcia ma prawo do organizowania sobie czasu, jak jej się podoba, ma prawo do prywatnych spotkań i w ogóle do prywatnego życia, więc ma też prawo nie zająć się wnukiem, jak to jej koliduje z planami. W sytuacji patowej, babcia (w moim modelu stosunków rodzinnych) może przełożyć swoje plany (jeżeli są przekładalne), żeby pomóc rodzicom. Jest to jednak wynikiem jej chęci pomocy i dobrej woli. Oczywiście, jak ma czas, to również z prawdziwą przyjemnością pobawi się lub wyjdzie na spacer.
Ciekawa jestem Waszej opinii w tej sprawie. Jak to wygląda w Waszym wypadku?

Ania + Szymek (5,5 miesiąca)

21 odpowiedzi na pytanie: babciowanie

  1. Re: babciowanie

    Ja uważam podobnie jak Ty i staram się to wcielać w życie, tym bardziej że moja mama i tak jest z Niną jak ja jestem na uczelni i wiem że moze juz nie miec siły czy ochoty zajmowac sie nią oprócz tego. Tak samo jak druga babcia Niny która pracuje.. Szczerze mówiac to byłoby mi głupio na siłę, bez zawiadamiania podrzucic Małą mamie czy teściowej. Jak juz chcemy czasem gdzieś wyjść i zostawić Ninę z babcia, zawsze pare dni wcześniej pytam czy będzie miała czas i liczę sie z tym że może mieć inne plany. W końcu to nasze dziecko i – tak jak napisałaś – MY mamy obowiazek sie nim zająć.

    • Re: babciowanie

      Też się zgadzam z Tobą w 100%. 🙂

      Mi co prawda trudno byłoby podrzucić dziecko babci bez uprzedzenia i na siłę, bo mieszkamy w innych miastach. Ale wtedy, kiedy jesteśmy u babci zawsze, kiedy chcemy wyjść gdzieś bez Maćka, choćby na chwilkę, pytam, czy mogę go zostawić pod jej opieką. Nigdy mi nie przyszło do głowy, że może to być jej obowiązek, żeby z nim zostawała.

      Aneta i Maciuś (21.06.2004)

      • Re: babciowanie

        zgadzam się w 100% i dokładnie tak to wygląda u nas 🙂

        • Re: babciowanie

          Mam podobny pogląd do Twojego.

          Dziecko tylko i wyłącznie wychowujemy my a nie rodzice nasi ( czyli dziadkowie ) oni juz wychowali nas teraz kolej na nas aby wychować swoje dzieci………ups ale namieszałam hihihihi ale tak myślę.

          A czy babcia wyraza chec zajecia sie wnukiem/wnuczką to zalezy tylko od niej i nie mozna jej zmusiac aby zoastała z dzieckiem, mam znajomych u których są wieczne awantury z babcią bo………. Babcia MUSI……. zostawać z wnukiem bo oni akurat chca iść na dyskotekę ( a chodzą czesto ) a babcia a w tym czasie umówiła się ze znajomymi ojej jakie tam są awantury hymmmmmmmmm.

          Ale kazdy na ten temat ma swoje zdanie.

          Pozdrawiam

          • Re: babciowanie

            Zgadzam sie z Toba!

            Ania &

            • Re: babciowanie

              moja tesciowa NIGDY nie znajduje czasu. jesli posiedzi chwile z malym, to po dlugich ustaleniach. to co napisalas jest ok i teoretycznie sie z tym zgadzam, ale bardzo mi bylo przykro, kiedy ostatnio Adas byl choryi poprosilam moja tesciowa, zeby mnie podwiozla do lekarza. wiedzialam, ze jest sama w domu, nie ma planow na ten dzien itp. tesciowa owszem, podwiozla, pozniej odwiozla mnie z goraczkujacym dzieckiem do domu i… poszla.
              czy mam sie pokusic o stwierdzenie, ze moja tesciowa nie dobrej woli?
              ja mam chyba spaczony charakter, ale blagac o pomoc nie bede. kilka razy powiedzialam, ze moze wpadac do mnie i do dziecka kiedy tylko zechce. przeszlo bez echa. wystarcza jej chyba te 1,5 godz. na niedzielnym obiedzie. no a poza tym to “babciuje” kupujac Adasiowi drogie prezenty. czasem zbedne.
              pozdrawiam

              k8 i Adaś 30.04.04

              • Re: babciowanie

                Ja myślę podobnie, ale niestety jest u mnie tak, że milej i z sympatią odbieram zainteresowanie Emilką moejj Mamy, a mniej mile mojej teściowej.. Mieszkamy z teściami więc to pewnie jakiś przesyt ich “zainteresowania”.
                A tak zmieniając temat to chcę powiedzieć, żę Szymuś jest śliczny. Pamiętam jego poprzednie zdjęcie, że zwykle najpierw myślałam, że to dziewczynka, a potem przypominałam sobie, ach, fr_ania ma przecież synka! No ale nie wiem czy to komplement dla chłopca, że jest śliczny jak dziewczynka? W każdym razie ma takie delikatne równe rysy.

                Dagmara i Emilka (ur. 13.06.04r)

                • Re: babciowanie

                  babcie muszą, hmmmm dziwne podejście do rodzicielstwa i wychowywania swoich dzieci

                  Izka i Zuzanka (12.V.2002)

                  • Re: babciowanie

                    Tez tak uważam. Moja mama jest zatrudniona u nas na etacie opiekunki.

                    LESZCZYNKA,Mati,Natka i Emi.

                    • Re: babciowanie

                      Normalna jesteś, normalna. Zgadzam się w 100 %.

                      Aga, Pawełek, Paulinka (04.09.04)

                      • Re: babciowanie

                        Dzięki za odpowiedzi

                        Nie będę już się wdawać w dyskusje o stosunkach feudalnych w pokręconych rodzinach. Szkoda energii, poza tym niektórym rozsądku się nie doda 🙁 Szkoda mi tylko tych babć, co opiekują się wnukami, a jek te podrosną, to babcie nie mają się gdzie podziać…
                        Smutne to wszystko 🙁

                        Ania + Szymek (5,5 miesiąca)

                        • Re: babciowanie

                          Myślę, że jakby nie chciała pomóc, to by wogóle Was nie przewiozła. A może ona nie lubi małych dzieci? Nie wie, jak do nich podejść i co z nimi robić? Albo czuje się staro jako babcia? Tak mi się tylko nasunęło…
                          To obie mamy w takim razie spaczony charakter Zawsze wychodzę z załozenia, że babci mogło by w ogóle nie być i że muszę sobie radzić sama. Pomaga mi to i nie błagam.
                          Pozdrowionka

                          Ania + Szymek (5,5 miesiąca)

                          • Re: babciowanie

                            To tylko takie ujęcie…

                            Ania + Szymek (5,5 miesiąca)

                            • Re: babciowanie

                              My zajmujemy sie sami naszym synkiem dziadkowie mieszkają daleko od nas i nie możemy na nich liczyć, jeśli byliby bliżej to na pewno chcieliby sie włączyć w wychowanie ale my chcemy robić to sami na nasz sposób

                              Ula&Kubuś

                              • Re: babciowanie

                                U nas jest tak że obie babcie mieszkają daleko. Choć z chęcią czasami poprosiłabym o pomoc w zajęciu się Julką. Ale wyłączność w wychowaniu Julki mamy tylko my, choć wszelkie rady mile widziane.

                                Aga & Julka (02.08.03)

                                • Re: babciowanie

                                  Zgadzam się z Tobą.
                                  Jednak gorzej jak babcie przesadzają w drugą stronę i nawet nie zaproponują żadnej pomocy…
                                  Ja moge liczyć od czasu do czasu tylko na jedną, trochę mi przykro z tego powodu…

                                  Ada 19m.
                                  ps.friko.pl

                                  • Re: babciowanie

                                    Aniu,ja uważam dokładnie tak samo jak Ty i pod tym względem zgadzamy się też z moimi rodzicami i teściami.

                                    ps. bardzo ładnie napisane 🙂


                                    Aga i Dominika 5.XII 2001

                                    • Re: babciowanie

                                      Gorzej gdy babcia jest nadgorliwa i prawie dosłownie dziecko z rak wyrywa. Tak jest właśnie w moim przypadku a mowa tu oczywiscie o tesciowej. Normalnie aż włos sie jeży na głowie. Moja mama z kolei czasaami zostaje z Gabrysiem jak ja o to poprosze. Ale nie jest nahalna, twierdzi ze moze czasami zostac z małym ale wcale nie MUSI. Ja tez tak mysle.
                                      Julia i Gabryś (01.04.2004)

                                      • Re: babciowanie

                                        Masz w 100% rację.
                                        NIe można mieć także pretensji jeżeli dziadków wnsio zupełnie nie obchodzi. W końcu to nie ich dziecko.

                                        GOHA i Dareczek 21 m-cy (02.04.03)

                                        • Re: babciowanie

                                          Wiem coś o wyrywaniu dziecka – doprowadza mnie to do białej gorączki! Mamy podobne teściowe. Całe szczęście, że moja mieszka w innym mieście.
                                          Pozdrowionka.

                                          Ania + Szymek (5,5 miesiąca)

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: babciowanie

                                          Dodaj komentarz

                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo