Bakterie antybiotykooporne – czujecie sie zagrożone ?

Natchniona wywiadem:
[Zobacz stronę]

Chciała bym poznać Wasze zdanie w temacie
Wiele z nas tutaj boi się “głośnych” wirusów a co z bakteriami?
Czy Wasi lekarze łatwo i szybko, bez dodatkowych badań przepisują antybiotyki?
Czy w Waszym odczuciu zażywacie dużo leków?
A może popadacie w drugą skrajność – słysząc wokoło jak wiele leków nadużywamy długo wstrzymujecie się zanim wspomożecie leczenie chemią?

59 odpowiedzi na pytanie: Bakterie antybiotykooporne – czujecie sie zagrożone ?

  1. Na dzien dzisiejszy nie przyjmujemy antybiotyków, długo wstrzymuję się z podaniem antybiotyku, jest tak dlatego ze wierząc slepo lekarzowi faszerowałam Nikolę antybiotykami- wciągu roku wzięła 9 Zmieniłam lekarza, zmieniłam podejście moje dziecko dalej chorowało ale wychodziło z choroby bez antybiotyków, pod okiem lekarza.
    Ja na szczęście nie choruje praktycznie w ogóle.

    Dodam ze Nikolka wyglądała jak cień człowieka po przyjęciu tylu antybiotyków, jak taki mały wrak- wiem dobrze ze częściowo ze do tego przyczyniłam, ufając ślepo cholernej lekarce:(

    Szczęście w nieszczęściu ze trafiłam na takiego lekarza, tylko to jest laryngolog, przydałby się jeszcze taki pediatra, bo pediatry nie mamy w ogóle, a potrzebny będzie jak urodzi się małe.
    P. S nie czytałam artykułu, pozniej doczytam,

    • Zamieszczone przez ania_st

      Czy w Waszym odczuciu zażywacie dużo leków?

      Od lekarstw wszelkich trzymam sie z daleka. A gdy musze, to tylko to, co konieczne. Nie wspomagam sie niczym dodatkowo. Jedyna rzeczy, ktorej naduzywam, to ibuprofen, gdy mnie leb boli. A bolec potrafi ladnych pare dni…

      Nie wiem, co myslec o tym wywiadzie. Nie chce sie stresowac i czarno myslec. Przeciez w koncu tyle jest zagrozen wokolo, a jakos wsrod nich zyjemy nie myslac o nich na codzien…

      • Zamieszczone przez Jane
        Od lekarstw wszelkich trzymam sie z daleka. A gdy musze, to tylko to, co konieczne. Nie wspomagam sie niczym dodatkowo. Jedyna rzeczy, ktorej naduzywam, to ibuprofen, gdy mnie leb boli. A bolec potrafi ladnych pare dni…

        o to to, zapomniałam ze przy bolu głowie ibuprom mam/mialam zawsze pod ręką, mam koszmarne bóle głowy. Teraz jak zacznie bolec to

        • nie mam oporów przed podaniem antybiotyku kiedy lekarz zdecyduje, że jest potrzebny.
          Nie przetrzymywałabym dziecka bez antybiotyku tak długo jak się da, licząc na to że być może poradzi sobie bez.

          Lekarstwa są po to żeby się nimi leczyć – bez przesady ani w jedną ani w drugą stronę.

          • moj lekarz to konowal!
            bralam ok.10 antybiotykow rocznie, dawane na slepo na migdaly!!!!!!!!
            jakis koszmar!
            w koncu poszlam na badanie-wymaz z gardla, okazalo sie ze mam jakas paskude w gardle, ktora “zmutowala”sie po antybiotykach, jedyna szansa to bylo ich wyciecie.

            pediatra daje antybiotyki tylko w ostatecznosci, najpierw probuje inne metody.

            • Zamieszczone przez tazmanka

              Szczęście w nieszczęściu ze trafiłam na takiego lekarza, tylko to jest laryngolog, przydałby się jeszcze taki pediatra, bo pediatry nie mamy w ogóle, a potrzebny będzie jak urodzi się małe.
              P. S nie czytałam artykułu, pozniej doczytam,

              my chodzimy tylko do rodzinnego, jak Nina była mała to też nie szukaliśmy osobno pediatry

              • Zamieszczone przez vieshack
                my chodzimy tylko do rodzinnego, jak Nina była mała to też nie szukaliśmy osobno pediatry

                Ja z Nikolą chodziłam do pediatry, bo u nas tak zapisywali, nie ma mozliwości zeby moj internista przyjął Nikolę. Pewnie “Twoj” ma specjalizacje z pediatrii zrobioną – tak mi się wydaję?

                • To może i ja się wypowiem w temacie
                  Jakiejś strasznej fobii, ze nie będzie nas czym leczyć nie mam ale jak patrzę na to co się dzieje (masa aptek, masa leków, masa suplementów) zauważam problem i zdaję sobie sprawę że coraz trudniej będzie nam sprostać lekoopornosci jeśli postępowanie wielu chorych/lekarzy nie ulegnie zmianie.
                  W chwili obecnej wielokrotnie spotykam się(nie koniecznie dotyczy to mej rodziny) z przepisywaniem recepty na całą masę leków, nie rzadko już w pierwszym czy drugim dniu infekcji z temperaturą są lekarze którzy praktycznie bez żadnych badań wyrokują konieczność antybiotykoterapii bo gardło czerwone…, by się nic nie rozwinęło…pomijam jakieś ewidentne diagnozy z kosmosu typu ZUM bez jakichkolwiek bada. To jedna strona -leki przepisywane przez lekarzy -ich jestem w stanie zrozumieć bo o ile pacjent sam nie da rady, pogorszy się mu i nie zawita ponownie do lekarza a cos pójdzie nie tak do niego bedą pretensje.
                  Ale też widze drugą stronę. Są osoby które jak od lekarza wyjdą bez recepty w ręku będą bładzić i szukać innego medyka tak długo aż dostaną receptę na “upatrzony lek” – nie potrafią uwierzyć, że większość infekcji to zwykłe przeziębienia czy wirusy z którymi “zdrowy”, nie obciążony przewlekłymi chorobami organizm sam najprawdopodobniej w ciągu tygodnia uporać.
                  Problem widzę też w tym, ze ludzie wielokrotnie zaczynają kurację i jej nie kończą
                  I co dla mnie najbardziej nurtuje – to, że “ja nie jem antybiotyków” nie chroni mnie przed bakteriami antybiotykoopornymi

                  Zamieszczone przez vieshack

                  Nie przetrzymywałabym dziecka bez antybiotyku tak długo jak się da, licząc na to że być może poradzi sobie bez.

                  Mozesz rozwinąć tę myśl, bo nie bardzo rozumiem przetrzymywanie tak długo jak się da, bo lek albo jest potrzebny, albo nie. nie da się wziąć antybiotyku na zapas, tak samo jak jest niezbędny i go nie podam nie ma co cudów oczekiwać?

                  • Zamieszczone przez ania_st

                    Wiele z nas tutaj boi się “głośnych” wirusów a co z bakteriami?

                    Ania, w ogóle nie boje się ani bakterii,ani wirusów i chyba dlatego niewiele mamy z nim i do czynienia 🙂 Od chemii staram sie jak najdalej,ale jak trzeba to trzeba.Antybiotyki podaję gdy długo choroba nie przechodzi

                    • wiele pojawia się na forum postów, w którym mamy piszą, że mają receptę na antybiotyk, ale wstrzymują się z podaniem bo czekają czy dziecko poradzi sobie bez niego czy nie. Myślę że też się na takie napotkałaś.
                      Dla mnie oczywiste jest, że jeśli dostaję receptę to dostaję ją z jakiegoś powodu i antybiotyk daję.
                      Mamy lekarza do którego mam zaufanie, nie staram się być mądrzejsza od niego bo nie mam odpowiedniego przygotowania ani lat nauki w tym kierunku za sobą 🙂

                      Nie bierzemy dużo leków, Nina na pewno więcej niż my bo częściej choruje. Nie bierzemy wspomagaczy itd.
                      Podczas zwykłych przeziębień nie biegam do lekarza, z katarem czy kaszlem zwykłym najpierw próbujemy się leczyć domowo, ale jak rozwija się coś z wysoką gorączką, zwłaszcza u młodej to idziemy sprawdzić co to – nie sprawdzam czy jej przejdzie samo czy nie.

                      • Zamieszczone przez vieshack
                        wiele pojawia się na forum postów, w którym mamy piszą, że mają receptę na antybiotyk, ale wstrzymują się z podaniem bo czekają czy dziecko poradzi sobie bez niego czy nie. Myślę że też się na takie napotkałaś.

                        No jasne, sama takie pisałam i nie chodzi tutaj o wymądrzanie się i próbowanie strugania mądrzejszego od lekarza choć widzę, ze czasami i takim być trzeba skoro są tacy co po 9 antybiotyku w roku bez oporów wypisują receptę na kolejny.
                        A to “wstrzymywanie się z antybiotykiem” w naszym wypadku wygląda nieco inaczej niż Twoje rozumowanie. Zwykle jest tak że idę do lekarza i nie wygląda źle, lekarz proponuje poczekanie na rozwój wypadków, lek pisze w razie gdyby nagle się pogorszyło, infekcja by się ślimaczyła…i takie tam.
                        Zwykle przed decyzją prosi o konsultacje przynajmniej telefoniczną.
                        Takie postępowanie też jest niebezpieczne bo to co dla jednaj matki może być błahe dla innej może być ciężkim objawem. Ryzyko jest bo pierwsza może przeoczyć symptomy świadczące o tym, że choróbsko idzie w złym kierunku a ta druga tak się nakręci, ze lek poda nim będzie taka konieczność

                        • je generalnie myślę, że nie należy przesadzać w żadną stronę – ani po 10 antybioli pod rząd ani bać się ich za bardzo – a takie przypadki też znam.

                          • Aniu, za ten temat chyba Cię :Młotek: 😉
                            bo nadmiar informacji się mści, a ja z tych ‘wariatek’ co lubią się przejąć :D;)
                            antybiotyków ‘nie lubię’ (a jest ktoś, kto lubi? 😀 chyba tylko ta doc co przepisała Nikoli 9 :Szok: ) TAZMANKA kochana, GRATULACJE oooooogromne
                            a w tym momencie obie moje na klacidzie:( zap oskrzeli sprzedała Melka Inuśce..
                            na szczęscie nasza pediatra zdroworozsądkowa i nie nadużywa
                            w ub roku zdechlak Menita miała 2- obydwa na anginę ropną, Inka 1- na mononukleozę co też wyglądała jak angina
                            a chorują (szczególnie Amelia) prawie non stop- systemem 7 dni w przedszkolu, 3 tyg chora, zdarza się nawet 2 dni przedszkola i 2 tyg w domu..
                            dylematów podać antybiol czy nie- nie mam- bo skoro doc daje znaczy że trzeba- z resztą po dziewczynach widzę, że naprawdę trzeba

                            • Zamieszczone przez mai
                              Aniu, za ten temat chyba Cię :Młotek: 😉
                              bo nadmiar informacji się mści, a ja z tych ‘wariatek’ co lubią się przejąć 😀

                              Wątek jest bo niestety po przeprowadzce do innego miasta trochę czasu zajęło mi znalezienie kogoś komu ufam, w tym czasie parę razy nacięłam się na kwiatki
                              Zdrówka dla Was dziewczyny!:Buziaki:

                              • Zamieszczone przez vieshack
                                wiele pojawia się na forum postów, w którym mamy piszą, że mają receptę na antybiotyk, ale wstrzymują się z podaniem bo czekają czy dziecko poradzi sobie bez niego czy nie. Myślę że też się na takie napotkałaś.
                                Dla mnie oczywiste jest, że jeśli dostaję receptę to dostaję ją z jakiegoś powodu i antybiotyk daję.
                                Mamy lekarza do którego mam zaufanie, nie staram się być mądrzejsza od niego bo nie mam odpowiedniego przygotowania ani lat nauki w tym kierunku za sobą 🙂

                                Dla mnie nie takie oczywiste, lekarze niestety często wypisują antybiotyki bez potrzeby, mysle ze są inne pobudki dla których wypisują antybiotyki i piszę to z pełną świadomością!!!
                                Nie zawsze trafisz na dobrego lekarza, któremu możesz zaufać.

                                Nikola gdy choruje to ma zawsze bardzo wysoką temperaturę, w 90% organizm radzi sobie sam nie wymaga podania antybiotyków, wg wspomnianej pediatry przy wysokiej gorączce podaje się antybiotyk-

                                Dodam ze mam koszmarne doświadczenia,i moze moje opinie n.t lekarzy są krzywdzące- ale niestety bardzo często pediatrzy ‘rejonowi’ nie mają umiaru w wypisywaniu antybiotyków.
                                Teraz mam lekarza który jeśli wypisze antybiotyk- to daję bez gadania, ale on w ciągu 1,5 roku wypisał antybiotyk raz- przy obustronnym zapaleniu uszu. Mam do niego ogromne zaufanie, zaopiekował się nami wspaniale.

                                • Dzięki Marta.:o
                                  Piękne dziewczynki.

                                  • fakt, że pewnie można się naciąć
                                    u nas też zawsze wysoka gorączka, taka po 40 stopni
                                    może mamy farta i wyważonego lekarza
                                    a może ja za mało się w temacie dokształcam bo nie mam parcia i jemu za bardzo wierzę 😀
                                    nigdy dodatkowych badań nie robię, opieram się na tym co mi powie

                                    no ale jakoś żyjemy 😉

                                    • Zamieszczone przez tazmanka

                                      Nikola gdy choruje to ma zawsze bardzo wysoką temperaturę, w 90% organizm radzi sobie sam nie wymaga podania antybiotyków, wg wspomnianej pediatry przy wysokiej gorączce podaje się antybiotyk-

                                      Z ciekawszych kwiatków które nam sie przytrafiły
                                      Moje dzieci zazwyczaj z bardzo błahych wirusówek mają tez mega wysoką, trudno zbijalną gorączkę. Podczas jednej z takich infekcji nie mogłam poradzić sobie z zapanowaniem nad nią(obawiałam się, że za dużo zbijaczy podaję) pojechałam na pogotowie z zapytaniem jak mam z tym walczyć. Usłyszałam, ze mam podac antybiotyk bo łuki gardłowe zaczerwienione. Więc pytam dalej co mam w nocy podac na tak wysoką gorączkę – antybiotyk, jak pani poda gorączki takiej nie będzie, no to mi pomógł

                                      • Zamieszczone przez vieshack
                                        wiele pojawia się na forum postów, w którym mamy piszą, że mają receptę na antybiotyk, ale wstrzymują się z podaniem bo czekają czy dziecko poradzi sobie bez niego czy nie. Myślę że też się na takie napotkałaś.
                                        Dla mnie oczywiste jest, że jeśli dostaję receptę to dostaję ją z jakiegoś powodu i antybiotyk daję.
                                        Mamy lekarza do którego mam zaufanie, nie staram się być mądrzejsza od niego bo nie mam odpowiedniego przygotowania ani lat nauki w tym kierunku za sobą 🙂

                                        Nie bierzemy dużo leków, Nina na pewno więcej niż my bo częściej choruje. Nie bierzemy wspomagaczy itd.
                                        Podczas zwykłych przeziębień nie biegam do lekarza, z katarem czy kaszlem zwykłym najpierw próbujemy się leczyć domowo, ale jak rozwija się coś z wysoką gorączką, zwłaszcza u młodej to idziemy sprawdzić co to – nie sprawdzam czy jej przejdzie samo czy nie.

                                        Ja akurat jestem farmaceutą i mam astme (akurat to drugie daje mi lepszą wiedze :)). Potrafiw wyczuc instynktownie stan mojego dziecka. Kilka razy było tak ze zdecydowłam antybiotyku nie dawac i choroba rozeszła sie bez tego.
                                        -raz lekarz zapisał antybiotyk jak młody zabkował
                                        -drugi raz lekarka Bartkowi dała bo kaszlał okropnie. dostał sumamed ale zasnął o 16. miałam mu podac rano. nie dałam. wyzdrowiał
                                        -innym razem lekarz na wizycie domowej dał nam wszystkim antybiotyki… nie czułam troche tej diagnozy. Po dwóch dniach inna pediatra odradziła podanie. W koncu BArtek zagorączkował więc pękłam i mu dałam…. antybiotyk nic nie dał, kaszel i gorączka trwały jeszcze 4-5 dni. Za to B. dostał zapalenia jamy ustnej i strasznej wysypki

                                        ja lekarzam nie ufam. jedna lekarka z wizyt domowych zawsze nam przepisywała antybiotyk a ja go z premedytacją nie dawałam. ja lepiej znam moje dzieci i wiem kidy idzie na gorsze.
                                        zresztą lekarze przepisują mase leków.
                                        – wit c.
                                        wapno,
                                        cos na alergie,
                                        cos wykrztusnego,
                                        zwykły syrop
                                        krople do nos,
                                        woda do nosa,
                                        cos przeiwkaszlowego
                                        eurespal
                                        itp.
                                        A w większosci wypadków wystarczyłaby sól fizjologiczna do nosa do płukania i do nebulizacj. I lezenie w łózku. jak sie nie kupi dwa razy takiego full zestawu leków to bedzie i kasa na nebulizator. :). wiem bo pracuje w aptece i wiem jakie leki idą i wjakich ilosciach.

                                        • Zamieszczone przez ania_st
                                          Natchniona wywiadem:

                                          Chciała bym poznać Wasze zdanie w temacie
                                          Wiele z nas tutaj boi się “głośnych” wirusów a co z bakteriami?
                                          Czy Wasi lekarze łatwo i szybko, bez dodatkowych badań przepisują antybiotyki?
                                          Czy w Waszym odczuciu zażywacie dużo leków?
                                          A może popadacie w drugą skrajność – słysząc wokoło jak wiele leków nadużywamy długo wstrzymujecie się zanim wspomożecie leczenie chemią?

                                          Nie chce mi się czytać wywiadu, zmęczona jestem, wybacz 🙂

                                          Co do bakterii odpornych na antybiotyki – słyszę o nich od dawna.
                                          Wierzę, że to realne zagrożenie.

                                          Antybiotyki to od dwóch lat u nas rzadkość wielka,
                                          ale wcześniej młoda przyjęła ich tyyyyyle (miała na zmianę zapalenie płuc lub oskrzeli w kilkudniowych odstępach przez kilka długich miesięcy),
                                          po tym ciągu lekarz sugerowała, żeby młodą od ludzi odizolować,
                                          bo przyjęła w krótkim okresie dwie kolejki wszystkich antybiotyków, które może brać
                                          i lekarz powiedziała, że P. nie może już chorować, bo ona nie może jej antybiotyków więcej przepisywać.
                                          Jako, że pani bardzo rozsądna w moim odczuciu i jej ufam, nieźle mnie wtedy nastraszyła 😉

                                          Regularnie młoda dostaje leki tarczycowe i sprasowany czoch, ja jedynie tarczycowe,
                                          przeziębienia leczymy osławionym czarnym bzem 😉

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: Bakterie antybiotykooporne – czujecie sie zagrożone ?

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general